stradivari 2
: sob, 7 listopada 2009, 22:26
Witam;
Właśnie skończyłem robotę przy tym o.r. W porównaniu z naszymi wynalazkami z tego okresu jest to zupełnie inna bajka. Ciekawostką był całkowity brak kondensatorów papierowych, zdaje się że fabryka użyła wyłącznie styrofleksów i ceramików - wszystkie są niemieckie i z z tego samego okresu. O tyle jest to dziwne że robiłem kilka o.r. z tego okresu i papierowe zawsze były, ale nie o tym chciałem napisać. Mianowicie zastawia mnie cel montowania układu złożonego z elementów zaznaczonych na schemacie co to tak naprawdę ma dawać??? Dodatkowe tłumienie dyskryminatora??? chyba nie bo przecież dodatkowe kilka woltów dopięte przez jeden mega do wyjścia dyskryminatora nic nie zmieni!!! dodatkowo może to tylko wprowadzać pewną asymetrię ale też pomijalną bo przecież dyskryminator obciążony jest 40k - czyli znowu 1M jest pomijalne??? Może ktoś umie racjonalnie wyjaśnić sens monowania tych elementów. Nawiasem mówiąc odpięcie tego wynalazku nic nie zmienia w pracy układu
Właśnie skończyłem robotę przy tym o.r. W porównaniu z naszymi wynalazkami z tego okresu jest to zupełnie inna bajka. Ciekawostką był całkowity brak kondensatorów papierowych, zdaje się że fabryka użyła wyłącznie styrofleksów i ceramików - wszystkie są niemieckie i z z tego samego okresu. O tyle jest to dziwne że robiłem kilka o.r. z tego okresu i papierowe zawsze były, ale nie o tym chciałem napisać. Mianowicie zastawia mnie cel montowania układu złożonego z elementów zaznaczonych na schemacie co to tak naprawdę ma dawać??? Dodatkowe tłumienie dyskryminatora??? chyba nie bo przecież dodatkowe kilka woltów dopięte przez jeden mega do wyjścia dyskryminatora nic nie zmieni!!! dodatkowo może to tylko wprowadzać pewną asymetrię ale też pomijalną bo przecież dyskryminator obciążony jest 40k - czyli znowu 1M jest pomijalne??? Może ktoś umie racjonalnie wyjaśnić sens monowania tych elementów. Nawiasem mówiąc odpięcie tego wynalazku nic nie zmienia w pracy układu