Strona 1 z 1

Duży może więcej

: czw, 22 stycznia 2009, 18:21
autor: Piotr
Trochę się ostatnio pochorowałem i przez dwa dni nie było mnie w firmie.
Jak się dowiedziałem przez pierwszy dzień dwóch jegomościów zajęło stolarnię, a następnego dnia rozsiedli się w laboratorium.
Wyszło im to, co na obrazkach. To obok, co wygląda jak głośniki do komputera, to moje podstawkowce zazwyczaj komentowane jako duże i przytłaczające optycznie.
Tak naprawdę sam byłem ciekawy co wyjdzie z tak dziwacznego połączenia. Zgodnie z naszą tradycją głośnik średniotonowy został uznany za zbędny dodatek, natomiast po raz pierwszy użyty został wysokotonowy głośnik wstęgowy. Jakoś ja nie mogłem się do nich przekonać.
Na dole pełnowymiarowa linia transmisyjna. 25Hz? Włala :twisted: Nawet 16Hz jeszcze jako tako się odzywa, chociaż na pewno jest już sporo więcej niż ustawowe 6dB spadku.
I w tym miejscu muszę przyznać, że z dniem dzisiejszym zostałem przekonany do wstęg. Dawno nie słyszałem dźwięku tak spójnego. Wrażenie jest takie, jakby grały zestawy jednodrożne, kompletny brak szwów. A niby delikatna aluminiowa wstęga i potężny 30cm stożek nijak nie mogą do siebie pasować. Na tę okazję zacytowano mi Einsteina... Wiadomo, czegoś nie da się zrobić, póki ktoś, kto o tym nie wie po prostu to zrobi.
Druga sprawa to kwestia natężeniowo-dynamiczna. Może być głośno, może być nieziemsko głośno, ale nie w tym rzecz. Po pierwsze dzięki sprawności na poziomie 93-94dB przy 6ohm nie potrzeba do tego wcale wielkiej mocy. Dwudziestowatowego lampowca nie udało się przesterować. A po drugie i najważniejsze, nawet kiedy już nie słychać co mówi osoba siedząca pół metra obok, to dźwięk wydobywający się z głośników jest absolutnie przejrzysty i czytelny. Serio, można słuchać koncertów Apocalyptiki z naturalną głośnością, a jednocześnie dobrą jakością i bez bólu głowy.

Ekhm... dość zachwytów. Gdybym miał wystarczająco duży pokój, to sprawiłbym sobie takie zabawki. Chwilowo zadowalam się 20cm stożkami w 40l. obudowie. Tu mamy odpowiednio 30cm, 120l i jedyne 36kg/szt.

Teraz możecie się wyzłośliwiać, ale i tak będę wiedział że to z zazdrości :P

Re: Duży może więcej

: czw, 22 stycznia 2009, 19:30
autor: pierwszy
Piotr pisze:
Ekhm... dość zachwytów. Gdybym miał wystarczająco duży pokój, to sprawiłbym sobie takie zabawki.
Jaki masz teraz?

Re: Duży może więcej

: czw, 22 stycznia 2009, 19:38
autor: Irek
A wstęga kupna, czy DIY ?
Sam kiedyś popełniłem parkę wstęg i również byłem zaskoczony ich specyficzną muzykalnością.
Oczywiście moje były niedopracowane i traktowałem to raczej jako eksperyment,
ale i tak wszystkich zadziwiały (chyba bardziej że to wogóle gra niż że gra dobrze).
Pozdr.

Re: Duży może więcej

: czw, 22 stycznia 2009, 20:20
autor: Piotr
macska pisze:Jaki masz teraz?
Mniej więcej 25m^2.
Irek pisze:A wstęga kupna, czy DIY ?
Na razie nie robimy samych przetworników. Może kiedyś :roll:

Re: Duży może więcej

: pt, 13 marca 2009, 18:03
autor: gagacek
O, zobaczyłem temata :D Tego gość na dolnej fotce to obcy mi nie jest :D Tylko co on nawyrabiał??? :shock:
To ja z zazdrości napiszę tak: Kolumna raczej bez sensu. Tak "na oko" (wiem, wiem... chłop w szpitalu umarł) to wstęga będzie potrzebowała cięcia w okolicach 5kHz, a basowiec w okolicach 1kHz, ponieważ potem zacznie siać rezonansami. I prawdopodobnie tak jest teraz, a ekscytacja dotyczy właśnie tych rezonansów. A jeśli nie to będzie tam na przestrzeni 1-5kHz dziura i tyle. Mylę się?
:mrgreen:

Re: Duży może więcej

: pt, 13 marca 2009, 18:36
autor: nixie2
Bardzo ładny audiofilski materiał promocyjny.
Inny zapewne wylądował by w dziale "głośniki"

Re: Duży może więcej

: sob, 14 marca 2009, 23:50
autor: Piotr
gagacek pisze:Mylę się?
Tylko troszkę.
Powiedzmy, że ten głośnik niskotonowy jest odrobinę magiczny :D
Nie jest to bowiem klasyczny basowy stożek z ciężką sztywną membraną i ogromną cewką. Jego membrana jest stosunkowo lekka i posiada kilka koncentrycznych fałdów. Powyżej pewnej częstotliwości obrzeże membrany przestaje drgać, porusza się tylko coraz mniejsza część stożka wewnątrz, kolejne fałdy stają się "roboczym resorem", a zewnętrzna nieaktywna część membrany tworzy tubę dla grającego środka. Dlatego zamiast ostrych rezonansów na obszarze 1-4kHz występuje łagodne wybrzuszenie, które łatwo doprowadzić do porządku za pomocą zwrotnicy. Podobnie jest w wypadku większości głośników jednodrożnych, które często mają podobna konstrukcję, tyle, że celują w wyższą i jeszcze szerszą część pasma.
Jak pewnie zaraz zauważysz takie rozwiązanie ma swoją wadę. Otóż w zakresie, gdzie głośnik niskotonowy pracuje jako tuba wykazuje on wyższą niż zazwyczaj kierunkowość. Fakt, tych głośników trzeba słuchać "w twarz". Ale cóż, coś za coś. To był projekt eksperymentalny w ramach zdobywania punktów doświadczenia. Przy takim podejściu można uznać go za udany. Teraz występuje trochę w roli ciekawostki przyrodniczej 8)