Strona 6 z 7
Re: Dostępność, popularność, ceny lamp - jak to było?
: czw, 9 stycznia 2014, 09:40
autor: AZ12
Współczesne silniki mają zwiększony stosunek mocy do pojemności, co zmniejsza ich trwałość, stare, amerykańskie silniki (R6, V8) z zapłonem iskrowym też mają wysoką trwałość, ale też mają duże zużycie paliwa z powodu niskiego stopnia sprężania.
Głowice ZTG (nowe) do OTVC Jowisz w przeciwieństwie do modułów mogły nie występować w wolnej sprrzedaży. Otwory wiercono, aby głowica nie nadawała się do dalszego użytku. Sprzedawano ją na części.
Re: Dostępność, popularność, ceny lamp - jak to było?
: czw, 9 stycznia 2014, 14:43
autor: TELEWIZOREK52
AZ12 pisze:Współczesne silniki mają zwiększony stosunek mocy do pojemności, co zmniejsza ich trwałość, stare, amerykańskie silniki (R6, V8) z zapłonem iskrowym też mają wysoką trwałość, ale też mają duże zużycie paliwa z powodu niskiego stopnia sprężania.
Podobnie jak ruskie. Amerykanie kochają konie uzyskane z pojemności i normą jest uzyskanie ok. 50 KM z litra. Podczas gdy w Europie, głównie w silnikach małolitrażowych 150KM z litra nie jest już niczym nadzwyczajnym. Jeszcze nie tak dawno Peugeot 404 diesel 2200cm miał aż ok.48KM. i był nie do zdarcia. Obecnie rządzą księgowi i ekolodzy. Wysokie ciśnienia wtrysków, wtryski sekwencyjne wymagające super precyzji wykonania, serwisowania i paliw. Do tego oszczędność na materiałach, np. niższe tłoki. W sumie rzadko który współczesny silnik zdolny będzie przeżyć 300000km. Oczywiście jest to duże uproszczenie bo trudno tu i teraz rozpisywać się na temat każdego typu silnika ale temat jest ciekawy.
AZ12 pisze:Głowice ZTG (nowe) do OTVC Jowisz w przeciwieństwie do modułów mogły nie występować w wolnej sprrzedaży
Były. Mam nawet uchowaną gwarancję z roku 197(?)9 z ceną 1600zł.
Re: Dostępność, popularność, ceny lamp - jak to było?
: czw, 9 stycznia 2014, 17:27
autor: lula
Tak temat silników jest bardzo ciekawy. Z pewnością wielu czytelników tego forum zastawia się czy sterowniki tych silników są na triodach czy pentodach
Ale na próżno doszukiwać się w postach takich informacji. Kochani, chociaż sam jestem miłośnikiem dziejów samochodów z przykrością muszę stwierdzić, że to nie jest forum motoryzacyjne.
Pogadajmy trochę o elektronówkach.
Łączę pozdrowienia dla Wszystkich PT czytelników
Re: Dostępność, popularność, ceny lamp - jak to było?
: pt, 10 stycznia 2014, 19:39
autor: _idu
marekb pisze:Benzyny byly dwa rodzaje - żółta -94okt i niebieska -72okt.
Była tez czerwona. Niższa liczba oktanowa niż niebieskiej. Ale to bliżej lat 60 jak cofamy się wstecz.
Generalnie zależało to od stopnia kompresji w silniku, im wyższy tym większa skłonność do spalania "stukowego".
Re: Dostępność, popularność, ceny lamp - jak to było?
: pt, 10 stycznia 2014, 19:43
autor: lula
Potwierdzam była. Miała LO 64
Re: Dostępność, popularność, ceny lamp - jak to było?
: sob, 11 stycznia 2014, 02:41
autor: TELEWIZOREK52
STUDI pisze:Była tez czerwona. Niższa liczba oktanowa niż niebieskiej. Ale to bliżej lat 60 jak cofamy się wstecz.
Toż to o tym pisałem. Miała 70 ileś oktan i kosztowała 4.80zł.
Re: Dostępność, popularność, ceny lamp - jak to było?
: sob, 11 stycznia 2014, 09:08
autor: gustaw353
Ja też już pisałem na str.2 :
"Była chyba najpierw czerwona o liczbie oktanowej 64 lub 68 – dokładnie nie pamiętam.
Pamiętam niebieską (78) bo jej lałem najwięcej, najpierw do „Komarka” a ostatnim jej konsumentem był „Zaporożec”.
Była zielona (86), dość krótko. Może było też tak, że to właśnie ta zielona (86) "wyparła z rynku" tę niebieską (76).
Po nabyciu „F-125” musiałem lać żółtą (94), która najczęściej nawet nie osiągała koloru zielonego za sprawą „alchemików” ze stacji CPN-u.
Nową czerwoną (ponoć 96) nie stosowałem, nie pamiętam – być może nie była powszechna.
„Komarkowi” na lepszych kolorach odbijało, wolał 78. Przejechał pode mną ponad 40 tys. km.
„Zaporożec” był najmniej wybrednym. Jemu do baku można było nasikać i też pojechał."
Re: Dostępność, popularność, ceny lamp - jak to było?
: sob, 11 stycznia 2014, 12:23
autor: fugasi
gustaw353 pisze:„Zaporożec” był najmniej wybrednym. Jemu do baku można było nasikać i też pojechał."[/i]
Nawyższe osiągi silnik miał w okolicach Sylwestra.
Re: Dostępność, popularność, ceny lamp - jak to było?
: sob, 11 stycznia 2014, 13:21
autor: jacekk
gustaw353 pisze:„Zaporożec” był najmniej wybrednym. Jemu do baku można było nasikać i też pojechał."
Co jak co, ale silnik w tym samochodzie (po wyjęciu z samochodu) był naprawdę śliczny. Cztery cylindry, widlak...
Re: Dostępność, popularność, ceny lamp - jak to było?
: sob, 11 stycznia 2014, 13:40
autor: AZ12
Zastosowanie widlastego silnika zmniejsza jego długość, co ułatwia jego montaż. Z tego powodu małe samochody były wyposażone niekiedy w silniki V-twin np. Mazda R-360. Silniki V4 stosował jeszcze Ford w europejskich samochodach.
Re: Dostępność, popularność, ceny lamp - jak to było?
: sob, 11 stycznia 2014, 15:01
autor: TELEWIZOREK52
gustaw353 pisze:Była zielona (86), dość krótko. Może było też tak, że to właśnie ta zielona (86) "wyparła z rynku" tę niebieską (76)
Dokładnie tak. Lata 80-te. Na E-76 chodziły jeszcze niedobitki ZiŁów, transport ciężarowy przechodził już na diesle. Nawet dla Żuków, Nys i innych na bazie "warszawszkiego" silnika ale już górnozaworowego było to za "cienkie" paliwo. Dlatego stworzono coś pośredniego pomiędzy ówczesną najgorszą niebieską a lepszą żółtą (94).
gustaw353 pisze:o nabyciu „F-125” musiałem lać żółtą (94),
Miałem ten sam problem. Jedynym źródłem zakupu był CPN. W latach 70/80-tych była moda na odprężanie silników PF125. Jak myślicie? Dlaczego? Co ciekawe to i Fabryka wypuszczała wersje odprężone z płaskimi tłokami. Pytanie jak wyżej.
gustaw353 pisze:„Zaporożec”
Zaporożec/nosorożec/zemsta Stalina/Sasza Prinz 1000.

Re: Dostępność, popularność, ceny lamp - jak to było?
: sob, 11 stycznia 2014, 15:30
autor: krzem3
NSU Prinz 1000, kupiłem jako używany w 1977 roku, przyspieszenie miał niesamowite.
krzem3
Re: Dostępność, popularność, ceny lamp - jak to było?
: ndz, 12 stycznia 2014, 00:00
autor: elektrit
Mimo podobieństwa Uszatow nie miał nic wspólnego z Prinzem.
To taka sama bajka jak to, że kałach to kopia StG44
Re: Dostępność, popularność, ceny lamp - jak to było?
: ndz, 12 stycznia 2014, 03:18
autor: TELEWIZOREK52
elektrit pisze:Mimo podobieństwa Uszatow nie miał nic wspólnego z Prinzem
Z wyjątkiem wyglądu karoserii.
elektrit pisze:To taka sama bajka jak to, że kałach to kopia StG44
Też czytałem tę bajkę.
Re: Dostępność, popularność, ceny lamp - jak to było?
: ndz, 12 stycznia 2014, 09:28
autor: elektrit
I Prinz i Uszat wzorowane były na Chevrolecie Corvair.