Forum stowarzyszenia „Trioda” - nowy serwer

Pilnie poszukuję planów prostego regulatora obrotów silnika. Silnik/i ciągną około 60W. Kiedyś było coś na tyrystorze w książce "24 proste układy...", ale już tej książki nie mam. Chodzi o układ bez dodatkowego zasilania, który wpina się między zasilanie a silnik. Czy ktoś poratuje mnie prostym schematem?
Ściemnacze do oświetlenia odpadają, bo kosztują około 70zł i nie budzą mojego zaufania.

Pozdrawiam!
Maciek.

Maciej Szczodrowski pisze:Pilnie poszukuję planów prostego regulatora obrotów silnika.

Zerknij do aplikacji układu U2008B

Jeśli są to silniki indukcyjne to żadne regulatory fazowe nie nadają się do ich regulacji.

Z lenistwa stosuję coś takiego, w sumie niewielki koszt, a potrzebny tylko potencjometr i filtr przeciw zakłóceniowy:
http://www.nikomp.com.pl/opisy/UXK00/UXKSF030.htm

Jeżeli KDSF03 radzi sobie ze sterowaniem transformatorem, to powinien również poradzić sobie z niewielkim, jednofazowym silnikiem indukcyjnym. Ale taki sposób regulacji obrotów wspomnianego silnika sprawdzi się tylko wtedy, gdy obciążenie będzie nieliniowe np. wentylator lub pompa.

Twoja propozycia Traxman'ie jest najbardziej kusząca. Szkoda, że przed świętami nie było szans na ten układ. Musiałem zastosować transformator obniżający do 12V. Powinno działać. Pierwszy silnik pochodzi od szpulowca, drugi od wentylatora biurkowego. Żadnego szału, a ni silników krokowych.

Dziękuję i pozdrawiam!
Maciek.

Jeżeli nie potrzebujesz dokładnej regulacji tylko zwolnienie obrotów to wystarczy wpiąć diodę 1N400& w szereg z uzwojeniem. tak wyciszam zbyt wydajne wentylatory.

Nie pojmuję. Po prostu wsadzić diodę między sieć a jedno z wyprowadzeń silnika? Fakt, że nie jest to idealne prostowanie, ale zawsze prostowanie. Silnik to łyknie?

Pozdrawiam!
Maciek.

Do tej pory na wentylatorach 120x120x38 działa, ale nie wszystkie silniki muszą to przyjąć.

Witam.

Maciej Szczodrowski pisze:Pierwszy silnik pochodzi od szpulowca, drugi od wentylatora biurkowego.

W magnetofonach szpulowych, starych gramofonach i małych wentylatorach biurkowych stosowano silniki indukcyjne z pomocniczym zwojem zwartym (ten pokazany przeze mnie w załączniku ma dwie pary takich zwojów). Są to silniki asynchroniczne, posiadające bardzo mały moment rozruchowy i stosunkowo duży moment przy obrotach znamionowych. Szybkość obrotowa wirnika zależy w nich od szybkości wirowania pola magnetycznego w stojanie, a ta uzależniona jest od częstotliwości prądu płynącego przez uzwojenie. Obniżenie napięcia zasilającego silnik wpłynie w pierwszej kolejności na spadek momentu obrotowego, gdyż im większy poślizg wirnika względem obracającego się w stojanie pola, tym silnik staje się słabszy (ten z załącznika przy napięciu 50 V jest już tak słaby, że nawet bez obciążenia nie ruszy). Włączenie w szereg z uzwojeniem diody spowoduje spadek obrotów silnika do zera (wirnik zamiast zamiast obracać się zacznie hamować). By zmniejszyć prędkość obrotową wirnika w takim silniku należałoby raczej obniżyć częstotliwość prądu (falownik). Napięcie zasilania też powinno być wtedy niższe, by prąd płynący przez cewkę nie osiągnął zbyt dużej wartości, powodując jej przegrzanie.

Pozdrawiam,
Romek