Forum stowarzyszenia „Trioda” - nowy serwer

A byłbyś w stanie wytworzyć tyratron wypełniony gazem szlachetnym ?

łatwiej o gazotron. Jednakże, tak długo jak nie będę miał opanowanej katody tlenkowej tak długo konstrukcja takiego przyrządu nie będzie raczej możliwa.

Trwają nieudane-jak na razie moje zmagania. Właśnie trzasła mi trioda, z którą wiązałem tak wiele nadziei . Cel jednak jest blisko...

teraz to mnie zatkało do cna przechodzisz sam siebie.Zrobic cos takiego w domu CUDO!!

Kolejna "prawie dobra". Tym razem nie pękła, ale niestety- za słabe zgrzanie spłaszcza do balonu spowodowało, że gdzieś jest miniaturowa nieszczelność. Ponieważ jednak nie pękła mogę komuś ją sprezentować jako "martwą replikę".

czy tym kimś mogę być ja???

Nie widzę przeszkód , chyba, że jeszcze będą inni chętni. Wtedy PWL rozlosuje nagrodę

Jestem chętny

I ja, i ja...!!!!

Może zachować losowanie na planowane spotkanie lampomaniaków u Ciebie na działce, o którym mowa w tym wątku?

Pozdrawiam
Staszek

W dniu dzisiejszym skleciłem pierwszą lampę, w której próżnia jest nie gorsza niż 8*10^-6 Tr. Traf chciał, że jest to miniaturowa lampa rentgenowska z żarzoną katodą. Daje ona niewielkie natężenie promieniowania, rejestrowane jednak licznikiem G-M; celem było jednak uzyskanie stabilnego niskiego ciśnienia w szklanej lampie. Cel ten został osiągnięty.

Zdjęcia przedstawiają: odgazowanie katody lampy poprzez jej wyżarzanie, wtapianie antykatody i gotową lampę.

Zdjęcia wykonał Methyl, który towarzyszył mi przy tym eksperymencie.
Z tego miejsca dziękuję mu za przesłanie tych zdjęć.

No, widzę, że robisz postępy! Pamiętam pierwsze powietrzówki, od których wszystko się zaczęło- a teraz lampa RTG... No proszę.

Kolejnym krokiem (według mnie ważnym) jest umiejętność posłużenia się zgrzewarką.
Na fotografii zgrzane łączenia talerzyk (jak pod PL36) - nikiel-stalowy cylinder oraz nikiel-wolfram (katoda). Zgrzewane zgrzewarką ZBML-owską, czas ca. 40 ms, moc =50%, napięcie 5V. Katoda zgrzewana przy mniejszej mocy.

Chociaż talerzyków tego typu mam pod dostatkiem to są one jednak-przynajmniej na razie-bezużyteczne. Łączenie ich z balonem kończy się fiaskiem. Potrzebny jest lepszy warsztat szklarski.

Próbuję dojść do pewnej wprawy przy zgrzewaniu detali. To, co widoczne jest na poniższych zdjęciach to układ triody. Siatka molibdenowa, na wsporniku niklowym. Katoda wolframowa, zgrzana z niklowymi doprowadzeniami. Anoda stalowa.

Czemu nie udaje się łączenie talerzyków z balonami? Może dałoby się użyć czegoś innego w roli balonu? Pytam bo ja widzę co właśnie zrobiłeś to nie daje mi spokoju pytanie: jakie to ma parametry? Wygląda po prostu ślicznie