wosiu1000 pisze: Dlaczego zapomniano o stosowanym od dawna sposobie tłumienia rozproszonego pola trafo sieciowego polegającego na dokładnym owinięciu trafa "zwojem zwartym" z miedzianej blachy.
1/ oszczędność, oszczędność... i na miedzi i na energii - ścislej jej stratach powstających w zwoju zwartym. Przy dużym trafie to kilkanaście watów jest.
2/ zwykłe olewactwo i kierowanie się źle pojętą "nowoczesnością" i "optymalizacją" konstrukcji - przez to wiele sprawdzonych rozwiązań poszło w diabły i po prostu zostało zapomnianych a ludzie odkrywają ponownie Amerykę albo biją czołami przed "wszechwiedzącymi guru" gromadzącymi i tworzącymi swą "wiedzę" nie z dziesięcioleci praktyki i doświadczeń a wyrywanych z kontekstu czy zasłyszanych wiadomości.
Potem masz dywagacje o 'kierunkowości" kabli dla przebiegów zmiennych, gumowych kondonikach "damperach" na lampach prostowniczych i przewadze brzmienia 6N8S "metal base" nad 6N8S z cokołem bakelitowym - o "jakości brzmienia" kenotronu 5U4 RCA lepszej od kenotronu 5C3S ZSRR nie wspominając...
Tudzież wyśmiewanie "starych niereformowalnych ciulów" z Triody!
Pozdrawiam, Zoltan
Nigdy nie dyskutuj z głupcem - ludzie mogą nie zauważyć różnicy! /Stanisław Jerzy Lec/
wosiu1000 pisze: Dlaczego zapomniano o stosowanym od dawna sposobie tłumienia rozproszonego pola trafo sieciowego polegającego na dokładnym owinięciu trafa "zwojem zwartym" z miedzianej blachy.
1/ oszczędność, oszczędność... i na miedzi i na energii - ścislej jej stratach powstających w zwoju zwartym. Przy dużym trafie to kilkanaście watów jest.
2/ zwykłe olewactwo i kierowanie się źle pojętą "nowoczesnością" i "optymalizacją" konstrukcji - przez to wiele sprawdzonych rozwiązań poszło w diabły i po prostu zostało zapomnianych a ludzie odkrywają ponownie Amerykę albo biją czołami przed "wszechwiedzącymi guru" gromadzącymi i tworzącymi swą "wiedzę" nie z dziesięcioleci praktyki i doświadczeń a wyrywanych z kontekstu czy zasłyszanych wiadomości.
Potem masz dywagacje o 'kierunkowości" kabli dla przebiegów zmiennych, gumowych kondonikach "damperach" na lampach prostowniczych i przewadze brzmienia 6N8S "metal base" nad 6N8S z cokołem bakelitowym - o "jakości brzmienia" kenotronu 5U4 RCA lepszej od kenotronu 5C3S ZSRR nie wspominając...
Tudzież wyśmiewanie "starych niereformowalnych ciulów" z Triody!
Pozdrawiam, Zoltan
A po co robić ekran miedziany ze zwartym zwojem ??
Chciałbym tylko dodać,że, gdy pracowałem hen dawno temu w początkowych latach 1970tych przy odbiornikach komunikacyjnych lampowych wtedy jeszcze militarnych R-671 i R-673,to oba miały trafo głośnikowe zalutowane w ciężki kubeł z blachy żelaznej ze szklanymi przepustami.Mimo,że zasilacze były montowane osobno w pancernych ekranowanych skrzynkach z ekranowanym kablem doprowadzającym.Za lampy głośnikowe "robiły" tam odpowiednio 6P6S i 2Ż27Ł(tak,napięciówka za głośnikową, a raczej-słuchawkową).Były jeszcze "Wołna" i "Wołna -K"("Kancjertnaja"),już na heptalach,miały chyba zasilacz zabudowany we wspólnej obudowie,nawet stabilizator jarzeniowy,ale chyba usunięcie oddziaływania obu traf osiągnięto poprzez fizyczne oddalenie obu traf.Kto z Kolegów zna "Wołny",niech mnie sprostuje po 40 latach mojego braku z nimi kontaktu,jak się pomyliłem.Dla nie znających odbiornika wzmiankuję,że miał centralny bębnowy przełącznik zakresów,a bebechy po bokach bębna.Podobnie - R-673.
Takie solidne ekranowanie trafa wyjściowego niwelowało wpływ jego pola na inne elementy odbiornika i zapewniało wodoodporność.Po zanurzeniu w wodzie wystarczyło wylać wodę,wysuszyć i wszystko grało.Sprawdzałem!!
ballasttube pisze:Chciałbym tylko dodać,że, gdy pracowałem hen dawno temu w początkowych latach 1970tych przy odbiornikach komunikacyjnych lampowych wtedy jeszcze militarnych R-671 i R-673,to oba miały trafo głośnikowe zalutowane w ciężki kubeł z blachy żelaznej ze szklanymi przepustami.Mimo,że zasilacze były montowane osobno w pancernych ekranowanych skrzynkach z ekranowanym kablem doprowadzającym.Za lampy głośnikowe "robiły" tam odpowiednio 6P6S i 2Ż27Ł(tak,napięciówka za głośnikową, a raczej-słuchawkową).Były jeszcze "Wołna" i "Wołna -K"("Kancjertnaja"),już na heptalach,miały chyba zasilacz zabudowany we wspólnej obudowie,nawet stabilizator jarzeniowy,ale chyba usunięcie oddziaływania obu traf osiągnięto poprzez fizyczne oddalenie obu traf.Kto z Kolegów zna "Wołny",niech mnie sprostuje po 40 latach mojego braku z nimi kontaktu,jak się pomyliłem.Dla nie znających odbiornika wzmiankuję,że miał centralny bębnowy przełącznik zakresów,a bebechy po bokach bębna.Podobnie - R-673.
W latach siedemdziesiątych były modne transformatory na rdzeniach zwijanych. Producent dostarczał rdzeń zwijany odpowiednio przecięty i oznakowany. Zamawiało się taż obejmę która była też ekranem. Nie występował problem z "dobijaniem" blach. Blachy pasowały do siebie zwój w zwój. Może ktoś wie dlaczego wyszły z użycia, czy tylko z mody?