Strona 1 z 3

Peavey PA-400

: ndz, 21 lutego 2010, 02:34
autor: polimind
Witam,

Ostatnio stałem się posiadaczem Pa-400, z pobieżnych oględzin wygląda na to ze ma 6 Ecc83 w 6 niezależnych kanałach, jedna Ecc83 w inwerterze oraz 6 EL34. Potencjometry są nieco sfatygowane ale pomijając to wzmacniacz jest w 100% sprawny. Początkowo podejrzewałem ze w przedwzmacniaczu siedzą tranzystory, a tu niespodzianka :D Transformator głośnikowy na kształtce 130 -140, sieciowka gabarytów Bisa 100.
Po wymontowaniu chassis z obudowy lekki szok, konstrukcja precyzyjna, wiec prawdopodobnie oryginał. Zamierzam go trochę odswierzyc, na pewno potencjometry bo obudowy to maja białe, czyli pewnie się utleniły. Lampy mocy i inwerter żarzone zmiennym ok 5,9 V, preamp stałym 11V. Zmierzyłem prądy anodowe i na gałąź wychodzi po ok 37 mA (oporność polowy uzwojenia pierwotnego na głośnikowym 22 Om, a spadek napięcia ok 0,8V) i trochę mnie dziwi tak niska wartość, bo na lampe by wtedy przypadało ok 12mA. Prady siatek drugich na wszystkich lampach maja po około 2 mA, wiec tez niewiele. Napięcie anodowe 480 V. Wszystkie lampy świecą charakterystycznym niebieskim światłem wewnątrz, wiec nie ma możliwości żeby któraś była uszkodzona. Siatki sterujące maja -34V. Czy ktoś z bywalców tego forum ma taki lub podobny wzmacniacz i coś przy nim dłubał, bo chętniej dowiedziałbym się coś więcej, tym bardziej ze nigdzie nie mogę znaleźć schematu. I dosyć mocno na początek dziwi mnie tak niski prąd anodowy zważywszy na to ze transformator się grzeje!!

Re: Peavey PA-400

: ndz, 21 lutego 2010, 08:48
autor: VacuumVoodoo
Jesli to jest autentyczny Peavey to ja jestem tureckim swietym.
Wyglada na krajowa samo/podrobke, panel przedni i skrzynia prawdopodobnie autentyczne z "reutylizacji".

Re: Peavey PA-400

: ndz, 21 lutego 2010, 09:32
autor: Kazimierz
Obejrzyj dokładnie oporniki ze zdjęcia od spodu, kondensator elektrolityczny i transformatory. O płytce drukowanej nie wspominam z litości. Po obejrzeniu wnioski wyciągnij sam.

Re: Peavey PA-400

: ndz, 21 lutego 2010, 09:47
autor: painlust
Wystarczy obejrzeć octale...

Re: Peavey PA-400

: ndz, 21 lutego 2010, 10:26
autor: lukasz_t
Po wybrzuszeniach, jak i po samych trafach można poznać, że rodzima produkcja.

Re: Peavey PA-400

: wt, 23 lutego 2010, 14:18
autor: tomas5000
Witam tak jak koledzy napisali ci wcześniej oryginalną to chyba masz tylko skrzynkę od wzmaka Peavey????.Rezystory masz ruskie MŁT podstawki lamp mocy polskie mam identyczne w kopi JMP-100W Marshalla jest to po prostu kopia wykonana w Polsce w czasach PRL .Trafa też są raczej naszej produkcji chyba z bisa-100 lub wz-100 ale nie jestem pewien w 100%.

Re: Peavey PA-400

: sob, 27 lutego 2010, 20:15
autor: kiepura47-51
Ten Peavey PA 400 w oryginale był wersją tranzystorową i tak wyglądał z tylnej strony. :arrow: A to jest seryjny basowy braciszek tego wzmacniacza. :wink:

Re: Peavey PA-400

: ndz, 28 lutego 2010, 01:02
autor: eS
oryginał nie jest to ban-ko-wo.
choć tak czy siak cieszył bym sie na Twoim miejscu mając tak zgrabną szaskę do samodzielnej lutacji. :wink:
dwukanałowiec siądzie elegancko - jeden jako jcmka a drugi czysty z tremolem.

Re: Peavey PA-400

: ndz, 28 lutego 2010, 20:11
autor: polimind
Rozmontowalem wszystko co bylo w obudowie, niestety to nie orygynal, zadnych informacji wewnatrz nie ma (tabliczki itp.) jednak w tym momencie nie ma to w sumie wiekszego znaczenia, bo mozna na bazie traf i obudowy zrobic cos od podstaw. Glosnikowe jest na ksztaltce 140, po podbiciu niskich na pierwszym i drugim kanale brzmial niesamowicie nisko, czysto wrecz soczyscie, na pewno bedzie z tego jakis pozytek. inwerter bede musial rozrysowac z plytki bo calkiem przyzwoicie chodzil po odlaczeniu czesci przedwzmacniacza jak podawalem sygnal z mp3, przy braku regulacji i podlaczeniu besposrednio sygnalu na wejscie inwertera uklad nie zbieral zadnych zaklucen, a w glosniku nie bylo zadnego buczenia, wiec moze oplaca sie uwspolczesnic elementy i na nowej plytce zrobic ten sam uklad. Co do przedwzmacniacza to spokojnie jeden porzadny kanal pod bas, drugi do gitarki moze nawet 4 stopniowy, i na koncu jeszcze jeden uklad z korekcja przed puszczeniem na inwerter - tak jak w orygynalnej topologii przedwzmacniacza z tego kolosa.

Blachy bede musial wyczyscic i podspawac TIGIEM, bo jest ryzyko ze beda dzwonily na wiekszej mocy. Po tym zabiegu jakies malowanie i mozna skladac koncowke i eksperymentowac z kanalami.

Co do niskiego pradu spoczynkowego, to byl tak ustawiony. Na plytce inwertera znalazl sie potek 10k i dalo sie przypuszczam ze nawet spokojnie przekroczyc moc admisyjna krecac we wlasciwa strone ( zakonczylem sprawdzanie na 18W).

Jak skoncze to podrzuce zdjecia i ostateczna topologie ukladu.

Re: Peavey PA-400

: ndz, 28 lutego 2010, 21:27
autor: painlust
Zapowiada się ciekawie... Jakie Raa zapewnia trafo głośnikowe w tym potworze?

Re: Peavey PA-400

: ndz, 28 lutego 2010, 21:28
autor: Wicker
W sumie dość ciekawie zmontowane ustrojstwo.

Re: Peavey PA-400

: sob, 20 marca 2010, 20:43
autor: polimind
Zmierzylem opornosc uzwojenia anodowego i miedzy A-A wychodzi okolo 41 Oma, natomiast przekladnia 24, co przy 8 Om na glosniku daje Ra 4600. Dosyc dziwna wartosc zwlaszcza ze pracowal z 6xEL34, gralo to calkiem niezle, ale jak na poczatku zwrocilem uwage- prad spoczynkowy lamp mocy byl bardzo niski, rzedu kilkunastu mA.

Re: Peavey PA-400

: ndz, 21 marca 2010, 14:30
autor: jethrotull
Na czym się trzymają podstawki lamp preampów?

Re: Peavey PA-400

: ndz, 21 marca 2010, 15:06
autor: VacuumVoodoo
Na 3 albo 4 drutach, to te w ciemnobrazowych koszulkach. Byc moze lampy sa dodatkowo przymocowane do potencjometrow kitem do okien....to sie chyba wtedy nazywalo "przodujaca mysl techniczna" :wink:

Re: Peavey PA-400

: pn, 22 marca 2010, 08:19
autor: painlust
Zawsze można zrobić standardowe 2xEL34 a w resztę otworów wsadzić normalny preamp... Jakie napięcia podaje trafo zasilające?