Witam wszystkich i serdecznie dziekuje za zainteresowanie i probe wytlumaczenia mi tych pojec
jasiu pisze:Myślę, że interesuje Cię głównie audio, więc polecę książkę Cykina "Wzmacniacze elektroniczne", jest bezkonkurencyjna.
Ksiazke ta posiadam. W takim razie (w wolnych chwilach

) bede sie w nia zaglebial. O drugiej wspomnianej tylko slyszalem. Z Cykina mam jeszcze "Transformatory..."
jasiu pisze:Liczby zespolone nie są takie straszne
Chcialbym tak kiedys powiedziec

Radze sobie z roznymi calkami (moze niezbyt skomplikowanymi

) ale z liczbami zespolonymi i ich ew. zastosowaniami nigdy nie mialem do czynienia (jak wspomnialem, moje wyksztalcenie daleko odbiega od elektroniki

)
jasiu pisze:Przy amatorskiej działalności audio raczej nie ma potrzeby takich pomiarów - wyjątkiem może być pomiar oporu wyjściowego wzmacniacza mocy.
W mojej amatorskiej pracowni brakuje nawet sprzetu, zeby dokonywac takich pomiarow. Choc dobrze wiedziec, bo moze kiedys w koncu "dorobie" sie oscyloskopu i generatora sygnalu
W takim razie pozwole sobie zarzucic schemat, ktory nabazgralem na podstawie ATOMICa Marvela (nie do konca moze, ale chodzi mi o dobre zrozumienie opisywanych pojec

). Punkty pracy, ktore zalozylem to: Ua = 150V, Ia = 1mA, Uzas = 250V. Napiecie polaryzujace siatke Ug = -1.2V. Lampa to ECC83 Philips (taka sciagnalem karte ze strony Franka). Karta podaje dla tej lampy, przy Ua = 100V -> Ri = 80k, dla Ua = 250V -> Ri = 62.5k, dla mojej aplikacji (tak na "piechote") przyjalem Ri ca. 74k (tutaj pytanie -- jak wyznaczyc z charakterystyk Ri?

). Idac zatem za Waszymi radami opornosc wyjsciowa stopnia pierwszego jak i drugiego to 174k.
Z oporem wejsciowym natomiast mam problem... Z tego co zrozumialem z informacji, ktore napisal Piotr, to opor wejsciowy pierwszego stopnia wynosi 1M a drugiego 330k, czy tak (wartosc, odpowiednio, R8 i R4)? Gdyz obawiam sie, ze nie rozumiem zdania Jasia
Opór wejściowy to połączony równolegle opór wejściowy (dla lamp duży, dla tranzystorów z katalogu) i wypadkowy opór oporników polaryzujących.
Czy przez opor wejsciowy dla stopnia pierwszego rozumiesz rownolegle polaczenie R1 z mojego schematu z R8? Przepraszam, ze tak mieszam z tym schematem, ale najprosciej mi przychodzi zrozumiec cos, co moge bezposrednio odniesc do czegos "namacalnego".
Piotr pisze:Jak najbardziej możesz z niego korzystać. Dla górnej częstotliwości granicznej:
R będzie rezystancją wyjściową pierwszego stopnia, o ile jest ona dużo mniejsza od Rwe następnego. Jeżeli będą zbliżone, to trzeba wziąć ich równoległe połączenie.
C będzie równoległym połączeniem (czyli sumą) pojemności wejściowej drugiego stopnia, czyli Cgk + Cga*K(efekt Millera) oraz pojemności wyjściowej pierwszego stopnia Cak, która zazwyczaj jest na tyle mała, że można ją zaniedbać.
Dla dolnej częstotliwości R będzie stanowić Rwe drugiego stopnia, o ile jest dużo większe od Rwy pierwszego. Jeżeli będą zbliżone trzeba wziąć sumę.
C będzie wprost pojemnością kondensatora sprzęgającego Cg.
Czyli w moim przypadku, dla stopnia pierwszego powinienem wziac opornosc przystawek w gitarze, czy tak? Dla drugiego bedzie to wspomniane 174k. Cgk, jesli dobrze czytam katalog (Cg(a) -- Grid to all except anode), to 1.6pF, Cag rowniez (o efekcie Millera bede musial doczytac), Cak to chyba Ca(g) wg tej nomenklatury z katalogu, wiec 0.33pF. Czyli suma tych pojemnosci to 3.53pF. Zatem gorna czestotliwosc graniczna dla stopnia drugiego powinna wyniesc w przyblizeniu 260kHz? fg=1/(2*pi*174000*3.52*10^-12) Z wyliczankami dla czestotliwosci dolnej wstrzymam sie do momentu potwierdzenia powyzszych "wywodow". Rozumiem teraz, ze by ograniczyc pasmo od gory w zastosowaniach gitarowych nalezy zastosowac odpowiedni filtr RC, o czym wspomnial tszczesn? Czy w takiej roli wystepuje kondensator sprzegajacy C1?
Dziekuje z gory za pomoc i cierpliwosc

Pozdrawiam,
Tomek