Strona 5 z 5

Re: Rozważania nt słuchawkowców

: pn, 8 września 2008, 17:56
autor: Beier
Ok to już załapałem. Oto przerobiony projekt. Warto stosowac sprzężenie zwrotne do pierwszego stopnia czy zostawić tak jak jest?

Re: Rozważania nt słuchawkowców

: pn, 8 września 2008, 19:47
autor: Piotr
Będziesz miał dużo za duże wzmocnienie, możesz je przyciąć za pomocą USZ.
Jak dla mnie ten układ jest zbyt rozbudowany jak na swoją rolę, ale to już kwestia gustu.
A ze szczegółów, dajesz dużo za duże rezystory siatkowe. Punktów pracy nie przeliczałem.

Re: Rozważania nt słuchawkowców

: pn, 8 września 2008, 20:27
autor: Beier
Zamieszczam wersje poprawioną, Rzeczywiście zastosuję USZ - zmniejszyło czułość wzmacniacza tak jak chciałem - około 1V amplitudy. Poprawiłem również rezystory siatkowe. Mam nadzieję że teraz jest dobrze :)

Re: Rozważania nt słuchawkowców

: wt, 9 września 2008, 10:56
autor: mslawicz
Dwie sprawy mi się tu nasuwają. Pierwszą bym zmienił, nad drugą bym się co najmniej zastanowił i przymierzył.
Po pierwsze sygnał sprzężenia zwrotnego bierzesz z wyjścia stopnia końcowego z pominięciem kondensatora wyjściowego C19, za to dając dodatkowy kondensator C60. Oczywiście będzie to działało, ale pętla nie uwzględnia w ten sposób zniekształceń wprowadzanych przez kondensator elektrolityczny C19 (a będzie on wprowadzał zniekształcenia dla najniższych częstotliwości). Warto więc zrezygnować z C60 i wziąć sygnał sprzężenia z wyjścia wzmacniacza (za C19). Zmniejszą się zniekształcenia wzmacniacza dla najniższych częstotliwości i zwiększy się pasmo od dołu.
Druga sprawa, to 2x sprzężenie pojemnościowe między stopniami wzmacniacza. Warto przeanalizować stabilność wzmacniacza, bo każde sprzężenie RC zwiększa przesunięcie fazowe i może przyczynić się do niestabilności układu. Możnaby zrezygnować z pierwszego sprzężenia likwidując C24, R48, C58, a R50 dając do masy. Wymagałoby to jednak dość niskiego napięcia na anodzie V1 i mogłoby ograniczyć amplitudę sygnału tego stopnia. Można temu zaradzić stosując zbocznikowany dzielnik rezystorowy (taki, jak między pierwszym i drugim stopniem w moim Concertino). Dzielnik taki poprawia stabilność wzmacniacza dla częstotliwości podakustycznych.

Re: Rozważania nt słuchawkowców

: wt, 9 września 2008, 12:17
autor: Piotr
:arrow: mslawicz
Dokładnie to samo bym zmienił w proponowanym układzie. Nie chciałem się już czepiać, żeby nie wyszło, że narzucam wszystkim swój gust, ale widzę, że nie nie jestem w takich poglądach odosobniony :)

Re: Rozważania nt słuchawkowców

: wt, 9 września 2008, 15:27
autor: Beier
Jak wywalę kondensator to pojawi się składowa stała w słuchawkach.

Re: Rozważania nt słuchawkowców

: wt, 9 września 2008, 17:36
autor: Piotr
Beier pisze:Jak wywalę kondensator to pojawi się składowa stała w słuchawkach.
A teraz policz jaka, skoro słuchawki mają około 100R, rezystor sprzężenia ma około 10k, a na katodzie jest 1-2V.

Re: Rozważania nt słuchawkowców

: wt, 9 września 2008, 21:20
autor: Beier
16mV

Re: Rozważania nt słuchawkowców

: wt, 9 września 2008, 23:52
autor: Piotr
Beier pisze:16mV
Pytanie pierwsze: Mało to, czy dużo?
Pytanie drugie: Jaką upływność będzie miał kondensator wyjściowy?

Re: Rozważania nt słuchawkowców

: śr, 10 września 2008, 08:30
autor: mslawicz
Bardzo dobre pytania :wink:

Odpowiedź na pierwsze: to wystarczająco dużo, by denerwowało to konstruktora lub użytkownika.

Odpowiedź na drugie: typowy kondensator elektrolityczny 680uF może mieć (co nie oznacza, że będzie miał) prąd upływu rzędu 3 mA (mniej, czy więcej - zależy oczywiście od klasy kondensatora). Dla niższego napięcia możemy nawet przyjąć coś około 1 mA.
Na rezystancji 50 omów mamy więc 50 mV. Jak nam przyjdzie ochota dołączyć jakieś 300-omowe Sennheisery, jest już 300 mV.

Udzielam jeszcze raz odpowiedzi na pierwsze pytanie: wystarczająco mało, by przestało drażnić konstruktora lub użytkownika :twisted:

Re: Rozważania nt słuchawkowców

: śr, 10 września 2008, 16:07
autor: Janusz
mslawicz pisze:Odpowiedź na drugie: typowy kondensator elektrolityczny 680uF może mieć (co nie oznacza, że będzie miał) prąd upływu rzędu 3 mA (mniej, czy więcej - zależy oczywiście od klasy kondensatora). Dla niższego napięcia możemy nawet przyjąć coś około 1 mA.
Raczej mniej. Może przed zaformowaniem. Przy niższych napięciach całkiem realne są upływności w granicach 100uA przy kondensatorach o wymienionych wyżej pojemnościach.

Re: Rozważania nt słuchawkowców

: śr, 10 września 2008, 17:37
autor: mslawicz
To prawda - w praktyce mniej, niz napisałem, ale tyle podają specyfikacje (zwykle I= 0.01...0.02 * C * U, C w uF, I w uA), więc kiedyś może się zdarzyć.

Re: Rozważania nt słuchawkowców

: ndz, 14 września 2008, 23:41
autor: ludo
Co myslicie o uzyciu sieciowego transformatora toroidalnego na wyjsciu.
Uklad z lustrem pradowym powinien zapewnic rowne prady na uzwojeniach pierwotnych L1 i L2 co powinno zapobiec nasyceniu sie rdzenia. :?:
Szkic stopnia wyjsciowego:

Re: Rozważania nt słuchawkowców

: pn, 15 września 2008, 02:15
autor: Piotr
Dobre, chociaż ja bym proponował użycie dwóch triod przeciwsobnie z porządnym źródłem prądowym w katodach. Wtedy wystarczy sterować jedną z nich.
Na przeciętnym sieciowym transformatorze nie uzyskasz raczej lepszego pasma (-3dB), niż 10-15kHz z góry i 40Hz z dołu, a wystarczy tą samą liczbę uzwojeń inaczej rozmieścić aby góra powędrowała do 50kHz, do tego zmienić liczbę zwojów, żeby dół obniżył się do 10Hz.

Re: Rozważania nt słuchawkowców

: pn, 13 października 2008, 21:26
autor: KaW
Temat mnie zainteresował- chciałbym dołożyć drobną informację dotycząca wysterowania /symetrii/=...
Mam szczątki wzmacniacza PHILIPSA - HI-FI AG9015 . Po wpisaniu w GOOGLE traficie na instr. serwisowa holenderską
ze strony niemieckiej -w każdym razie widać tam pracę projektanta nad sterowaniem lamp EL86 -jak i sposób wykonania trafa wyj sciowego na 800 Ohmów ...I to zrobiono bez analizy komputerowej -po prostu coś musiało im żle wychodzić ,że musieli takie łamigłówki robić...Pozdr. / http://www.one-electron.com/FC_Consumer.html /