Forum stowarzyszenia „Trioda” - nowy serwer

Znalazłem projekt krzemowej pętli efektów:

http://www.runoffgroove.com/sb2pcb.pdf

Czy istnieje możliwość zastosowania jej w układzie lampowym, np. pomiędzy preampem a końcówką mocy? Generalnie mam obawy czy proponowany układnie zbytnio nie osłabi, wzmocni lub zniekształci sygnału z preampu. Proszę o porady.

Schematu pętli nie oglądałem, ale dużo zależy od topologii wzmacniacza. Co to za wzmacniacz? Jaki inwerter i końcówka?

Zastanawiałem się nad zastosowaniem pętli w mojej kopii soldano atomic 16, z końcówką mocy 2 x el84 pp. Inwerter jest taki jak pierwozorze atomica. Wzmacniacz opisany jest w wątku:

http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic1 ... ml#6680167

Ewentualnie proszę o propozycje innych rozwiązań.

Moja obserwacja jest taka, że pętla zbudowana na op-ampach sprawdza się b. dobrze we wzmacniaczach lampowych. Uszczegóławiając - najlepsze efekty IMHO osiąga się w układach 'hybrydowych', tj. takich, w których nadajnikiem (Send) jest wtórnik katodowy, a wzmacniaczem odbiornika (Return) jakiś przyzwoity op-amp. Sugerowałbym zastosowanie raczej op-ampów 'wysokonapięciowych', np NE5532, NE5534, zasilanych możliwie najwyższym dopuszczalnym napięciem - tu akurat 2x +/-18 do +/-22VDC. Pozwoli to przenieść sygnał powrotu (chorus, flanger, envelope filter, delay, etc., które często generują 'wąskopasmowy', stromofiltrowany sygnał o b. dużej amplitudzie) bez degradującego jego jakość obcinania na poziomie napięć zasilających. Taka koncepcja gwarantuje realizację podstawowego postulatu dot. pętli FX - przezroczystość dla sygnału.

A mnie ciekawi, na jakich to jest tranzystorach (zasilane z Ua), bo zbiera bardzo dobre recenzje:
http://metroamp.com/store/index.php?mai ... cts_id=499
Może to te mosfety w obudowie TO92, o których kiedyś pisał Olek?

Jeśli wolno mi podpowiedzieć - niech Pan zobaczy jak to jest zrobione w napędzie reverbu Trace Elliot/Trident lub w Returnie Ashdown/Fallen Angel 180. W obydwu przypadkach MPSA42. Uces = 300V.

Dziękuję. Będę niedługo miał w ręku pętlę z MetroAmp, więc porównam ze schematami Ashdowna i Trace Elliota. Chociaż w obu tych wzmacniaczach są oprócz tranzystorów zastosowane również wzmacniacze operacyjne lub triody. MetroAmp zwycięża na razie najmniejszą liczbą elementów i koniecznością podpięcia tylko jednego źródła zasilania. A jest to ważne, bo wtedy można łatwo taką pętlę stosować w już istniejących wzmacniaczach (np. 2204).

Jeśli przyjrzeć się płytce ze wskazanej przez Pana strony, można suponować, że układ do kategorii szczególnie skomplikowanych nie należy.

Fotki pozwolą to osądzić

Canio z tymi Panami to daj sobie spokój, myślę że nikt się na Ciebie przez to nie obrazi(na mnie chyba też), także wydaję mi się że nikt tutaj nie ma szlacheckiego pochodzenia(miło było by się pomylić).

lukasz_t pisze:Canio z tymi Panami to daj sobie spokój, myślę że nikt się na Ciebie przez to nie obrazi(na mnie chyba też), także wydaję mi się że nikt tutaj nie ma szlacheckiego pochodzenia(miło było by się pomylić).

- odpowiem, parafrazując Mitteranda odpowiadającego Chiracowi podczas telewizyjnej debaty wyborczej: "dobrze, proszę Pana".

Canio pisze:Jeśli przyjrzeć się płytce ze wskazanej przez Pana strony, można suponować, że układ do kategorii szczególnie skomplikowanych nie należy.

Czyż nie jest to jego dużą zaletą? Mnie przynajmniej to właśnie w nim urzeka. Zakładając oczywiście, że nazwa "zero-loss" jest adekwatna do produktu...

Marvel pisze:

Canio pisze:Jeśli przyjrzeć się płytce ze wskazanej przez Pana strony, można suponować, że układ do kategorii szczególnie skomplikowanych nie należy.

Czyż nie jest to jego dużą zaletą? Mnie przynajmniej to właśnie w nim urzeka. Zakładając oczywiście, że nazwa "zero-loss" jest adekwatna do produktu...

- na to właśnie zwróciłem uwagę. Prostota zaletą.

Jeżeli już zdecyduje się na jakiś konkretny układ, to w którym miejscu go umieścić? Wydaje mi się że powinna być pomiędzy korektorem barwy a regulacją wzmocnienia (volume) albo gdzieś pomiędzy ostatnim a przedostatnim stopniem wzmocnienia z tym że wyrzucenie go poza preamp wydaje się być lepszą opcją.

Sprawa nie jest taka prosta. Mnogość rozwiązań pokazuje tylko to, że nie ma sztywnych reguł. Zasadniczo pętla FX znajduje się pomiędzy preampem (kompletnym) a stopniem mocy. Wówczas potencjometr Volume jest przypisany do układu barwy dźwięku, będąc jednocześnie potencjometrem Send pętli wtedy, gdy jest ona załączona. Sama zaś pętla ma własny potencjometr Return, będący tak naprawdę drugim (tym z preampu) potencjometrem Volume. Służy on, jak to się ładnie mawia, do regeneracji amplitudy sygnału obrobionego przez zewnętrzny jakiś FX, dołączony właśnie do pętli. Musi tak być, bo raptem zabraknie Panu amplitudy zdolnej wysterować końcówkę mocy. BTW - dość dziwna pętla znajduje się w SLO100, niech Pan rzuci okiem.