Strona 1 z 1
Rezystor katodowy
: pt, 8 października 2004, 11:07
autor: marelx
Witam
Czy są jakieś przeciwwskazania na zastosowanie wspolnego rezystora katodowego dla dwoch lamp połączonych rownolegle? Chodzi tu o wyeliminowanie roznic w punktach pracy.
Klasyczny uklad to dwa oddzielne rezystory o "tych samych" wartosciach.
Pozdr
Re: Rezystor katodowy
: pt, 8 października 2004, 11:51
autor: jdubowski
marelx pisze:Czy są jakieś przeciwwskazania na zastosowanie wspolnego rezystora katodowego dla dwoch lamp połączonych rownolegle?
Jeśli lampy są
bardzo dobrze dobrane to można talie rozwiązanie zastosować.
marelx pisze:Chodzi tu o wyeliminowanie roznic w punktach pracy.
Klasyczny uklad to dwa oddzielne rezystory o "tych samych" wartosciach.
Ale jeśli lampy będą się różnić charakterystykami to z wyrównania i tak nici - jedna będzie bardziej obciążona od drugiej - w takim wypadku lepiej dać jednak dwa oddzielne rezystory.
: pt, 8 października 2004, 15:40
autor: Marcus
Wspólny rezystor tylko w przypadku lamp idealnie "symetrycznych".
Zastosowanie oddzielnych rezystorów wyrównuje parametry lamp dzięki objeciu ich niezależnym sprzężeniem zwrotnym.
Takie właśnie "wyrównujące" zadanie mają np. rezystory o wartościach rzędu części Ohma w emiterach lub źródłach (MOSFET) tranzytorów mocy stopni końcowych, coprawda technika "nielampowa" ale prawa pozostają te same.
Reasumując oddzielne rezystory katodowe są wskazane.
W praktyce można stosować układy kombinowane, w celu zwiększenia wzmocnienia stopnia i jednoczesnego wyrównania parametrów lamp (rys).
: pt, 8 października 2004, 21:13
autor: ZoltAn
Marcus pisze:W praktyce można stosować układy kombinowane, w celu zwiększenia wzmocnienia stopnia i jednoczesnego wyrównania parametrów lamp (rys).
Ja zwykle w PP stosowałem "sztuczkę" w postaci regulowanego "druciaka" (RDC) ze ślizgaczem do masy a do jego zacisków dołączone były właściwe rezystory katodowe obydwu lamp.
Oczywiście wartość rezystancji każdej z gałęzi była odrobinę większą (ca 5 - 10%) niż zalecana Rk dla danych lamp.
Pozwalało to na dosyć precyzyjne zbalansowanie punktów pracy i zastosowanie lamp daleko odbiegających od pary
Pzdr. ZoltAn
: pt, 8 października 2004, 23:44
autor: tszczesn
ZoltAn pisze:
Pozwalało to na dosyć precyzyjne zbalansowanie punktów pracy i zastosowanie lamp daleko odbiegających od pary :wink:
Ale fakt, że statyczny prąd anodowy lamp jest taki sam nie znaczy, że pracują tak samo (jak nie są parą). We wzmacniaczu przeciwsobnym pracjącym w klasie innej niż A oznacza to silne zniekształcenia (każda połówka sygnału wygląda inaczej).