Strona 1 z 1

wpływ pola magnetycznego na transformatory głośnikowe

: wt, 26 lutego 2008, 20:20
autor: piotrekweb
Witam
Mam Dwa transformatory głośnikowe TG2,5 bardzo blisko siebie gdyż mała obudowa (około 1cm).
Moje pytanie brzmi, Czy bliskość transformatorów może mieć jakiś wpływ na dźwięk ??

Re: wpływ pola magnetycznego na transformatory głośnikowe

: wt, 26 lutego 2008, 21:59
autor: traxman
Przy tej mocy transformatorów ich oddziaływanie będzie znikome. Były konstrukcje radioodbiorników lampowych, w których rdzenie dla zaoszczędzenia jednej obejmy, były oparte o siebie. Bardziej należy się zainteresować tym, aby nie indukowało się w nich pole rozproszenia transformatora sieciowego.

Re: wpływ pola magnetycznego na transformatory głośnikowe

: wt, 26 lutego 2008, 22:26
autor: piotrekweb
Mam dosyć małą obudowę do tego wzmacniacza 21/18. A muszę jeszcze zainstalować 2xPCL86 i EM84. Widziałem, że prawie wszystkie konstrukcje mają transformatory zasilające na wierzchu. Ja posiadam Transformator Toroidalny, I chciałbym go dać 4cm od trafów głośnikowych i 5cm od lamp PCL86. Czy to będzie dobre rozwiązanie ??

Re: wpływ pola magnetycznego na transformatory głośnikowe

: wt, 26 lutego 2008, 22:34
autor: Jarosław
Witam.
Na mój gust raczej nie powinno się nic dziać, skoro masz trafo zasilające toroidalne. Te transformatory praktycznie nie "sieją" na zewnątrz polem magnetycznym.

Re: wpływ pola magnetycznego na transformatory głośnikowe

: śr, 27 lutego 2008, 10:43
autor: Piotr
Abyś tylko dał toroida we właściwą stronę, czyli wyprowadzeniami z dala od układu.
Jeżeli jest porządnie nawinięty, to nie będzie problemu. Zadbaj też o właściwe ustawienie osi. Toroid, jako że okrągły zamiast osi ma płaszczyznę. Kolumny rdzeni EI powinny być prostopadłe do tej płaszczyzny, co akurat łatwo uzyskać (toroid leży płasko, EI w pionie). Zachowując te przykazania możesz spać spokojnie ;)

Re: wpływ pola magnetycznego na transformatory głośnikowe

: śr, 27 lutego 2008, 13:03
autor: Tomasz Gumny
Piotr pisze:Zadbaj też o właściwe ustawienie osi. Toroid, jako że okrągły zamiast osi ma płaszczyznę. Kolumny rdzeni EI powinny być prostopadłe do tej płaszczyzny
Czyli mając leżące głośnikowe toroidy, sieciowy toroid powinienem postawić? :shock:

Re: wpływ pola magnetycznego na transformatory głośnikowe

: śr, 27 lutego 2008, 13:24
autor: traxman
Tomasz Gumny pisze:
Piotr pisze:Zadbaj też o właściwe ustawienie osi. Toroid, jako że okrągły zamiast osi ma płaszczyznę. Kolumny rdzeni EI powinny być prostopadłe do tej płaszczyzny
Czyli mając leżące głośnikowe toroidy, sieciowy toroid powinienem postawić? :shock:
Dokładnie tak, chociaż rzadko jest to widywane bo dobre toroidy mają naprawdę małe pole rozproszenia.

Re: wpływ pola magnetycznego na transformatory głośnikowe

: czw, 28 lutego 2008, 00:40
autor: Piotr
Tomasz Gumny pisze:Czyli mając leżące głośnikowe toroidy, sieciowy toroid powinienem postawić? :shock:
Nie, tak różowo nie ma :)
Ten numer przechodzi tylko z EI + toroid. Mając dwa toroidy, czyli dwie płaszczyzny i tak w którejś osi linie będą równoległe. Spokojnie można dawać wszystkie na płasko, byle nie były bardzo blisko i wyprowadzeniami do siebie. Ja z reguły daję jedne (np. głośnikowe) na górze obudowy, a drugie do środka. Wystarcza w zupełności.

Re: wpływ pola magnetycznego na transformatory głośnikowe

: czw, 28 lutego 2008, 02:42
autor: Tomasz Gumny
Piotr pisze:
Tomasz Gumny pisze:Czyli mając leżące głośnikowe toroidy, sieciowy toroid powinienem postawić? :shock:
Ten numer przechodzi tylko z EI + toroid. Mając dwa toroidy, czyli dwie płaszczyzny i tak w którejś osi linie będą równoległe. Spokojnie można dawać wszystkie na płasko, byle nie były bardzo blisko i wyprowadzeniami do siebie. Ja z reguły daję jedne (np. głośnikowe) na górze obudowy, a drugie do środka. Wystarcza w zupełności.
Akurat jestem na etapie rozmieszczania traf, więc się trochę pobawiłem.
Jako trafo "nadawczy" zastosowałem toroid 300VA, obciążony ~100W, leżący płasko na stole.
Do uzwojenia pierwotnego drugiego toroida podłączyłem najpierw wzmacniacz, potem oscyloskop.
1. jeden leży na drugim - zdecydowanie najgorzej (niewiele poprawiła nawet przegroda z blachy stalowej ~1mm)
2. jeden leży obok drugiego - wyraźnie lepiej
3. jeden leży, drugi stoi - całkiem dobrze :)
Dla trafa "odbiorczego" z rdzeniem EI położenie niewiele zmieniało. Odrobinę lepiej było tylko w dwóch przypadkach:
1. EI stoi (kolumnami pionowo) obok toroida
2. EI leży (kolumnami poziomo) dokładnie nad toroidem.

Re: wpływ pola magnetycznego na transformatory głośnikowe

: pn, 9 marca 2009, 00:10
autor: megabit
A jak wyjaśnicie takie rozwiązanie?

http://www.allegro.pl/item577456815_pie ... ll800.html

Re: wpływ pola magnetycznego na transformatory głośnikowe

: pn, 9 marca 2009, 14:05
autor: _idu
W ogóle nie dziwi.
Radia produkcji zachodniej Szkopcji. Standard.
Choć częściej jest tak kolumny środkowe rdzeni sa obok siebie a nie jedna na drugą.

Jakoś trudno się dosłyszeć znacznego przesłuchu.
We współczesnej muzyce rozrywkowej (czyt. sieczka) to w ogóle nie można mówić o stereo - ew przesłuch byłby nawet wskazany ;)

Re: wpływ pola magnetycznego na transformatory głośnikowe

: pn, 9 marca 2009, 17:26
autor: fugasi
Te trafka syjamskie widuje całkiem często na allegro, Niemcy musieli ich natrzaskać całe masy (i oczywiście radia w których siedziały).

Re: wpływ pola magnetycznego na transformatory głośnikowe

: pn, 9 marca 2009, 17:28
autor: traxman
Te akurat pod ECLL800 więc bardzo powszechne. U mnie jak zwykle do PCL86PP :D . Sam jestem ciekawy jak będą grały.
Tam, między rdzeniami jest przekładka tekturowa, więc przesłuchy będą minimalne, oprócz tego na tym odcinku linie pola idą równolegle, rozproszenie jest raczej niewielkie. Oszczędnościowa jest tylko obejma, zresztą to bardzo wygodne rozwiązanie.

Re: wpływ pola magnetycznego na transformatory głośnikowe

: wt, 10 marca 2009, 14:05
autor: sp5hbt
A już miałem kliknąć na tą aukcję z trafami pod ECLL800. :P

Re: wpływ pola magnetycznego na transformatory głośnikowe

: śr, 11 marca 2009, 15:21
autor: MStaniszczak
Tomasz Gumny pisze:[
Dla trafa "odbiorczego" z rdzeniem EI położenie niewiele zmieniało. Odrobinę lepiej było tylko w dwóch przypadkach:
1. EI stoi (kolumnami pionowo) obok toroida
2. EI leży (kolumnami poziomo) dokładnie nad toroidem.
Ha:-) Więc w swojej EL84 zasilającego toroida (aż 60W) mogę spokojnie dać pod trafami wyjściowymi :)? Cieszy - będzie mniejsza obudowa :D