Czego słuchamy

Problematyka audiofilska oraz zagadnienia dotyczące NIELAMPOWEGO sprzętu audio.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Awatar użytkownika
Thereminator
6250...9374 posty
6250...9374 posty
Posty: 7371
Rejestracja: sob, 2 kwietnia 2005, 21:42
Lokalizacja: Nizina Wschodnioeuropejska

Post autor: Thereminator »

Muszę jeszcze uzupełnić swoją listę o Smashing Pumpkins, do których w ostatnich dniach często powracam. Cenię ich za to, że obok gitarowych czadów potrafią zagrać cicho, spokojnie i nastrojowo, może nawet melancholijnie. Z takim samym przejęciem, jak w odległych czasach technikum katuję "Gish", "Siamese Dream" i "Mellon Collie and the Infinite Sadness" oraz składankę z odpadami z sesji i b-side'ami singli - "Pisces Iscariot" (nawiasem mówiąc, to wiele kapel moze sobie najwyżej pomarzyć o nagraniu tak dobrych kawałków jak owe odpady). Nowszych produkcji nie znam - już nie ten klimat.
W teorii nie ma różnicy między praktyką a teorią. W praktyce jest.
_idu

Post autor: _idu »

marcin_oizo pisze:
Ogólnie to Kraftwerk nawet niezły ale nie wszystkie albumy mi podchodzą, najbardziej te pierwsze.
Te pierwsze to i tak wieszkosc i dyskografii. ale fakt genialnego Trans Europa Express żadna inna ich nie pobije. A Radio-Aktivitaet ma na okdace odbiornika DKE wraz ze skanem tylnej ścianki. Widac tam VY2, VCL11..... No i efekty takie jak na codzień było kiedyś słychać na krótkich falach bo obecnie to tam wielka cisza....
Jest tez brzmenie radia reakcyjnego ze zbyt mocno ustawioną rekacją...
marcin_oizo pisze: Vangelis podobają mi się tylko 2 utwory: "I'll find my way home" i "State of indepednence"

Ale obydwa to z Andersonem (z Yes) i to z tego gorszego wg mnie drugiego albumu tegoz duetu. Polecam solowe dokonania Vangelisa, Spirala to jest to co najlepsze u Vangelisa wg mnie.
marcin_oizo pisze: Mike Oldfield również nie potrzebuje komentarza, bardzo dobry album "Dzwony rurowe" ;)
Szkoda że nie potrafił sie od tych dzwonów uwolnić....
marcin_oizo pisze: Genesis tylko z Colinsem...
Po odejściu Gabriela tylko jeszcze Hackett ratował wizerunek Genesis. Poandto porównaj teksty Gabriel'a do prostackich infantylnych spiewanewk Collinsa.

Posłuchaj dwóch utworów z dobrych czasów: Firth of fifth, oraz Cinema Show z Selling England By The Pound, a także Knife z czasów przed Collinsem i Hackethem z albumu Tresspass - skojarzenie z Child In time jak najbardziej na miejscu.
marcin_oizo pisze: Marilion nawet strawny ale większość z nas zna tylko "Kayleight"
Szkoda. Najpier Grendel. Prawie jak Supper Ready Genesis (zresztą jest bezpośrednie nawiązanie w tekście). Potem kilka singli i dwa pierwsze świetne albumy. Misplaced Childhood to już zmiana klmatu. Jedno pozytywne że po odejściu Fisha nie skończyli tak źle jak Genesis.
marcin_oizo pisze: Talk Talk jest świetny, taka typowa muzyka lat '80. Szczególnie najbardziej znane "It's my life" i "Such a shame", ktoś może jeszcze kojarzyć "Life's What You Make It"
Ale te 80' lata to wcześniejsze nagrania. Colour of sprong to inny klimat. A spirit of Eden nie ma nic wspolnego z muzyką lat 80-tych.
Awatar użytkownika
Marcin K.
6250...9374 posty
6250...9374 posty
Posty: 6544
Rejestracja: śr, 18 stycznia 2006, 16:45
Lokalizacja: Kolonia Poczesna, jo90nq

Post autor: Marcin K. »

Co do Genesis z Colinsem to może i prostackie teksty miał ale jednak jego głos do mnie najbardziej przemawia. Fakt, sam Peter Gabriel też nagrał niezłe utwory.
μ Ω Σ Φ π
SQ9MYU
Janusz
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 890
Rejestracja: wt, 8 listopada 2005, 15:36
Lokalizacja: Bytom

Post autor: Janusz »

Pozwolę sobie dorzucić dwa utwory pierwszy i drugi.


Jeśli chodzi o Tangerine Dream preferuję nagrania z okresu od albumu Rubicon po Hyperboreę, czyli czas kiedy nagrywali w zasadzie dla Virgin. Wcześniej "Green Desert", później "Tyger", "Mota Atma". Te płyty mam, innych lubię posłuchać od czasu do czasu jeżeli nadarzy się sposobność.
Oldfield - nagrał nie tylko "Tubular Bells"; dla mnie najciekawszy okres kończy się na płycie "Amarok".
Ostatnio zmieniony ndz, 19 października 2008, 15:37 przez Janusz, łącznie zmieniany 1 raz.
785mm
Awatar użytkownika
Vault_Dweller
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2837
Rejestracja: wt, 1 lipca 2003, 23:26
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Vault_Dweller »

Mike Oldfield- nie ukrywam, że mam pewnego świra na jego punkcie. W fonotece: TB1, 2 i 3, Crises, Discovery, Islands, Voyager i Earth Moving. Tylko ten ostatni album mi nie przypadł do gustu, gdyż moim zdaniem jest za bardzo popowy- jednak Oldfield dużo lepiej się moim zdaniem sprawdza instrumentalnie [co nie zmienia jednak faktu, że Discovery, Crises czy Islands mnie na pewno nie rażą "wokalnością" niektórych utworów]. O ile TB2 było, jeśli chodzi o koncepcję, BARDZO podobne do TB1- o tyle trójka była już "nowocześniejsza". Co nie oznacza, że tych płyt nie lubię- owszem, podobają mi się.

Jeśli chodzi o inne New Age, to co myślicie n/t projektu "Era"? Mam dwa pierwsze albumy i nie ukrywam, lubię je. Pierwszy wydaje mi się znacznie bardziej klimatyczny niż drugi [ach, to słuchanie "After Time" w ciemności, ciary po plecach i w ogóle...]. Liznąłem też trochę Enigmy, ale za bardzo to ja w niej nie siedzę.

Ostatnio mam zajawkę na różne EBM, electro, industrial [np. Hocico, :wumpscut:, Blutengel i inne]- chociaż od coldwave, darkwave i innego batcave to się na pewno nie odetnę.
Studenckie Radio ŻAK 88,8MHz- alternatywa w eterze przez całą dobę!
Awatar użytkownika
jethrotull
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4013
Rejestracja: sob, 3 czerwca 2006, 21:51
Lokalizacja: Poznań

Post autor: jethrotull »

marcin_oizo pisze:Co do Genesis z Colinsem to może i prostackie teksty miał ale jednak jego głos do mnie najbardziej przemawia. Fakt, sam Peter Gabriel też nagrał niezłe utwory.
Teksty tekstami, nawet wokal wokalem (wolę Collinsa), ale przecież obok Bruforda Collins jest najlepszym bębniarzem progresywnym. Sam miód, posłuchajcie "Selling england by the pound"!
Janusz
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 890
Rejestracja: wt, 8 listopada 2005, 15:36
Lokalizacja: Bytom

Post autor: Janusz »

To prawda, "Earth Moving" jest składanką utworów, które chyba w zamierzeniach Oldfielda miały stać się wszystkie przebojami. Mało przekonująca płyta, chociaż melodyjna. Niestety podobnie jak "Islands", która również nie wniosła niczego nowego do jego dokonań. IMHO oczywiście. Ja jednak wolę muzykę taką jak np. w "Exposed", a moją ulubioną płytą pozostaje wciąż "Discovery". Z późniejszych lubię jeszcze nagrania z albumu "Voyager".
Z innych już klimatów- Gary Moore i płyta "After The War", podobno gdzieś tam na drugim planie można usłyszeć Andrew Eldritcha, mnie to jednak nie udało się. Ale muzyka zacna.
No i z lubianych, chociaż ostatnio mniej słuchanych muszę wymienić jeszcze Procol Harum.
Ostatnio zmieniony sob, 15 grudnia 2007, 15:03 przez Janusz, łącznie zmieniany 1 raz.
785mm
_idu

Post autor: _idu »

jethrotull pisze:
marcin_oizo pisze:Co do Genesis z Colinsem to może i prostackie teksty miał ale jednak jego głos do mnie najbardziej przemawia. Fakt, sam Peter Gabriel też nagrał niezłe utwory.
Teksty tekstami, nawet wokal wokalem (wolę Collinsa), ale przecież obok Bruforda Collins jest najlepszym bębniarzem progresywnym. Sam miód, posłuchajcie "Selling england by the pound"!
Akurat talentów bębniarskich Collins'a nie kwestionuję. Co jego i Thompsona to polecam koncertowe solo perkusyjne ich dwóch z utworu Los Endos z płyty Second's Out.

Niestety wokal słabszy niż Gabriela a teksty .... Do płyty Trespass perkusja była słabym punktem Genesis. Natomiast Anthony Phillips nie nadawał się do koncertów.... więc zastąpił go Steve Hackett.
Awatar użytkownika
Vault_Dweller
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2837
Rejestracja: wt, 1 lipca 2003, 23:26
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Vault_Dweller »

Ostatnie odkrycia:

Einstürzende Neubauten- jedni z pionierów industrialu. Bardzo podobały mi się albumy "Kollaps" i "Halber Mensch" [pierwszy i trzeci w dyskografii]. "Zeichnungen des patienten O.T." jeszcze nie znam, ale prawdopodobnie również jest w klimacie "staro-neubautenowskim". Słuchałem jeszcze "Ende Neu" i "Silence is Sexy"- ale mi się już nie podobały. Za mało "dziwnych dźwięków", za dużo dołujących nastrojów.

Ben Zeen- byłem na koncercie. Duet grający bardzo dziwną i trudną do zaszufladkowania muzykę elektroniczną- inspiracje m.in. jazzem, musique concrete i industrialem. Szumy, trzaski, fale sinusoidalne, pętle- ogólnie poschizowane granie. Nie wydają płyt- grają tylko na żywo, za każdym razem improwizując, nie dzieląc swojej muzyki na skończone utwory.

Solaris- węgierski zespół progresywno-rockowy, który mnie się objawił akurat od strony dark ambient. Rzucił mnie na kolana kawałkiem "The 12 Gates", w którym bardzo mocno było czuć klimat postapokaliptyczny [Fallouciarze dobrze wiedzą, o co chodzi].

Vladimir Hirsch- czeski kompozytor muzyki awangardowej, trudnej do jednoznacznego zaklasyfikowania. Założyciel grup Aghiatrias, Skrol i Zygote. Mówi się, że tworzy on współczesną muzykę poważną. Ja bym powiedział, że dark ambient/ industrial. Od kiedy odkryłem na Last.fm całe albumy do przesłuchania za darmo, postanowiłem się mocno zagłębić w twórczość Hirscha. Jego brzmienia są ciężkie, mroczne [hmmm... powiedzmy sobie szczerze, że to mogłaby być moja definicja mroku w muzyce], monumentalne, często niepokojące.
Studenckie Radio ŻAK 88,8MHz- alternatywa w eterze przez całą dobę!
Awatar użytkownika
jethrotull
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4013
Rejestracja: sob, 3 czerwca 2006, 21:51
Lokalizacja: Poznań

Post autor: jethrotull »

A ja mam nową ulubioną kapelę: Dixie Dregs. Jest to zespół obecnego gitarzysty Deep Purple :)
Awatar użytkownika
Matizz
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1196
Rejestracja: wt, 4 lipca 2006, 10:58
Lokalizacja: Zawiercie

Re: Czego słuchamy

Post autor: Matizz »

Witam

Ja słucham wszystkiego od rocku i w tą cięższą stronę: (w ulubionej kolejności)

Dżem
Kult
składanki "Przeboje polskiego rocka" i "Polskie ballady rockowe"
Proletaryat
TSA
Acid drinkers
Farben lehren
Pidżama porno
troche Łez i T.Love oraz Róże europy
polecam "The Bill"`a


z zagranicznych natomiast:
Pink floyd
Black sabath
Guns`n`roses
Hammerfall
Helloween
Iron maiden
Marylin manson
Metallica
Rammstein
Nirvana
The offspring
Crematory


Ogólnie mam dużo więcej utworów, więc gdyby komuś brakowało jakiejś piosenki do kolekcji to mogę podesłać, razem ze spisem wszytkich zespołów.

Sam natomiast szukam całej płyty UR pt. "UR" (tej z piosenką Fantazja sodomasochistyczna-> świetny kawałek)

W domu wszystko leci z wmzaczniacza 2x5W na EL84 własnej konstrukcji
a jak najdzie ochota to jest mała imprezka w garazu i tam mam 2x WM Bis 101 + 2x altus

pozdrawiam
Matizz
kontakt - PW, mail - jezussm@gmail.com
painlust
9375...12499 postów
9375...12499 postów
Posty: 11113
Rejestracja: wt, 13 kwietnia 2004, 14:42

Re: Czego słuchamy

Post autor: painlust »

gdzie w tym spisie jest ta cięższa strona? :)
Awatar użytkownika
szalony
moderator
Posty: 1863
Rejestracja: wt, 14 sierpnia 2007, 14:15
Lokalizacja: Kraków/Zielona Góra

Re: Czego słuchamy

Post autor: szalony »

No wg. definicji muzykologicznej to niewątpliwie heavymetalowe jest np. Iron Maiden. Podobnie TSA (tu bym polemizował). Chyba że nie uznajesz HM za cięższą stronę rocka ;)
Senza mai stancià nè mai rifiatà
Cumbattenti d'onore di Santa Libertà
Parechji sò spariti à o fior' di l'età
Surghjent'è acque linde di lu fium'unità
Awatar użytkownika
Matizz
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1196
Rejestracja: wt, 4 lipca 2006, 10:58
Lokalizacja: Zawiercie

Re: Czego słuchamy

Post autor: Matizz »

painlust pisze:gdzie w tym spisie jest ta cięższa strona? :)
Źle sformuowałem wypowiedź.

powinno być:

Słucham rocka(i jego mam głównie na playliście), ale lubię też czasami odskoczyć w stronę czegoś cięższego(pojedyncze utwory).

IMO cięższym graniem ze spisu jest :
Rammstein, Crematory i Marylin Manson. :wink:

Matizz
kontakt - PW, mail - jezussm@gmail.com
Awatar użytkownika
Vault_Dweller
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2837
Rejestracja: wt, 1 lipca 2003, 23:26
Lokalizacja: Łódź

Re: Czego słuchamy

Post autor: Vault_Dweller »

Tjaaaaa... Względnie ciężkie. Posłuchasz sobie Cannibal Corpse, Nile, Skinless czy Anaal Nathrakh i zmienisz zdanie :mrgreen:. Ja tam w grindcore/ death metalu nie siedzę, więc się nie znam- pewnie są zespoły jeszcze trochę brutalniejsze.

Ostatnio faza na Cold Meat Industry, dark ambient, martial industrial itp. - np. Raison d'Etre, Deutsch Nepal, Desiderii Marginis, Atrium Carceri... Mógłbym tego dłuuuuuugo słuchać, ale nie chcę się znowu zamykać w jednym rodzaju muzyki- jednakże i tak wolę mrocznie i klimatycznie. W ogóle to przybyło mi sporo płyt. Na przesłuchanie czekają całe dyskografie np. Siouxie & the Banshees, Clan of Xymox, różne nieznane dotąd albumy The Sisters of Mercy, trochę Theriona, różne electro jak np. Suicide Commando czy Covenant... Dużo tego. No i mogę ze Studim się posprzeczać na temat Laibacha, obecnie mam ten zespół dość dobrze obcykany ["Nova Akropola", "Krst pod Triglavom / Baptism", "Macbeth"- mrrrrrau... ;) i oczywiście parę innych też mam.]. A na Castle Party będzie jeszcze fajniej, w tym roku sobie nie odpuszczę! :D.
Studenckie Radio ŻAK 88,8MHz- alternatywa w eterze przez całą dobę!