Strona 1 z 1

Trafo zasilające

: ndz, 21 grudnia 2008, 19:03
autor: geguś
Ktoś się orientuje z jakiego ustrojstwa trafo widoczne za zdjęciach?

Re: Trafo zasilające

: pn, 22 grudnia 2008, 12:08
autor: Michal_Blady
Wygląda na trafo zasilające z OR Tatry/Bolero.

Re: Trafo zasilające

: pn, 22 grudnia 2008, 13:24
autor: geguś
Ok. Dzięki. Rozumiem, że uzwojenie II i III będzie jako pierwotne, zaś uzwojenie I jako anodowe.

Re: Trafo zasilające

: pn, 22 grudnia 2008, 13:54
autor: painlust
w Tartach dzielone jest pierwotne.

Re: Trafo zasilające

: pn, 22 grudnia 2008, 16:02
autor: Michal_Blady
Tam gdzie wychodzi z jednej strony 5 przewodów to pierwotne. Do sieci podłączasz dwa skrajne przewody, jeden z pozostałych trzesz olewasz a pozostałe dwa łączysz ze sobą (niestety nie wiem które, musisz sam do tego dojść). Ja w moim wzmaku mam to trafo i niestety jestem z niego niezadowolony...

Re: Trafo zasilające

: pn, 22 grudnia 2008, 16:20
autor: geguś
Michal_Blady pisze:Tam gdzie wychodzi z jednej strony 5 przewodów to pierwotne. Do sieci podłączasz dwa skrajne przewody, jeden z pozostałych trzesz olewasz a pozostałe dwa łączysz ze sobą (niestety nie wiem które, musisz sam do tego dojść). Ja w moim wzmaku mam to trafo i niestety jestem z niego niezadowolony...
Poradzimy sobie. ;)
A dlaczego jesteś niezadowolony?

Re: Trafo zasilające

: pn, 22 grudnia 2008, 16:30
autor: Michal_Blady
Zrobiłem wzmak 2x mono SE na EL84 (układ ze strony audioton). To trafo daje trochę za wysokie napięcie (280V) i się dosyć mocno grzeje. Może po prostu było projektowane do pracy pod mniejszym obciążeniem...

Re: Trafo zasilające

: pt, 2 stycznia 2009, 12:43
autor: REX
Jeśli zidentyfikowałeś uzwojenia tak jak na rysunku, to następnie powinieneś do uzwojenia żarzeniowego (które bardzo łatwo określić - jest z reguły nawinięte jako ostatnie grubym przewodem, czyli na wierzchu) podłączyć napięcie 6,3V (np.z innego transformatora) i pomierzyć napięcia na pozostałych uzwojeniach.
Praktycznie najwyższe napięcie występuje na uzwojeniu anodowym (może być z odczepem w środku, choć nie zawsze), a trochę niższe na sieciowym (powinno być w granicach ok. 220V).Jeśli transformator był przewidziany na zasilanie również na 110V to z reguły były to dwa uzwojenia do łaczenia w szereg (na 220V) lub równolegle (na 110V). Uzwojenie sieciowe z odczepem było bardzo rzadko stosowane ze względu na oszczędność miedzi bo wtedy część uzwojenia (ta na 110V) musiała by być nawinięta grubszym przewodem. Może również występować uzwojenie żarzeniowe lampy prostowniczej (z reguły 4V), a z rysunku wynika że tak jest. Jeśli na tym uzwojeniu nie uzyskał byś napięcia 4V a wyższe, to znaczy że akurat napięcie 6,3V podłączyłeś do niego. Wtedy należy napięcie 6,3V podłączyć do drugiego uzwojenia żarzeniowego i powtórzyć pomiary.
Po ustaleniu uzwojenia sieciowego należy włączyć go do sieci i zmierzyć prąd jałowy. Jeśli jest on w granicach 50 do 150mA to transformator można uznać za sprawny. Dzięki "unijnemu" napięciu sieci (u mnie regularnie 238V) na uzwojeniu żarzeniowym zamiast 6,3V będziesz miał ponad 7V, a ponież lampy tego nie lubią, trzeba włączyć szeregowo w obwód żarzeniowy opornik o wartości kilku ohmów (dobrać!)

Re: Trafo zasilające

: pt, 2 stycznia 2009, 15:18
autor: marekb
Witam,
ja zawsze jednak stosuję rezystor po stronie pierwotnej transformatora 220 V podłączonego do sieci 230V. Daje to ograniczenie prądu podczas włączania sprzętu do sieci (mniej się wypalają styki wyłącznika sieciowego) no i uzwojenie pracuje w warunkach znamionowych. Nie bez znaczenia jest też zmniejszenie mocy przenoszonej przez trafo. Rezystor dobiera się tak aby napięcie żarzenia lamp było znamionowe.

Re: Trafo zasilające

: pt, 2 stycznia 2009, 17:57
autor: geguś
Panowie. Dzięki za odpowiedzi, lecz podane wiadomości przez Michała są dla mnie wystarczające.

Nie stosuję rezystorów, bo wolę autotrafo. :wink: