Strona 1 z 2

Banalne pytanie o żarzenie.

: pt, 19 września 2008, 22:06
autor: szalony
Wydawało mi się, że chodzi jedynie o moc wydzielaną w żarniku. Podaje się typowe napięcie żarzenia, bądź jego natężenie. Ale np. jeśli wezmę sobie dwie ECC88. Zasilę je 6,3V, połączone są równolegle - popłynie prąd 730mA. A teraz połącze je w szereg i podam 12,6V. Powinien płynąć typowy dla nich prąd 365mA. Przecież oporność grzejnika jest się nie zmieniła. Rozumiem więc że jest obojętne jak je połącze. I stąd moje pytanie. W karcie jednej z lamp (nie pamiętam typu) znalazłem następującą uwagę:

Heating: parallel. Not to be connected in series

Czemu ?

Re: Banalne pytanie o żarzenie.

: pt, 19 września 2008, 22:17
autor: tszczesn
szalony pisze:Wydawało mi się, że chodzi jedynie o moc wydzielaną w żarniku. Podaje się typowe napięcie żarzenia, bądź jego natężenie. Ale np. jeśli wezmę sobie dwie ECC88. Zasilę je 6,3V, połączone są równolegle - popłynie prąd 730mA. A teraz połącze je w szereg i podam 12,6V. Powinien płynąć typowy dla nich prąd 365mA. Przecież oporność grzejnika jest się nie zmieniła. Rozumiem więc że jest obojętne jak je połącze. I stąd moje pytanie. W karcie jednej z lamp (nie pamiętam typu) znalazłem następującą uwagę:

Heating: parallel. Not to be connected in series

Czemu ?
Zapewne chodzi o efekty towarzyszące włączaniu żarzenia, przy zastosowaniu ogranicznika prądu żarzenia powinno być wszystko bezpiecznie.

Re: Banalne pytanie o żarzenie.

: pt, 19 września 2008, 22:22
autor: szalony
Dziękuję za odpowiedź :)

Re: Banalne pytanie o żarzenie.

: pt, 19 września 2008, 22:55
autor: Wincenty
Nie należy łączyć szeregowo włókien żarzenia lamp nie przewidzianych do żarzenia
szeregowego, gdyż w rezultacie jedne lampy mogą być przeżarzone, inne niedożarzone.

Re: Banalne pytanie o żarzenie.

: sob, 20 września 2008, 12:57
autor: OTLamp
Nie jest to prawda. Przy łączeniu szeregowym istotne jest ograniczenie prądu rozruchu. Przy dużej ilości połączonych szeregowo lamp, przy braku baretera lub urdoksa, lampy o najmniejszej mocy żarzenia (a więc najmniejszej bezwładności cieplnej włókna) mogą zostać przepalone lub mocno przeżarzone.

Z punktu widzenia optymalnych warunków pracy katody, istotna jest moc do niej doprowadzona, więc zarówno prąd jak i napięcie muszą się mieścić w odpowiednich granicach. Owszem, zdarzają się przypadki większych rozbieżności, np. w 6C33C. W takiej sytuacji moce żarzenia będą różne bez względu na połączenie, bo przy połączeniu równoległym (a więc takim samym napięciu żarzenia) inne będą prądy żarzenia, a przy połączeniu szeregowym (a więc takim samym prądzie żarzenia), inne będą napięcia żarzenia.

Można podać setki przykładów mieszania różnych serii lamp, np. lampy serii E o Iż=0,2A (np. EF9, EBC3) były łączone szeregowo z lampami serii C, seria E o Iż=0,3A (np. ECL80, ECC82) z serią P, seria E o Iż=0,15A (np. ECC81, ECC83) z serią H itd.

Re: Banalne pytanie o żarzenie.

: sob, 20 września 2008, 14:00
autor: Wincenty
Widocznie inż. L.Niemcewicz miał mylne informacje....

Re: Banalne pytanie o żarzenie.

: sob, 20 września 2008, 14:29
autor: tszczesn
Wincenty pisze:Widocznie inż. L.Niemcewicz miał mylne informacje....
Inżynier Niemcewicz nie miał mylnych informacji, po prostu podał ogólne zalecenie. 'Nie należy bawić się ogniem' nie oznacza, że nie można zapalić świeczki, czy upiec kiełbasek na ognisku :)

Re: Banalne pytanie o żarzenie.

: sob, 20 września 2008, 14:35
autor: OTLamp
Niemcewicz miał w swoich książkach tendencję to stawiania pewnych tez przy określonych założeniach, których to założeń lubił nie podawać. Np. w katalogu jego autorstwa, przy E88CC (jeśli dobrze pamiętam, nie mam teraz pod ręką) jest napisane "lampa nie może być żarzona z akumulatora". Nie ma wyjaśnienia dlaczego. Jedyne co mi przychodzi do głowy to fakt, że naładowany akumulator ma nieco wyższe napięcie*,które podczas normalnej pracy stopniowo spada do wartości znamionowej i niższej, co mogłoby skutkować przekroczeniem wartości dopuszczalnej odchyłki parametrów żarzenia, gwarantujących długowieczność tej lampy.

Wydaje się więc, że Niemcewicz stawia pewne tezy niejako na zapas (edit:Tomek to bardzo trafnie określił), aby użytkownik za bardzo nie kombinował. Podobnie może być w przypadku łączenia szeregowego. W grę wchodzi też tutaj maksymalne napięcie Użk, a więc kolejny warunek: miejsce lampy innej serii w łańcuchu żarzenia nie jest dowolne (choć w przypadku lamp serii szeregowych też nie zawsze jest dowolne, często z innych powodów).


*tu pytanie do motocyklistów, jakie napięcie daje świeżo naładowany akumulator 6V?

Re: Banalne pytanie o żarzenie.

: sob, 20 września 2008, 14:43
autor: Wincenty
tszczesn pisze: Inżynier Niemcewicz nie miał mylnych informacji, po prostu podał ogólne zalecenie. 'Nie należy bawić się ogniem' nie oznacza, że nie można zapalić świeczki, czy upiec kiełbasek na ognisku :)
Hmmm.... To dlaczego OTL zarzucił mu pisanie nieprawdy....?

Re: Banalne pytanie o żarzenie.

: sob, 20 września 2008, 15:13
autor: OTLamp
Wincenty pisze:
Hmmm.... To dlaczego OTL zarzucił mu pisanie nieprawdy....?
Dlatego, że z punktu widzenia świadomego konstruktora czy projektanta, jest to nieprawda. Natomiast z ogólnego punktu widzenia nie należy łączyć, bo można albo przekroczyć Użkmax, albo doprowadzić do przepalenia lub przeżarzenia. Świadomy konstruktor "umieści" włókno lampy innej serii w odp. miejscu łańcucha, zastosuje bareter czy też inne rozwiązania układowe, gwarantujące nieprzekroczenie parametrów.

Re: Banalne pytanie o żarzenie.

: sob, 20 września 2008, 15:14
autor: tszczesn
Wincenty pisze: Hmmm.... To dlaczego OTL zarzucił mu pisanie nieprawdy....?
Waszmość jesteś z partii niedawno rządzącej? Nie zarzucił mu pisanie nieprawdy, a jedynie podawanie uproszczeń i tez ogólnych bez określenia założeń temu towarzyszących. Zwłaszcza, że katalog Niemcewicza to mała podręczna książeczka z podstawowymi danymi, a nie wielkie tomisko typu Mikołajczyka. Tam nie ma miejsca na szczegółowe wyjaśnienia dla różnych typów lamp.

Re: Banalne pytanie o żarzenie.

: sob, 20 września 2008, 15:18
autor: Wincenty
tszczesn pisze:
Wincenty pisze: Hmmm.... To dlaczego OTL zarzucił mu pisanie nieprawdy....?
Waszmość jesteś z partii niedawno rządzącej? Nie zarzucił mu pisanie nieprawdy, a jedynie podawanie uproszczeń i tez ogólnych bez określenia założeń temu towarzyszących. Zwłaszcza, że katalog Niemcewicza to mała podręczna książeczka z podstawowymi danymi, a nie wielkie tomisko typu Mikołajczyka. Tam nie ma miejsca na szczegółowe wyjaśnienia dla różnych typów lamp.
:shock: CKD

Re: Banalne pytanie o żarzenie.

: sob, 20 września 2008, 16:12
autor: szalony
OTLamp pisze:
*tu pytanie do motocyklistów, jakie napięcie daje świeżo naładowany akumulator 6V?

Ma 3 celki (ogniwa), z których każda daje SEM = 2,1V. Świeżo naładowany daje około 6,3V. (Podczas ładowania podaje się napięcie wyższe, ale akumulator wyższego nie wyda bo było by to zaprzeczeniem równania Nernsta.) Przy poborze napięcie stopniowo spada, aż w końcu akumulator mający 5,9 - 5,8V uważa się za głęboko rozładowany. Dalsza eksploatacja / przechowywanie może skończyć się odłożeniem trwałej warstwy PbSO4 co jest nazywane "zasiarczeniem".

Mówimy rzecz jasna o klasycznym akumulatorze ołowiowym.

Re: Banalne pytanie o żarzenie.

: sob, 20 września 2008, 20:58
autor: Thereminator
A czy nie od akumulatorów wzięło się w ogóle żarzenie lamp napięciem 6,3V?
Tak przynajmniej wyczytałem kiedyś w starym Radioamatorze...

Re: Banalne pytanie o żarzenie.

: sob, 20 września 2008, 21:23
autor: OTLamp
Tak, seria E pierwotnie była przeznaczona do odbiorników samochodowych. Ja myślałem, że znamionowo taki sześciowoltowy akumulator daje 6,3V, a świeżo po naładowaniu trochę więcej :oops: