Strona 6 z 7

Re: Brak zera ochronnego. Jak wybrnąć.

: pt, 26 listopada 2010, 10:33
autor: Brencik
Tylko ze to już jest zmiana instalacji na inny typ co wymaga nowego pozwolenia , projektu i odbioru.
Nie każcie chłopakowi robienie jakiś pseudouziomów! To powinno być karalne a nie to że ktoś napisze instrukcję nt. ochrony przeciwporażeniowej...
Ludzie otrzeźwiejcie!

Re: Brak zera ochronnego. Jak wybrnąć.

: pt, 26 listopada 2010, 15:08
autor: Macck
A było tysiąc tysięcy owiec w stadzie i każda beczy inaczej...

Re: Brak zera ochronnego. Jak wybrnąć.

: pt, 26 listopada 2010, 16:22
autor: disaster
Swoje zdanie na ten temat, jako elektryk wyraziłem.
Najlepszym i przede wszystkim najbezpieczniejszym sposobem na ochronienie siebie jest zastosowanie trafa separacyjnego nawet w postaciu dwóch toroidów od halogenów zwartych uzwojeniami wtórnymi.
Owszem na trafie może być przebicie ale przed porażeniem w 100% chroni jedynie odłączenie prądu.

Bez grzebania bez sensu w instalacji można też zastosować to cudo:
http://www.sklepnarzedziowy.com/asschwa ... -6481.html
Pamiętając jednocześnie, że tego typu sprzęt jest dość zawodny.

Re: Brak zera ochronnego. Jak wybrnąć.

: pt, 26 listopada 2010, 16:29
autor: cirrostrato
Słowa, słowa słowa.....a ja mam parę hektarów na bezludziu, linia cztery kabelki doprowadzona(nie wnikam co to jest i po co) i nikt tam nie chce zamieszkać, na hektarku (nachylenie południowe) winniczkę bym zasadził, brendyczki bym przedestylował, muzyczki z lampiaczka posłuchał, kolegów destylatem poczęstował, o du..lach nie dyskutował...u siebie w chałupie zero na bolczyk ochronny podłączam i wszystko od lat działa (piec CO, zmywarka, lodówka...)...

Re: Brak zera ochronnego. Jak wybrnąć.

: pt, 26 listopada 2010, 17:45
autor: poco
Cirrostrato masz prawdopodobnie linię (ponieważ nic więcej nie piszesz) 3 x L + PEN. Taka linia nie ma rozdzielonego neutrala i ziemi, czyli PE i N. Zatem możesz mieć /tak kiedyś robiono/ zmostkowany bolec z N -tutaj(PEN). Pewnie różnicówki też nie masz. To takie przypuszczenia, a jak jest to dopiero trzeba mieć więcej informacji. Co do ciekawych linii energetycznych, to do osady górskiej Orle w Sudetach, przy granicy z Czechami doprowadzona jest energia tylko jednym przewodem, czyli fazą. Uziemienie wbite w dowolnym miejscu w ziemię i podłączone z faza do urządzenia zamyka obwód i tym sposobem wszystkie urządzenia elektryczne działają. :D Te hektarki zadrzewione winną latoroślą i zapędzone do pracy jako winnica mogą narobić smaku! :roll: Zamiary słuszne, a i perspektywa osuszenia antałeczka niezgorszy apetyt czyni, tudzież oskomę podrażnia. Podniebienie w myślach łagodnie muska. Rozmarzył się człek i tyle jego. Ale kto wie, kto wie. Zakładaj winnicę na tym obszarze, a będziesz wiedział ile wolnego w roku będzie Ci dane :mrgreen: . Pozdrawiam Ryszard

Re: Brak zera ochronnego. Jak wybrnąć.

: pt, 26 listopada 2010, 18:00
autor: Marcin K.
Jak się nie ma bolca do niczego przyłączonego w gnieździe i nie ma się uziemienia (w blokowych mieszkaniach jest tak baaardzo często) to bolec do zera i mamy TN-C :roll: Jednak jest to najlepsze przy najszybszym sposobie zabezpieczenia.

Re: Brak zera ochronnego. Jak wybrnąć.

: sob, 27 listopada 2010, 07:30
autor: cirrostrato
Marcin K. pisze:Jak się nie ma bolca do niczego przyłączonego w gnieździe i nie ma się uziemienia (w blokowych mieszkaniach jest tak baaardzo często) to bolec do zera i mamy TN-C
I o to chodzi...w przyszłym roku w bloku, w którym jedno mieszkanie kiedyś będzie moje, wymieniona zostanie instalacja alu z lat 60-tych do poziomu liczników czyli wszystkie piony. Nawet wtedy w tym mieszkaniu nie będzie wymieniana instalacja, ewentualny koszt (no niewielki, Ximian zaprojektuje i wykona) to betka wobec konieczności prucia betonowych ścian i wyciągania kabelków alu zalanych w żywym betonie (bez rurek, peszla, izolacja przewodów aluminiowych jest jakaś szmacianosmołowa) w fabryce prefabrykującej ściany. Czyli w zasadzie całkowita dewastacja mieszkania. Ale to już przy okazji remontu tego mieszkania po opuszczeniu (oby jak najpóźniej.....) przez obecnego lokatora....

Re: Brak zera ochronnego. Jak wybrnąć.

: sob, 27 listopada 2010, 09:24
autor: Vault_Dweller
poco pisze:Cirrostrato masz prawdopodobnie linię (ponieważ nic więcej nie piszesz) 3 x L + PEN. Taka linia nie ma rozdzielonego neutrala i ziemi, czyli PE i N. Zatem możesz mieć /tak kiedyś robiono/ zmostkowany bolec z N -tutaj(PEN). Pewnie różnicówki też nie masz. To takie przypuszczenia, a jak jest to dopiero trzeba mieć więcej informacji.
Albo TN-C-S: do domu idzie linia 4-przewodowa, w złączu lub rozdzielnicy głównej przewód neutralny jest uziemiony i rozdzielony na dwa: neutralny i ochronny. Do odbiorników idą rozdzielone: dla gn. 230V trzyżyłowe, a dla siły pięciożyłowe gdy potrzebne jest i zero [którym wraca prąd np. z układów pomocniczych, sterowania] i przewód ochronny - lub czterożyłowe, gdy wymagany jest tylko przewód ochronny. Podłączenie pod takie gniazdo odbiornika z przewodem neutralno-ochronnym, tj. mającego obwody w których prąd płynie między fazą a zerem, spowoduje wyłączenie różnicówki.

Re: Brak zera ochronnego. Jak wybrnąć.

: sob, 27 listopada 2010, 10:58
autor: disaster
Mylisz pojęcia :)
Kiedyś instalacje trójfazowe były trzyprzewodowe (dla urządzeń "w trójkąt") lub czteroprzewodowe (dla urządzeń "w gwiazdę")
Czyli w pierwszym przypadku wykorzystywane były trzy fazy RST, a w drugim RST+zero.

Obecnie instalacje trójfazowe mogą być cztero lub pięcioprzewodowe.
W pierwszym przypadku mamy 3 fazy + przewód ochronny (L1 L2 L3 PE) w drugim 3 fazy + ochronny + neutralny (L1 L2 L3 N PE)

Nie da się fizycznie wepchnąć starej wtyczki nowe gniazdo, więc nigdy nie dojdzie do sytuacji w której zero starej wtyczki zakontaktuje z PE nowej. To po pierwsze primo.

Po drugie primo wyłącznik różnicowo-prądowy nie może być stosowany w innych układach niż TN-S i TT. Stare przepisy (sprzed 90 roku) dopuszczały taką możliwość, ale tylko w pewnych przypadkach (nie pamiętam za bardzo, bo nigdy nie było mi to potrzebne, ale zdaje się przewód zerowy musiał mieć półtora krotną średnicę fazowego)

Po trzecie primo, nawet gdyby ktoś w bloku chciał sobie wymienić instalację na nową, to też ma problem, bo prawo budowlane zdaje się nie zezwala na rycie w ścianach nośnych.

@Cirrostrato - da się i bez demolki - wymieniałem u siebie, co prawda trwało to łącznie rok, ale obyło się bez remontu generalnego.

Re: Brak zera ochronnego. Jak wybrnąć.

: sob, 27 listopada 2010, 11:38
autor: Macck
Dobra , ile was jest , tyle różnych zdań.
Z jednej strony zachęcające do wkopania czegoś w ziemie , z drugiej - zniechęcające.

W tym momencie zglupiałem , kompletnie nie wiem co mam robić . Część z was twierdzi że to nie zwiększy bezpieczeństwa , część że zwiększy , a część że będzie tylko gorzej.
Napisałem tu ponieważ nie chcę sobie skrócić życia robiąc to co lubię , przez niefortunny przypadek.
Więc - ludzie ratunku... kopać , nie kopać , nie robić lampiaków ...

Re: Brak zera ochronnego. Jak wybrnąć.

: sob, 27 listopada 2010, 11:57
autor: disaster
disaster pisze: Bez grzebania bez sensu w instalacji można też zastosować to cudo:
http://www.sklepnarzedziowy.com/asschwa ... -6481.html
Pamiętając jednocześnie, że tego typu sprzęt jest dość zawodny.
+ mostek w gniazdku między bolcem a zerem.

Re: Brak zera ochronnego. Jak wybrnąć.

: sob, 27 listopada 2010, 13:05
autor: Marcin K.
Zawsze jest większe bezpieczeństwo jeśli masz uziemienie w gniazdku, o tym pamiętaj. Jeśli nie masz wyłącznika różnicowoprądowego, nie musisz go zaraz zakładać, to nie wymóg obowiązkowy choć teraz już się je coraz częściej stosuje. I jak napisał Disaster, przy sieci TN-S można go stosować lecz nie jest to wskazane.

Re: Brak zera ochronnego. Jak wybrnąć.

: sob, 27 listopada 2010, 13:15
autor: poco
Obawiam się, że nie da się koledze jednoznacznie doradzić metody ochrony przed porażeniem prądem elektrycznym, a na końcu powiemy , że sie nie da. :) W sumie chodzi o trzy przewody, z których jeden będzie fazą L, drugi neutral N ( 0) i trzeci uziemienie(ground) PE. Dodatkowo obwód ma mieć zabezpieczenie przeciwporażeniowe . Instalacja w domu jest dwuprzewodowa. I to wszystko. Jest kilka koncepcji 1-znaleźć neutral w gniazdku i połączyć go z bolcem pod warunkiem, że instalacja jest L+PEN/disaster/ -nie podłączy się różnicówki; 2-zastosować transformator separujący /dalej nie ma uziemienia/- nie podłączy się różnicówki; 3-wykonać doprowadzenie dodatkowego uziemienia z zewnątrz metodą:
a/ połączenia z istniejącym punktem ziemi np, na słupie energetycznym i będzie grunt (PE);
b/ ułożenia bednarki w ziemi w rodzaju opaski w okolicach domu i stamtąd grunt(PE):
c/ wbicie prętów uziomowych blisko domu i stamtąd grunt (PE):
co pozwala w tych przypadkach na założenie wyłącznika różnicowoprądowego i nadmiarowoprądowego jako oddzielne w punkcie poboru energii. Spełni to warunki jakie załozył pytający.Po analizie za i przeciw wybór należy do inwestora. Pozdrawiam Ryszard.

Re: Brak zera ochronnego. Jak wybrnąć.

: sob, 27 listopada 2010, 13:20
autor: disaster
Marcin K. pisze:I jak napisał Disaster, przy sieci TN-S można go stosować lecz nie jest to wskazane.
W TN-S jest wskazane, a wręcz wymagane w niektórych przypadkach. W TN-C jest niewskazane, a niektórzy wręcz twierdzą, że zabronione, chyba że instalacja spełnia pewne warunki. :)
poco pisze: W sumie chodzi o trzy przewody, z których jeden będzie fazą L, drugi neutral N ( 0) i trzeci uziemienie(ground) PE.
Jesteśmy na forum technicznym, więc posługujmy się terminologią stricte techniczną L- faza N - neutralny PE- ochronny. :)

Bez zbytniego grzebania - gniazdko z bolcem ("zerowanie" mostek bolec - zero) plus urządzenie, które zalinkowałem - wtyczka z różnicówką.

Re: Brak zera ochronnego. Jak wybrnąć.

: sob, 27 listopada 2010, 14:13
autor: Macck
Cześć , właśnie się dowiedziałem od taty że w skrzynce rozdzielczej na zewnątrz , w miejscu dopięcia przyłącza jest zakopany uziom i doprowadzony do skrzynki(ale nie tej w domu ). Może stamtąd sobie pociągnę 2,5mm^ drutem?