Beryl 102 - ożywiony. Prośba o pomoc w dalszej naprawie

Lampowe odbiorniki telewizyjne i wszystko co jest z nimi związane.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

TELEWIZOREK52
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4188
Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
Lokalizacja: Warszawa

Re: Beryl 102 - ożywiony. Prośba o pomoc w dalszej naprawie

Post autor: TELEWIZOREK52 »

Piotrek J. pisze:Wg mnie wygodniej jest położyć telewizor na przodzie
Wszystko jest kwestią wprawy. Tylko w tej pozycji też jest potrzebna druga osoba do trzymania bebechów albo jakieś rusztowanie oraz trochę niższy stół żeby wygodniej było unieść te 24 cale.
sanatron pisze:W Berylu na szczęście jest on wciskany w szczeliny chłodzenia.
Wciskany a od spodu obudowy przykręcony trójeczką z podkładką.
sanatron pisze:Chodziło mi tylko o uniknięcie udaru prądowego przy żarzeniu kineskopu z zewnętrznego źródła,
Większość TV Dederowskich i chyba wszystkie ruskie miały żarzenie 6.3V z trafa sieciowego i udaru nie dostały.
sanatron pisze:Wiem, zrobiłem sobie zwierak na sztywno. Po rozładowaniu, kawałek alufolii zmiętej i wciśniętej w gniazdo, drugi koniec przyciśnięty do akwadagu,
Ważniejsze jest połączenie z obejmą kineskopu.
Natomiast Lawo1 o ile mnie pamięć nie myli miało 1 lub 5k/V.
sanatron
20...24 posty
20...24 posty
Posty: 23
Rejestracja: sob, 15 kwietnia 2017, 04:23

Re: Beryl 102 - ożywiony. Prośba o pomoc w dalszej naprawie

Post autor: sanatron »

Wtedy zostałoby mi już "tylko myślenie" :) Na pewno trzeba umieć policzyć wpływ miernika na obwód, by odkryć to, naprawdę "chciał" pokazać. Gorzej, jak miernik tak bardzo zmienia punkt pracy obwodu, że ten przestaje działać albo zmienia mocno parametry. Wtedy trzeba spróbować mierzyć napięcie w innymi miejscu obwodu (jeśli ma to sens, np. za wtórnikiem), sięgnąć po metody kompensacyjne, albo dobudować jakiś wzmacniacz. Myślę, że w tamtych czasach w grę wchodziło zbudowanie amatorskiego woltomierza elektronowego (opór wewnętrzny choćby 100k/V to już było dobrze) i zgrubne wyskalowanie przez porównanie ze istniejącym przyrządem, albo metody kompensacyjne. Korzystałem kiedyś z kompensatora prądu stałego (z galwanometrem i ogniwem Westona).

---

Mam jeszcze jedno pytanie - czy bakelitowy bęben przełącznika zmiany kanałów po prostu się zsuwa? Nie mogę go zdjąć za jasną... Tam są 2 pokrętła: przełącznika i potencjometru dostrojenia. Ani jeden ani drugi nie schodzi. Bez tego nie wyjmę głowicy. A z głowicą na pokładzie nie odkręcę lewej dolnej nakrętki. Widzę, że jest nasunięty na trzpień przełącznika, jest ścięcie, a na nim blaszka sprężynująca. Teoretycznie powinien zejść podważony wkrętakiem, ale - zapiekł się. A nie chcę uszkodzić ani bębna ani głowicy.
cirrostrato
6250...9374 posty
6250...9374 posty
Posty: 6275
Rejestracja: sob, 5 listopada 2005, 15:51
Lokalizacja: Warszawa

Re: Beryl 102 - ożywiony. Prośba o pomoc w dalszej naprawie

Post autor: cirrostrato »

Nie pamiętam dokładnie a Beryl stoi na dole przywalony kolejnymi TV.....ustaw pokrętło przełącznika kanałów w takim położeniu, abyś przez wycięcie w jego obwodzie (jakieś 2cm od obudowy przełącznika kanałów) zobaczył wkręt mocujący pokrętło dostrojenia (też trzeba pokręcić aby wkręt ustawić naprzeciwko tego wycięcia, patrzeć trzeba chyba od środka obudowy), odkręcasz go a potem już z górki, pokrętło przełącznika kanałów jest rzeczywiście na wcisk (nie zgub blaszki), trzeba mocno pociągnąć w kierunku od przełącznika.
TELEWIZOREK52
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4188
Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
Lokalizacja: Warszawa

Re: Beryl 102 - ożywiony. Prośba o pomoc w dalszej naprawie

Post autor: TELEWIZOREK52 »

Kineskop odkręca się i wyjmuje bez demontażu przełącznika. Dlatego wcześniej wspominałem o nasadowej dziesiątce.
cirrostrato
6250...9374 posty
6250...9374 posty
Posty: 6275
Rejestracja: sob, 5 listopada 2005, 15:51
Lokalizacja: Warszawa

Re: Beryl 102 - ożywiony. Prośba o pomoc w dalszej naprawie

Post autor: cirrostrato »

TELEWIZOREK52 pisze:Kineskop odkręca się i wyjmuje bez demontażu przełącznika. Dlatego wcześniej wspominałem o nasadowej dziesiątce.
W ZURIT-cie mieliśmy (dwóch ludzi, jeden trzymał wyjęte chassis ,,bokiem'' drugi wymontował stary i montował nowy kineskop, czas wymiany kilka minut), na fuchach brakowało (lata temu odkręcało się np. kombinerkami), kilka lat temu kupiłem w markecie (takie dłuuugie) nasadowe 8 i 10 po 6zł/sztuka. Pozdrawiam.
TELEWIZOREK52
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4188
Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
Lokalizacja: Warszawa

Re: Beryl 102 - ożywiony. Prośba o pomoc w dalszej naprawie

Post autor: TELEWIZOREK52 »

cirrostrato pisze: kilka lat temu kupiłem w markecie (takie dłuuugie) nasadowe 8 i 10 po 6zł/sztuka. Pozdrawiam.
No to ja miałem lepiej bo już w latach 70/80 mieliśmy ( w ZURiT) zestaw dłuuugich kluczy w kształcie litery T a na fuchy drugi woziłem w bagażniku. Oprócz 8 i 10 była jeszcze 13 i specjalny do nakrętek motylkowych, oba do Rabinów. Podobnie było że śrubokrętami do peerków. Te dorabiałem sam z kawałka pręta np. od parasola, chodziło o to żeby bez zdejmowania dekla można było podregulować TV. Trochę więcej było roboty z przeróbkami mocowania przy wymianie 59ŁK na 61ŁK.. ale to już insza bajka. Pozdrawiam.
sanatron
20...24 posty
20...24 posty
Posty: 23
Rejestracja: sob, 15 kwietnia 2017, 04:23

Re: Beryl 102 - ożywiony. Prośba o pomoc w dalszej naprawie

Post autor: sanatron »

Koledzy, kupiłem klucz nasadowy "bardzo długie T" 8kę. Wszystko fajnie, 3 nakrętki odkręcają się jak marzenie, za wyjątkiem tej jednej, o której pisałem. Pomyślałem - "nie znasz się", na pewno jest jakaś droga umieszczenia klucza na nakrętce bez ruszania głowicy, w końcu inni to robią rutynowo. No ale... albo w moim Matriksie mam błąd i nie widzę oczywistych rzeczy, albo w Berylu jednak nie obejdzie się bez demontażu głowicy... Zobaczcie - czerwona ramka. Klucza nie idzie wsunąć pod głowicą ani obok głowicy.
mocowanie_kineskopu.png
Ostatnio zmieniony pn, 24 kwietnia 2017, 19:14 przez sanatron, łącznie zmieniany 1 raz.
cirrostrato
6250...9374 posty
6250...9374 posty
Posty: 6275
Rejestracja: sob, 5 listopada 2005, 15:51
Lokalizacja: Warszawa

Re: Beryl 102 - ożywiony. Prośba o pomoc w dalszej naprawie

Post autor: cirrostrato »

To wymontuj głowicę, opisałem, jak to się robi.
Boguś
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 3049
Rejestracja: sob, 17 stycznia 2004, 22:10
Lokalizacja: Zawiercie

Re: Beryl 102 - ożywiony. Prośba o pomoc w dalszej naprawie

Post autor: Boguś »

Trzeba miec kluczyk z przegubem kardana lub elastyczną koncówkę
Załączniki
1A.jpg
2A.jpg
sanatron
20...24 posty
20...24 posty
Posty: 23
Rejestracja: sob, 15 kwietnia 2017, 04:23

Re: Beryl 102 - ożywiony. Prośba o pomoc w dalszej naprawie

Post autor: sanatron »

No tak! Że też nie pomyślałem, a widziałem takie klucze w sklepach narzędziowych. Kolego Boguś, bardzo dziękuję za przypomnienie o tym przydatnym narrzędziu. Kupię sobie taki "giętki" klucz z wymiennymi końcówkami na przyszłość, bo mogę mieć kiedyś mniej szczęścia.

Szczęścia, bo obecnie udało mi dostać do nakrętki bez wymontowania głowicy. Po prostu odkręciłem dwie śrubki mocujące głowicę do podstawy telewizora i dosunąłem ją do lewej krawędzi - oś przełącznika kanałów wyszła swobodnie przez przewidziany dla niej otwór. Mam teraz dość miejsca, by wsunąć klucz nasadkowy "długie T" i wymontować kineskop. Nie muszę niczego odlutowywać, opisywać, itd.
sanatron
20...24 posty
20...24 posty
Posty: 23
Rejestracja: sob, 15 kwietnia 2017, 04:23

Re: Beryl 102 - ożywiony. Prośba o pomoc w dalszej naprawie

Post autor: sanatron »

No, to wymiana kineskopu już za mną. Nie było mimo wszystko łatwo, ale to pierwszy raz. Teraz już bym wiedział jak się za to zabrać inaczej :)

Efekt po włączeniu świetny. Kształty i napisy ostre, na całej powierzchni, dobry kontrast, a przy maksymalnej jasności - nie da się patrzeć na ekran, bo aż oczy bolą. Do normalnego oglądania potencjometry jasności i kontrastu skręciłem na 1/3 albo i mniej. I to po uprzednim cofnięciu dodatkowego PRka jasności na połowę zakresu, czyli tak, jak był oryginalnie. Przy poprzednim kineskopie ów PRek musiałem ustawić na full, podobnie kontrast i jasność, a i tak ciężko było dojrzeć coś w świetle, w dodatku wszystko było mocno rozmazane. Obecnie nie ma też żadnych niebieskich "światełek" w szyjce kineskopu. A i rozjaśnia się dużo szybciej.

Tak, że trafiliście Koledzy, bezbłędnie. Dziękuję za wszystkie porady, doprowadziły mnie do udanego końca. A przy okazji nabyłem parę książek o naprawie odbiorników. Może jeszcze się przydadzą - przy okazji innych zabytków.

Pozostało już tylko śnieżenie, niestety wyraźne. Podejrzewam albo głowicę VHF (lampy wymienione, ale może po latach rozstroiły się filtry) albo kiepski modulator. Obecnie sygnał idzie do wejścia antenowego bez tłumika 1:1. Przy dzielniku 1:20 jest tylko śnieżenie.

Jednakże, pomimo tego śnieżenia, obraz jest bardzo czytelny, z rozsądnej odległości można spokojnie oglądać programy i czytać napisy.

Czeka mnie, oprócz problemu śnieżenia, jeszcze tylko regulacja geometrii obrazu, ale to poczekam na obraz kontrolny. Na szczęście cewki odchylania ustawiłem prosto.
wymieniony_kineskop.png
Przy bardzo okazjonalnym użytkowaniu kineskop wystarczy na parę dekad, o ile się nie rozszczelni do tego czasu. Skoro jednak wytrzymał ostatnie 40 lat bez szwanku, to jest szansa, że jeszcze pożyje :) Na pewne będzie bardzo oszczędzany.

Jeszcze raz bardzo serdecznie dziękuję wszystkim za pomoc.
TELEWIZOREK52
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4188
Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
Lokalizacja: Warszawa

Re: Beryl 102 - ożywiony. Prośba o pomoc w dalszej naprawie

Post autor: TELEWIZOREK52 »

Witam. Zakładam że modulator jest dobry. Jak wcześniej pisałem, zmierz napięcia na lampach w p.cz. albo je podstaw. Zdejmij górną osłonę głowicy i zobacz czy któryś z oporników nie jest przypalony. Konkretnie chodzi o 1 kom. zasilający anodę PCc88. Nie podaję oznaczenia bo nie mam pod ręką schematu a w głowicy nie były opisane. Może to mieć związek z nadpalonym opornikiem 100 omów na płytce p.cz o którym pisałeś we wcześniejszym poście. Zdarzało się że oporniki te nie ulegały całkowitemu spaleniu lecz jedynie zwiększały wartość zaniżając napięcie anodowe zasilające głowicę a to już może mieć związek z widoczną morką. Możesz jeszcze zmierzyć napięcie ARW na głowicy.
cirrostrato
6250...9374 posty
6250...9374 posty
Posty: 6275
Rejestracja: sob, 5 listopada 2005, 15:51
Lokalizacja: Warszawa

Re: Beryl 102 - ożywiony. Prośba o pomoc w dalszej naprawie

Post autor: cirrostrato »

I w końcu nie bój się wymontować ten przełącznik kanałów, przy okazji przeczyścisz styki stałe (blaszki) i wkładek kanałowych, srebro na nich na pewno poczerniało i przewodzenie niepewne, warto też ,,podgiąć'' te blaszki a wszystko co trze nasmarować.
Boguś
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 3049
Rejestracja: sob, 17 stycznia 2004, 22:10
Lokalizacja: Zawiercie

Re: Beryl 102 - ożywiony. Prośba o pomoc w dalszej naprawie

Post autor: Boguś »

cirrostrato pisze:warto też ,,podgiąć'' te blaszki
Z tym podginaniem to trzeba też uwazać bo jak sie za bardzo podegnie to porafi przy obracaniu bebna wywrócic blaszke na "lewa strone "
sanatron
20...24 posty
20...24 posty
Posty: 23
Rejestracja: sob, 15 kwietnia 2017, 04:23

Re: Beryl 102 - ożywiony. Prośba o pomoc w dalszej naprawie

Post autor: sanatron »

Przełącznik głowicy został przeczyszczony. Żadnych zwęgleń w głowicy, wizualnie wszystko w porządku. Napięcie zasilające w normie 200V wzgl. chassis. Nie mam pojęcia co zwęgliło rzeczony opornik, ale problem już się nie powtarza.

Niestety, mora jak była tak jest. Ziarno jest dość grube. Obraz "wypłowiały", ale to raczej wina śnieżenia. Gdy brak sygnału - na "śniegu" widoczne są czasem ciemne grube kropki, tzn. ziarno się sporadycznie zwiększa. Gdy dekoder jest w trybie stand-by (czyli jest sygnał na wejściu antenowym, ale bez obrazów), na ciemnym ekranie widać przebijające linie jak "żyłki" w marmurze, takie jakby "błyskawice". Nieco zanikają podczas regulacji pokrętłem dostrojenia, ale wtedy znów pojawia się szum i zrywa obraz. Na pojawianie się tych "błyskawic" ma wpływ ustawienie synchronizacji pionowej. Od momentu wymiany kineskopu pogorszyła się jej stabilność. Czasem muszę regulować PRkiem zerowania detektora fazy nim "zaskoczy" (bo czasem jest na granicy - "już już ma zaskoczyć, a nie może") - i wtedy obraz jest już stabilny. Posprawdzałem - nic nie urwało się, luty w porządku. Ale wyraźnie jest gorzej w tym zakresie.

Inne spostrzeżenia: sensowny obraz idzie ustawić jedynie na kanale 1 - 3. Na 3 już mocno śnieży. Na wyższych kanałach "czasem załapie", ale obraz jest bardzo zaśnieżony, chociaż dźwięk jest czysty, bez szumów. W tej chwili pracuję jedynie na kanale pierwszym.
Po ustawieniu modulatora na dany kanał, dźwięk można odbierać jakieś 2-3 kanały wprzód (1 - to aż do 3), a obraz - czasem przebija i na następny kanał.

Być może objawy te wskazują na rozregulowane filtry w głowicy? Może to śnieżenie ma miejsce dlatego, że pomimo dobrego wstrojenia ręcznego gdzieś, w którymś momencie coś jest nie tak i sygnał jest wytłumiony.

Skróciłem wszystkie kable: zarówno koncentryk z modulatora jak i symetryk z symetryzatora. Symetryzator sprawdzałem zarówno transformatorowy jak i rezystancyjny (w tym drugim przypadku efekty wyraźnie gorsze). Włączenie w szereg aktywnego wzmacniacza antenowego nie poprawiło obrazu - zaśnieżenie i losowe ciemne punkty jak były tak były.

Wymieniłem też kondensatory elektrolityczne - ale kompletnie nic to nie dało (pomimo, że stare 2uF miały wyraźną upływność, a nowe nie), więc wstawiłem oryginalne na powrót.

Raz przez pomyłkę, odcinek symetryka łączącego w telewizorze głowicę z gniazdem oparł się o jedną z lamp w głowicy (PCC88) - obraz nagle zrobił się o wiele lepszy, bardziej kontrastowy, ale i przesterowany, nie szło utrzymać synchronizacji i zlikwidować warkotu w głośniku. Wzrosła też znacznie czułość - mogłem włożyć końcówki symetryka do gniazda "odbiór bliski" (dzielnik) i też było dobrze (normalnie w tym gnieździe - brak reakcji). Pojawiły się też duże czarne jakby "pineski", "łezki" albo "bączki" skierowane ostrzem w lewą stronę, latające po całym ekranie jak szalone. Początkowo wystraszyłem się, że coś niechcący trąciłem i oderwałem. Po dłuższej chwili okazało się, że to wina przewodu antenowego leżącego na lampie. Po jego cofnięciu obraz wrócił do normy. Trzeba też uważać, czy ten odcinek symetryka nie dotyka styków bezpiecznika sieciowego (o co bardzo łatwo) - wtedy śnieżenie znacznie wzrasta.

Muszę jeszcze zmierzyć prąd żarzenia lamp, bo w ostatnich chwili przed zgaszeniem odbiornika zmierzyłem napięcie na żarzeniu kineskopu - 6.9V (radziecki miał 5.9V), trochę za dużo, więc mógł skoczyć też prąd reszty lamp.

Napięcia stałe na lampach w.cz. w pobliżu napięć ze schematu.

To tyle obserwacji na szybko. Zdjęć nie robiłem, bo trudno uchwycić te zakłócenia. Postaram się nagrać filmik.

Podsumowując: obraz daje się "złapać" tylko na kanale 1-3. Najlepszy na kanale 1. Jak się go złapie (i wspomoże regulacją synchr. V), to jest stabilny. Ostrość obiektów bardzo dobra. Wyraźne jasno-mdłe śnieżenie. "Błyskawice" / "włosy" przemykające po ekranie - na białym tle czarne, na czarnym tle - białe. Stabilność obrazu w czasie bardzo dobra, kilka godzin - bez zmian. Dźwięk bez szumów.

Muszę zdobyć inny modulator albo choć źródło obrazu testowego dla porównania. Jeśli się okaże, że śnieg znikł - to wiadomo, modulator. Może za niski poziom sygnału albo zakłócenia od przetwornicy (ma beztransformatorowy zasilacz). Jeśli nie zniknie - to albo głowica jest kiepska i tłumi sygnał albo "nie wstraja się", albo na którymś etapie, w torze wizji, coś jest nie tak.

Mógłbym żyć z tym śnieżeniem, ale widziałem u znajomego jak chodzi jego Neptun - piękny czysty obraz.
ODPOWIEDZ