Strona 1 z 2

Pierwszy wzmacniacz gitarowy: kilka pytań

: sob, 29 listopada 2008, 13:15
autor: Derech
Cześć wszystkim,
to moj pierwszy temat na tym forum, mam nadzieje ze pojdzie sprawnie :wink:
Od jakiegoś czasu noszę się z myślą zbudowania gitarowego wzmacniacza lampowego, narazie tylko z czystym kanałem Fendera, mam lampy 4*6N2P-EW, 2*6N1P i 2*6P14P-EW i trafo TG5-53. Mam też kilka pytań:

1. Jaką wartość powinien miec Rk jeśli chce zastosować 6P14P-EW i TG5-53, tak by możliwa była współpraca z głośnikami 8 ohm? Chodzi mi zmiany jakich powinienem dokonać na
tym schemacie

2. Czy taki transformator nada sie do zasilania wzmacniacza, czy nie bedzie jakiejś potrzeby zbijania natężenia lub czegoś podobnego?

3. Te pytanie tak bardziej na przyszłość, czy przy w.w. transformatorze nie byłoby problemu z dobudową kanalów z tego schematu. Można by było dobudować układ (footswitch?) umożliwiający bezpośrednie przełączanie się między wszyskimi kanałami?

Dziękuje za cierpliwość, liczę na waszą pomoc.

Re: Pierwszy wzmacniacz gitarowy: kilka pytań

: sob, 29 listopada 2008, 13:22
autor: megabit
Wszystkiego dowiesz się ze strony Toma, która zresztą jest kompendium wiedzy o gitarowcach. Polecam.

Re: Pierwszy wzmacniacz gitarowy: kilka pytań

: sob, 29 listopada 2008, 13:35
autor: painlust
Schemat końcowki jest sciągnięty z mojego artykułu. Szkodz, że nie przeczytałes go całego tylko obejrzałes obrazki.

jeśli sam nie potrafisz sobie odpowiedzieć na pytanie 1 i 2 to znaczy, ze odpowiedź na pytanie 3 będzie: Tak, będziesz miał problem z dobudowaniem takiego kanału jak na podanym schemacie. Dlaczego? Bo jesteś zielony jak szczypiorek.

Re: Pierwszy wzmacniacz gitarowy: kilka pytań

: sob, 29 listopada 2008, 19:29
autor: KaKa
Derech pisze: czy nie bedzie jakiejś potrzeby zbijania natężenia lub czegoś podobnego?
Natężenia raczej nie :D . Z czymś podobnym to nie wiem, różne opinie na forum są :D

Re: Pierwszy wzmacniacz gitarowy: kilka pytań

: sob, 29 listopada 2008, 19:47
autor: painlust
nie chce szydzić z kolegi Derecha, ale jak sie nie odróżnia natężenia od napięcia to czas sobie dać spokój z zabową z prądem.

Re: Pierwszy wzmacniacz gitarowy: kilka pytań

: sob, 29 listopada 2008, 23:34
autor: Derech
Chodziło mi o to że jeśli uzwojenie żarzeniowe ma 2A, a na przedwzmacniacz dam 6N1P (600+/-50 mA), na końcówkę 6P14P (760+/-60 mA), łącznie wychodzi 1250-1470mA to chyba powinienem podłączyć żarówki, lub cos podobnego, 6,3V XXXmA, by łącznie wychodziło 2A?
Co do tego schematu to przeczytałem Twój artykuł, ale nizebyt dobrze wychodziło mi "dostosowywanie" lampy do trafa, więc zapytałem się ludzi którzy wiedzą więcej niż ja.

Re: Pierwszy wzmacniacz gitarowy: kilka pytań

: sob, 29 listopada 2008, 23:39
autor: Marvel
Jeśli uzwojenie 2A chcesz obciążyć prądem 1,5A to jest to prawie na styk. Jeśli dobijesz na siłę do 2A to trafo będzie się przegrzewać aż w końcu się spali. Tak w skrócie i uproszczeniu.

Re: Pierwszy wzmacniacz gitarowy: kilka pytań

: sob, 29 listopada 2008, 23:49
autor: Beier
Marvel pisze:Jeśli uzwojenie 2A chcesz obciążyć prądem 1,5A to jest to prawie na styk. Jeśli dobijesz na siłę do 2A to trafo będzie się przegrzewać aż w końcu się spali. Tak w skrócie i uproszczeniu.
Bez przesady...

Re: Pierwszy wzmacniacz gitarowy: kilka pytań

: ndz, 30 listopada 2008, 00:12
autor: Derech
Czy jest jakiś procentowy zakres w którym większe natężenie nie wpływa negatywnie na żywotność i prace lamp?

Re: Pierwszy wzmacniacz gitarowy: kilka pytań

: ndz, 30 listopada 2008, 00:14
autor: Marvel
Nie martw się. "Łączne natężenie" będziesz miał w granicach 1250-1470mA.

Re: Pierwszy wzmacniacz gitarowy: kilka pytań

: ndz, 30 listopada 2008, 00:23
autor: Beier
Co do żarzenia to masz zadbać o to żeby było 6,3V +/-5% - żarnik weźmie sobie tyle prądu ile mu trzeba - to co jest na trafie że 2A to znaczy maksymalny pobór jaki jest zalecany i nie powinieneś go przekraczać dopóki nie zdobędziesz trochę więcej wiedzy w tym zakresie. Nie wiem czy wiesz na co się porywasz - nie znasz nawet prawa Ohma nie mówiąc o czymś tak oczywistym jak praca z "ręką w kieszeni" bo kondziorki z zasilacza mogą skutecznie zastopować Twoją pompkę - możesz więc zrobić sobie duże kuku i narazić rodzinę na koszta pogrzebowe. Poczytaj, zorientuj się z czym masz do czynienia, jak co działa i po co jest i wtedy bierz się za cokolwiek.

Re: Pierwszy wzmacniacz gitarowy: kilka pytań

: ndz, 30 listopada 2008, 01:04
autor: Derech
Niezłe masz zdolności kolego, z taką pewnością pisać o tym czego 'nie wiem'. Prawo Ohma przerabiają chyba już dzieci w gimnazjum, a co do pracy z "ręką w kieszeni" to jest o tym mowa bodajże na każdej stronie poświęconej budowie wzmacniaczy lampowych.

Re: Pierwszy wzmacniacz gitarowy: kilka pytań

: ndz, 30 listopada 2008, 06:48
autor: painlust
I co z tego, że prawo oma przerabiałes w gimnazjum jak nie masz pojęcia do czego słuzy i jak je zastosować...
Przeczytałeś mój artykuł i nie wiesz jakie Rk zastosować? Przecież ja to tam napisałem... Cały ten artykuł jest napisany tak aby średniointeligentny przedszkolak skumał o co chodzi, a ty twierdzisz, że nie kumasz? Dzisiejsze szkoły schodzą naprawdę chyba poziomem do amerykańskich...

Re: Pierwszy wzmacniacz gitarowy: kilka pytań

: ndz, 30 listopada 2008, 08:45
autor: SP3MYT
Painlust napisał:Cały ten artykuł jest napisany tak aby średniointeligentny przedszkolak skumał o co chodzi, a ty twierdzisz, że nie kumasz? Dzisiejsze szkoły schodzą naprawdę chyba poziomem do amerykańskich...

Painlust,jest znacznie gorzej.W wolnych chwilach oglądam różnego typu konkursy,zgadywanki i inne tego typu pierdoły jak np.milionerzy.I stwierdzam.Ogólny poziom wiedzy BAAAARDZO sporej,procentowo,grupy młodych ludzi niebezpiecznie zbliża się do dna.I do tego totalne lenistwo.
Ale po co oglądać konkursy.Przykłady mamy na triodzie.
Serdecznie pozdrawiam.

Re: Pierwszy wzmacniacz gitarowy: kilka pytań

: ndz, 30 listopada 2008, 09:01
autor: Beier
Derech pisze:Niezłe masz zdolności kolego, z taką pewnością pisać o tym czego 'nie wiem'. Prawo Ohma przerabiają chyba już dzieci w gimnazjum, a co do pracy z "ręką w kieszeni" to jest o tym mowa bodajże na każdej stronie poświęconej budowie wzmacniaczy lampowych.
W takim razie życzę powodzenie przy zbijaniu prądu...