Kolego Kubafant przeczytaj raz jeszcze to co napisałem. Domagasz się transformatora przenoszącego częstotliwość od kilku Hz, a ja staram się wyjaśnić Tobie że osiągnięcie takiego zakresu w klasycznym transformatorze kształtkowym jest wysoce problematyczne. I nie jest to wymówka tylko stwierdzenie faktu. Jeśli masz wiedzę jak osiągnąć pasmo o podanym zakresie od kilku Hz do ponad 60 kHz, przy spadku wynoszącym -3 dB, to oczekuję że napiszesz jak to osiągnąć. Bo ja z wielką niecierpliwością będę czekał aby poprawić co nieco w wykonywanych przez siebie transformatorach głośnikowych tak aby zejść z pasmem od dołu znacznie poniżej 20 Hz do pasma na poziomie kilku Hz.kubafant pisze: ↑ndz, 17 marca 2019, 18:58 Różnorakie można wynajdować wymówki dla słabego pasma nawijanych przez obecne na rynku firmy (bądź siebie )transformatorów głośnikowych, ale argument o technicznej niemożliwości osiągnięcia pasma szerokiego na kilkadziesiąt kHz jest niedorzeczny. Takie cuda robiono już (w produkcji masowej - firmy Partridge, Acrosound, Peerless, etc) w latach 40. i 50. ubiegłego wieku. Dysponując ówczesnymi (daleko gorszymi od późniejszych) materiałami magnetycznymi. I to wszystko bez dzielonego karkasu!
Podawane przez Ciebie wymagania odnośnie pasma transformatora od góry na poziomie 60 kHz przy spadku o -3 dB też udaje mi się osiągać bez stosowania wyszukanych materiałów magnetycznych

Pozdrawiam.