Strona 5 z 41
: sob, 3 listopada 2007, 23:51
autor: Thereminator
Niestety,
Sisters of Mercyostatnią płytę wydali w 1992 chyba, ale przynajmniej koncertują.
Clan of Xymoxna ostatnich płytach coraz bardziej podążają w stronę dyskoteki, więc raczej preferuję ich płyty z lat 80 (Clan of Xymox, Medusa) i 90 (Hidden Faces, Creatures).
Z podobnych klimatów ostatnio podpasowało mi
Fields Of The Nephilim. Chyba mam takie zboczenie, że uwielbiam rozlane chorusem gitary.
: ndz, 4 listopada 2007, 00:02
autor: Naked_Raygun
Jak już mowa o Sisters of Mercy, to polecm płytkę "Graves Disorder" The Damned gdzie nie jaka Pani Patricia Morrison pogrywa na basie. Generalnie punkrock, power pop i gothic w najlepszym wydaniu

Początek kawałka "Absinthe" wywołuje fajne ciarki na plecach (przynajmniej u mnie

).
: ndz, 4 listopada 2007, 03:41
autor: Janusz
A znamy panią Patrycję, znamy. Co do Sisters of Mercy to przez moment istniało również coś takiego jak The Sisterhood, album "Gift". No i odprysk od Sisters Of Mercy w postaci The Mission, który na początku grał jeszcze znośnie
"Garden Of Delight", a potem było już tylko łatwo i przyjemnie. Pozostając w nurcie
Bauhaus
I jeszcze
ciekawostka, niby "miłosiernie" a jednak to już zupełnie inna muzyka.
Z klimatów noworomantycznych
Visage -chyba sztandarowe nagranie, mimo wszystko lepiej posłuchać niż oglądać

może jeszcze Icehouse lecz tylko w nagraniu
"Icehouse". Lubię do tego utworu wracać. I tylko do tego.
Wrócę jeszcze na chwilę do
Ultravox i raz jeszcze
Ultravox, dla mnie to klasyka gatunku, choć i w tym przypadku starsze płyty były ciekawsze. O dokonaniach zespołu z lat 90-tych nie warto wspominać.
A teraz coś z zupełnie innej beczki:
część1 i
część2. Ja wciąż jestem pod wrażeniem, mimo że słuchałem już tej płyty tyle razy.
: ndz, 4 listopada 2007, 08:10
autor: Vault_Dweller
No i zaczęło się o "moich klimatach"... Co do TSoM, to podobno Andrew Eldritch odciął się od współczesnej sceny gotyckiej na początku lat 90-tych. Prawdopodobnie dlatego, że nurt za bardzo poszedł w stronę metalu [nie wiem jak wtedy było z elektro/ EBM/ industrial, i jak mocno rozpowszechnione były w scenie]. Tym niemniej faktem jest, że duża część współczesnej subkultury ma niezbyt wiele wspólnego z bywalcami klubu Batcave na początku lat 80-tych [legendarne miejsce- tam narodził się nurt gotycki, tam grał np. Bauhaus, Siouxie and the Banshees...]. Nie mówię tu już nawet o "kindergotach", których sposób pojmowania subkultury sprowadza się właściwie wyłącznie do mody, a muzyka której oni słuchają jest nijak niepodobna do "właściwego", postpunkowego gotyckiego rocka. Pewnie to wina mainstreamu i ludzi z czasopism typu Bravo itp., którzy wciskają kit [i wierzą w niego!], że np. Marilyn Manson, Within Temptation czy HIM to muzyka gotycka.
Poza tym mam ostrego fioła na punkcie Lacrimosy, zwłaszcza najstarszego, mocno zimnofalowego "Angst" i symfonicznej "Elodii" [mam jeszcze "Einsamkeit", "Saturę", "Stille" i "Fassade"]. Podoba mi się również XIII Stoleti [z tego, co zdążyłem przesłuchać na Youtube, w radiu itp. - albumów niestety żadnych nie mam]. Ogólnie z płytami krucho, więc trochę się "kiszę w starej muzyce". Znajomy ma kolegę z dużą płytoteką, muszę zapytać o namiary i pewnie coś sobie poprzegrywam.
Aha, z klimatów progresywno-metalowych ruszyło mnie Queensryche- "Operation Mindcrime", a zwłaszcza "Suite Sister Mary". Utwór bardzo nastrojowy, czuć w nim pewną grozę, a ciarki po plecach... mmmmmm...
: ndz, 4 listopada 2007, 09:36
autor: painlust
Ja z Lacrimosy to trawie tylko płytę Inferno... niestety nie siedzę w tych klimatach i się na nich nie zmam. Ciężko jest mi strawić nawet goticmetal jak Crematory... W metalu to chyba tylko doom czy doomdeath jest dla mnie z tych smutnych i cierpiętniczych odłamów do strawienia.
: ndz, 4 listopada 2007, 12:53
autor: Thereminator
Vault

Eldritch odciął się od sceny gotyckiej właśnie głównie ze względy na "kindergotów" i pozerstwo przyłażące na koncerty. Zauważ, że "Vision Thing" jest bardziej hardrockowa niż gotycka.
painlust

Ja za to w ogóle nie trawię zespołów z "charczacą bestią i wyjącą piękną" w składzie. Wyjątek robię dla
Darzamat, choć z drugiej strony ani to gothic, ani zawodzenia sopranem, rzekłbym nawet, że wokalistka ma coś diabelskiego w głosie...

: ndz, 4 listopada 2007, 14:27
autor: Vault_Dweller
Nawet pomimo tego, że muzykę zaszufladkowaną jako "gothic metal" ogólnie lubię, to nie uważam, że ma on zbyt dużo wspólnego z gotyckim rockiem. [zespoły- np. wspomniane Crematory, ale też np. Daylight Torn czy Theatre of Tragedy. Niektórzy pod ten gatunek podciągają też Nightwish, który bardzo lubię, dopóki śpiewa Tarja Turunen- ale dla mnie to power metal]. Tak samo jak industrial, electro. Mam pewną zajawkę na Psyclon Nine czy :wumpscut:, ale jakoś nie potrafię się doszukać w tej muzyce zbyt wielu podobieństw do np. Bauhausu czy Sistersów- tak samo jak gotycki rock nie ma też już zbyt wiele wspólnego np. z Sex Pistols [a przecież wywodzi się z punk rocka], a późna Lacrimosa- z wczesną, która była bliżej korzeni nurtu. Ot, zwykła ewolucja muzyki i przeważnie prawdziwa zasada, że coś wywodzi się z czegoś innego, przechodząc po drodze różne przemiany i czasami rozdzielając się, jedna część w tę, inna w drugą stronę. Europejska scena gotycka niejako się rozdzieliła na dwa nurty: jeden poszedł bardziej w elektronikę [protoplaści electro, industrialu itp.], a drugi pozostał przy gitarach, często w starym stylu - ochrzczono ich muzykę jako batcave, od nazwy wspomnianego przeze mnie w poprzednim poście klubu. W Ameryce zbyt wiele się nie zmieniło od starych czasów, gdyż deathrock [rownież wywodzący się z punk rocka] raczej nie miał "odszczepienia" w stronę elektroniki- ale na amerykańskich klimatach się znam bardzo niewiele.
: śr, 7 listopada 2007, 10:25
autor: _idu
Co ja slucham.....
1. Jon Lord Sarabande - polecam, ponadto rewelka jesli chodzi o dynamike i brzmienie na prostym lampiaku SE z trafam z tamtej epoki...
2. Tangerine Dream - tez stare opczawszy od Phaedra a konczywszy na wspolczesnych dokoaniach - dluga lista dyskografii.
3. Kraftwerk - Autobahn, Radio-Atkivitaet, Trans Europa Express, Die Mensch Maschine - konicznie wersje niemieckie - te angielskie sa do 4 liter....
4. Jean Michelle Jarre - ale tylko dwie plyty - Oxygene i Equinoxe
5. Vangelis and Anderson - Short Stories przede wszystkim
6. Vangelis - Spirale
7. Mike Oldfield - Tubular Bells tlyko te pierwsze oryginalne, pozniejsze wariacje sa do 4 liter...
8. Genesis - stare genesis od Tresspas, przez najlpesza ich plute Selling england By the Pound az do okresu bez Gabriela ale jescze ze Stevem Hackettem czyli do albumu Wind an dWithering - oczywiscie doliczamy super koncert Second Out.
9. Supertramp - rewelka - Crime of Century,, Crisi What Crisis, Paris i Breakfast in America
10. Camel - stary Camel - Mirage, Snoo Goose, Moon Madnes
11. Marillion z Fishem - Grendel, Script For A Jester Tear, Fugazi, Misplaced Chidlhood...
12. Peter Gabriel - piewsze 4 plyty.
13. Steve Hackett - zwlasza Please Dont Touch
14. Al Stewart - 24 Parrots 24 Carrots, oraz Year of The Cat.
15. Flash In The Pan - Light In The Night - polecam
16. Police - pierwze trzy plyty sa genialne...
17. Talk Talk - Colour Of Spring oczywiscie.
18. Leibach - ciezki gotyk - super.
19. King Crimson - widomo na dworze karmazynowego krola....
20. Emerson Lake And Palmer
21. U.K. - rewelka koncert Night After Night.
22. Pink Floyd - od Echoes do Final Cut.
.......................................
Sprzet. Kolumny poczciwe Altusy 110. Niskotonowe czekaja na wymiane na orygnalne Tonsila. Jakies sa wlozone ale trzeba bylo srednie i wysokie dac na minus.
Wzmacniacze:
maly lampiak SE - ECL86 + EF80 (jej obciazeniem jest tiroda). 2 * 2,5W
radio Philips Capella Tonmeister - lampy w tunerze wzmak tranzysotory - tranzystory mocy to german.
wzmak SRPP na subminiaturkach 6P30B - trafa glosnikowe - radiowezlowe Zatry - pomimo slabego pasma brzmienie jest naprawde super.
amplituner Normdende Tanhauser z glosnikami Saba Greencore Alnico. - koncowki mocy do PP na ELL80.
: śr, 7 listopada 2007, 21:02
autor: Vault_Dweller
STUDI pisze:
11. Marillion z Fishem - Grendel, Script For A Jester Tear, Fugazi, Misplaced Chidlhood
...
18. Leibach* - ciezki gotyk - super
...
22. Pink Floyd - od Echoes do Final Cut.
Robię Ci najazd na fonotekę

.
*och, chyba miałeś na myśli LAIBACH?

. Ale oni to raczej w industrial, chociaż nie znając całego przekroju ich twórczości [w końcu grają od początku lat 80-tych] nie mogę nic na ich temat stwierdzić. Słyszałem o tym zespole, a teraz uczę się obsługiwać last.fm, by ich trochę poznać. Jutro idę na koncert Tosterkillera [Closterkeller] - zobaczę sobie, co oni grają, i dopiero wtedy wyrobię sobie zdanie. Wielu ludzi z klimatu ich nie lubi, inni kochają, więc zamiast bazować na zdaniu innych- czemu miałbym sam nie posłuchać i sprawdzić?
: śr, 7 listopada 2007, 23:01
autor: wladl
STUDI

:):)
Wklepałeś palcami w klawiaturę prawie całą najfajniejszą muzykę wszystko to czego słuchałem i jeszcze nadal słucham, a czego wcześniej nie napisałem z lenistwa
Fajnie że ktoś jeszcze pamięta : Flash In The Pan - Light In The Night !!
Z U.K to wszystko jest fajne, no i oczywiście jeszcze dołożył bym YES, Simon and Garfunkel
: czw, 8 listopada 2007, 11:12
autor: _idu
wladl pisze:STUDI

:):)
Wklepałeś palcami w klawiaturę prawie całą najfajniejszą muzykę wszystko to czego słuchałem i jeszcze nadal słucham, a czego wcześniej nie napisałem z lenistwa
Fajnie że ktoś jeszcze pamięta : Flash In The Pan - Light In The Night !!
Z U.K to wszystko jest fajne, no i oczywiście jeszcze dołożył bym YES, Simon and Garfunkel
Wymienilem czesc. Nie wszystko mam na plytach - sorry obrazach plyt

.
Owszem Yes na pewno. Ponadto sa perelki jak np Wishbone Ash - Persephony.
Byl jeszcze pewien wykonaca z Kanady Randy Bachman Group czy cos w tym stylu nazwa. Dosc charakterystyczni. Ponadto The The.... Mam sentyment do Electric Light Orchestra - Out Of The Blue i Discovery - to moja mlodosc... Do tego Queen ale ten sprzed 1980 roku - zwlaszcza pewien rewelacyjny koncert - niestey niedostepny na prawdziwym CD tylko jakims badziewiu niekompatybylnym z CD (zabezpieczenia ktore psuja, psuja.... nie da sie tego sluchac).
Leibach - to gotyk jest pelna geba - Macbeth, Opus Dei, Capital... Bardziej lekkie to np NATO.
: czw, 8 listopada 2007, 12:45
autor: jethrotull
Vault_Dweller pisze:Nightwish (...) dla mnie to power metal
Uprzejmie radzę, abyś spotkawszy jakiegoś fana manowar, dla własnego bezpieczeństwa, zachował tę opinie dla siebie

: czw, 8 listopada 2007, 13:45
autor: painlust
To ulubiona kapela mojej żony

i napewno nie jest to power metal. Oczywiście każdy może powiedzieć, że coś tam jest czymś dla niego. Dla mnie np. HIM to gejoskie disco polo co nie znaczy, że to prawda.
: czw, 8 listopada 2007, 15:45
autor: _idu
U.K. - klasyka progresywnego rocka ale jest tam cos super - elektryczne skrzypce - zajefajne solwki na tymze instrumencie - malo popularnym....
Jeszcze kiedys trafilem u znajomego na malo znana plyte - Wykonwaca America. Jeden utwor pamietam - Na imie masz bialy kon. Nigdy tego w radiu nie sylszalem az do sieprnia tegoz roku...
No i jeszcze jedno - Iron Butterfly z jednym swoim najslynniejszym kawalkiem przy ktorym wg mnie niech sie The Doors schowa....
: czw, 8 listopada 2007, 18:15
autor: Marcin K.
STUDI pisze:
3. Kraftwerk - Autobahn, Radio-Atkivitaet, Trans Europa Express, Die Mensch Maschine - konicznie wersje niemieckie - te angielskie sa do 4 liter....
4. Jean Michelle Jarre - ale tylko dwie plyty - Oxygene i Equinoxe
5. Vangelis and Anderson - Short Stories przede wszystkim
6. Vangelis - Spirale
7. Mike Oldfield - Tubular Bells tlyko te pierwsze oryginalne, pozniejsze wariacje sa do 4 liter...
8. Genesis - stare genesis od Tresspas, przez najlpesza ich plute Selling england By the Pound az do okresu bez Gabriela ale jescze ze Stevem Hackettem czyli do albumu Wind an dWithering - oczywiscie doliczamy super koncert Second Out.
11. Marillion z Fishem - Grendel, Script For A Jester Tear, Fugazi, Misplaced Chidlhood...
15. Flash In The Pan - Light In The Night - polecam
16. Police - pierwze trzy plyty sa genialne...
17. Talk Talk - Colour Of Spring oczywiscie.
22. Pink Floyd - od Echoes do Final Cut.
Ogólnie to Kraftwerk nawet niezły ale nie wszystkie albumy mi podchodzą, najbardziej te pierwsze.
Jean Michelle Jarre nie potrzebuje komentarza

On też kolekcjonuje stare radia!
Vangelis podobają mi się tylko 2 utwory: "I'll find my way home" i "State of indepednence"
Mike Oldfield również nie potrzebuje komentarza, bardzo dobry album "Dzwony rurowe"

Genesis tylko z Colinsem...
Marilion nawet strawny ale większość z nas zna tylko "Kayleight"
Flash
And The Pan, tutaj trochę poprawię. Grupa bardzo fajna, szczególnie utwory: "Hey, St. Peter" "Lights in the night" "Waiting for a train" "Walking in the rain".
The Police to jest prawdziwa muzyka! Szkoda że już nie istnieją ale sam Sting też robi niezłe kawałki.
Talk Talk jest świetny, taka typowa muzyka lat '80. Szczególnie najbardziej znane "It's my life" i "Such a shame", ktoś może jeszcze kojarzyć "Life's What You Make It"
Pink Floyd w sensie różowe ptaszki (nie mogę sobie przypomnieć jakie), KLASYKA...
Ja bym do tego dodał jeszcze Duran Duran, całość ogólnie bardzo dobra (w szczególności albumy "Duran Duran", "Notorious" i niedawny "Astronaut") oraz Fleetwood Mac ale tylko album "Tango in the night" i mamy niezły składzik do słuchania
