Forum stowarzyszenia „Trioda” - nowy serwer

May pisze:Wysłać do Marvela to (bez słodzenia Marvelowi) rozsądna decyzja
Niemniej widzę że byłbyś w stanie odpalić SE z ewentualnym inwestowaniem kilku złotych (Ra).

Ale nie wiem czy to ma sens, lampy są nowe, parowane.

johnyb1986 pisze:

May pisze:Wysłać do Marvela to (bez słodzenia Marvelowi) rozsądna decyzja
Niemniej widzę że byłbyś w stanie odpalić SE z ewentualnym inwestowaniem kilku złotych (Ra).

Ale nie wiem czy to ma sens, lampy są nowe, parowane.

Ano właśnie. Strzelać w ciemno można, jak się ma całą szafę różnych części na podmianę. A kupować części do SE tylko po to, żeby zobaczyć czy z inną końcówką będzie OK, nie ma sensu. No bo jeśli okaże się, że faktycznie z SE działa, to co dalej?

Cóż zawsze to jakiś krok do przodu.
Widzę tu sporo włożonej pracy i środków. Jestem ostatnim kto doradzałby Ci kolejne duże zakupy niepotrzebnie.
Podstawkę, zasilacz z żarzeniem i dwie lampy masz. Brakuje Ci transformatora głośnikowego i jakoś spolaryzować lampę. Celowo napisałem "ewentualnie" - zawsze można spróbować np. pożyczyć trafo.

Jako że sam mam marne doświadczenie chciałbym tez zapytać czy trafo PP da się zaaplikować do SE wykorzystując jedną część uzwojenia pierwotnego zgodnie z przeznaczeniem a przez druga przepuszczając stały prąd tak żeby stałe strumienie odjęły się?

Edit: Uwzględniając obciążenie na wyjściu.
Dodałem schemat. Można by użyć innego źródła napięcia niż Ua (dla drugiej części uzwojenia pierwotnego) wtedy rezystor Rd (dobrany tak żeby płynący przez niego prąd był równy temu płynącemu przez lampę) mógłby być mniejszej mocy (pod warunkiem że oba odczepy uzwojeń są niezależnie dostępne). Czy odłączenie sprzężenia i włączenie tego co na rysunku nie spowoduje katastrofy? Ta dolna lampa byłaby wyjęta a obciążenie np. podłączone jednym z końców do masy.

Marvel pisze:Też uważam, że temat będzie zamknięty, jak będzie wiadomo, co było nie w porządku. Łukasz, możesz mi pomóc w szukaniu usterki, w końcu masz do mnie niedaleko

Marcin to prawda że mam do Ciebie nie daleko, ale myślę że wiedzą i sprzętem mnie wyprzedzasz, więc wiele Ci naprawa nie zajmie, a do Ciebie się wybiorę gdzieś niedługo - tylko parę złotych nazbieram, żeby swoje graty wykupić.

Oj panowie modzicie - ja w praktyce W PP wsadzałem jedną lampę ( z niewiedzy) i nic się nie stało - chociaż teoria jakaś tam jest(mógłby ktoś coś więcej powiedzieć o konsekwencjach, ewentualnie). Ile ten transformator głośnikowy jest warty - bo mój ok.500zł myślę - Partridge. Dodam że parę razy działał mój 100w PP jak SE.

Panowie,znalazłem usterkę. Wstyd się przyznać ale to zrobię. Zasilanie było pomylone z anodą, a kolejna anoda z pierwszą. Po poprawce jest ok. Nie wiem jak to się stało z 10 razy to oglądałem. Mam jedynie mały problem z piszczeniem preampu na bardziej odkręconym gainie, ale zapewne to wina braku kubków które załatwię sobie już niedługo. Przydźwięku z sieci w zasadzie nie ma.

Tak bywa. Wlasne pomylki czesto jest trudno znalezc.

johnyb1986 pisze:Zasilanie było pomylone z anodą, a kolejna anoda z pierwszą. Po poprawce jest ok. Nie wiem jak to się stało z 10 razy to oglądałem.

To ja Ci powiem, jak to się stało:

Marvel pisze:Co z tego, że trafo jest opisane, skoro wyprowadzenia dałeś przewodami tego samego koloru?

Nigdy ale to nigdy nie używam kabli tego samego koloru przy transformatorach i innym też tak radzę.

Efekt końcowy:



Rozpisywać na temat brzmienia nie sensu, każdy wie jak gra soldano. Może jutro wstawię jakieś sample. Przez, a może dzięki dużemu TG nie ma tzw. przesteru z końcówki, jednemu się podoba drugiemu nie. Jest malutki przydźwięk, w zasadzie w stosunku du sygnału naprawdę znikomy. Żarzenie symetryzowane do masy chyba zdało egzamin. Chyba, ponieważ powyżej 70% gainu wzmacniacz trochę piszczy, zapewne wina braku kubków ekranowych.

Ależ "przester z końcówki" nie powstaje w samym transformatorze wyjściowym, ale poprzez odcięcie wierzchołków sygnału przez lampę mocy ( górnego - gdy przez lampę płynie maksymalny prąd, a dolnego, gdy prąd przestaje płynąć ). Trasformator wprowadza dodatkowe zinekształcenia powstające w wyniku nasycenia się jego rdzenia.

METALOWIEC pisze:Ależ "przester z końcówki" nie powstaje w samym transformatorze wyjściowym, ale poprzez odcięcie wierzchołków sygnału przez lampę mocy ( górnego - gdy przez lampę płynie maksymalny prąd, a dolnego, gdy prąd przestaje płynąć ). Trasformator wprowadza dodatkowe zinekształcenia powstające w wyniku nasycenia się jego rdzenia.

Tak, masz rację. Chodziło mi o same zniekształcenia.