Forum stowarzyszenia „Trioda” - nowy serwer

nie - kołnierz oczka był na tyle szeroki, że pozwalał na przylutowanie na nim przewodów. oczko nie było zasklepione cyną.

mam jeszcze pewien pomysł, ale nie próbowałem go jeszcze. cały wic polega na tym, że wykorzystujemy kabeloczka (najlepiej M3) i po przykręceniu do płytki oczka, tuleję zaginamy prostopadle do płytki i wykorzysujemy jak normalny turret. nie wiem jak w praktyce z tym będzie, ale w sumie od biedy może się udać...

Zibi pisze:Jak ktoś chce się bawić, może wykonać eyelet board.

To ma jakieś przewagi nad turret board, czy wręcz przeciwnie, jest to dawniejsze, gorsze rozwiązanie? Pierwszy raz widzę płytkę z takimi nitami samymi, bez oczek do lutowania takich jak na foto.

fugasi pisze:

Zibi pisze:Jak ktoś chce się bawić, może wykonać eyelet board.

To ma jakieś przewagi nad turret board, czy wręcz przeciwnie, jest to dawniejsze, gorsze rozwiązanie? Pierwszy raz widzę płytkę z takimi nitami samymi, bez oczek do lutowania takich jak na foto.

Jest to rozwiazanie z czasow kiedy nawet Fender byl produkowany metoda prawie chalupnicza. Mniejszy koszt materialow i szybszy = tanszy montaz.

Turret zapewnia większy odstęp od płytki, co może być istotne w przypadku mocno grzejących się rezystorów. W eyelet boards trzeba zwrócić większą uwagę na długość końcówek elementów i\lub zastosować podkładkę izolującą od chassis. Niektóre płytki są cienkie i wyglądają na wykonane z preszpanu, czyli tak jak napisał VacuumVoodoo - chodzi o koszty: http://www.musson.org/Champs/Default.htm

fugasi pisze: Pierwszy raz widzę płytkę z takimi nitami samymi, bez oczek do lutowania takich jak na foto.

Przecież na triodzie są chyba setki zdjęć takiego montażu!

Z tego co pamiętam, to jakiś ruski telewizor (zdaje się, że REKORD) był tą metodą polutowany