Wzmacniacz z książeczki Valvo

[AZ12]

Witam

Tranzystory dolutowane są na przewodach, aczkolwiek starałem się by były jak najkrótsze

Taki sposób montażu elementów mocy jest bezpieczniejszy dla płytki drukowanej w porównaniu do tradycyjnego.

[Olkus]

Witam

Tranzystory dolutowane są na przewodach, aczkolwiek starałem się by były jak najkrótsze

Taki sposób montażu elementów mocy jest bezpieczniejszy dla płytki drukowanej w porównaniu do tradycyjnego.

Tj. płytka jest mniej grzana?
Co do samego wzmacniacza, na razie brak postępów. Może jutro/pojutrze coś jeszcze spróbuję zdziałać.
Wesołych Świąt.

Pozdrawiam,
A.

[AZ12]

Witam ponownie

Montaż taki eliminuje naprężenia wyprowadzeń, co w skrajnym przypadku może spowodować pękanie lutów lub urwanie ścieżek. Dlatego obecnie w fabrycznie produkowanym sprzęcie stosowane są specjalne techniki montażu elementów mocy.

Tj. płytka jest mniej grzana?

To miało znaczenie gdy powszechnie stosowane w tego typu urządzeniach były laminaty fapierowo-fenolowe np: FR-2. Obecnie stosowane szklano-epoksydowe są odporne na wyższą temperaturę.
Wesołych Świąt.

[Olkus]

OK, dzięki za poszerzenie tego zagadnienia.
Natomiast montaż tranzystorów mocy na przewodach może prowadzić do wzbudzenia. Aczkolwiek starałem się by były możliwie jak najkrótsze.

Pozdrawiam,
A.

[Romekd]

Czołem.
By nie narażać druku na PCB można też użyć końcówek lutowniczych do płytek i dopiero do nich dolutować wyprowadzenia tranzystorów, jak to zrobiono w kilku modelach polskich wzmacniaczy.
https://www.tme.eu/pl/details/60-1462-1 ... RnEALw_wcB
https://www.tme.eu/pl/details/1001.28/k ... -pcb/vogt/

Po ich zastosowaniu maleje ryzyko uszkodzenia płytki przy częstym wymienianiu tranzystorów na nowe lub podmieniania ich na inne podczas przeprowadzania eksperymentów. W uzasadnionych przypadkach wyprowadzenia tranzystorów można wygiąć w taki sposób by nie występowały naprężenia podczas nagrzewania się i stygnięcia tranzystorów i radiatora (może to wydłużyć żywotność niektórych polskich półprzewodników).

Pozdrawiam świątecznie
Romek

[Olkus]

Dziękuję Romku za uzupełnienie tematu.
Docelowo zapewne będą zastosowane jakieś złącza (być może goldpin) albo oczka/końcówki lutownicze (mam podobne jak z linków) do przylutowania wyprowadzeń tranzystorów. Tak jak jest teraz to tylko do testów.

Pozdrawiam,
A.

[Olkus]

Po przerwie wróciłem do wzmacniacza.
Zmieniłem elementy wg tego co sugerował Kolega CHOPIN66, czyli R10 na 2,2k a PR-ek zamontowałem 1k.
Niestety, brak zmian względem stanu poprzedniego, czyli dalej występują te skokowe zmiany prądu spoczynkowego. To samo dzieje się zarówno dla zasilania 12V jak i 30V.
Kończą mi się pomysły co tu może być winne, ktoś może coś podpowie? Będę wdzięczny.

Pozdrawiam,
A.

[Olkus]

Chciałem zrobić jakieś pomiary dla pełnego napięcia zasilania podczas zmian prądu pobieranego przy pełnym napięciu zasilania. Jednak nie wiele z tego wyszło, zasilacz po chwili zasygnalizował przeciążenie. Jak się okazało pożegnałem tranzystory mocy Strata mała, bo to krzemowe tanie BD.
Jednak to by wskazywało na wzbudzenie. Jakieś kondensatory między B a C tranzystorów mocy może by pomogły? Widziałem takie rozwiązania i czytałem, że może pomóc na wzbudzenia, pytanie tylko jakiej wartości??

Pozdrawiam,
A.

[Romekd]

Czołem.

Chciałem zrobić jakieś pomiary dla pełnego napięcia zasilania podczas zmian prądu pobieranego przy pełnym napięciu zasilania. Jednak nie wiele z tego wyszło, zasilacz po chwili zasygnalizował przeciążenie. Jak się okazało pożegnałem tranzystory mocy Strata mała, bo to krzemowe tanie BD.
Jednak to by wskazywało na wzbudzenie. Jakieś kondensatory między B a C tranzystorów mocy może by pomogły? Widziałem takie rozwiązania i czytałem, że może pomóc na wzbudzenia, pytanie tylko jakiej wartości??

Ale w czym tkwi problem? Przecież wartość tych kondensatorów można podpatrzeć oglądając kilka polskich wzmacniaczy z okresu PRL-u. Były stosowane nagminnie. Najczęściej ich pojemność wynosiła od 100 do 220 pF. Można poeksperymentować starając się zastosować kondensatory o najniższej możliwej pojemności, która zapewni już wystarczającą stabilność układowi, a później profilaktycznie zwiększyć ich wartość o np. 20...50%, co zapewni stabilność w każdych warunkach pracy. Najpierw jednak trzeba znaleźć sposób na wykonywanie testów przy skutecznym zabezpieczeniu tranzystorów końcowych.

Pozdrawiam
Romek

[Olkus]

Dziękuję Romku za odpowiedź.
Popróbuję z kondensatorami i zobaczę czy będą jakiekolwiek efekty.

Pozdrawiam,
A.

[Olkus]

Dolutowałem kondensatory zaczynając od 220pF. Trochę pomogło, teraz anomalie zaczynają się w dalszym położeniu PR-ka. Sprawdzałem z większymi wartościami kondensatorów, od 330pF do 1nF. Do 470pF efekt podobny jak przy niższych pojemnościach. Natomiast 1nF powodował skokowe wzrosty pobieranego prądu od razu po włączeniu.
Dodam, że prąd spoczynkowy jeśli się nie zmienia jest bardzo mały, w okolicy 10mA.
Co tu może jeszcze być nie tak

Pozdrawiam,
A.

[Einherjer]

Dopiero teraz przejrzałem wątek na spokojnie i dostrzegłem, że kompensacja częstotliwościowa została zostawiona taka jak w oryginale, co może nie być najlepszym pomysłem po zmianie tranzystorów. Wywal C4 6n8 i zamiast tego dolutuj 100 pF pomiędzy bazę i kolektor BC107

[Olkus]

Dopiero teraz przejrzałem wątek na spokojnie i dostrzegłem, że kompensacja częstotliwościowa została zostawiona taka jak w oryginale, co może nie być najlepszym pomysłem po zmianie tranzystorów. Wywal C4 6n8 i zamiast tego dolutuj 100 pF pomiędzy bazę i kolektor BC107

Dzięki za sugestię. Zamontowałem tam już wcześniej kondensator 33pF, ale nie usunąłem tego 6,8nF. Sprawdzę jakie efekty będą po proponowanej zmianie.
Mam jeszcze pomysł by jednak spróbować z tranzystorami germanowymi jako końcowymi, bo te jednak są mniej skłonne do wzbudzeń.

Pozdrawiam,
A.

[Einherjer]

W tak prostym układzie żadne tranzystory nie powinny się wzbudzać.

[Olkus]

W tak prostym układzie żadne tranzystory nie powinny się wzbudzać.

Też tak sądzę, no ale jednak jest jak jest....
Sprawdzę jakie efekty da proponowana przez Ciebie zmianą, mam nadzieję, że dzięki temu problemy się skończą

Pozdrawiam,
A.