Strona 1 z 1

Polaryzacja siatki lampy końcowej, praca lampy w klasie A

: pt, 27 czerwca 2003, 14:47
autor: audioamp
Witam!

Przygotowuje się do przeróbki wzmacniacza w tej chwili jest to kopia Amplifona WL36, schemat publikowany był w EP.
Układ jest typu ultralinear PP na pentodach EL34. W tej chwili napięcie ujemne siatki otrzymuje się przez opornik katodowy. Chce to zmienić na regulowany minus (dodatkowe uzwojenie na trafie zasilającym), katoda lampy połączona z masą. Problem jest tego rodzaju, że mam jedno trafo z którego zasilane są dwa kanały. Podejrzewam, że stosując polaryzacje siatki obu kanałów z jednego źródła napięcia powstaną pewne przesłuchy między kanałami. Mam rację :?: Jeśli tak to ewentualnie jak temu zaradzić :?: Czy takie rozwiązanie jest lepsze od opornika katodowego (chodzi o aspekt soniczny) :?:

Druga sprawa to praca lampy w klasie A:
Jeśli dane katalogowe lampy mówią o danych parametrach pracy lampy w tej klasie (http://www.mif.pg.gda.pl/homepages/fran ... e/EL34.pdf) to czy będzie problem z trafem wyjściowym kótre było przygotowywane do pracy lampy w klasie AB z max prądem 70mA.

Chyba na tyle, już nie długo będę miał więcej pytań :D

: pt, 27 czerwca 2003, 17:50
autor: Alek
W kwestii sztywnego minusa -niektórzy twierdzą, że nie jest to najlepsze rozwiązanie. Przesłuchów nie będzie, jeśli zastosujesz odpowiednie filtry RC. Może później wyślę ci na priva ideę takiego filtru. no i oczywiście dobra stabilizacja tego dodatkowego napięcia siatki.

: sob, 28 czerwca 2003, 00:02
autor: audioamp
Alek pisze:W kwestii sztywnego minusa -niektórzy twierdzą, że nie jest to najlepsze rozwiązanie.
Czemu nie jest to najlepsze rozwiązanie, uważam że elektrolit w obwodzie katody jest jeszcze większym złem.

Tak sobie pomyślałem, że zastosuję dwie sztuki LM337 chyba nie powinno być przesłuchów.
Jeśli masz jakieś materiały to bardzo proszę :D

: sob, 28 czerwca 2003, 07:57
autor: Lisor
Niezaprzeczalną korzyścią zastosowania sztywnego minusa jest wyeliminowanie strat mocy na grzanie się Rk , poza tym dżwięk jest
bardziej przestrzenny , bas lepiej kontrolowany , wzrasta przezroczystość
całego wzmacniacza , etc.
Osobiście robiłem takie układziki na każdy kanał osobno i razem, stabilizowane i nie , ale nie widzę ( słyszę ), żeby to miało praktyczne znaczenie .
W przypadku zastosowania takiego układu trzeba by się zastanowić , czy
nie zmienił się początkowy punkt pracy lampy i ewentualnie wyregulować napięcie anodowe , żeby pozostał w tym samym miejscu , co przed
modyfikacją .
Pozdrawiam- Lisor(Irek).

: sob, 28 czerwca 2003, 09:56
autor: audioamp
Lisor pisze: W przypadku zastosowania takiego układu trzeba by się zastanowić , czy
nie zmienił się początkowy punkt pracy lampy i ewentualnie wyregulować napięcie anodowe , żeby pozostał w tym samym miejscu , co przed
modyfikacją .
Dzięki za info.
Moim zdaniem punkt pracy przesunie się o te 30V które odlożyło się na rezystorze katodowym. Czyli trzeba zwiększyć napięcie anodowe o 30V. Tak mi się zdaje...

: sob, 28 czerwca 2003, 14:42
autor: Lisor
Matematyka by na to wskazywała , ale tu może być inaczej . Zrób ten
układ - polecam - i o wynikach napisz.
Lisor(Irek).