Forum stowarzyszenia „Trioda” - nowy serwer

Kontrolką się nie kieruj bo oprawki są strasznie lipnej jakości, miałem 3 i wszystkie 3 mi mrugały dopóki nie podgiąłem blaszek i nie ocynowałem

Z kontrolka sie już wcześniej uporałem i do tego czasu jest z nia wszytko ok poza tym ze czasem przygasa podczas opisanego zjawiska a czasem nie tylko samo wyciszenie nastepuje.

Sprawdz, czy gdzies nie ma zimnego lutu. Moze kolejna EL84 felerna?

Lampe wymieniłem na inna. Narazie nie miałem możliwości przetrzepac jej tak ostro jak tej poprzedniej - jutro powinno się udać to zweryfikować. Któreś rejony jakoś szczegolnie uwaznie sprawdzic pod względem zimnych lutów ?

Witam.
Nie jestem ekspertem, ale napiszę co ja bym zrobił. Między prostownikiem a pierwszym elektrolitem wpiąć amperomierz, a jak jest dostępny drugi miernik to woltomierz na pierwszym elektrolicie. Ustawić odpowiednie zakresy pomiarów (ładowanie elektrolitów!) i ścisnąć bestii j..... czyli lecimy na full. Na 75% to sieciówka
ma w sobie coś z bimetalu, jak za dużo chcesz zjeść to się wyłączy. Mądry psor w szkole wyjaśnił to następująco: ile kosztuje przezwojenie trafa a jaki jest koszt
czterech blaszek....Osobiście spotkałem się z tym zjawiskiem, najpierw jakieś uwagi ze strony użytkowników ale póżniej wychodziły same zalety tego pomysłu,
To by było na tyle, jak powiedział:?
Pozdrawiam
tedi

Tedi dobrze prawi. A zimnego lutu szukalbym w okolicy lampy mocy.

A ja bym się zapytał jeszcze czy pierwotnego kolega nie pomylił z wtórnym anodowym...

Ok poprawie później luty przy lampie mocy i zobaczymy. Ta teoria kolegi Tediego brzmi całkiem rozsądnie, zobaczymy czy się potwierdzi.

Błędu przy podłączeniu raczej nie zrobiłem, podłączełem zgodnie z poniższym opisem

TS40/29/676 - Przy podłączeniu "jak fabryka nakazała":

•1-2 fi 0.30 ilość zwoi: 965 - uzwojenie pierwotne
•3-4 fi 0.22 ilość zwoi: 1020, ok. 240V/90mA
•5-6 fi 0.8 ilość zwoi: 31, ok. 7,2V/1A

Wartości napięcia anodowego i żarzenia są zgodne z tymi podanymi powyżej wiec to chyba nie kwestia odwrotnego podłączenia.

To masz może jakieś wzbudzenie ponadakustyczne...

A co może być ewentualna przyczyna takiego wzbudzenia ?

Brak antyparazytu lub zbyt dalekie jego wlutowanie. Powinien byc przylutowany bezposrednio do podstawki.

Dzisiaj po 1,5 godzinnym teście wysiłkowym "maszyna sztopła i koniec jazdy". Wcześniej wyciszał się z 2 - 3 razy, pierwszy raz po okolo 30 min o potem bylo 30 min spokoju. Teraz jak już się zepsuło to przynajmniej bede wiedział co padło. Mam tylko nadzieje że nie trafo bo wtedy bedzie gruba lipa :/

A po wyrwaniu szóstej nogi mucha ogłuchła...

No i nici z badań. Wybebeszylem sprzęt na stół, podłączyłem kable, włączyłem zasilanie - na trafie wszystkie napięcia ok - włączam anodowe i jest szum w głośniku. Podpinam gitare i gra jak poprzednio. Pozwala mi to na wysunięcie tezy, iż problemem jest przegrzanie się jakiegoś elementu. Pytanie tylko czy to lampa mocy, czy trafo. Lampa wystygla prawie do zimnego, trafo jakie gorące było takie jest dalej. No chyba, że to faktycznie sprawa zimnego lutu gdzieś przy podstawce ale wczoraj wieczorem poprawiłem każdy lut w tej okolicy więc nie wiem czy mam takiego pecha, że któryś znowu wyszedł zimny.

Jutro przeprowadzę jeszcze jeden test wysiłkowy ale na maszynce nie włożonej do obudowy. Zobaczymy czy przy lepszym chłodzeniu dalej się bedzie ten objaw pojawiać.

"Borze, widzisz a nie szumisz"
Ja bym radził podejść do tego problemu od strony teoretycznej, rozrysować wszystko razem z mocami, policzyć prądy, przemyśleć każde połączenie a nóż znajdzie się winowajca.
Podchodzenie do problemu w Twój sposób jest niebezpieczne(rozłożysz na stół, a jak sam się nie dawno przekonałem ekranowanie chassis ma wielki wpływ), poza tym może być kosztowne i bolesne (uszkodzenie lampy końcowej, trafa i głośnika).
I testy "grzeje się za mocno" przeprowadzam w 10 sekund, jeśli coś rozgrzało się byt mocno wymiana.
Jeśli nie rozgrzało się jakoś strasznie to trochę dłużej i kontrola temperatury cały czas.