Strona 5 z 7
Re: Fonica w-701
: pt, 5 marca 2010, 08:13
autor: MichałKob
Wiesz, nie wygląda to zbyt dobrze. Dziwi mnie, że dołożenie lampy EF86 przesuwa tak bardzo polaryzację EL84. Uważaj na nie, dobrana para jest cenną zdobyczą, a kiedy naraz jedna zamiast -16V na s1 dostanie -6, to obawiam się o jej żywot - prąd anodowy rośnie.. Może coś się wzbudza i akurat wartość średnia napięcia wywołuje takie wskazania. Czy masz możliwość zajrzeć na siatki pierwsze EL84 oscyloskopem?
Spróbuj wyjąć EL84 i włożyć ECC85 oraz EF86. Jak taka konfiguracja wpływa na napięcia podawane na siatki pierwsze EL84? (nie powinna wcale - dla składowej stałej obwody siatek pentod końcowych są zupełnie oddzielone od EF86).
Re: Fonica w-701
: pt, 5 marca 2010, 09:19
autor: xvb
Witam.Ok, spróbujemy tak zrobić, mam natomiast jeszcze jedno pytanie:czy włączenie lamp EL84 bez napięcia polaryzującego siatki sterujące jest dla nich śmiertelne?sądzę że tak ale wolę zapytać...Nie zrobiłem tego ale był to jeden z pomysłów który jednak uznałem za głupi...
A'propos oscyloskopu- niestety nie posiadam go tudzież nie znam nikogo kto by posiadał.Poza tym-jestem totalnym laikiem, choćbym go miał to nie umiałbym użyć....
pozdrawiam
Re: Fonica w-701
: pt, 5 marca 2010, 09:56
autor: MichałKob
Jak pewnie wiesz, ujemne względem katody napięcie na siatce pierwszej lampy ma wpływ na spoczynkową wartość jej prądu anodowego. Im bardziej ujemna jest siatka, tym bardziej "zatkana" jest lampa i tym mniejszy płynie przez nią prąd. Im mniejszy prąd, tym mniejsza moc wydziela się na anodzie.
Jeśli uruchomiłbyś wzmacniacz z napięciem 0V na siatkach EL84, zniszczyłbyś bardzo szybko EL84 a może i lampę prostowniczą. Całe szczęście że jednak tego nie zrobiłeś! Ogólnie napięcie siatek sterujących pentod mocy, a raczej wynikający z niego prąd anodowy (mierzony spadkiem napięcia na rezystorze katodowym) to bardzo krytyczny parametr we wzmacniaczu. Napięcia mogą się rozjeżdżać, ale na prądy anodowe trzeba uważać.
We wzmacniaczu, w którym polaryzację siatki pierwszej uzyskuje się przez spadek napięcia na rezystorze w katodzie ryzyko uszkodzenia lampy jest dość niewielkie. Niezależnie od rozrzutu parametrów każda sprawna lampa właściwego typu uzyska poprawne warunki pracy. Ty pracujesz nad wzmacniaczem push-pull, gdzie lampy są wstępnie, "sztywno" spolaryzowane z zewnętrznego zasilacza. Jego napięcie dobierasz tak, aby lampy miały spoczynkowy prąd ok.12 mA. To coś tak jakby jałowe obroty silnika.
Fajnie byłoby uruchamiać wzmacniacz "od głośnika", umożliwia to wkładanie lamp po kolei:
- wkładasz pentody końcowe, ustawiasz bias (napięcie polaryzujące) na maksymalnie ujemną wartość, włączasz wzmacniacz, regulujesz prądy anodowe, wyłączasz.
- odłącz rezystor 10k od anody EF86, włóż ECC85, wstaw potencjometr 220k między napięcie anodowe a masę a ślizgacz podłącz na wolny koniec rezystora. Odpal wzmacniacz, ustaw napięcie na ślizgaczu na 86V, zmierz napięcia na lampie inwertera. Podaj przez kondensator sygnał na siatkę inwertera (spory), przekonaj się czy wzmacniacz pracuje.
- Przywróć pierwotne połączenia w układzie, wstaw EF86, zmierz napięcia.
Masz teraz fifty-fifty prawdopodobieństwo, że wzmacniacz się wzbudzi (skoro lutowałeś go od nowa), więc ostrożnie. Jeśli tak, zamień połączenia uzwojenia wtórnego trafa głośnikowego. Wzbudzenie poznasz po choćby wysokich napięciach
zmiennych na siatkach lamp końcowych. Nie pozwól wzbudzonemu wzmacniaczowi pracować długo. Podaj sygnał na siatkę EF86, sprawdź czy wszystko OK.
Powodzenia

Re: Fonica w-701
: pt, 5 marca 2010, 10:26
autor: xvb
Yyyy...chwilkę, muszę to przetrawić:) tzn prawie wszystko rozumiem poza dwoma wyjątkami:
- mam podać sygnał przez kondensator na siatkę inwertera: jaki miałby to być kondensator? Z mojego zrozumienia wynika: mam odlutować opornik 10k od anody EF86, podłączyć potencjometr 220k tak jak pan opisał,to OK, ale czy w celu podania sygnału mam w tym miejscu jeszcze podłączyć jakiś kondensator?jeśli tak to o jakiej pojemności?
-czy miejsce podłączenia masy i bocznika katody EF86 do uzwojenia wtórnego TG ma znaczenie...? bo chyba to, jak podłączony jest głośnik nie wpływa na nic....
pozdrawiam
ps.zamiast ecc85 zastosowałem lampę ecc81 wg sugestii p.ZoltAna zamieszczonej na Fonarze, żarzenie oczywiście zmieniłem....
Re: Fonica w-701
: pt, 5 marca 2010, 12:45
autor: MichałKob
Właśnie tak. W tym wzmacniaczu w celu poprawy parametrów użyto ujemnego sprzężenia zwrotnego. Chodzi w nim ogólnie o to, żeby doprowadzić część sygnału z wyjścia wzmacniacza do jego poprzedniego stopnia w przeciwnej fazie po to, aby zmniejszyć wzmocnienie układu. Dzięki temu kiedy np. na dole pasma transformator głośnikowy słabo przenosi moc, spadnie też napięcie sprzężenia zwrotnego. To spowoduje wzrost wzmocnienia wzmacniacza w tym paśmie, który częściowo skompensuje niedostatki trafa.
Łatwo sobie wyobrazić co się stanie, kiedy sygnał sprzężenia będzie w fazie z tym wzmacnianym - powstanie silne sprzężenie dodatnie i wzmacniacz zmieni się w generator.
Ogólnie połączenia głośnika możesz zostawić bez zmian, tylko właśnie tak jak mówisz zamienić odczepy TG, do których podłączasz rezystor katodowy EF86 i masę.
Szczerze jednak bardzo wątpię, że EF86 będzie pracowała poprawnie. Jak dotąd to zdaje mi się, że masz odwrotnie przyłączone sprzężenie zwrotne. Wzmacniacz wzbudziłby się nawet, gdyby EF86 miała zwartą z katodą lub stopioną siatkę.
Jeśliby się okazało, że EF86 jest martwa, możesz do testów wpakować EF80. Wprawdzie te pentody mocno się różnią, ale ogólnie "coś tam zagra".
Re: Fonica w-701
: pt, 5 marca 2010, 13:25
autor: xvb
Siatka z katodą zwarta nie jest-zmierzyłem natomiast czy jest stopiona? tego niestety nie jestem w stanie żadnym sposobem ocenić....
pozdrawiam i dzięki za rady, wieczorem zobaczę czy uda się coś z tym zrobić
Re: Fonica w-701
: sob, 6 marca 2010, 09:21
autor: xvb
Witam,
Po wielu perturbacjach wzmacniacz wczoraj zagrał:)Dziękuję za rady wszystkim biorącym udział w konstruktywnej dyskusji, przede wszystkim kol. Painlust, MichalKob i Marvel.
Przyczyna okazała się prozaiczna: zgodnie z sugestią kol. MochalKob uruchomiłem wzmacniacz tylko z lampami inwertera i co dziwne napięcie na siatce inwertera pomimo podejrzeń o uszkodzenie sterującej inwerterem lampy EF86 było w granicy błędu...aczkolwiek na siatkach dalej się rozjeżdżało...tak więc szukałem problemu gdzie indziej...były nim kondensatory sprzęgające 0,047uF.Po ich zamianie napięcia na siatkach lamp mocy nie są co prawda takie jak w schemacie (powinno być -16V a mam -12V) ale są symetryczne.Brum ucichł do poziomu akceptowalnego (chassis nie jest uziemione-nie mam w instalacji zerowania więc może przez to trochę brumi ale tak minimalnie) z instrumentem współpracuje OK.Tylko potencjometry do wymiany bo bardzo trzeszczą (a miały być nieużywane;p)
pozdrawiam
Re: Fonica w-701
: sob, 6 marca 2010, 20:11
autor: Marvel
Potencjometry (szczególnie nowe) trzeszczą zazwyczaj dlatego, że występuje na nich napięcie stałe (a nie powinno). Jeśli tak jest, to któryś jeszcze kondensator przepuszcza DC. Może któryś w korektorze?
Re: Fonica w-701
: wt, 9 marca 2010, 14:01
autor: xvb
Witam ponownie.Sprawdziłem i niby nigdzie nie znalazłem miejsca gdzie kondensator przepuszcza...mam natomiast kolejny problem i pytanie z tym związane:załączam schemat z zaznaczonymi elementami.W miejscu zaznaczenia nie zgadzają się za nic napięcia (co dziwne tylko tam...) intryguje mnie jedno pytanie: z powodu braku oporników 100k 1W właśnie w okolicy tych nefralgicznych punktów wstawiłem równolegle połączone 2x po 200k 1W.czy to może mieć negatywny wpływ?
wzmacniacz niby gra ale....
nie bardzo mam pomysł czemu zarówno napięcie na anodzie ecc83, na siatce ef86 a w zassadzie w całej prawej gałęci zasilanej z 3 kondensatora filtra jak również na anodzie ecc85 są za małe....to ostatnie zapewne przekłada się bezpośrednio na zbyt niski poziom polaryzacji wstępnej siatek EL84 i powoduje podniesiony poziom brumu...co dziwne-napięcia w zasilaczu, na oku EM84 nawet na katodzie EF86 i siatce odwracacza fazy (ecc85) są dokładnie katalogowe...co może być przyczyną...?
pozdrawiam
Re: Fonica w-701
: śr, 10 marca 2010, 15:27
autor: xvb
Sam odpowiadam więc sobie na jedno z pytań: nie można lutować bezkarnie połączonych rezystorów w miejsce jednego bo wychodzą głupoty.Po włączeniu pojedynczego rezystora w miejscu pierwszego zaznaczenia napięcie osiągnęło wartość 205V .Natomiast doszedłem do wniosku że zarówno brum jak i dziwne napięcia w pozostałych miejscach są ewidentnie winą EF86. Czy to prawda że powinna być na elastycznie zawieszonej podstawce...???
Re: Fonica w-701
: śr, 10 marca 2010, 16:36
autor: Furman Zenobiusz
Elastyczna podstawka raczej nikły ma wpływ na przydźwięk i napięcia.
Re: Fonica w-701
: śr, 10 marca 2010, 19:00
autor: o-----c
xvb pisze:... EF86. Czy to prawda że powinna być na elastycznie zawieszonej podstawce...???
- EF86 w tym konkretnym układzie pracuje z całkiem już sporymi sygnałami, przy braku kondensatora katodowego i "małym" rezystorze anodowym. Spodziewać się więc można, że zjawisko mikrofonowania nie będzie odgrywało roli. Pomijam oczywiście jakiś trefny egzemplarz. Łatwo to sprawdzić opukując np. ołówkiem bańkę lampy i nasłuchiwać ew. odgłosów dobiegających z głośnika lub też obserwować na oscyloskopie ustawionym na max sygnał wyjściowy. Oczywiście, jeśli ta Pańska konstrukcja to combo, problem ew. elastycznego zawieszenia lamp wejściowych może zaistnieć.
Re: Fonica w-701
: śr, 10 marca 2010, 19:26
autor: painlust
EF86 w tym wzmacniaczu była na miękkim zawieszeniu.
Re: Fonica w-701
: śr, 17 marca 2010, 08:22
autor: xvb
Witam, niestety walkę przegrałem;p Po zamianie EF86 którą uznałem za uszkodzoną na egzemplarz nowy sytuacja się nie zmieniła.Również zamiana ECC81 na ECC85 tak jak w orginale nic nie dała.Również rozłożenie na elementy całej prawej gałęzi elektrolitu 3 zasilającej odwracacz fazy test w/w elementów i ponowne złożenie nie wpłynęło na wartość napięć.Konsekwentnie: EF86: katoda ma opornik i napięcie prawidłowe, anoda również (88V w schemacie 86V), za to siatka 2 tylko ok 140V a powinno być 170V. odłączenie kondensatora sprzęgającego z preampem od siatki 1 nic nie zmienia. Następnie ECC85: katoda ustawiam na potencjometrze jak w schemacie 88V, siatka również jak w schemacie( zasilana z anody EF86 - 88V) a anoda w wielkich bólach 170V (powinno być 270V).Czy jest możliwość sprawdzenia, czy wartości oporników ze schematu są opisane właściwie? Również zbyt niskie napięcie polaryzacji wstępnej siatek EL84 jest zastanawiające - nawet po odłączeniu wszystkich elementów i wyjęciu lamp -17V z podwajacza po przejściu przez opory 470k daje już tylko -12 które nie zmienia się po wstawieniu lamp i podłączeniu pozostałych elementów...Heh, wiem, nudzę ale może ma ktoś jakiś pomysł?
pozdrawiam
ps. ostatnim "podejrzanym" elementem jest kondensator papierowo-olejowy 0,5uF sprzęgający siatkę 2 EF86 z masą.Czy jego nikła pojemność mogłaby mieć wpływ na w/w?ponieważ jego nie mam jak sprawdzić ani na co zamienić...
Re: Fonica w-701
: śr, 17 marca 2010, 08:36
autor: painlust
Mam pomysł, rzuć tym o ścianę i poskacz po tym w glanach

Jak tylko zobaczyłem oryginał i skonfrontowałem ze schematem wiedziałem, ze pójdzie do utylizacji... i nigdy tego nie żałowałem.