ECH81 jako mieszacz iloczynowy.
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
Jest jeszcze jeden powód niechętnego stosowania iloczynowców.
Nie dość, że sam detektor "zjada" jedną lampę, to p.cz musi być 3-stopniowe.
Czyli jeszcze jedna lampa w p.cz. Tak czytałem sobie przez sobotę i niedzielę o synchrodetektorze. Hmm. Nie będzie go łatwo uruchomić.
Właśnie łatwość uruchomienia zadecydowałała o zastosowaniu przeze mnie iloczynowca
I jeszcze jedno. W zasadzie nie ma u mnie arcza, bo to co dałem jest jego nędzną namiastką. Aby mieć napięcie kierunkowe musiałbym dać dodatkowo detektor fazowy albo stosunku
Tak czy inaczej pozostała wolna jedna trioda z systemu ECC82 w stereodekoderze i triodowa część ECH81. Ma ktoś pomysł na ich wykorzystanie 

Czyli jeszcze jedna lampa w p.cz. Tak czytałem sobie przez sobotę i niedzielę o synchrodetektorze. Hmm. Nie będzie go łatwo uruchomić.

Właśnie łatwość uruchomienia zadecydowałała o zastosowaniu przeze mnie iloczynowca

I jeszcze jedno. W zasadzie nie ma u mnie arcza, bo to co dałem jest jego nędzną namiastką. Aby mieć napięcie kierunkowe musiałbym dać dodatkowo detektor fazowy albo stosunku


- tszczesn
- moderator
- Posty: 11225
- Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
- Lokalizacja: Otwock
- Kontakt:
Jak radia ma zakres AM można z jednej zrobić BFO do odbioru telegrafi i SSB, albo z dwóch wzmacniacz prądu stałego do sterowania wychyłowego wskaźnika wysterowania.Alek pisze:Tak czy inaczej pozostała wolna jedna trioda z systemu ECC82 w stereodekoderze i triodowa część ECH81. Ma ktoś pomysł na ich wykorzystanie?
Obawiam sie ze bedzie ciezko zrobic zero dyskryminatora. Teoretycznie potencjal anody mozna porownac z ustalonym napieciem. Sek w tym ze sam potencjal anody nie bedzie staly.
Jesli juz to mozna zastosowac w ostatnim stopniu p.cz. o dolu obwodu LC ostatniego filtru p.cz. dwojnik RC i mierzyc na nim potencjaj. Taki wskaznik ma ostre maximum ktore dosc dobrze zastepuje wskaznik zera dyskryminatora.
Pozostale triody mozna uzyc jako uklad cichego strojenia. Troch eproblemo w bdzie z trioda lampy ECH81, to trioda dostosowana do generacji, wiec jej parametry nie beda zadowalajace do wielu zastoswan.
Jesli juz to moze aktywne zrodlo w obwodzie anody demodulatora stosunkowego. Obawiam sie ze duza wartosc rezystancji w anodzie plus pojmenosci lampy i montazu zbyt mocno ogranicza od gory pasmo przenoszenia. A to ma wplyw na separacje kanalow na wyjsciu stereodekodera.
Jesli juz to mozna zastosowac w ostatnim stopniu p.cz. o dolu obwodu LC ostatniego filtru p.cz. dwojnik RC i mierzyc na nim potencjaj. Taki wskaznik ma ostre maximum ktore dosc dobrze zastepuje wskaznik zera dyskryminatora.
Pozostale triody mozna uzyc jako uklad cichego strojenia. Troch eproblemo w bdzie z trioda lampy ECH81, to trioda dostosowana do generacji, wiec jej parametry nie beda zadowalajace do wielu zastoswan.
Jesli juz to moze aktywne zrodlo w obwodzie anody demodulatora stosunkowego. Obawiam sie ze duza wartosc rezystancji w anodzie plus pojmenosci lampy i montazu zbyt mocno ogranicza od gory pasmo przenoszenia. A to ma wplyw na separacje kanalow na wyjsciu stereodekodera.
Znieksztalcenia.
Jasiu wspolmnial o znieksztalceniach. OK. Tam napisano prawde. Ale nie nalezy zapominac ze zwykly demodulator iloczynowy w postaci scalaka TBA120 generuje znieksztalcenia no podobnym poziomie przy jednym obwodzie w przesuwniku fazy. Drugi fakt ze poziom znieksztalcen jest funkcja dewiacji. Generalnie wiekszy wplyw na znieksztelcenia ma sam obwod LC jako przesuwnik fazy i jego znaczna nieliniowosc niz nieliniowosc lampy.
Niskie znieksztalcenia to niska dobroc obwodu przesuwnika fazy lub zastosowanie filtru pasmowego. Niestety dobra liniwosc uzyskuje sie tylko w waskopasmowej modulacji FM. Dla mayuch sygnalow liniowosc jest wystarczajaca. Ale potem dosc szybko roznie poziom znieksztalcen. Kiedys nie stanowilo to problemu, bowiem dynamika audycji slownych jak i nadawanej muzyki stanowila ze sredni pozoim dewiacji byl dosc niski.
Niestety obecnie norma jest kompresor wyrownujacy dynamike do max 15dB plus czesto przemodulowanie nadajnika. W tej sytuacji nawet nowoczesne odbiorniki pracuja na dosc znacznych znieksztalceniach. Ale obecnym partaczom w radiach liczy sie glosnosc i ryczace reklamy a nie jakosc dzwieku. Tlumacza sie ze radio obecnie to domena jadacych samochodem, a w jego wnetrzu i tak nie mozna mowic o jakosci dzwieku.
Wiec nie nalezy te 4% odbierac az w takich czarnych kolorach.
A mozna podejsc inaczej. uklad zaprojektowac do szerszego pasma. Wtedy mamy automatycznie nizsze znieksztalcenia. Owszem kosztem nizszego napiecia audio po demodulacji. W sumie to te 4% nie jest badzo zauwazalne, jedynie wylapie to stereodekoder - nizsza sepracja, wieksze szumy i zaklocenia.
Niskie znieksztalcenia to niska dobroc obwodu przesuwnika fazy lub zastosowanie filtru pasmowego. Niestety dobra liniwosc uzyskuje sie tylko w waskopasmowej modulacji FM. Dla mayuch sygnalow liniowosc jest wystarczajaca. Ale potem dosc szybko roznie poziom znieksztalcen. Kiedys nie stanowilo to problemu, bowiem dynamika audycji slownych jak i nadawanej muzyki stanowila ze sredni pozoim dewiacji byl dosc niski.
Niestety obecnie norma jest kompresor wyrownujacy dynamike do max 15dB plus czesto przemodulowanie nadajnika. W tej sytuacji nawet nowoczesne odbiorniki pracuja na dosc znacznych znieksztalceniach. Ale obecnym partaczom w radiach liczy sie glosnosc i ryczace reklamy a nie jakosc dzwieku. Tlumacza sie ze radio obecnie to domena jadacych samochodem, a w jego wnetrzu i tak nie mozna mowic o jakosci dzwieku.
Wiec nie nalezy te 4% odbierac az w takich czarnych kolorach.
A mozna podejsc inaczej. uklad zaprojektowac do szerszego pasma. Wtedy mamy automatycznie nizsze znieksztalcenia. Owszem kosztem nizszego napiecia audio po demodulacji. W sumie to te 4% nie jest badzo zauwazalne, jedynie wylapie to stereodekoder - nizsza sepracja, wieksze szumy i zaklocenia.
- tszczesn
- moderator
- Posty: 11225
- Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
- Lokalizacja: Otwock
- Kontakt:
Nie z jednej, ale z dwóch. Klasyczny układ woltomierza lampowego. Dwie triody łączy się we wzmacniacz różnicowy, miernik pomiędzy anodami, sterowanie jednej siatki. ponieważ to ma być wskaźnik zera a nie woltomierz, to identyczność lamp nas nie interesuje, układ można wyzerować dobierając rezystory anodowe.STUDI pisze:Obawiam sie ze bedzie ciezko zrobic zero dyskryminatora. Teoretycznie potencjal anody mozna porownac z ustalonym napieciem. Sek w tym ze sam potencjal anody nie bedzie staly.
Nie chodzilo mi o sam uklad wzmacnicza roznicowego jako sterowania wskaznikiem ale o fakt ze napiecie odpowiadajace zeru dyskryminatora nie bedzie stale!!!. Otoz sredni prad anody nie zawsze bedzie mial stala wartosc dla idealnego dostrojenia. Ponadto problemem bedzie dryft temperaturowy oraz czasowy zwiazany ze starzeniem sie lampy.
W tym senssie taki wskaznik zera jest praktycznie bezuzyteczny.
Lepsze rozwiazanie to pomiar napiecia ujemnego powstajacego na skutek detekcji siatkowej wzmacnianego sygnalu p.cz. Charakterystyka napieciowa w funkcji odstojenia jest wystarczajaco ostra a by to napiecie pelnilo podwojna fukcje - zera dyskryminatora oraz pomiaru sily sygnalu.
Wraacajac do triody lampy ECH81 - jest jeszcze jeden fehler - wspolna katoda z heptoda!!!. Wiec ciezko bedzie dobrze odseparowac dwa rozne stopnie odbiornika od siebie. Ponadto pojawia sie koniecznosc dodatkowego zrodla napiecia ujemnego do polaryzacji siatki sterujacej.
W tym senssie taki wskaznik zera jest praktycznie bezuzyteczny.
Lepsze rozwiazanie to pomiar napiecia ujemnego powstajacego na skutek detekcji siatkowej wzmacnianego sygnalu p.cz. Charakterystyka napieciowa w funkcji odstojenia jest wystarczajaco ostra a by to napiecie pelnilo podwojna fukcje - zera dyskryminatora oraz pomiaru sily sygnalu.
Wraacajac do triody lampy ECH81 - jest jeszcze jeden fehler - wspolna katoda z heptoda!!!. Wiec ciezko bedzie dobrze odseparowac dwa rozne stopnie odbiornika od siebie. Ponadto pojawia sie koniecznosc dodatkowego zrodla napiecia ujemnego do polaryzacji siatki sterujacej.
Studi, widziałeś ten mój układ. Powiedz czy widzisz szansę zastosowania tej triody z ECH do jakiegoś przydatnego celu. Tak, utrudnieniem jest rzeczywiście fakt, że ta trioda ma katodę na potencjale masy.
Ten biedny prostowniczek z diodą jako źródło napięcia ARCZ jest troszkę żałosny, to prawda. I działa tylko dobrze przy odstrojeniu w "jedną stronę". Ale nie chcę dawać tu detektora stosunku. To bez sensu.
Ten biedny prostowniczek z diodą jako źródło napięcia ARCZ jest troszkę żałosny, to prawda. I działa tylko dobrze przy odstrojeniu w "jedną stronę". Ale nie chcę dawać tu detektora stosunku. To bez sensu.
Wracam jeszcze Studi, do Twej idei rozbudowy detektora poprzez modyfikację tego, co jest włączone w obwód siatki trzeciej.
Odgrzebałem stare radiamatory i nie widzę by w detektorach koincydencyjnych było stosowane coś bardziej skomplikowanego niż LC
Tak sobie patrzę na charakterystykę detekcji układu ennodowego i widzę, że jest naprawdę liniowa dla fi należącego od zera do pi o ile tylko napięcie sterujące jest duże. Dla pewnego układu z EQ80 ma to być 24V. Tak więc nie komplikowałbym sprawy detektora. Jedyne, co ewentualnie warto uczynić to wystarać się o EQ80
Odgrzebałem stare radiamatory i nie widzę by w detektorach koincydencyjnych było stosowane coś bardziej skomplikowanego niż LC

Tak sobie patrzę na charakterystykę detekcji układu ennodowego i widzę, że jest naprawdę liniowa dla fi należącego od zera do pi o ile tylko napięcie sterujące jest duże. Dla pewnego układu z EQ80 ma to być 24V. Tak więc nie komplikowałbym sprawy detektora. Jedyne, co ewentualnie warto uczynić to wystarać się o EQ80

Jesli masz mozliwosc rozbudowy ukladu o zrodlo ujemnego napiecia to mozesz sie pokusic o wyeliminowanie jednej polowki triody ECC82 (pierwsza trioda stereodekodera np.) ze stereodekodera. Ale jeden fakt koniec z modulowoscia Twojego projektu!!!! Ale tylko takie zastosowanie widze w Twoim projekcie.
W stopniu p.cz. nie widze zastosowania. Mozna jedynie zrobic przedwzmacniacz m.cz. o malym wzmocnieniu na wyjsciu detektora iloczynowego - zaleta bedzie odseparowanie go od wplywu "otoczenia".
W sumie bedzie to tylko wykorzystywanie niepotrzebnego elementu.
Mozna jeszcze sprobowac zastosowac ta triode do jakeigo ukladu cichego strojenia. Sprobuj spokojnie przejrzec podane linki w tym watku, moze z czegos skorzystasz w koncowym etapie projektu.
Ale podkreslam ze jedyne sensowne wydaje mi sie wyeliminowanie jednej banki ECC82 ze stereodekodera. Warto o tym pomyslec. Nawet kosztem zespolenia dwoch modulow w jeden. Owszem glowice jakos cos odrebnego od reszty ukladu popieram.
Jesli juz mnie nieco zdradziles to mam jedna wskazowke. Radzilbym jednak zastosowanc dwojniki RC od dolu cewek sprzegajacych (gora cewki do siatki sterujacej lampy - dol zamiast bepzosrednio do masy to przez rownolegle polaczone rezystor 220-330k i kondesator 47-220p).
Mozna wtedy uzyskac:
Z ostatniego stopnia uzyskujesz napiecie do wskaznika dostrojenia. EM84 moze byc malo czula EM87 jest juz OK. Sam to sparawdzalem i takik wskaznik dzila super o klase lepiej niz te podpinane to detektora stosunkowego w radiach.
Druga zaleta moze byc ARW. Male lolkalne sprzezenia wstecz. Tj. z ztego dwojnika pobiaramy napiecie i przez rezystor od 470k do 820k podpinamy do siatki trzeciej lampy w poprzednim stopniu. Oczywiscie siatke trzecia odsprzegamy kondesatorem okolo 1n0 - 4n7.
Wbrew pozorom dzila to dosc dobrze. Np. tylko dwa takie obwody w trojstoponiowym p.cz. jednego z radioodbiornikow ktory posiadam. A mieszkam dosc daleko od nadajnikow.
Dodam jeszcze ze podobne ARW jest stosowane w glowicach UKF'u neiktorych zachodnioniemieckich radioodbiornikow. Wtorny obwod filtru p.cz na wjysciu ma dwojnik RC od strony masy, do ktorego podpieto siatke sterujaca stopnia w.cz. Takie ARW co prawda dziala tylko przy silnych stacjach, ale o to wlasnie chodzi. Dzieki temu nieco uodparniamy glowice na zaklocenia intermodulacyjne.
Te modyfikacje nie sa skomplikowane, nie podnasza zlozonosci ukladu tunera.
Wroce do Twojego pomyslu ARCz. Ma ono wade. Moze samoczynnie odstroic radio w przypakdu wahania poziomu sygnalu. Mimo wszystko moja sugestia - zrezygnowac z Tego. Szkoda umieszczac w ciekawym projekcie czegos co nie moze dzialac prawidlowo. Do korekcji dostrojenia wroce pozniej. Zeby w miare dobrze dzilalo nalezaloby zestroic tor p.cz na nieco wyzsza czestotliwsoci niz demodulator. Wtedy to dizlaloby wykorzystujac zbocze krzywej selektywnosci calego topry p.cz. Ale efekt koncowy bylby w miare dobry tlyo przy stojenie z uzyciem wobuloskopu. Inny problem to dodatkowe znieksztalcenia fazowe jakie wtedy powstana.
Chyba w koncowym efekcie wiecej zepsujemy niz zyskamy.
Jesli juz jestem zdemaskowany to zaskakuje mnie pomysl uzycia generatora LC w stereodekodzerze. Czyli cos posredniego pomiedzy klasycznymi dekoderami a ukladami PLL. W sumie gratuluje pomyslu. Ale sprobuje podsunac pod rozwage uklad (dla innego projektu ....) stereodekodera z tunera Fisher FM1000. Pozornie rozbudowany. Ale mamy tezt tyle samo baniek lamp, tylko dwie cewki, prosta regulacje i strojenie i co najwazniejsze regulowanie separacji kanalow. To ostanie tez do zastosowania w Twoim ukladzie. Taki klasyczny stereodekoder gwarantuje separacje na poziomie minimum 30dB. Pomimo pozornej zlozonosci wg mniej latwiejszy do odwzorowania niz ten o ktorym wspomnialem powolujac sie na tuner Phillipsa (wiecej cewek, puntkow regulacyjnych itd, ale tylko jedna banka).
Jedyny wymog dla dobrej sepracjiw Twoim projekcie to pasmo przenoszenia do 76kHz i brak przesuniec fazowych w dostarcxanym sygnale. Tu widze trudnosc kryjaca sie w stalej czasowej oporu anodowego detektora iloczynowego plus pojemnosic montazowe i wewntrzne heptody ECH81. To moze byc przyczyna slabej separacji.
Owszem decyzja co finalnej postaci projektu do czasopisma nalezy do Ciebie.
Podeslalel Tobie pewne pliki i dokumentacje. Mam nadzieje ze ew. pozwola Tobie na dopieszczenie tego projektu. Np. te moduly firmy Nogoton.
A teraz glowica. Stosujesz dosc niskie napiecie zasilania wrikapow. Przy diodach BB105 rzeczywiscie trudno bedzie uzyskac pokrycie calego zakresu UKF. Ale mozna dzielniekiem zredukowac napiecie anodowe do powoziomu 35V i uzyc prostego scalaka dwukoncowkowego UL1550 i postatrac sie o pelne porycie zakresu. Moje eksperymenty z roziaciaganiem UKF w starych niemieckich odbornikach tlyko napotykaja na bariere koniecznosci dowinieci a dwoch zowjow do cewek w glowicy. Ale od 100 do 104 no problem i brak zaiwazlanej nierownomiernosci czulosci odbiornika. Jedynie odznacza sie nierownomiernosc dzialania neutralizacji. I tu argument za zastosowaniem indukcyjnej neutralizacji - jako mniej zalezniej od czestotliwosci. Tak przynajmiej podaja rozne artykuly. Zreszta popatez na schamaty tunero formy Scott tma masz netralizacje za pomoca indukcyjnosci.
Nieco mnie zaskoczyl fakt ze zrezygnowales z filtrow pasmowych we wzmacniaczu p.cz. W sumie zestrojenie nie jest az takie trudne. Mozna sie pokusic o regulacje przezenia pomiedzy cewkami - najllatwiej trymery ale one musza wytrzymac minimum 250V!!!. Inna mozliwosc to regilowana odleglosc pomiedzy cewkami - filtry p.cz lampowych odbiornikow fimry SABA z lat 60-tych. Ponoc polskie filtry serii 12x12 nadaj sie do ukladow lampowych. 7x7 juz nie.
Filtry ceramiczne. Jak pisalem problemem jest dopasowanie. Z impedancja wyjscia w zasadzie no problem rezystor 330 omow i po klopocie. Z impedancja na wejsciu - no coz patrzac na schematy nowoczesnych tunerow widac kombinacje z przekladnia w filtrze p.cz. zrealizowanym na obwodach LC plus rezystor szeregowy.
I koncowa sugestia. Zamiast ARCz. moze uklad stabilizacji czestotliwosci. Nie musi to byc PLL. Mozna by tak zastosowac znacznie prostszy uklad FLL. Owszme juz na poprzewodnikach, ale stabilnosc heterodyny znacnzi epoprawimy. Jak juz wczesniej pisalem obecnie ciezko jest wybierac miedzy ondesatorami pod wzgledem temperatorowych wspolczynnikow zmian pojemnosci.
Kiedys na poczatku lat 80 czy nawet w 1979 roku w Radioelektroniku byl artykul o FLL jako taniej a rowie dobrej alternatywie wobec PLL.
Ale moze dzieki koneksjom w redakcji EP moze uda sie Tobie naklonic kogos kto naskrobie programik dla prostego miktrokontrolera (PIC, Atmel) co bedzie sterowal prostym ukladem petli fazowej poznij podam konkretny typ scalaka. Display na lampach Nixie.
I jeszcze jedno. Dostepne sa u nas tanie pentody 6Ż1P. Cos w podobie do lamp EF93. Albo 6Ż4P - odpowiednik EF94. Moze warto zasugerowac ich uzycie.
W stopniu p.cz. nie widze zastosowania. Mozna jedynie zrobic przedwzmacniacz m.cz. o malym wzmocnieniu na wyjsciu detektora iloczynowego - zaleta bedzie odseparowanie go od wplywu "otoczenia".
W sumie bedzie to tylko wykorzystywanie niepotrzebnego elementu.
Mozna jeszcze sprobowac zastosowac ta triode do jakeigo ukladu cichego strojenia. Sprobuj spokojnie przejrzec podane linki w tym watku, moze z czegos skorzystasz w koncowym etapie projektu.
Ale podkreslam ze jedyne sensowne wydaje mi sie wyeliminowanie jednej banki ECC82 ze stereodekodera. Warto o tym pomyslec. Nawet kosztem zespolenia dwoch modulow w jeden. Owszem glowice jakos cos odrebnego od reszty ukladu popieram.
Jesli juz mnie nieco zdradziles to mam jedna wskazowke. Radzilbym jednak zastosowanc dwojniki RC od dolu cewek sprzegajacych (gora cewki do siatki sterujacej lampy - dol zamiast bepzosrednio do masy to przez rownolegle polaczone rezystor 220-330k i kondesator 47-220p).
Mozna wtedy uzyskac:
Z ostatniego stopnia uzyskujesz napiecie do wskaznika dostrojenia. EM84 moze byc malo czula EM87 jest juz OK. Sam to sparawdzalem i takik wskaznik dzila super o klase lepiej niz te podpinane to detektora stosunkowego w radiach.
Druga zaleta moze byc ARW. Male lolkalne sprzezenia wstecz. Tj. z ztego dwojnika pobiaramy napiecie i przez rezystor od 470k do 820k podpinamy do siatki trzeciej lampy w poprzednim stopniu. Oczywiscie siatke trzecia odsprzegamy kondesatorem okolo 1n0 - 4n7.
Wbrew pozorom dzila to dosc dobrze. Np. tylko dwa takie obwody w trojstoponiowym p.cz. jednego z radioodbiornikow ktory posiadam. A mieszkam dosc daleko od nadajnikow.
Dodam jeszcze ze podobne ARW jest stosowane w glowicach UKF'u neiktorych zachodnioniemieckich radioodbiornikow. Wtorny obwod filtru p.cz na wjysciu ma dwojnik RC od strony masy, do ktorego podpieto siatke sterujaca stopnia w.cz. Takie ARW co prawda dziala tylko przy silnych stacjach, ale o to wlasnie chodzi. Dzieki temu nieco uodparniamy glowice na zaklocenia intermodulacyjne.
Te modyfikacje nie sa skomplikowane, nie podnasza zlozonosci ukladu tunera.
Wroce do Twojego pomyslu ARCz. Ma ono wade. Moze samoczynnie odstroic radio w przypakdu wahania poziomu sygnalu. Mimo wszystko moja sugestia - zrezygnowac z Tego. Szkoda umieszczac w ciekawym projekcie czegos co nie moze dzialac prawidlowo. Do korekcji dostrojenia wroce pozniej. Zeby w miare dobrze dzilalo nalezaloby zestroic tor p.cz na nieco wyzsza czestotliwsoci niz demodulator. Wtedy to dizlaloby wykorzystujac zbocze krzywej selektywnosci calego topry p.cz. Ale efekt koncowy bylby w miare dobry tlyo przy stojenie z uzyciem wobuloskopu. Inny problem to dodatkowe znieksztalcenia fazowe jakie wtedy powstana.
Chyba w koncowym efekcie wiecej zepsujemy niz zyskamy.
Jesli juz jestem zdemaskowany to zaskakuje mnie pomysl uzycia generatora LC w stereodekodzerze. Czyli cos posredniego pomiedzy klasycznymi dekoderami a ukladami PLL. W sumie gratuluje pomyslu. Ale sprobuje podsunac pod rozwage uklad (dla innego projektu ....) stereodekodera z tunera Fisher FM1000. Pozornie rozbudowany. Ale mamy tezt tyle samo baniek lamp, tylko dwie cewki, prosta regulacje i strojenie i co najwazniejsze regulowanie separacji kanalow. To ostanie tez do zastosowania w Twoim ukladzie. Taki klasyczny stereodekoder gwarantuje separacje na poziomie minimum 30dB. Pomimo pozornej zlozonosci wg mniej latwiejszy do odwzorowania niz ten o ktorym wspomnialem powolujac sie na tuner Phillipsa (wiecej cewek, puntkow regulacyjnych itd, ale tylko jedna banka).
Jedyny wymog dla dobrej sepracjiw Twoim projekcie to pasmo przenoszenia do 76kHz i brak przesuniec fazowych w dostarcxanym sygnale. Tu widze trudnosc kryjaca sie w stalej czasowej oporu anodowego detektora iloczynowego plus pojemnosic montazowe i wewntrzne heptody ECH81. To moze byc przyczyna slabej separacji.
Owszem decyzja co finalnej postaci projektu do czasopisma nalezy do Ciebie.
Podeslalel Tobie pewne pliki i dokumentacje. Mam nadzieje ze ew. pozwola Tobie na dopieszczenie tego projektu. Np. te moduly firmy Nogoton.
A teraz glowica. Stosujesz dosc niskie napiecie zasilania wrikapow. Przy diodach BB105 rzeczywiscie trudno bedzie uzyskac pokrycie calego zakresu UKF. Ale mozna dzielniekiem zredukowac napiecie anodowe do powoziomu 35V i uzyc prostego scalaka dwukoncowkowego UL1550 i postatrac sie o pelne porycie zakresu. Moje eksperymenty z roziaciaganiem UKF w starych niemieckich odbornikach tlyko napotykaja na bariere koniecznosci dowinieci a dwoch zowjow do cewek w glowicy. Ale od 100 do 104 no problem i brak zaiwazlanej nierownomiernosci czulosci odbiornika. Jedynie odznacza sie nierownomiernosc dzialania neutralizacji. I tu argument za zastosowaniem indukcyjnej neutralizacji - jako mniej zalezniej od czestotliwosci. Tak przynajmiej podaja rozne artykuly. Zreszta popatez na schamaty tunero formy Scott tma masz netralizacje za pomoca indukcyjnosci.
Nieco mnie zaskoczyl fakt ze zrezygnowales z filtrow pasmowych we wzmacniaczu p.cz. W sumie zestrojenie nie jest az takie trudne. Mozna sie pokusic o regulacje przezenia pomiedzy cewkami - najllatwiej trymery ale one musza wytrzymac minimum 250V!!!. Inna mozliwosc to regilowana odleglosc pomiedzy cewkami - filtry p.cz lampowych odbiornikow fimry SABA z lat 60-tych. Ponoc polskie filtry serii 12x12 nadaj sie do ukladow lampowych. 7x7 juz nie.
Filtry ceramiczne. Jak pisalem problemem jest dopasowanie. Z impedancja wyjscia w zasadzie no problem rezystor 330 omow i po klopocie. Z impedancja na wejsciu - no coz patrzac na schematy nowoczesnych tunerow widac kombinacje z przekladnia w filtrze p.cz. zrealizowanym na obwodach LC plus rezystor szeregowy.
I koncowa sugestia. Zamiast ARCz. moze uklad stabilizacji czestotliwosci. Nie musi to byc PLL. Mozna by tak zastosowac znacznie prostszy uklad FLL. Owszme juz na poprzewodnikach, ale stabilnosc heterodyny znacnzi epoprawimy. Jak juz wczesniej pisalem obecnie ciezko jest wybierac miedzy ondesatorami pod wzgledem temperatorowych wspolczynnikow zmian pojemnosci.
Kiedys na poczatku lat 80 czy nawet w 1979 roku w Radioelektroniku byl artykul o FLL jako taniej a rowie dobrej alternatywie wobec PLL.
Ale moze dzieki koneksjom w redakcji EP moze uda sie Tobie naklonic kogos kto naskrobie programik dla prostego miktrokontrolera (PIC, Atmel) co bedzie sterowal prostym ukladem petli fazowej poznij podam konkretny typ scalaka. Display na lampach Nixie.
I jeszcze jedno. Dostepne sa u nas tanie pentody 6Ż1P. Cos w podobie do lamp EF93. Albo 6Ż4P - odpowiednik EF94. Moze warto zasugerowac ich uzycie.
Komplikacja detektora. Filtr pasmowy zamiast pojedynczego obwodu przesuwnika fazy tylko korzystnie wplynie na dzialanie calego ukladu.
Niezaleznei czy to lampa elektronowa, mieszacz diodowy czy mieszcz iloczynowy na tranzystorach w ukladzie scalonym. Charakterystyka fazowa obwodu LC sprzezonego z innym obwodme LC jest bardziej liniowa i w szerszym zaresie niz pojedynczy obwod LC. Ponadto zyskujemy na wartosci uzyskiwanego napiecia m.cz. na wyjsciu demodulatora.
A bylo stosowane, bylo. Zobacz schemat Radmora i np. schamt tranzystorowego telewizora. I tu i tu jest TBA120. Tyle ze w Ramorze masz filtr pamsowy a w telewizorze pojedynczy obwod LC. to samo dotyczy ukladow typu UL1200. Lepsze tunery uzywaly filtru pasmowego, w dobi eosczednosci stosowano jeden. Owszem w radiach turystycznych, do tzw. jamnikow wiadomo jeden obwod LC. Skomplikowanie niewielkie a zyski moga byc teog warte.
Co do zastosowanie innej lampy, jesli juz to raczej 6BN6 - latwiej je zdobyc i sa tansze. EQ80 gdzies widzialem za jakies 40 PLN za sztuke.
No i te ruskie odpowiedniki - musze je namierzyc w necie. Byla gdzies dostepna karta katalogowa.
Ja bym jednak nie zmienial samej lampy. Ew jeszcze bym radzil poeskperymentowac z napieciem staki ekranujacej. Moze sie da cos zoptymalizowac.
Niezaleznei czy to lampa elektronowa, mieszacz diodowy czy mieszcz iloczynowy na tranzystorach w ukladzie scalonym. Charakterystyka fazowa obwodu LC sprzezonego z innym obwodme LC jest bardziej liniowa i w szerszym zaresie niz pojedynczy obwod LC. Ponadto zyskujemy na wartosci uzyskiwanego napiecia m.cz. na wyjsciu demodulatora.
A bylo stosowane, bylo. Zobacz schemat Radmora i np. schamt tranzystorowego telewizora. I tu i tu jest TBA120. Tyle ze w Ramorze masz filtr pamsowy a w telewizorze pojedynczy obwod LC. to samo dotyczy ukladow typu UL1200. Lepsze tunery uzywaly filtru pasmowego, w dobi eosczednosci stosowano jeden. Owszem w radiach turystycznych, do tzw. jamnikow wiadomo jeden obwod LC. Skomplikowanie niewielkie a zyski moga byc teog warte.
Co do zastosowanie innej lampy, jesli juz to raczej 6BN6 - latwiej je zdobyc i sa tansze. EQ80 gdzies widzialem za jakies 40 PLN za sztuke.
No i te ruskie odpowiedniki - musze je namierzyc w necie. Byla gdzies dostepna karta katalogowa.
Ja bym jednak nie zmienial samej lampy. Ew jeszcze bym radzil poeskperymentowac z napieciem staki ekranujacej. Moze sie da cos zoptymalizowac.
Teoria nt demodulatora iloczynowego.
Dla przedmowcy i Jasia co tak si eprzestraszyl zieksztalceniami.
http://n.ethz.ch/student/rodonil/da/bericht/node52.html
http://n.ethz.ch/student/rodonil/da/bericht/node53.html
Sa tam konkretne wzory i cala matematyka. Plus przyklad wyliczenia dla konkretnych poziomow harmoinicznych na wyjsciue detektora.
http://n.ethz.ch/student/rodonil/da/bericht/node52.html
http://n.ethz.ch/student/rodonil/da/bericht/node53.html
Sa tam konkretne wzory i cala matematyka. Plus przyklad wyliczenia dla konkretnych poziomow harmoinicznych na wyjsciue detektora.
Studi, sprawa jest tego typu, że ten układ jest już właściwie skończony. Dziś zrobię płytkę strojenia. Co do sugestii z UL1550-odrzuciłem w przedbiegach. Tu strojenie odbywa się napięciem ujemnym względem masy, bo muszę mieć ujemne napięcie dla skali elektronowej.
Jak widziałeś ze schematu to jest tam przełącznik Arcza i zostawię to w takiej postaci w jakiej jest, skoro nic już nie da się lepszego zrobić.
Osobiscie zalecałbym stosowanie EH90 jako detektora iloczynowego. To naprawdę dobra lampa, tyle, że nie taka popularna
Rozmyslam jeszcze nad modyfikacją, zgodnie z twoją sugestią o wskaźnik dostrojenia. Ponieważ nie chce mi się borować nowych dziur w module dekodera to-o ile tylko uzyskam wystarczające napięcie-dam zamiast EM800 oczko EMM801 (gorszy bo podobne do EM84, tylko 2-sekcyjne) albo EM83. No chyba, że EMM803 jest w jakimś stopniu podobne do EM800 (chodzi mi o pojedynczy słupek-listek).
Jak widziałeś ze schematu to jest tam przełącznik Arcza i zostawię to w takiej postaci w jakiej jest, skoro nic już nie da się lepszego zrobić.
Osobiscie zalecałbym stosowanie EH90 jako detektora iloczynowego. To naprawdę dobra lampa, tyle, że nie taka popularna

Rozmyslam jeszcze nad modyfikacją, zgodnie z twoją sugestią o wskaźnik dostrojenia. Ponieważ nie chce mi się borować nowych dziur w module dekodera to-o ile tylko uzyskam wystarczające napięcie-dam zamiast EM800 oczko EMM801 (gorszy bo podobne do EM84, tylko 2-sekcyjne) albo EM83. No chyba, że EMM803 jest w jakimś stopniu podobne do EM800 (chodzi mi o pojedynczy słupek-listek).