Lampowy Q-metr

Wzmacniacze, zasilacze itd. Schematy, parametry, konstrukcje...

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

HaMar
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 524
Rejestracja: czw, 24 listopada 2011, 22:21
Lokalizacja: Poznań

Re: Lampowy Q-metr

Post autor: HaMar »

Hmmm.... :? . Jedyne co znalazłem w literaturze (może kiepsko szukałem :wink: ) to:
Z. Bogucki Odbiorniki superheterodynowe.jpg
niestety, daje tyle samo co moje rady :? :!: .
Natomiast na konstrukcjach krótkofalarskich nie wzorował bym się bezpośrednio ponieważ, tam zakres przestrajania na jednym paśmie jest mały (np: niecałe 500kHz@3,5MHz), co daje mały stosunek Fmax/Fmin (około jedności). W Twoim generatorze jest bardzo duży (w 4 podzakresach pokrywasz od 150kHz do 18MHz), stosunek Fmax/Fmin oscyluje w granicach 3 do 3,6. Zbyt płytkie sprzężenie może zerwać oscylacje na końcu podzakresu.
Jak rozumiesz swój pomysł z dwoma przesuwanymi cewkami? Będziesz zmieniał głębokość sprzężenia ale jednocześnie sumaryczną indukcyjność całego układu która jest odpowiedzialna za częstotliwość! W praktyce będzie bardzo trudno "wstrzelić się" we właściwy zakres przestrajania otrzymując jednocześnie właściwe sprzężenie.
Ostatnio zmieniony śr, 5 grudnia 2012, 20:59 przez HaMar, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam
Marek vel HaMar
gustaw353
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1773
Rejestracja: czw, 2 czerwca 2011, 19:43
Lokalizacja: Wrocław - Krzyki

Re: Lampowy Q-metr

Post autor: gustaw353 »

Lampa V1A otrzymuje regulowane napięcie na anodę z pot. "SET LEVEL".
Amplituda sygnału dostarczana do układu pomiarowego musi być stała dla wszystkich częstotliwości. Ta regulacja potrzebna jest choćby z powodu różnego zapału generatora do wzbudzania się na różnych zakresach.
Do tego generatora można zastosować kondensator od VEF'a (widziałem go na Twoim stole). Bezpośrednio na osi rotora można osadzić skalę i może udałoby się spożytkować oryginalną przekładnię. Tu dobra jest liniowa skala częstotliwości - ten kondensator ją da.
Awatar użytkownika
Jado
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1867
Rejestracja: pn, 15 maja 2006, 11:06
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Lampowy Q-metr

Post autor: Jado »

:arrow: HaMar
No - w każdym razie wiadomo, że od 0,25 do 0,5 całkowitej ilości zwojów - to już coś :-)
Co do ilości zakresów, to kto mi broni zrobić ich więcej :twisted: Przełącznik mam 11-pozycyjny - teoretycznie można naćkać (może jeszcze zmienię przełącznik na inny, bo trochę go szkoda tutaj marnować).

:arrow: Gustaw353
Agregat od VEF'a wykorzystam w jakimś przyszłym odbiorniczku. Tutaj mam już wcześniej kupiony agregacik miniaturowy z nowszych odbiorników półprzewodnikowych - 2x500pF. Bardzo ładny, na ceramice, z przekładnią zębatą 3x.
Skali jak mówiłem nie będzie - odczyt f będzie bezpośrednio na częstościomierzu (a niech się też do czegoś przyda).


Dzisiaj przysiadłem trochę i powierciłem, i powycinałem otwory w ściance przedniej obudowy. Elementy regulacyjne jak kondensatory zmienne, przełacznik zakresów, potencjometry, mostek pomiarowy i mierniki w zasadzie pozostaną takie same niezależnie od tego jaki układ elektryczny się zastosuje, więc dalsze "pająki" będę robił już w docelowej obudowie - na oddzielnych mini-chassis, jak w QM-1.

W sąsiednim wątku o generatorze 100k-12M wspomniano o oscylatorze o sprzężeniu źródłowym, a tam powołują się na starszy schemat lampowy oscylatora o sprzężeniu katodowym. Zajrzałem do wspomnianego numeru radioamatora i mamy tam taki opis:
27_0001.JPG
28_0001.JPG
29_0001.JPG
Gdyby z jakiś powodów nie udało się poprawnie uruchomić oryginalnego generatora od QM-1 (choć schemat fabryczny, powinien być sprawdzony i działający), to można spróbowć powyższego (bez części m. cz.) - a tam dla ułatwienia mamy po jednej cewce na zakres, bez odczepu ;-)

Co do skali bębnowej, to bez soczewki powiększającej się nie obejdzie - za małe literki/cyferki/kreseczki, a jak będzie stał docelowo gdzieś dalej na stole, to z pół metra nie będzie dobrze widać.
Natomiast zaciski pomiarowe z przodu to jest to :D Będzie z tym wygoda.
Zdjęcia na razie nie daję, bo wersja robocza mało reprezentacyjnie wygląda :-)
Pozdrawiam

Jado.

"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu"
gustaw353
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1773
Rejestracja: czw, 2 czerwca 2011, 19:43
Lokalizacja: Wrocław - Krzyki

Re: Lampowy Q-metr

Post autor: gustaw353 »

dla Jado:

2 x 500 pF = 1000 pF - to sporo. Taka rozpiętość pojemności jest zbędna. Daje co prawda szeroki zakres przestrajania ale i są tego minusy - trudno precyzyjnie ustawić częstotliwość.
Duża rozpiętość stosunku L/C skutkuje dużą różnicą dobroci (Q) przestrajanego obwodu rezonansowego. Powoduje to, że na początku i na końcu zakresu generator ma różną ochotę do wzbudzania się i w klasycznym układzie sprawia sporo kłopotów. W tym przypadku rozwiązaniem jest zastosowanie rozwiązania układowego przedstawionego wyżej – z elektronicznym (katodowym) sprzężeniem zwrotnym. Jest to multiwibrator.
Sygnał zbierany z katody (jak na rys.3) zawiera sporo częstotliwości harmonicznych. Lepiej pobierać go z obwodu rezonansowego, np. za pomocą dodatkowego uzwojenia sprzęgającego. Dobierając przekładnie można wyrównać w ten sposób poziomy wyjściowe na wszystkich podzakresach. Pojemnościowe sprzężenie, przez małą pojemność, dobre jest gdy zmienia się ją również wraz ze zmianą podzakresu.

Brak skali generatora? Moim zdaniem choćby uproszczona przydaje się. Nie zawsze dokładna znajomość częstotliwości jest potrzebna. Przy pomiarach dobroci w zupełności wystarczy ustawienie zgrubne. Oprócz tego jednym rzutem oka „wiemy gdzie jesteśmy”.
Przy pomiarach indukcyjności dokładność jest wymagana. Gdy tworzymy skalę mierzonych indukcyjności to jest ona prawdziwa tylko dla określonych (wybranych) częstotliwości.
Tu rozsądnie jest posłużyć się generatorem kwarcowym i wykorzystać częstotliwość podstawową i jego harmoniczne rozszerzając w ten sposób zakres pomiarów wartości indukcyjności.
Oczywiście gniazdo dla podłączenia częstościomierza jest bardzo wskazane.

W Tonettce magiczne oko ma soczewkę – taką podłużną.
Awatar użytkownika
Jado
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1867
Rejestracja: pn, 15 maja 2006, 11:06
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Lampowy Q-metr

Post autor: Jado »

No - rzecz jasna nie będę wykorzystywał obydwu sekcji kondensatora czyli mówimy o 500pF - a na schemacie mamy 450pF, więc różnica jest nieznaczna.
Kondensator ma zintegrowaną przekładnię 3,5 raza, więc trudno byłoby zrobić skalę - chyba spiralną ;-) Natomiast to przełożenie gwarantuje wygodną i dokładną regulację częstotliwości. No i oczywiście zaoszczędzamy masę miejsca na płycie czołowej. Znajomy jak mu wspomniałem o Q-metrze, przypomniał sobie, że w jednej firmie musiał z takiego korzystać i jak mówi "było to urządzenie o rozmiarach 0,5m x 0,5m x 0,3m, ważące kilkanaście kilogramów".
Warto by więc zerwać z tradycją i trochę go zmniejszyć :-)
W szerokości nie za bardzo mi się to udało (44cm), ale wysokość tylko 12 cm :mrgreen:
Pozdrawiam

Jado.

"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu"
gustaw353
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1773
Rejestracja: czw, 2 czerwca 2011, 19:43
Lokalizacja: Wrocław - Krzyki

Re: Lampowy Q-metr

Post autor: gustaw353 »

Awatar użytkownika
Jado
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1867
Rejestracja: pn, 15 maja 2006, 11:06
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Lampowy Q-metr

Post autor: Jado »

Czas na mała sesję zdjęciową z postępów prac.

Na początek zacząłem od przymierzania elementów do płyty czołowej:
IMG_5292.jpg
IMG_5293.jpg
W końcu znalazłem właściwą konfigurację:
IMG_5297.jpg
Po kilku dniach wytężonych prac mechanicznych Q-metr wygląda następująco:
IMG_5300.jpg
Zbliżenie:
IMG_5301.jpg
IMG_5302.jpg
Widok wnętrza:
IMG_5310.jpg
IMG_5304.jpg
Załączniki
IMG_5305.jpg
Pozdrawiam

Jado.

"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu"
Awatar użytkownika
Jado
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1867
Rejestracja: pn, 15 maja 2006, 11:06
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Lampowy Q-metr

Post autor: Jado »

IMG_5307.jpg
Przełącznik cewek generatora rzecz jasna nie będzie posiadał tylu zespołów przełączających najwyżej dwa, ale tymczasem wstawiłem ten :-)
IMG_5308.jpg
IMG_5309.jpg
Wyłącznik sieciowy jest na tylnej ścianie, rurka przedłużająca przenosi napęd od przodu, eliminuje to potrzebę ciągnięcia kabli 230V w pobliże mostka pomiarowego.

Gałki są na razie dość przypadkowe, więc nie należy się nimi przejmować :-)

Na razie tyle, bo czas goni :-)


Edit po pewnym czasie:

Regulacja agregatu mostka za pomocą tarczy i rolki okazała się bardzo dobrym patentem - całość chodzi płynnie i nie ma żadnych luzów, reaguje na każde drgnienie gałki regulacyjnej. Jako osi i łożyska użyłem elementów od starego potencjometru, rolka główna wykonana jest z rolki dociskowej od magnetofonu ZK140, a rolka dociskająca tarczę, to po prostu małe łożysko zamocowane na dźwigni dociskanej sprężyną. Tarcza przenosząca napęd jest wykonana z materiału giętkiego i o dużym wsp. tarcia - po prostu kawałek wykładziny podłogowej. Giętkość tarczy sprawia, że nie trzeba stosować zbyt dużego nacisku rolki dociskowej, jak również nacisk ten nie przenosi się na oś agregatu. To oszczędza również gniazdo i oś głównej rolki (to od potencjometru) - lżej chodzi i nie wytrze się zbyt szybko.

Potencjometry zamierzam zastosować drutowe, 10-obrotowe.
Zastanawiam się nad lampką kontrolną . Zastosowałem starą, bakelitową oprawkę - jak się wydawało pasującą do epoki lamp, ale po zamontowaniu widzę, że strasznie ona wystaje do przodu. Może lepiej byłoby zamienić ją na jakąś bardziej schowaną?
Pozdrawiam

Jado.

"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu"
gustaw353
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1773
Rejestracja: czw, 2 czerwca 2011, 19:43
Lokalizacja: Wrocław - Krzyki

Re: Lampowy Q-metr

Post autor: gustaw353 »

Tu też zaczynają dyskutować o Q-metrze:
http://www.cqham.ru/forum/showthread.php?t=23062
HaMar
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 524
Rejestracja: czw, 24 listopada 2011, 22:21
Lokalizacja: Poznań

Re: Lampowy Q-metr

Post autor: HaMar »

:arrow: gustaw353 Jak widać temat popularny nie tylko na naszej Triodzie :wink:. A na poważnie, trudno obecnie o "tanie"/w zasięgu nawet średnio zamożnego amatora urządzenia zdolne mierzyć Q. Cewki wyklęto ze wzglęu na koszty, więc i ten sprzęt wraz z nimi :( .

:arrow: Jado Długo szukałem kontrolki na Twojej płycie czołowej :oops:, aby w końcu stwierdzić że jedno z "pokręteł" to właśnie ona :!: . IMHO, zdecydowanie do wymiany. Powinienem mieć coś "pasownego", napisz tylko jakie wymiary (średnica otworu i wysokość nad płytą czołową).
Pozdrawiam
Marek vel HaMar
Awatar użytkownika
Jado
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1867
Rejestracja: pn, 15 maja 2006, 11:06
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Lampowy Q-metr

Post autor: Jado »

"Tu też zaczynają dyskutować o Q-metrze:"
Bo Q-metr to "very charoszije ustrojstwo jest" :lol:

Tak kontrolka to masakra, choć w pudełku nie wygląda tak groźnie - czyżby pochodziła z panelu kontrolnego elektrowni?
Zastanawiam się jednak nad nią, bo to prezent od mojego nieżyjącego już niestety wujka. Swojego czasu dostałem od niego sporo takich elektrotechnicznych elementów i zazwyczaj w każdym urządzeniu jakie robię jakiś element (lub kilka) od niego siedzi - to taka moja mała tradycja. Niestety, tych elementów mam coraz mniej z latami i zostają coraz mniej atrakcyjne. Jeśli pozbędę się tej kontrolki, to urządzenie będzie bez żadnych "wujkowych" elementów...
No, ale....
Średnica tej kontrolki to 16mm (taki mam otwór w panelu).
Pozdrawiam

Jado.

"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu"
Awatar użytkownika
Jado
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1867
Rejestracja: pn, 15 maja 2006, 11:06
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Lampowy Q-metr

Post autor: Jado »

Jutro ma być niezły mrozek z rana - ale na Wolumen trza się wybrać ;-)
Jak dobrze pójdzie, to po zakupach wolumenowych będę miał wszystkie podstawowe części do Q-metru - zostały rezystory, kilka kondensatorków, itp...

Zastanawiam się, czy warto kupować jakieś wysokostabilne rezystory czy też wystarczą zwykłe MŁT 0,5W?

Po drugie - na schemacie jest "crystal diode", ale nie wiadomo czy germanowa czy krzemowa. W tamtych latach, to chyba krzemów jeszcze nie stosowali? Mam pudełko germanówek, więc z nimi nie byłoby problemu, 1N4148 też się znajdzie w razie czego. Co tam powinno siedzieć?

Zrobiłem przegląd pudełka (jest tego chyba kilkaset sztuk) i spośród całej masy bezimiennych diod wyróżniają się:
GAZ17, DG21S, DOG101, DOP1, AA118, AAY37, AACP37, OA85, i z "dogów" DOG56, DOG31, DOG62, DOG58, DOG52. Pałętają się tam również BAY55.
IMG_5312.jpg
Which one? :roll:
Pozdrawiam

Jado.

"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu"
Awatar użytkownika
AndrzejJ
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1642
Rejestracja: pt, 15 października 2010, 19:28
Lokalizacja: Hrubieszów

Re: Lampowy Q-metr

Post autor: AndrzejJ »

Myślę że ze względu na to że wewnątrz będą lampy, więc urządzenie będzie się nagrzewało warto kupić metalizowane 1% 50ppm lub 25ppm, żeby nic nie latało.
Fajnie to wygląda :evil:
Awatar użytkownika
AZ12
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5425
Rejestracja: ndz, 6 kwietnia 2008, 15:41
Lokalizacja: 83-130 Pelplin

Re: Lampowy Q-metr

Post autor: AZ12 »

Witam

Elementy wydzielające dużo ciepła należy umieścić z dala od elementów wrażliwych na zmianę temperatury zapewniając przy tym dobrą wentylację wnętrza. Można jeszcze zastosować ekrany cieplne.
Ratujmy stare tranzystory!
Awatar użytkownika
Jado
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1867
Rejestracja: pn, 15 maja 2006, 11:06
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Lampowy Q-metr

Post autor: Jado »

Mimo mrozu zakupy na Wolumenie okazały się owocne.
Kupiłem rezystory 1%, a te do zasilacza - ceramiczne dużej mocy (dwa razy większe moce niż te podawane na schemacie) - dzięki czemu powinny się mniej grzać.
Udało się też "wygrzebać" kilka gałeczek, które zaspokoją zapotrzebowanie Q-metru:
IMG_5318.jpg
Swoją drogą ciekawe z czego one mogą być - ktoś rozpoznaje?
Te ze strzałkami przypominają przedwojenne :shock:

Tym samym skompletowałem już chyba wszystkie części i pozostała tylko kwestia montażu (oraz ciągle jeszcze mechaniki typu: chassis, otwory montażowe, itp.) . A potem rzecz jasna "tylko" uruchamianie i strojenie :twisted:

Jeżeli koledze HaMar uda się znaleźć w zapasach mniej wystającą oprawkę lampki o średnicy gwintu mocującego ok 16mm, to było by miło, bo niestety nie udało mi się na Wolumenie takowej znaleźć - a jeśli nie to musi zostać ta która jest teraz (ew. likwidacja lampki w ogóle, jako że dwie skale będą podświetlone).
Pozdrawiam

Jado.

"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu"
ODPOWIEDZ