Forum stowarzyszenia „Trioda” - nowy serwer

Witam . Jestem nowy więc najpierw się przywitam
No a teraz ... tak jak w temacie, który wzmacniacz jest lepszy .. Od razu powiem, że nie znam się za bardzo na wzmacniaczach lampowych i zastanawia mnie czemu w 2203 nie ma transformatora ;pp Są 4 lampy EL34 więc wnioskuje, że ma on moc 100W ale jeśli się mylę to przepraszam ;p Dodaje załączniki z wyglądem obydwóch wersji tego wzmacniacza. Interesuje mnie po prostu, który wzmacniacz lepiej się sprawuje ... czy jest tylko różnica w mocy czy w brzmieniu też. To pytanie kieruje do tych, którzy mieli do czynienia z tym sprzętem

Każdy gitarowy wzmacniacz lampowy ma dwa transformatory: zasilajacy i głośnikowy. Inaczej być nie może.

Fiera pisze:czy jest tylko różnica w mocy czy w brzmieniu też. To pytanie kieruje do tych, którzy mieli do czynienia z tym sprzętem

Wprawdzie miałem do czynienia tylko z 2204, ale mimo to się wypowiem 100W wzmacniacza i tak nie rozkręcisz na max. Oba trafa będziesz musiał mieć większe, czyli droższe. A różnica w brzmieniu będzie, ale będzie wynikała z zastosowanych części i sposobu montażu, a nie wybranego schematu. Jeśli zrobisz lepiej niż Marshall (co przecież jest możliwe), będziesz miał brzmienie lepsze od oryginału.

A w ogóle to na początek zrób coś małego (5W) na tanich transformatorach i tanich lampach.

painlust pisze:Każdy gitarowy wzmacniacz lampowy ma dwa transformatory: zasilajacy i głośnikowy. Inaczej być nie może.

No a nie widzisz, że ten Ceriatone 2203 zamiast trafa ma tylko trzy dziurki z kabelkami w chassis?

Na zadnym z tych "schematów" nie ma zanaczonego trafa wyjściowego. Pewnie chłopak sobie pomyślał, że łatwiej bedzie zrobić tego "bez transformatora" no i jaki dużo lzejszy będzie

Koledzy, chłopak pisze uczciwie że się nie zna, więc można mu wytłumaczyć.
Otóż te obrazki to nie są schematy ideowe tylko montażowe. Na tym schemacie gdzie widać trafo jest ono "wpuszczone w chassis", na tym drugim stoi ono na chassis i widać tylko kabelki wprowadzone przez przepusty.

Mam nadzieję, że nie przyszło Ci do głowy budować samodzielnie taki wzmacniacz.

painlust pisze:Na zadnym z tych "schematów" nie ma zanaczonego trafa wyjściowego. Pewnie chłopak sobie pomyślał, że łatwiej bedzie zrobić tego "bez transformatora" no i jaki dużo lzejszy będzie

Aż taki ciemny nie jestem w tym temacie

A co do budowy ... sam nie będę go budował tylko z ojcem, który się na tym zna, niestety nie ma go teraz w domu na około tydzień a nie chce mu teraz głowy tym zawracać więc pomyślałem, że wy odpowiecie mi na moje pytanie Do tego jestem w dobrej sytuacji bo powiedział ze trafa może załatwić za darmo z pracy bo ma tam takie, całą drobnice też ma ... zostaje kupno lamp, głośnika, zrobienie obudowy itp. ... chcemy zrobić ten wzmak jako combo z dwoma głośnikami po 30W celestiona

Moim zdaniem te głośniki będą za słabe nawet na ten dolny wzmacniacz.

no właśnie .. co do głośników to nie jestem jeszcze pewien ale u mnie w mieście ludzi, którzy się na tym znają nie brakuje ... niedlugo wybieram się z gitarą do lutnika bo chyba poszedł mi "pręt" w gryfie( :< ) to go spytam bo słyszałem, że wzmacniacze też kiedyś robił

Fiera pisze:

painlust pisze: Do tego jestem w dobrej sytuacji bo powiedział ze trafa może załatwić za darmo z pracy bo ma tam takie, całą drobnice też ma ...

O. W jakiej firmie trafa hamonnda leżą luzem za darmo?

Fiera pisze:Witam . Jestem nowy więc najpierw się przywitam
No a teraz ... tak jak w temacie, który wzmacniacz jest lepszy .. Od razu powiem, że nie znam się za bardzo na wzmacniaczach lampowych

Jeśli nie odróżniasz schematu ideowego od montażowego to nie dasz rady tego zmontować,twój ojciec ma jak widać szczere chęci ale raczej nie ma pojęcia o trafach gitarowych.Szkoda pieniędzy na wątpliwą zabawę,wielu początkującym nieelektronikom wydaje się,że jak całość połączą zgodnie ze schematem to będzie dobrze.Znam to z moich początkowych zabaw w elektronikę.

Panowie, czemu od razu tyle ironii ?
Chłopak się nie zna to się pyta... ciekawi mnie tylko czy przeczytałeś co nieco na temat lamp zanim temat założyłeś.. (swoją drogą, nie myślał ktoś żeby zrobić parę tematów przyklejonych z odpowiednimi opisami dla początkujących ? Wiem ze painlust zrobił kiedyś b. pomocy tutorial o rodzinie TG, można by coś takiego o preampach, końcówkach i pętlach napisać, sądzę że nie tylko początkującym by się przydało...)

Jeśli znasz troszkę angielski to zajrzyj tu:
http://www.metroamp.com/downloads/50_WA ... CTIONS.pdf
troszkę jak klocki lego, ale wszystko wystarczająco dobrze opisane, co prawda plexi to nie jcm, ale różnica w elementach jest niewielka, jak tata zna się na elektronice to nie będzie problemu

cirrostrato pisze:

Fiera pisze:Witam . Jestem nowy więc najpierw się przywitam
No a teraz ... tak jak w temacie, który wzmacniacz jest lepszy .. Od razu powiem, że nie znam się za bardzo na wzmacniaczach lampowych

Jeśli nie odróżniasz schematu ideowego od montażowego to nie dasz rady tego zmontować,twój ojciec ma jak widać szczere chęci ale raczej nie ma pojęcia o trafach gitarowych.Szkoda pieniędzy na wątpliwą zabawę,wielu początkującym nieelektronikom wydaje się,że jak całość połączą zgodnie ze schematem to będzie dobrze.Znam to z moich początkowych zabaw w elektronikę.

A niby dlaczego wnioskujesz, że nie odróżniam? ;] A co do budowy tego wzmacniacza, nie będę się za niego na razie zabierał bo po prostu nie mam pieniędzy ;p spróbuje na początek, tak jak tu już któryś z kolegów wspomniał zmontować jakiś mały piecyk (5W) ... nawet jeśli na czymś się za dobrze nie znam to nie znaczy, że od razu trzeba się poddawać, dodam, że od następnego roku będę uczęszczał do technikum elektronicznego/elektrycznego (jeszcze sam nie wiem co wybrać) więc mam nadzieje, że to mi w jakimś stopniu pomorze. Każdy z was kiedyś zaczynał, więc proszę... bez chamskich komentarzy .. to taka mała prośba. Na szczęście jeszcze się takie nie pojawiły ;pp

Fiera pisze:pomorze

A ja z wielkopolski .


Tutaj nie chodzi o to czy Ty się poddasz czy nie. Raczej o to jak nawet te marne 200V potrafi dać po paluchach

ohoho, sory za tego byka

Co do nauki w technikum(temat gdzieś był poruszony) to przynajmniej do technikum im.Marcina Kasprzaka w Warszawie największemu optymiście nie radzę startować,super rozczarowanie zapewnione niestety,brak warsztatów i pseudonauczyciele zawodu w wieku późnoemerytalnym to na początek.Najgorsze,że po tej niby szkole masz zagwarantowane poważne trudności w starcie na studia.