Przeto na ten osad nie trzeba zwracać uwagi, a do pojemnika zlać płyn z nad osadu.
Gdy roztwór osłabnie i przestanie być nasycony po cynowaniu ten osad się rozpuszcza, i znów mamy roztwór nasycony I tak aż osad się podzieje a roztwór nie będzie "chciał" już cynować
Przynajmniej tak się domyślam na podstawie instrukcji (zlewanie roztworu z nad osadu właśnie tam jest)
Pozdrówka
Gdyby tylko ten roztwór znad osadu działał, to nie byłoby problemu. Tymczasem po upłynięciu przepisowego czasu uzyskana powłoka była tragicznej jakości, w ogóle ciężko mówić o pocynowaniu.
Dobra- kciuq-będziesz miał PCB bez soldermaski
Jeśli ktoś ma chęć coś zamawiać- niech zrobi to dzisiaj, PCB wydrukuje w kserze, a kasa na grzałke się przyda
Jest ktoś chętny na PCB?
Zaczynam robić metodą fotochemiczną
Furman Zenobiusz pisze:Gdyby tylko ten roztwór znad osadu działał, to nie byłoby problemu. Tymczasem po upłynięciu przepisowego czasu uzyskana powłoka była tragicznej jakości, w ogóle ciężko mówić o pocynowaniu.
Kurcze, masz rację, roztwór postał jakieś dwa miesiące, i do wyrzucenia...
A tani specjał to wcale nie jest, ale trzeba będzie kupić.