Strona 1 z 1

Problem z z wymianą lamp EL34 na 5881

: pt, 15 października 2004, 14:43
autor: Brum
Witam wszystkich forumowiczów.
Mam dosyć dziwny problem z lampami Sovtek 5881 WXT. Otóż po wymianie lamp EL34 na wspomniane wyżej we wzmacniaczu gitarowym, po załączeniu napięcia anodowego pojawia się dosyć cichy pisk (podobny do tego z powielaczy telewizyjnych) który jest niezależny od ustawień i regulatorów. Oczywiście wcześniej lampy odpowiednio polaryzuję i w sumie wszystko gra poza tym objawem. Dodatkowo słyszalne jest drganie wewnątrz lamp mocy. Napięcie na anodzie 460V. Lampy testowałem w innym wzmacniaczu o nieco niższym napięciu zasilania ok. 380V i nie było żadnego problemu. Należy dodać jeszcze, że na lampach EL34 nie ma tego objawu.
Czy moż ktoś ma jakieś sugestie? Będę bardzo wdzięczny.
P.S. Aha, układ końcówki standardowy Marshal, Fender.

Re: Problem z z wymianą lamp EL34 na 5881

: pt, 15 października 2004, 15:37
autor: tszczesn
Brum pisze:Witam wszystkich forumowiczów.
Mam dosyć dziwny problem z lampami Sovtek 5881 WXT. Otóż po wymianie lamp EL34 na wspomniane wyżej we wzmacniaczu gitarowym, po załączeniu napięcia anodowego pojawia się dosyć cichy pisk (podobny do tego z powielaczy telewizyjnych) który jest niezależny od ustawień i regulatorów.
A co piszczy? Głośniki? W każdym razie wygląda, że się wzbudza, spróbuj w szereg z anodą dać oporek około 100Ω, w szereg s siatką sterującą około 10kΩ, jak nie pomoże to równolegle do uzwojenia pierwotnego transformatora dać kondensatora rzędu 1nV/1kV. Na wzbudzenia lamp powinno pomóc.

: pt, 15 października 2004, 21:34
autor: WLODZIMIERZ FURKA
Kolego mylisz chyba pojęcia.
te lampy które podajesz mają różne parametry.
Więc nie możesz ich zamieniać bezkarnie.
Włodzimierz.

: sob, 16 października 2004, 01:31
autor: Marcus
5881 jest odpowiednikiem 6L6 a nie EL34.
Wg. danych katalogowych jej max. napiecie anodowe wynosi 400V.
Można w pewnych warunkach zastąpić EL34 przez 6L6, jednak wymaga to kilku zmian w układzie w celu dobrania punktu pracu no i jak w tym przypadku należałoby obniżyć nap anodowe, pozatym lampa ta ma mniejszą moc od EL34.
Dochodzi jeszcze sprawa różnych oporności wewnętrznych, pentody niedopasowane lubią nieprzyjemnie zniekształcać.

: pn, 18 października 2004, 08:35
autor: Brum
Jeżeli chodzi o lampy Sovteka to akurat ten model jest odpowiednikiem lamp 6L6GC i jest po prostu sprzedawany przez Fendera jako część serwisowa. Sama zamiana jest praktykowana i głównie chodzi o zamianę tzw. "brit sound na american". Mówię oczywiście o wzmacniaczach gitarowych.
Co do samego pisku to jest on słyszalny w głośniku i jednocześnie drgają elementy lampy. Wzmacniacz jest ściszony. Częstotliwość oceniam na jakieś 4-5 KHz. Jeżeli chodzi o rezystory to w szereg z siatką ekranującą dałem 1K/5W, natomiast w siatce sterującej zastosowałem 5,6k.
Być może w tym układzie ta lampa po prostu nie będzie działała.
Dziękuję za wszystkie posty.

: wt, 19 października 2004, 01:43
autor: Marcus
Być może w tej konstrukcji występuje sprzężenie "mechaniczne" na zasadzie mikrofonowania z tą akurat lampą....
Może spróbuj z radzieckimi 6P3S (6P3S-EW), do kupienia na Allegro po jakieś 15zł no i też odpowiedniki 6L6

: śr, 20 października 2004, 08:12
autor: Brum
Prawdopodobnie masz rację Marcus aczkolwiek nie jest to chyba takie klasyczne mikrofonowanie (ponieważ wzmacniacz jest ściszony na 0) ale magnetyczne. Być może to stwierdzenie jest śmieszne ale wydaje mi się, że kiedy włączam napięcie anodowe to coś zaczyna brzęczeć w transformatorze sieciowym. Może poluzowany zwój? Czy jest w ogóle możliwe aby zmienne pole magnetyczne wywoływało w lampie jakieś drgania???

: śr, 20 października 2004, 11:41
autor: VacuumVoodoo
Witam,
Gdzie fizycznie sa zamontowane rezystory siatki sterujacej ? Powinny byc umocowane bezposrednio na podstawkach lamp. 6L6/5881 jest wyjatkowo czula pod tym wzgledem i nawet kilka centymetrow przewodu miedzy siatka sterujaca a rezystorem moze doprowadzic do oscylacji.
Mialem w naprawie kilka wzmacniaczy F****ra wlasnie z lampami Sovtek 5881 gdzie to zjawisko wystepowalo, po zamontowaniu rezystorow siatki sterujacej na podstawkach lamp oraz doprowadzeniu sygnalu do nich przewodem ekranowanym - ekran uziemiony tylko po stronie siatki - oscylacje zniknely.
Mam nadziej ze ta informacja pomoze.
Pozdrawiam

: śr, 20 października 2004, 12:44
autor: blue
Witaj BRUM !
......... proponuje Ci zmiane nicka, a wszystkie problemy -znikna :-)))
A teraz powaznie : podaj napiecia DC, na lampacch 5881 na anodach i siatkach sterujacych. to jest sprawa podstawowa aby mozna sie odniesc do problemu ktory poruszyles.
pozdrawiam
Marek

: śr, 20 października 2004, 13:34
autor: tszczesn
Brum pisze:Czy jest w ogóle możliwe aby zmienne pole magnetyczne wywoływało w lampie jakieś drgania???
Nie. (za wyjątkiem specyficznych typów lamp, które nigdy nie są stosowane w audio)

: czw, 21 października 2004, 10:09
autor: Brum
Dziękuję za posty:) Z tym nikiem to może faktycznie:)) Muszę się zastanowić.
Jeżeli chodzi samą konstrukcję to jest nieciekawie bo całość jest na płytce drukowanej i podstawki (zwykłe!!!) są tak wlutowane, że praktycznie nie ma możliwości na prostą przeróbkę:( Rezystory siatkowe są oddalone od nóżki ok. 1,5 cm więc dosyć blisko. Faktycznie problemem może być prowadzenie sygnału od splitera do siatek. Są to ścieżki dosyć długie bo ok. 5 cm. Prawdopodobnie trzeba by zrezygnować z płytki drukowanej i zrobić montaż "powietrzny". Jak na razie wzmacniacz wrócił do właściciela z lampami EL34 bo koncert niedługo:)) Tym czasem zbieram informację na następne podejście. Uspokoiła mnie też informacja, że nie może być mowy o sprzężeniu magnetycznym. Co prawda był to trochę mój wymysł ale takie miałem odczucie.
Tak w ogóle to producentem tego wzmacniacza była firma DigiSound (nieistnieje chociaż właściciel nadal siedzi w lampach tym razem audio HiFi) i muszę powiedzieć, że konstukcje zawodne głównie ze względu na użycie za małych mocowo rezystorów (np. anodowe 0,25 W, przy lampach ECC81, wymieniłem parę osmolonych) no i kardynalny błąd na płytce drukowanej zasilacza (dzięki temu ze wzmacniacza poszedł swego czasu dym) otóż napięcie na siatkę ekranującą było podawane już po załączeniu grzania!!!!! Lampy RFT i tak wytrzymały długo bo ponad 3 lata!!!