Remont tokarki stołowej TSB-20 prod. Wiepofama Poznań
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
Re: Remont tokarki stołowej TSB-20 prod. Wiepofama Poznań
Witam.
Kolego Kubafant nie obraź się ale całe to " naprawianie " stycznika jest totalnym nieporozumieniem. Kupiłeś tokarkę za kilka tysięcy, a " naprawiasz " element za sto złotych. Wywal wadliwy stycznik, wstaw nowy współczesny o identycznych parametrach i odpowiednim rodzajem cewki sterującej, i po problemie, a tak mamy niekończącą się telenowelę " brzęczący stycznik ". Masz świadomość tego, że na przestrzeni czasu od wyprodukowania tej tokarki do momentu kupna jej sterowanie było X razy naprawiane. Te naprawy były często prowadzone przez zastosowanie przypadkowych podzespołów, tak aby tylko uruchomić sprzęt. Styczniki są zdalnymi wyłącznikami mającymi ograniczoną trwałość łączeń, widać, że przedmiotowy stycznik jest wadliwy i nie mam zamiaru wnikać dlaczego. Jeśli masz zamiar aby sprzęt pracował bezawaryjnie wyremontuj jego układ sterowania poprzez wymianę wadliwych elementów i zastosowanie nowych produkowanych współcześnie.
To jest jedna opcja.
Druga opcja to zastosowanie falownika, który zastąpi całą automatykę zmiany kierunków obrotów, uprości sterowanie poprzez brak styczników, zapewni łagodny rozruch silnika i płynną regulację obrotów. Koszty zakupu falownika nie są wygórowane a uzyskasz większy komfort pracy na maszynie.
Zrezygnuj z zamiaru zastosowania tylko oryginalnych części z epoki, często miernej jakości, bo wpędzisz się w dodatkowe koszty. To jest subiektywna ocena tej sytuacji jako obserwatora inaczej ten zakup okaże się skarbonką bez dna.
Pozdrawiam.
Kolego Kubafant nie obraź się ale całe to " naprawianie " stycznika jest totalnym nieporozumieniem. Kupiłeś tokarkę za kilka tysięcy, a " naprawiasz " element za sto złotych. Wywal wadliwy stycznik, wstaw nowy współczesny o identycznych parametrach i odpowiednim rodzajem cewki sterującej, i po problemie, a tak mamy niekończącą się telenowelę " brzęczący stycznik ". Masz świadomość tego, że na przestrzeni czasu od wyprodukowania tej tokarki do momentu kupna jej sterowanie było X razy naprawiane. Te naprawy były często prowadzone przez zastosowanie przypadkowych podzespołów, tak aby tylko uruchomić sprzęt. Styczniki są zdalnymi wyłącznikami mającymi ograniczoną trwałość łączeń, widać, że przedmiotowy stycznik jest wadliwy i nie mam zamiaru wnikać dlaczego. Jeśli masz zamiar aby sprzęt pracował bezawaryjnie wyremontuj jego układ sterowania poprzez wymianę wadliwych elementów i zastosowanie nowych produkowanych współcześnie.
To jest jedna opcja.
Druga opcja to zastosowanie falownika, który zastąpi całą automatykę zmiany kierunków obrotów, uprości sterowanie poprzez brak styczników, zapewni łagodny rozruch silnika i płynną regulację obrotów. Koszty zakupu falownika nie są wygórowane a uzyskasz większy komfort pracy na maszynie.
Zrezygnuj z zamiaru zastosowania tylko oryginalnych części z epoki, często miernej jakości, bo wpędzisz się w dodatkowe koszty. To jest subiektywna ocena tej sytuacji jako obserwatora inaczej ten zakup okaże się skarbonką bez dna.
Pozdrawiam.
" Nigdy się nie tłumacz-przyjaciele tego nie potrzebują, a wrogowie i tak nie uwierzą i nigdy nie mów prawdy ludziom, którzy na nią nie zasługują "
Mark Twain
Mark Twain
- AZ12
- 3125...6249 postów
- Posty: 5423
- Rejestracja: ndz, 6 kwietnia 2008, 15:41
- Lokalizacja: 83-130 Pelplin
Re: Remont tokarki stołowej TSB-20 prod. Wiepofama Poznań
Witam
Falowniki również ulegają takim awariom że naprawa może być wręcz niemożliwa np: upalenie ścieżki na płytce drukowanej.
Falowniki również ulegają takim awariom że naprawa może być wręcz niemożliwa np: upalenie ścieżki na płytce drukowanej.
Ratujmy stare tranzystory!
Re: Remont tokarki stołowej TSB-20 prod. Wiepofama Poznań
Otóż to.faktus pisze: ↑ndz, 15 listopada 2020, 16:18 Witam.
Kolego Kubafant nie obraź się ale całe to " naprawianie " stycznika jest totalnym nieporozumieniem. Kupiłeś tokarkę za kilka tysięcy, a " naprawiasz " element za sto złotych. Wywal wadliwy stycznik, wstaw nowy współczesny o identycznych parametrach i odpowiednim rodzajem cewki sterującej, i po problemie, a tak mamy niekończącą się telenowelę " brzęczący stycznik ". Masz świadomość tego, że na przestrzeni czasu od wyprodukowania tej tokarki do momentu kupna jej sterowanie było X razy naprawiane. Te naprawy były często prowadzone przez zastosowanie przypadkowych podzespołów, tak aby tylko uruchomić sprzęt. Styczniki są zdalnymi wyłącznikami mającymi ograniczoną trwałość łączeń, widać, że przedmiotowy stycznik jest wadliwy i nie mam zamiaru wnikać dlaczego. Jeśli masz zamiar aby sprzęt pracował bezawaryjnie wyremontuj jego układ sterowania poprzez wymianę wadliwych elementów i zastosowanie nowych produkowanych współcześnie.
To jest jedna opcja.
Druga opcja to zastosowanie falownika, który zastąpi całą automatykę zmiany kierunków obrotów, uprości sterowanie poprzez brak styczników, zapewni łagodny rozruch silnika i płynną regulację obrotów. Koszty zakupu falownika nie są wygórowane a uzyskasz większy komfort pracy na maszynie.

785mm
- kubafant
- 2500...3124 posty
- Posty: 2899
- Rejestracja: sob, 11 stycznia 2014, 20:11
- Lokalizacja: Białystok
Re: Remont tokarki stołowej TSB-20 prod. Wiepofama Poznań
No właśnie w tym rzecz. Tokarka - 3,5 tysiąca. W sklepie narzędziowym już wydałem 300 zł. Kły, nawiertaki, trzpień wiertarski, podstawowe noże, itd. Szykuje się zakup uchwytu, bo ten który mam ma uszkodzone szczęki. Bison-Bial to koszt minimum tysiąca złotych, a kupować chińszczyzny nie mam zamiaru. Dzisiaj chodziłem po giełdzie w poszukiwaniu używanego, ale nic nie było, tylko jakiś zardzewiały złom. Brakuje mi kół zmianowych i mechanizmu zaciskowego tulejek rozprężnych. Tulejki na szczęście są. Te fanty to kolejne 800 zł.[...] inaczej ten zakup okaże się skarbonką bez dna.
I teraz jeszcze dodatkowa stówa na stycznik. Stycznik, który być może jest jeszcze bardzo dobry, tylko jakiś paproch wszedł między połówki rdzenia i dlatego buczy. A może nie - i faktycznie trzeba go wymienić. Ale to trzeba zweryfikować, a nie wymieniać "na pałę". Na pałę to ja mogę wymieniać kondensatory po 10 groszy sztuka, a nie stycznik za stówę.
Zdaję sobie sprawę, że przy ogólnej sumie kosztów to drobiazg, ale nie ma co powiększać tej sumy bez potrzeby.
Odnalazłem jedynie dwie niefachowe ingerencje. Zadrutowanie jednej wkładki oraz odłączenie hamulca elektromagnetycznego. Cała reszta instalacji jest albo oryginalna albo naprawiana przez prawdziwego fachowca, nie partacza-ochlajdusa, który uprawia druciarstwo celem "żeby tylko maszyna ruszyła". Nie zamierzam tego naśladować. Jestem inżynierem i uważam, że zobowiązuje mnie to do pewnej staranności i dbałości przy reperowaniu instalacji w tej maszynie.Masz świadomość tego, że na przestrzeni czasu od wyprodukowania tej tokarki do momentu kupna jej sterowanie było X razy naprawiane. Te naprawy były często prowadzone przez zastosowanie przypadkowych podzespołów, tak aby tylko uruchomić sprzęt.
Reasumując, sprawdzę co jest nie tak ze stycznikiem, a jeśli nie będzie się kwalifikował do naprawy, zastąpię go. W pierwszej kolejności nowym TSM-1, a jeżeli to się nie uda, innym stycznikiem.
Pozdrawiam!
Jakub
lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
Tak smaku
który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa
Tak smaku
który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa
-
- 125...249 postów
- Posty: 149
- Rejestracja: sob, 28 stycznia 2017, 21:22
- Lokalizacja: Dąbrowa Tarnowska
Re: Remont tokarki stołowej TSB-20 prod. Wiepofama Poznań
Taka mała uwaga- zaprzęganie falownika do starego motorka może się skończyć nieciekawie, efekty multimedialne całkiem możliwe.
Stara izolacja może się poddać.
Natomiast nowe styczniki- oczywiście i wyłącznie, są dostępne wersje miniaturowe, klasy 9-10A, np. seria LC1K09 Schneidera czy DiLM10 Moellera, które tu spokojnie wystarczą.
I mała uwaga- wnioskując ze schematu ten silnik dwubiegowy pracuje w układzie Dahlandera (nie gwiazda/trójkąt, choć połączenia podobne)- należy uważać z kabelkologią, bo czasem można się pogubić a potem długo i namiętnie psioczyć

V.
- kubafant
- 2500...3124 posty
- Posty: 2899
- Rejestracja: sob, 11 stycznia 2014, 20:11
- Lokalizacja: Białystok
Re: Remont tokarki stołowej TSB-20 prod. Wiepofama Poznań
Falownika nawet nie rozważam. Jest od tego przekładnia pasowa, a w dodatku wyjątkowo łatwo przestawiana - wystarczy użyć dźwigni, pasek się luzuje, a po przełożeniu i puszczeniu dźwigni wszystko wraca na swoje miejsce. Dodając do tego fakt, że silnik jest dwubiegowy, umożliwia to bardzo wygodną zmianę prędkości wrzeciona.
lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
Tak smaku
który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa
Tak smaku
który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa
Re: Remont tokarki stołowej TSB-20 prod. Wiepofama Poznań
Co prawda przedstawia wnętrze szuflady pewnej współczesnej rozdzielni, ale nie miałem pod ręką innego. Postaram się poszukać czegoś bardziej współczesnego tokarce z wątku. W każdym razie, to co widać na zdjęciach wnętrza szafki twojej tokarki, to właśnie jest druciarstwem.
785mm
-
- 125...249 postów
- Posty: 127
- Rejestracja: pt, 5 września 2008, 21:44
- Lokalizacja: Damnica lub Gdańsk
Re: Remont tokarki stołowej TSB-20 prod. Wiepofama Poznań
Mam w użyciu 3 sztuki styczników IDX23 produkcji NRD i wszystkim zdarza się buczeć po załączeniu, czasem gdy odpowiednio ustawi się kotwica wewnątrz są całkowicie bezgłośne, nigdy jednak cewki nie uległy zniszczeniu od takiej pracy.
Plus ich jest taki, że cewki są łatwo dostępne i wymienialne więc trudno zgodzić się z twierdzeniem że takie styczniki to zawsze złom. 


Pozdrawiam,
elektryk jk
elektryk jk
Re: Remont tokarki stołowej TSB-20 prod. Wiepofama Poznań
Witam.
Więc jako inżynier zacznij od naprawy układu sterowania maszyny, a dopiero w następnej kolejności zajmij się osprzętem. Inaczej będziesz się miotał, bo mogą się pojawić kolejne problemy w układzie sterowania. Jest to rada nie krytyka kogoś kto już przerabiał podobne problemy.
Pozdrawiam.
Rozumiem Twoją niecierpliwość ,chcesz już zacząć toczyć. Ale nie dojdzie do tego bez uruchomienia sterowania. Więc zamiast zakupu osprzętu do toczenia napraw najpierw to co konieczne, czyli wadliwy stycznik.kubafant pisze: ↑ndz, 15 listopada 2020, 17:45 No właśnie w tym rzecz. Tokarka - 3,5 tysiąca. W sklepie narzędziowym już wydałem 300 zł. Kły, nawiertaki, trzpień wiertarski, podstawowe noże, itd. Szykuje się zakup uchwytu, bo ten który mam ma uszkodzone szczęki. Bison-Bial to koszt minimum tysiąca złotych, a kupować chińszczyzny nie mam zamiaru. Dzisiaj chodziłem po giełdzie w poszukiwaniu używanego, ale nic nie było, tylko jakiś zardzewiały złom. Brakuje mi kół zmianowych i mechanizmu zaciskowego tulejek rozprężnych. Tulejki na szczęście są. Te fanty to kolejne 800 zł.
I teraz jeszcze dodatkowa stówa na stycznik. Stycznik, który być może jest jeszcze bardzo dobry, tylko jakiś paproch wszedł między połówki rdzenia i dlatego buczy. A może nie - i faktycznie trzeba go wymienić. Ale to trzeba zweryfikować, a nie wymieniać "na pałę". Na pałę to ja mogę wymieniać kondensatory po 10 groszy sztuka, a nie stycznik za stówę.
Zdaję sobie sprawę, że przy ogólnej sumie kosztów to drobiazg, ale nie ma co powiększać tej sumy bez potrzeby.
Więc jako inżynier zacznij od naprawy układu sterowania maszyny, a dopiero w następnej kolejności zajmij się osprzętem. Inaczej będziesz się miotał, bo mogą się pojawić kolejne problemy w układzie sterowania. Jest to rada nie krytyka kogoś kto już przerabiał podobne problemy.
Pozdrawiam.
" Nigdy się nie tłumacz-przyjaciele tego nie potrzebują, a wrogowie i tak nie uwierzą i nigdy nie mów prawdy ludziom, którzy na nią nie zasługują "
Mark Twain
Mark Twain
- kubafant
- 2500...3124 posty
- Posty: 2899
- Rejestracja: sob, 11 stycznia 2014, 20:11
- Lokalizacja: Białystok
Re: Remont tokarki stołowej TSB-20 prod. Wiepofama Poznań
Owszem. Moja szafka wygląda jak szafka tokarki z lat 70/80 produkowanej w PRL, a Twoje zdjęcie
Panowie, gdybym chciał nowoczesną tokarkę z nowoczesnymi rozwiązaniami, to bym sobie za te same pieniądze kupił stołową maszynkę z Chin. Nie wiem czy zwróciliście uwagę, jak gdzieś wcześniej pokazywałem zdjęcia mojej pracowni. Tam też wszystko jest przestarzałe i wsteczne, a widok wnętrz urządzeń lampowych pokazany dowolnemu współczesnemu elektronikowi, który nie ma pojęcia że istnieje jakiś inny sposób montażu poza obwodami drukowanymi (a niedługo i normalne oporniki będą dla niego dziwactwem, bo będzie znał tylko SMD...) przyprawiłby go o okrzyk przerażenia, od całego tego "druciarstwa" i bezładnej plątaniny, która nie ma przecież prawa działać, bo elementy nie są zamontowane w równych rządkach, rozłożonych równolegle i prostopadle na płytkach...przedstawia wnętrze szuflady pewnej współczesnej rozdzielni

Automatyka w tej maszynie jest prosta i jej zadaniem jest... spełniać swoje zadanie. Włączać, wyłączać, zmieniać obroty lewo-prawo i szybko-wolno. Robi to doskonale, za wyjątkiem jednego elementu, który oczekuje obecnie na ekspertyzę i w dalszej kolejności naprawę lub wymianę. Jeżeli przyczyną brzęczenia okaże się paproch między połówkami rdzenia to naprawdę nie widzę powodu do wymiany stycznika. Jeżeli będzie brzęczał mimo wyczyszczenia rdzenia (wcześniej czyściłem tylko styki), pójdzie to wymiany.
O, a już spotkałem się z opinią, że styczniki serii ID i IDX prod. enerdowskiej są bezgłośne.elektryk j_k pisze: ↑ndz, 15 listopada 2020, 18:23 Mam w użyciu 3 sztuki styczników IDX23 produkcji NRD i wszystkim zdarza się buczeć po załączeniu, czasem gdy odpowiednio ustawi się kotwica wewnątrz są całkowicie bezgłośne, nigdy jednak cewki nie uległy zniszczeniu od takiej pracy.Plus ich jest taki, że cewki są łatwo dostępne i wymienialne więc trudno zgodzić się z twierdzeniem że takie styczniki to zawsze złom.
![]()
U mnie też chyba jest to tego rodzaju sprawa - zdarzało się, że stycznik przy włączeniu wcale się nie odzywał. W takim jednak stanie jak słychać to na filmie jest nie do zniesienia.
No dokładnie tak. W środę będą już dwa tygodnie odkąd kupiłem tokarkę a jeszcze nawet głupiego kółka do radioskali nie wytoczyłem... Już nawet byłem w sobotę na złomowisku i nawybieram całą skrzynkę różnych wałków, na materiał. A tu nijak nie można nic zrobić, bo włos się jeży od samego dźwięku po włączeniu. Nie wiem, może to jakieś zboczenie zawodowe, ale jak to słyszę to od razu mam wrażenie, że gdzieś jest zwarcie.
Jasne, rozumiem że radzicie Koledzy z chęci pomocy, a nie dla same krytyki. Różnie tylko patrzymy na wartość i przydatność starych podzespołów (o ile są sprawne)Jest to rada nie krytyka kogoś kto już przerabiał podobne problemy.

Pozdrawiam!
Jakub
lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
Tak smaku
który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa
Tak smaku
który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa
Re: Remont tokarki stołowej TSB-20 prod. Wiepofama Poznań
Nie. Twoja szafka wygląda jak szkoła druciarstwa. W żaden sposób nie przypomina porządnych, nawet polskich konstrukcji z lat 70/80.
Zdjęcie szuflady zamieściłem, by pokazać pewną koncepcję organizacji miejsca i oprzewodowania, moim zdaniem i tak daleką od ideału. Ale żebyś wiedział jak to się dziś robi. W internecie znajdziesz więcej przykładów, wierzę, że będziesz potrafił je znaleźć.
Wyobraź sobie, że korytka grzebieniowe były znane i spotykane nawet w rumuńskich maszynach z lat osiemdziesiątych, nawet trochę wcześniej.
Jeżeli rzeczywiście chcesz być godny tytułu, którym nas raczysz, stań na wysokości zadania i zrób to porządnie, miast okopywać się na dobrze znanej pozycji pewnej doktryny.
Dostałeś rady jak wykonać w prosty sposób zespół do wymuszania prądu przemiennego, dostałeś wskazówki, jak porządnie nastawić przekaźnik termiczny i o co w tym chodzi. Dostałeś wskazówki co ewentualnie można zrobić z tym feralnym stycznikiem, oraz opis, jak to właściwie działa. I co? Termika ci się nie chce nastawiać, co do schematu, nawet nie raczyłeś wyraźnie zaznaczyć, że właściwe nie ma nic wspólnego ze stanem istniejącym. A my traciliśmy czas, żeby na jego podstawie doradzić coś sensownego.
Powtarzam, to co masz w tej szafce nie jest żadnym wyznacznikiem profesjonalizmu, nawet w kontekście tamtych lat.
Proszę, z epoki:
https://www.cnc.info.pl/tokarka-1h318e-t38149.html
785mm
- kubafant
- 2500...3124 posty
- Posty: 2899
- Rejestracja: sob, 11 stycznia 2014, 20:11
- Lokalizacja: Białystok
Re: Remont tokarki stołowej TSB-20 prod. Wiepofama Poznań
Rozumiem, że Twoje wzburzenie wynika z faktu, że nie do wszystkich Twoich rad się stosuję?
Rzeczywiście. Jest we mnie jakaś taka przekora, która każe mi nie mnożyć sobie niepotrzebnej pracy, w tym wypadku - nie poprawiać fabryki, chciałem napisać ZDZ-tu. Po prostu nie mogę pojąć, jaki wpływ na właściwości elektryczne instalacji ma sposób poprowadzenia przewodów - w równych i estetycznych wiązkach vs "w pająku". Wszystko jest połączone jak trzeba i działa, i to jest najważniejsze. Bzyczenie stycznika nie tyle ma jakiś wpływ na funkcjonowanie maszyny, co na mnie (rozprasza mnie i niepokoi). Oczywiście podejmę kroki (z wymianą stycznika włącznie, jeżeli zajdzie taka konieczność) w celu usunięcia tej dolegliwości.
Idąc Twoim tokiem rozumowania, to też jest druciarstwo i należałoby je poprawić:
Pisałem, że instalacja nie do końca zgadza się ze schematem z dokumentacji. I nic dziwnego, dokumentacja tak jest krążącym w sieci skanem (niskiej jakości), od maszyny wyprodukowanej przez Wiepofamę w 1984 roku. Moja tokarka powstała w ZDZ w Poznaniu w 1988 roku. I była z pewnością wyposażona w instrukcję ze stosownym schematem (zgodnym z naturą), ale cóż, kupując maszynę używaną od 40 lat przez różne osoby i przedsiębiorstwa trudno oczekiwać kompletności papierów.
Po drugie nieprawdą jest, że schemat nie ma nic wspólnego ze stanem istniejącym. De facto różni się brakiem jednego bezpiecznika oraz wyręczeniem przełącznika krzywkowego 1N przez dwa styczniki w zakresie zmiany biegów silnika. Pompa chłodziwa i cały węzeł elektryczny z nią związany jest na rzeczonym schemacie zaznaczony gwiazdką i opatrzony dopiskiem: Uwaga! Aparaty oznaczone * wchodzą w skład wyposażenia specjalnego. i wobec tego nie można tego zaliczyć do rozbieżności.
Rzeczywiście. Jest we mnie jakaś taka przekora, która każe mi nie mnożyć sobie niepotrzebnej pracy, w tym wypadku - nie poprawiać fabryki, chciałem napisać ZDZ-tu. Po prostu nie mogę pojąć, jaki wpływ na właściwości elektryczne instalacji ma sposób poprowadzenia przewodów - w równych i estetycznych wiązkach vs "w pająku". Wszystko jest połączone jak trzeba i działa, i to jest najważniejsze. Bzyczenie stycznika nie tyle ma jakiś wpływ na funkcjonowanie maszyny, co na mnie (rozprasza mnie i niepokoi). Oczywiście podejmę kroki (z wymianą stycznika włącznie, jeżeli zajdzie taka konieczność) w celu usunięcia tej dolegliwości.
Idąc Twoim tokiem rozumowania, to też jest druciarstwo i należałoby je poprawić:
To już rozmijasz się z prawdą

Po drugie nieprawdą jest, że schemat nie ma nic wspólnego ze stanem istniejącym. De facto różni się brakiem jednego bezpiecznika oraz wyręczeniem przełącznika krzywkowego 1N przez dwa styczniki w zakresie zmiany biegów silnika. Pompa chłodziwa i cały węzeł elektryczny z nią związany jest na rzeczonym schemacie zaznaczony gwiazdką i opatrzony dopiskiem: Uwaga! Aparaty oznaczone * wchodzą w skład wyposażenia specjalnego. i wobec tego nie można tego zaliczyć do rozbieżności.
lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
Tak smaku
który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa
Tak smaku
który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa
- kubafant
- 2500...3124 posty
- Posty: 2899
- Rejestracja: sob, 11 stycznia 2014, 20:11
- Lokalizacja: Białystok
Re: Remont tokarki stołowej TSB-20 prod. Wiepofama Poznań
lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
Tak smaku
który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa
Tak smaku
który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa
- kubafant
- 2500...3124 posty
- Posty: 2899
- Rejestracja: sob, 11 stycznia 2014, 20:11
- Lokalizacja: Białystok
Re: Remont tokarki stołowej TSB-20 prod. Wiepofama Poznań
Dzisiaj tokarka "poszła w ruch".
Zaszła bowiem potrzeba
1) przetestowania jej
2) wykonania kółeczka do linki radioskali oraz nitowanej do chassis osi tego kółeczka (element skrajnie nietypowy); wszystko do opisywanego w innym temacie radio Philips
3) wykonania brakujących (oryginalne bakelitowe pewnie się pokruszyły) rączek do dźwigni tokarki. Materiał (1,2) pochodził częściowo ze śmieci, które właściwie powinny już trafić na złom (jakieś końcówki, okrawki...,), a częściowo z hurtowni (3). Bakelitu oczywiście toczyć nie można, gdyż tylko jego powierzchnia ma połysk, i jest lśniący o tyle, jak gładka była forma. Natomiast wewnątrz jest matowy, gdyż ukazuje się użyte wypełnienie (często mączka drzewna). Sięgnąłem więc po inne tworzywo sztuczne, czarne, połyskliwe, dające się łatwo obrabiać i polerować, a zarazem wytrzymałe mechanicznie oraz chemicznie (m.in. oleje, smary), wreszcie mniej kruche - poliacetal. Jeden odcinek materiału zmarnowałem, ale wiadomo, że na błędach człowiek się uczy najlepiej. Nie tyle mi żal materiału (nie był drogi, za metrowy wałek zapłaciłem dwie dychy), co czasu, który już włożyłem w jego obrobienie. Idzie to powolutku, bo toczenie stożków wymaga przesuwania imaka samą szufladką, a nie suportem, więc nie można korzystać z posuwu mechanicznego, tylko trzeba kręcić ręcznie. A że pokrętło jest małe, to ciężko to idzie. Ale warto było, rączki wyszły elegancko, gdybym nie wiedział, że są dorobione, nie zauważyłbym tego. A jeszcze ich nawet nie polerowałem! Ale nie wiem czy będę to robił, bo mogą się zacząć odróżniać od (lekko już zmatowionego) bakelitu. I wtedy będę musiał dorobić wszystkie, i wtedy to będzie kręcenia szufladką!
Oś kółeczka radioskali wyszła za pierwszym razem, podobnie kółeczko. Toczyłem je zanim kupiłem tworzywo, gdyby było inaczej wytoczyłbym je również z poliacetalu, bardziej przypominałoby oryginalne bakelitowe. Ale aluminiowe też jest dobre.
Pozdrawiam,
Jakub
Zaszła bowiem potrzeba
1) przetestowania jej
2) wykonania kółeczka do linki radioskali oraz nitowanej do chassis osi tego kółeczka (element skrajnie nietypowy); wszystko do opisywanego w innym temacie radio Philips
3) wykonania brakujących (oryginalne bakelitowe pewnie się pokruszyły) rączek do dźwigni tokarki. Materiał (1,2) pochodził częściowo ze śmieci, które właściwie powinny już trafić na złom (jakieś końcówki, okrawki...,), a częściowo z hurtowni (3). Bakelitu oczywiście toczyć nie można, gdyż tylko jego powierzchnia ma połysk, i jest lśniący o tyle, jak gładka była forma. Natomiast wewnątrz jest matowy, gdyż ukazuje się użyte wypełnienie (często mączka drzewna). Sięgnąłem więc po inne tworzywo sztuczne, czarne, połyskliwe, dające się łatwo obrabiać i polerować, a zarazem wytrzymałe mechanicznie oraz chemicznie (m.in. oleje, smary), wreszcie mniej kruche - poliacetal. Jeden odcinek materiału zmarnowałem, ale wiadomo, że na błędach człowiek się uczy najlepiej. Nie tyle mi żal materiału (nie był drogi, za metrowy wałek zapłaciłem dwie dychy), co czasu, który już włożyłem w jego obrobienie. Idzie to powolutku, bo toczenie stożków wymaga przesuwania imaka samą szufladką, a nie suportem, więc nie można korzystać z posuwu mechanicznego, tylko trzeba kręcić ręcznie. A że pokrętło jest małe, to ciężko to idzie. Ale warto było, rączki wyszły elegancko, gdybym nie wiedział, że są dorobione, nie zauważyłbym tego. A jeszcze ich nawet nie polerowałem! Ale nie wiem czy będę to robił, bo mogą się zacząć odróżniać od (lekko już zmatowionego) bakelitu. I wtedy będę musiał dorobić wszystkie, i wtedy to będzie kręcenia szufladką!

Jakub
lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
Tak smaku
który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa
Tak smaku
który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa