Strona 1 z 2

Redukcja mocy biasem a wzbudzenia

: czw, 25 marca 2010, 09:26
autor: pst
Dzień dobry,

To mój pierwszy post, natomiast dość intensywne czytanie forum pomogło (o ile nie umożliwiło) mi zbudowanie +/- kopii Atomica (która notabene była moją pierwszą konstrukcją lampową). Piec ruszył właściwie od kopa, natomiast ostatnio zachciało mi się do niego dodać redukcję mocy polegającą na obniżaniu napięcia biasu:
http://www.mif.pg.gda.pl/homepages/tom/ ... wervar.gif
(bardziej "u źródła": http://www.freepatentsonline.com/4636740.pdf)
Modyfikacja działa skutecznie (ma postać przełącznika obrotowego z łańcuchem rezystorów), natomiast towarzyszy jej dziwny efekt: im większa reducja mocy, tym bardziej wzmacniacz staje się podatny na wzbudzenia, tzn. przy rozkręcaniu gainu i mastera nawet przy zwartym wejściu zaczyna gwizdzać. Gwoli ścisłości dodam, że "niezredukowany" zachowuje się kulturalnie, tzn. maksymalnie rozkręcony szumi (nie brumi), natomiast nie sprzęga.
Lampy mocy to para 6P1P, bias ("półautomatyczny" ;-))jest uzyskany z diody Zenera 24V zbocznikowanej elektrolitem 22u, a układ redukcji jest pomiędzy anodą diody (i minusem elektrolitu), a masą - w kolejnych położeniach opór wypadkowy to 2k7, 12k7, 112k7. Maksymalne "przesunięcie biasu" (napięcie na rezystorach) to 17V.
Może ktoś ma jakiś pomysł co do przyczyn w/w zjawiska, tudzież sugestię, jak sobie z tym poradzić? Dziś rano przyszło mi do głowy, że może pomogłoby, gdyby kondensator bocznikował zarówno diodę, jak rezystory, ale jeszcze tego nie wypróbowałem, a pierwotny układ złożyłem z myślą o ujemnym sprzężeniu powstającym na tych rezystorach (a chyba wyszło dodatnie ;-)).
Z góry bardzo dziękuję za wszystkie podpowiedzi.

pozdrawiam,
Piotr

Re: Redukcja mocy biasem a wzbudzenia

: sob, 27 marca 2010, 07:19
autor: pst
Gwoli uzupełnienia: przerobiłem układ tak, że elektrolit bocznikuje zarówno diodę, jak rezystory, i jak ręką odjął - nic nie gwiżdże, a redukcja mocy działa skutecznie.
Pewien niedosyt powoduje fakt, że jak nie miałem pojęcia, czemu się wzbudzało, tak nie wiem, czemu już tego nie robi, więc jeśli jakaś dobra dusza poratuje mnie "podbudową teoretyczną", będę wdzięczny.

pozdrawiam,
Piotr

Re: Redukcja mocy biasem a wzbudzenia

: wt, 25 maja 2010, 22:01
autor: michel51
Nie bardzo wiem o czym piszesz.Układ redukcji mocy/wg.Toma/to po prostu rezystor ok.200R/5-10W/włączany między masę a katody lamp mocy/nie anody/.Zmienia napięcie na katodzie,samo napięcie na siatce sterującej powinno zostać jakie było.Bias to znam automatyczny/cathode bias/i polaryzacja stała/fixed bias/,a co to jest bias półautomatyczny,taki dowcip,czy co?Narysuj jak to wygląda bo nic nie wskazuje na to żeby coś miało się wzbudzać.

Re: Redukcja mocy biasem a wzbudzenia

: czw, 27 maja 2010, 12:08
autor: pst
Tak, bias "półautomatyczny" to był żart, wydawało mi się, że dość czytelny - w praktyce jest to bias automatyczny uzyskany z diody Zenera, czyli zachowujący się (prawie) jak stały. Poniżej koślawy ASCIIart - wersja 1 owocowała wzbudzeniami, wersja 2 działa OK.
Wersja 1

Kod: Zaznacz cały

      /--|<--\
KAT---|      |--[R]--GND
      \--|(--/
Wersja 2

Kod: Zaznacz cały

      /--|<--[R]--\
KAT---|           |--GND
      \----|(-----/  
Jedyne, co mi przychodzi do głowy, to że przy niskich prądach lamp mocy napięcie Zenera zaczynało się się wahać w rytm składowej zmiennej tego prądu, natomiast podłączenie elektrolitu bezpośrednio do masy tym wahaniom zapobiega (szczerze, nie wiem, czy takie tłumaczenie ma ręce i nogi).
pozdrawiam,
Piotr

Re: Redukcja mocy biasem a wzbudzenia

: czw, 27 maja 2010, 12:16
autor: Thereminator
A jak są polaryzowane siatki sterujace lamp mocy? Rezystorem do masy czy stałym napięciem ujemnym?

Re: Redukcja mocy biasem a wzbudzenia

: czw, 27 maja 2010, 12:58
autor: pst
Rezystorem do masy.

P.

Re: Redukcja mocy biasem a wzbudzenia

: czw, 27 maja 2010, 22:11
autor: michel51
Pst,czy dioda zenera pełni rolę rezystora katodowego?Dlaczego dioda a nie rezystor?Oprócz tego wydaje mi się że ,,patent"Toma z ograniczeniem mocy za pomocą regulowanego rezystora katodowego dotyczył wyłącznie układu ze stałą polaryzacją,w takim układzie regulacja tym dodatkowym rezystorem nie zmienia przecież napięcia na siatce sterującej.Niech się wypowie ktoś ,kto zna się bardziej,czy ten układ można stosować do wersji z automatyczną polaryzacją i to poprzez diodę?

Re: Redukcja mocy biasem a wzbudzenia

: pt, 28 maja 2010, 09:41
autor: pst
Tak, dioda Zenera występuje zamiast rezystora katodowego - taka fanaberia, łącząca cechy automatycznego (brak dodatkowego źródła napięcia) i stałego biasu (sztywne napięcie siatka - katoda).

Gwoli ścisłości i z całym szacunkiem dla Toma, patent (już bez cudzysłowu) nie jest jego, tylko Dennisa Kagera (link w moim pierwszym poście).

Nie spełniam kryterium "znania się bardziej", ale tak, ten mechanizm można stosować także w wypadku biasu automatycznego, nieistotne, czy uzyskanego rezystorem, czy diodą (nb, zabawne pytanie: "czy można"; a kto zabroni? :) ). Smaczek jest taki, że żeby uzyskać sensowy zakres i przebieg regulacji warto wnikliwie popatrzeć sobie na charakterystykę siatkową i na tej podstawie dobrać wartości rezystorów/potencjometru. "Po prostu rezystor 200R" działa (pewnie - nie sprawdzałem) OK przy stałym biasie i dużych lampach (= dużym prądzie spoczynkowym).

pozdrawiam,
Piotr

Re: Redukcja mocy biasem a wzbudzenia

: pt, 28 maja 2010, 20:33
autor: michel51
Wow!To czegoś się dowiedziałem,ale dlaczego tego typu rozwiązanie/dioda zamiast rezystora/jest niestosowane w praktyce,a jeżeli jest to gdzie mogę zobaczyć taki schemat?Dioda zamiast rezystora,równie ciekawe zagadnienie jak nurtujące mnie pytanie,dlaczego nie spotyka się wzmacniaczy gitarowych w klasie A,np. na dwóch KT88,albo SE,ale np. dwie EL34,równolegle?

Re: Redukcja mocy biasem a wzbudzenia

: pt, 28 maja 2010, 22:04
autor: sppp
:arrow: michel51
Bądź co bądź nie gitarowo, układ zupełnie inny (OTL), ale idea taka sama. Przy okazji dobre wyjaśnienie RomkaD:
viewtopic.php?p=161138#p161138
Zastosowane przez PST rozwiązanie, jak sam napisał ma takie zalety:
- brak dodatkowego źródła napięcia dla biasu
- większa stabilność polaryzacji końcówki i "nie pogłębianie" w kierunku klasy B przy dużym wysterowaniu (ale to gitarowiec, to bez znaczenia dla brzmienia)
Wady niestety zawiera wszystkie zarówno z polaryzacji automatycznej rezystorem jak i polaryzacji stałej.
Takie rozwiązanie jest niestosowane w praktyce, bo przy produkcji seryjnej lepszym rozwiązaniem jest zastosowanie albo "czystej" stałej polaryzacji, albo "czystej" automatycznej. Zresztą w gitarowcach najpopularniejsza jest polaryzacja stała z racji najmniejszych strat mocy. Z tej samej przyczyny nie robi się gitarowców w czystej klasie A, z końcówką na triodach, rzadko w SE powyżej EL84 czyli powyżej 5W. W przypadku gitarowca najważniejsze są brzmienie oraz sprawność. Powyższe wynalazki raczej nie będą miałby pozytywnego/zauważalnego wpływu na brzmienie. Poza tym jak miałbyś do wyboru wzmacniacz 20W o wadze 20kg i wzmacniacz 50W o wadze 20kg to który byś wybrał? Na dodatek obydwa zrobione są na, z grubsza, prawie identycznych podzespołach (trafo wyjściowe inne, ale o podobnych gabarytach).
Wzmacniacze gitarowe są najczęściej robione jako przeciwsobne, w klasie B (ewentualnie AB). Różne inne rozwiązania na pewno można spotkać, ale to głównie w rozwiązaniach butikowych, małoseryjnych, amatorskich itp.
:arrow: pst
Czy masz jakąkolwiek możliwość regulacji polaryzacji lamp mocy (jakiś potek)?
Jest jeszcze jedna, istotna w/g mnie, wada rozwiązania z diodami. Diody (i półprzewodniki) jeśli padają to często na zwarcie. W takiej sytuacji S1 będziesz miał zwarte z katodą a anody i S2 lamp będą robiły za lampkę nocną. Jedyne rozwiązanie to dobranie odpowiedniego bezpiecznika między anodą diody a masą. Wartość tego bezpiecznika możesz oszacować na podstawie charakterystyki anodowej lamp mocy.
Tej wady pozbawiona jest polaryzacja automatyczna i stała.

Re: Redukcja mocy biasem a wzbudzenia

: sob, 29 maja 2010, 16:42
autor: michel51
Sppp,dziękuję za wyjaśnienie,z grubsza rozumiem.Co do ,,wagi wzmacniacza",to chyba wolałbym jednak ten cięższy,jak by miał brzmieć jak TwoRock.Po prostu życie muzyka jest cięzkie :wink: .

Re: Redukcja mocy biasem a wzbudzenia

: sob, 29 maja 2010, 16:53
autor: Marvel
sppp pisze:W przypadku gitarowca najważniejsze są brzmienie oraz sprawność.
Jeszcze cena. I to cena w przeliczeniu na 1W mocy niestety... :|
michel51 pisze:Co do ,,wagi wzmacniacza",to chyba wolałbym jednak ten cięższy,jak by miał brzmieć jak TwoRock.Po prostu życie muzyka jest cięzkie :wink: .
Nie zrozumiałeś. Do wyboru miałeś 20kg 20W i 20kg 50W. Oba raczej ważące tyle samo...

Re: Redukcja mocy biasem a wzbudzenia

: sob, 29 maja 2010, 17:09
autor: michel51
Ależ skąd,dobrze kombinuję,jeden wzmacniacz ma ciężar/moc,równy 10N/W,a drugi 4N/W,to jasne że ten lepszy jest cięższy :) .

Re: Redukcja mocy biasem a wzbudzenia

: ndz, 5 lutego 2012, 10:04
autor: COB
Pozwolę sobie odświeżyć temat, gdyż jedna rzecz nie jest dla mnie zrozumiała. Na stronie Toma jest informacja, że ta modyfikacja nie powoduje istotnego przesuwania punktu pracy, ale przecież chyba właśnie na tym się ona opiera. Przecież polaryzacja stała zamieniana jest na mieszaną. Potencjał siatki względem masy się nie zmienia, ale przecież przy biasie istotny jest potencjał względem katody, który w tym wypadku się obniży. Dostrzegam tylko potrzebę dostarczenia większego napięcia sterującego, aby osiągnąć tą samą moc co wcześniej. Czy głównie na tym polega działanie tej modyfikacji?

Re: Redukcja mocy biasem a wzbudzenia

: ndz, 5 lutego 2012, 21:18
autor: o-----c
Może chodzi o to?:

"To vary the voltage levels, the cathodes of the tubes are joined together by a common connection and coupled to ground through a variable impedance which when varied changes the conductivity of the output tubes, and thereby, the output power delivered by the amplifier."

;-)