Strona 1 z 2

Jeszcze raz łączówki.

: czw, 6 stycznia 2005, 13:31
autor: Lech S.
Witam .

Dla tych, którzy uznają tradycyjny sposób montażu elementów w konstrukcjach lampowych, pokazuję na fotografii w jaki sposó ja rozwiazałem ten problem zwiazany z łączówkami.
Jak widać na fotografii, mogę wykonać listwę o dowolnym kształcie , w dowolnej konfiguracji oczek i w ten sposób dopasować ją do układu montazowego, a nie na odwrót.

Re: Jeszcze raz łączówki.

: czw, 6 stycznia 2005, 13:56
autor: tszczesn
Lech Sołtysik pisze: Dla tych, którzy uznają tradycyjny sposób montażu elementów w konstrukcjach lampowych, pokazuję na fotografii w jaki sposó ja rozwiazałem ten problem zwiazany z łączówkami.
Jak widać na fotografii, mogę wykonać listwę o dowolnym kształcie , w dowolnej konfiguracji oczek i w ten sposób dopasować ją do układu montazowego, a nie na odwrót.
A skąd bierzesz nity?

Re: Jeszcze raz łączówki.

: czw, 6 stycznia 2005, 14:47
autor: jdubowski
tszczesn pisze:A skąd bierzesz nity?
Nity to nie problem - to są zwykłe nity "jednostronne" do nabycia w dowolnym sklepie z techniką zamocowań (tam też do nabycia nitownica do takich nitów).
Zasadnicze pytanie skąd autor zdjęcia bierze końcówki lutownicze ;))

Re: Jeszcze raz łączówki.

: czw, 6 stycznia 2005, 15:55
autor: tszczesn
jdubowski pisze: Zasadnicze pytanie skąd autor zdjęcia bierze końcówki lutownicze ;))
A to to widziałem w Bomisach w dużych ilościach.

: czw, 6 stycznia 2005, 16:02
autor: Lech S.
Witam.
Spodziewałem się tych pytań. Już odpowiadam.Więc Tomku nity , to rzeczywiście nie problem.Są to nity zrywalne/zdaje się , że to nazwa handlowa/, takie do łączenia blach, dostępne w każdym sklepie metalowym na wagę lub konfekcjonowane. Do osadzania nitów potrzebny jest ręczny przyrząd , taki pistolecik .Kupiłem go parę lat wstecz za około 20 zł.Teraz nie wiem ile kosztuje.
Problem z oczkami.Ja kupiłem oczka w sklepie w mojej miejscowości.Ni to sklep, ni to komis, gdzie można dostać różne elementy elektroniczne już nie produkowane, te z epoki lampowej, często z rozbiórki, a także współczesne elementy półprzewodnikowe. Za pięć zł. sprzedawca "podarował' mi cały zapas i to z ochotą , bo nie schodziły. Było tego ze dwie garście .Podzieliłem się juz tym zapasem.Została garstka.
Jeżeli chodzi o wykonanie listw, to w paru zdaniach.
Jako materiał izolacyjny uzyłem ze starych zapasów płytę tekstolitową o gr.1,5 mm.Mogą być inne :winidur, szkło organiczne, a nawet laminat miedziowy po wytrawieniu, itp. Po wycieciu listwy i napunktowaniu miejsc osadzenia łączówek wiercę otwory o śr.3,4 mm.Oczka maja otwór 3mm i używam nitów o srednicy 3mm i d ługosci 4mm/chyba najkrótsze, jakie można kupić/.Mniejszych otworów nie radzę wykonywać, gdyż podczas pęcznienia nitu może pękać listwa w miejscu najmniejszego przekroju.Trzeba to samemu sprawdzić w zależności od materiału.
Po osadzeniu nitu ,oczko i tak będzie lużne.Więc od strony spodniej rozpłaszczam rurkę nitu trzpieniem stożkowym i zaklepuję z wyczuciem młotkiem.
W ten to sposób łączówka gotowa.

Pozdrawiam .Miłego łączenia.
Lech

: wt, 19 kwietnia 2005, 17:34
autor: Boguś
a to listwy wykonane przezemnie......

: wt, 19 kwietnia 2005, 18:19
autor: Lech S.
Witam.
To się Boguś napracowałeś.Fajnie to wygląda.Ale te oczka jakoś mi dziwnie znajome. :shock:

Pozdrawiam

: wt, 19 kwietnia 2005, 18:35
autor: Boguś
toć to Twoje :D

: wt, 19 kwietnia 2005, 18:49
autor: Boguś
no samemu z tak wysokimi napieciami to strach, jakis pomocnik byc musi :wink:

: śr, 20 kwietnia 2005, 07:10
autor: Vault_Dweller
Hehehe, zupełnie takie jak ja robię. Oczka kupuję w torebkach po 100szt. (4zł/ torebkę) na schaberplatzu na stoisku z art. elektroenergetycznymi (mierniki wychyłowe, gniazda siłowe, rozdzielnice, łączniki itp.), nity też jakoś się znajdą (podobno w Leclercu mają tanie i łatwo się zrywające), tekstolit- w "przerostach" czyli Metalpolu. Jedna uwaga: należy otwór w płycie robić o WIĘKSZEJ średnicy niż nit! bo kiedy się go zaciska to pęcznieje i może rozsadzić płytkę.

: śr, 20 kwietnia 2005, 20:00
autor: staszeks
podawałem kiedyś namiary na Digitron w Bielsku.
Dziś n.p. widziałem tam coś takiego.
Łączówki 0,50 kondensatory 3.75 zł.szt (brutto)

: sob, 9 grudnia 2006, 16:51
autor: eS
Te łączówki z 'Digitrona' w Bielsku to imho lipa. Kupiłem ostatnio 5 sztuk, bo byłem ciekaw ileż to jest warte. Strasznie toto delikatne, łamie się bardzo łatwo ale jak się niema co się lubi...
Sprzedawczyni mi powiedziała, że to są ostatnie sztuki, bo hurtownia już tego niema.
A o te fajniutkie elektrolity muszę zapytać - chętnie bym parę takich łyknął ;)

: sob, 9 grudnia 2006, 17:43
autor: nuncjusz1
Dorzucę swoje trzy grosze

: sob, 9 grudnia 2006, 20:49
autor: staszeks
eS pisze:Te łączówki z 'Digitrona' w Bielsku to imho lipa. Kupiłem ostatnio 5 sztuk, bo byłem ciekaw ileż to jest warte. Strasznie toto delikatne, łamie się bardzo łatwo ale jak się niema co się lubi...
Sprzedawczyni mi powiedziała, że to są ostatnie sztuki, bo hurtownia już tego niema.
A o te fajniutkie elektrolity muszę zapytać - chętnie bym parę takich łyknął ;)
byłem tam w czwartek.
Były łaczówki,kondensatorów nie widziałem.

: sob, 9 grudnia 2006, 20:54
autor: eS
swoją drogą ciekaw jestem czy w nowym elektroniku mają coś a'la te łączówki...