AEG Super 57GW

[Marek7HBV]

Jeszcze mam pytanie co to jest La1 i La2 na schemacie idące od pierwotnego TG?

Pozdrawiam,
A.

lautsprecher czyli głośnik.

[Olkus]

L1 i L2-line,czyli po naszemu linia zewnętrzna.W tym przypadku L2 służy do podłączenia zewnętrznego głośnika wyposażonego we własny transformator w większej odległości od odbiornika,czyli taki mały radiowęzeł.

Tak też podejrzewałem, dziękuję za wyjaśnienie
Biorę się za potencjometr, może uda się odtworzyć blokadę obrotu a także zmienić położenie ślizgacza.

Pozdrawiam,
A.

[Olkus]

No i się udało Choć nie jest tak jakbym chciał. Odtworzyłem blokadę obrotu za pomocą kawałka drucika. Podniosłem trochę ślizgacz, niestety pod koniec ścieżki oporowej trafia mimo wszystko na dziurę, więcej odgiąć się nie da niestety, tak więc nie będzie można albo ściszać maksymalnie albo podgłaśniać.

Pozdrawiam,
A.

[bratyslaw]

No i się udało Choć nie jest tak jakbym chciał. Odtworzyłem blokadę obrotu za pomocą kawałka drucika. Podniosłem trochę ślizgacz, niestety pod koniec ścieżki oporowej trafia mimo wszystko na dziurę, więcej odgiąć się nie da niestety, tak więc nie będzie można albo ściszać maksymalnie albo podgłaśniać.

Pozdrawiam,
A.

Może gdybyś koniec sprężyny z grafitowym ślizgiem wygiął trochę w "Z" to trafiał by bliżej wewnętrznej krawędzi ścieżki. Tylko robota trochę zegarmistrzowska i oczywiście wcześniej trzeba by zbadać, czy sprężyna nie jest podatna na pęknięcie i wyjąć ślizg mocowany "na stożek".

[Olkus]

No i się udało Choć nie jest tak jakbym chciał. Odtworzyłem blokadę obrotu za pomocą kawałka drucika. Podniosłem trochę ślizgacz, niestety pod koniec ścieżki oporowej trafia mimo wszystko na dziurę, więcej odgiąć się nie da niestety, tak więc nie będzie można albo ściszać maksymalnie albo podgłaśniać.

Pozdrawiam,
A.

Może gdybyś koniec sprężyny z grafitowym ślizgiem wygiął trochę w "Z" to trafiał by bliżej wewnętrznej krawędzi ścieżki. Tylko robota trochę zegarmistrzowska i oczywiście wcześniej trzeba by zbadać, czy sprężyna nie jest podatna na pęknięcie i wyjąć ślizg mocowany "na stożek".

Być może jeszcze dałoby się trochę to poprawić, ale ja zostawiłem jak jest, bardziej wygiąć już nie mogłem, a stwierdziłem że jest w miarę dobrze a nie chcę zepsuć próbując poprawić Kręci się, opór płynnie się zmienia i przełącznik przełącza a to jest najważniejsze

Pozdrawiam,
A.

[TELEWIZOREK52]

No to podrzucę jeszcze jednego pomysła. Wystrugać nowy ślizgacz z kawałka grubszego grafitu.

[ballasttube]

Była mowa o lampach CY1 i CY2.One nie znoszą wysokoomowych
dławików wzbudzeniowych głośnikowych!!!!
Za słaba izolacja włókno/katoda!
Tam musi być dławik wzbudzeniowy,lub-nie,rzędu 450 omów.
I zawsze nie za duże elektrolity.
Francuzi dawali dławik wzbudzeniowy o oporności 3,6 kilooma
RÓWNOLEGLE, między katodę lampy CY2 a masę.
Ale zbijali napięcie anodowe na cały układ do 110V
nawet dla zasilania z 220V przy pomocy ogromnego opornika
redukcyjnego na 40W.Mieli ten gest z poborem energii!
Dla wersji z zasilaniem z 230V takie równoległe wzbudzenie
musialoby być rzędu 10 kiloomów,a tyle by zniosła chyba tylko
lampa w rodzaju PY88.
W radyjkach samochodowych Amerykanie robili taki myk:
wzbudzenie głośnika grubym drutem,pewnie na parę amperów
i zasilanie z akumulatora 12V.
Trzeba by chyba użyć jakiś elektromagnes samochodowy,
aby"wyprodukować" takie wzbudzenie głośnika w radyjku sieciowym
i osobny transformator i diodę mocy na 12V.
Pozdrawiam.
Jacek "b/t"

[Olkus]

No to podrzucę jeszcze jednego pomysła. Wystrugać nowy ślizgacz z kawałka grubszego grafitu.

Ale ślizgacz jest OK, tylko ścieżka oporowa nie. Swoją drogą może warstwę oporową da się jakoś zregenerować?

Była mowa o lampach CY1 i CY2.One nie znoszą wysokoomowych
dławików wzbudzeniowych głośnikowych!!!!
Za słaba izolacja włókno/katoda!
Tam musi być dławik wzbudzeniowy,lub-nie,rzędu 450 omów.
I zawsze nie za duże elektrolity.
Francuzi dawali dławik wzbudzeniowy o oporności 3,6 kilooma
RÓWNOLEGLE, między katodę lampy CY2 a masę.
Ale zbijali napięcie anodowe na cały układ do 110V
nawet dla zasilania z 220V przy pomocy ogromnego opornika
redukcyjnego na 40W.Mieli ten gest z poborem energii!
Dla wersji z zasilaniem z 230V takie równoległe wzbudzenie
musialoby być rzędu 10 kiloomów,a tyle by zniosła chyba tylko
lampa w rodzaju PY88.
W radyjkach samochodowych Amerykanie robili taki myk:
wzbudzenie głośnika grubym drutem,pewnie na parę amperów
i zasilanie z akumulatora 12V.
Trzeba by chyba użyć jakiś elektromagnes samochodowy,
aby"wyprodukować" takie wzbudzenie głośnika w radyjku sieciowym
i osobny transformator i diodę mocy na 12V.
Pozdrawiam.
Jacek "b/t"

U mnie jest na razie AZ1 (właściwie AZ11), tak jak było oryginalnie, o CY myślałem na wszelki wypadek gdyby autotrafo okazało się uszkodzone, ale dziękuję bardzo za tę uwagę, może się kiedyś przydać.

Pozdrawiam,
A.

[ballasttube]

Na zdrowie,Kolego Aleksandrze.
AZ1/AZ11 ma włókno jako katodę
i dosyć daleko anodę of włókna,
więc wytrzymuje przepięcia z dławika.
CY1/2 mają katodę i grzejnik oraz bardzo blisko
anodę do katody,więc tych przepięć
nie wytrzymują.Diody usprawniające telewizyjne
mimo posiadania katod miały specjalnie opracowaną
konstrukcję,aby wytrzymywać przepięcia rzędu kilku
kilowoltów.W jednym z ich typów była między włóknem
a katodą dodatkowa siatka,połączona z zasilaniem
poprzez rezystor.
Ciężko jest znaleźć dławik wzbudzający głośnik
o oporności dławika ok.450 omów.
Zawsze można nawinąć.Ale...
Nie pamiętam wzoru na amperozwoje
dławika.Trzeba by przeliczyć kilka tysięcy zwojów
cienkiego drutu na 450 zwojów grubszego drutu.
I większy prąd,aby wzbudzić pole w magnesie dla
głośnika.
Pozdrawiam Kolegę.
Jacek

[Olkus]

Dziękuję za dopowiedzenie, jest to przydatna informacja, na pewno będę pamiętać.
Mam wciąż to samo pytanie odnośnie śrub, które nie chcą się odkręcić, ma ktoś na to jakiś patent? WD40 nie pomaga...

Pozdrawiam,
A.

[TELEWIZOREK52]

TELEWIZOREK52 pisze: ↑
pn maja 23, 2022 9:47 pm
No to podrzucę jeszcze jednego pomysła. Wystrugać nowy ślizgacz z kawałka grubszego grafitu.

Ale ślizgacz jest OK, tylko ścieżka oporowa nie. Swoją drogą może warstwę oporową da się jakoś zregenerować?

Wiem że jest ok. Szerszy zaproponowałem bo zachodziłby na boki tego wyrżniętego w ścieżce koryta, czyli obejmował sprawną część ścieżki.

[Olkus]

TELEWIZOREK52 pisze: ↑
pn maja 23, 2022 9:47 pm
No to podrzucę jeszcze jednego pomysła. Wystrugać nowy ślizgacz z kawałka grubszego grafitu.

Ale ślizgacz jest OK, tylko ścieżka oporowa nie. Swoją drogą może warstwę oporową da się jakoś zregenerować?

Wiem że jest ok. Szerszy zaproponowałem bo zachodziłby na boki tego wyrżniętego w ścieżce koryta, czyli obejmował sprawną część ścieżki.

Właściwie nie głupie, szkoda tylko, że mam już złożony potencjometr, a nie chce mi się przy tym dłubać znowu, najwyżej w razie problemów tak zrobię.
Ponawiam pytanie o śruby, może ktoś ma jakiś patent lub jest coś lepszego niż WD40?

Pozdrawiam,
A.

[Jacek83]

Wd 40 śrub nie odkręci, co najwyżej trochę pomoże. Klucz do sukcesu to dobrze dopasowany wkrętak. Czasem pomaga też, o ile to możliwe, delikatna terapia wstrząsowa za pomocą młotka i pobijaczka. Trochę od czoła, trochę od boków żeby tylko skruszyć rdzę w gwincie.
A i tak często tylko wiercenie zostaje.

[Olkus]

Wd 40 śrub nie odkręci, co najwyżej trochę pomoże. Klucz do sukcesu to dobrze dopasowany wkrętak. Czasem pomaga też, o ile to możliwe, delikatna terapia wstrząsowa za pomocą młotka i pobijaczka. Trochę od czoła, trochę od boków żeby tylko skruszyć rdzę w gwincie.
A i tak często tylko wiercenie zostaje.

Dziękuję za informację, WD40 zwykle mi pomagał, psikałem na nakrętkę i jakoś to szło, choć zwykle nie łatwo. Próbowałem z różnymi śrubokrętami ale nic z tego tym razem. Śruby nie są zardzewiałe praktycznie wcale, a za nic nie chcą puścić, co mnie właśnie dziwi.
Wiercenie to ostateczność, mam nadzieję, że obejdzie się bez tego, kupię też diamentową tarczkę do wiertarki by móc uciąć śrubę (jedna mi się odkręciła do połowy ale dalej już nie ruszy).

Pozdrawiam,
A.

[Olkus]

Dziś trochę powalczyłem ze śrubami i udało się je w końcu odkręcić
Zdjąłem elementy skali a także osłonę kondensatora strojeniowego. Sam kondensator jest porządny, blaszki są bardzo grube i nie widać śladu rdzy. Natomiast obudowa jest mocno zardzewiała, chassis też ma rdzę.
Czyścić to papierem ściernym czy lepiej spróbować odrdzewiaczem?
Zmierzyłem też kondensator o deklarowanej pojemności 300pF, tester pokazuje 745pF Czyli mamy upływność...
Dodaję też kilka zdjęć.

Pozdrawiam,
A.