Projekt wzmacniacza poczatkujacego na C3G, EL34
: śr, 22 kwietnia 2009, 22:36
Witam! Jestem w temacie lamp poczatkujacy. Na allegro kupilem sobie juz przerozne lampki, ktore udawalo mi sie wykorzystac na podstawie gotowych schematow. Teraz postanowilem zaprojektowac samemu wzmacniacz, ponizej opis. Bardzo prosze o opinie, czy zagra to czy nie.
1. Zasilanie - w zasilaczu pracowac ma transformator z OT Rubin, napiecia (ktore chce wykorzystac) na uzwojeniu wtornym to:
190V~ 0,82A - anodowe
18V~ 1,8A - żarzenie 2 lamp EL34 polaczonych szeregowo z opornikami 4x1om/3W - moc jaka się wydzieli to 6,48W, rezystory lacznie wytrzymaja 12W.
10V~ 0,15A - polaryzacja stała EL34 - skoro mam takie uzwojenie, chce sprobowac ukladu z polaryzacja stala
6,4V~ 0,9A - żarzenie C3G (prostowane)
2. Stopien wzmacniajacy.
Postanowilem uzyc w tym stopniu lamp C3G w ukladzie triodowym, ze wzgledu na to, ze podobaja mi sie, sadze ze sa to jedne z lepszych lamp pelniacych funkcje triody. Co wiecej - po prostu jestem ich szczesliwym posiadaczem.
Ia zgodnie z ch-ka powinno wyniesc 17mA. W wyznaczonym punkcie pracy:
µ = 40[V/V],
Ri = 2941[om]
stąd k=22.
Na poczatek zostawie sprzezenie zwrotne w tym stopniu. W pozniejszej fazie konstrukcji planuje zbocznikowac rezystor katowdowy kondensatorem ok. 500uF
3. Stopien koncowy.
z punktu pracy: Ra=265[V]/100[mA]=2650[om] - czyli standardowo zaprzege 2500[om]. Zakladam 265[V], poniewaz wystapi jakis niewielki spadek napiecia na transformatorze glosnikowym.
Ua = 265[V]
Ug1 = -13[V] - tu nie mam pewnosci czy dobrze zaprojektowalem uklad do dostarczenia napiecia siatki - prosze o opinie
Ug2 = 265 - Rg2*Ig2 = 265 - 1[kOm]*15[mA] = 250[V]
Ug3 = 0[V]
Ia = 100[mA]
Moc:
Dla Ug1=0V: Uamin=40V Iamax=200mA
Dla Ug1=-26V: Uamax=420V Iamin=10mA
Stąd: dUa=380[V], dIa=190[mA] --> Pa=(380[V]*190[mA]/4) * 0,8 = 7,2 [W]- czyli standard dla EL34.
Teraz pytania:
Czy warto zrobic regulacje wzmocnienia (glosnosci) na zasadzie regulowanego sprzezenia zwrotnego (patrz artykul na fonarze) ?
Do pelnego wysterowania lampy EL34 na siatke powinienem podac sygnal o amplitudzie 13[V]. Obliczone wzmocnienie lampy C3G jako triody w tym ukladzie wynosi 22, wiec jesli pomine sprzezenie zwrotne w stopniu C3G, sygnal dostarczony na siatke C3G o amplitudzie 13/22[V] w pelni wysteruje lampe EL34. Czy dobrze wnioskuje?
Czy konieczne jest dokladne filtrowanie napiecia polaryzujacego siatke pierwsza EL34?
Robiac stala polaryzacje EL34 nie martwie sie obcinaniem pasma przenoszenia - zgadza sie? Nie ma tu zbocznikowanego rezystora katodowego za pomoca kondensatora, od ktorego zalezy dolna czestotliwosc graniczna. Mam racje?
Za wszelkie opinie, a zwlaszcza konstruktywna krytyke, bede zobowiazany.
Pozdrawiam
1. Zasilanie - w zasilaczu pracowac ma transformator z OT Rubin, napiecia (ktore chce wykorzystac) na uzwojeniu wtornym to:
190V~ 0,82A - anodowe
18V~ 1,8A - żarzenie 2 lamp EL34 polaczonych szeregowo z opornikami 4x1om/3W - moc jaka się wydzieli to 6,48W, rezystory lacznie wytrzymaja 12W.
10V~ 0,15A - polaryzacja stała EL34 - skoro mam takie uzwojenie, chce sprobowac ukladu z polaryzacja stala
6,4V~ 0,9A - żarzenie C3G (prostowane)
2. Stopien wzmacniajacy.
Postanowilem uzyc w tym stopniu lamp C3G w ukladzie triodowym, ze wzgledu na to, ze podobaja mi sie, sadze ze sa to jedne z lepszych lamp pelniacych funkcje triody. Co wiecej - po prostu jestem ich szczesliwym posiadaczem.
Ia zgodnie z ch-ka powinno wyniesc 17mA. W wyznaczonym punkcie pracy:
µ = 40[V/V],
Ri = 2941[om]
stąd k=22.
Na poczatek zostawie sprzezenie zwrotne w tym stopniu. W pozniejszej fazie konstrukcji planuje zbocznikowac rezystor katowdowy kondensatorem ok. 500uF
3. Stopien koncowy.
z punktu pracy: Ra=265[V]/100[mA]=2650[om] - czyli standardowo zaprzege 2500[om]. Zakladam 265[V], poniewaz wystapi jakis niewielki spadek napiecia na transformatorze glosnikowym.
Ua = 265[V]
Ug1 = -13[V] - tu nie mam pewnosci czy dobrze zaprojektowalem uklad do dostarczenia napiecia siatki - prosze o opinie
Ug2 = 265 - Rg2*Ig2 = 265 - 1[kOm]*15[mA] = 250[V]
Ug3 = 0[V]
Ia = 100[mA]
Moc:
Dla Ug1=0V: Uamin=40V Iamax=200mA
Dla Ug1=-26V: Uamax=420V Iamin=10mA
Stąd: dUa=380[V], dIa=190[mA] --> Pa=(380[V]*190[mA]/4) * 0,8 = 7,2 [W]- czyli standard dla EL34.
Teraz pytania:
Czy warto zrobic regulacje wzmocnienia (glosnosci) na zasadzie regulowanego sprzezenia zwrotnego (patrz artykul na fonarze) ?
Do pelnego wysterowania lampy EL34 na siatke powinienem podac sygnal o amplitudzie 13[V]. Obliczone wzmocnienie lampy C3G jako triody w tym ukladzie wynosi 22, wiec jesli pomine sprzezenie zwrotne w stopniu C3G, sygnal dostarczony na siatke C3G o amplitudzie 13/22[V] w pelni wysteruje lampe EL34. Czy dobrze wnioskuje?
Czy konieczne jest dokladne filtrowanie napiecia polaryzujacego siatke pierwsza EL34?
Robiac stala polaryzacje EL34 nie martwie sie obcinaniem pasma przenoszenia - zgadza sie? Nie ma tu zbocznikowanego rezystora katodowego za pomoca kondensatora, od ktorego zalezy dolna czestotliwosc graniczna. Mam racje?
Za wszelkie opinie, a zwlaszcza konstruktywna krytyke, bede zobowiazany.
Pozdrawiam