Parabol - jak to się robiło w PRL

Wzmacniacze gitarowe, efekty i inne zagadnienia "okołogitarowe".

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

bulabla
375...499 postów
375...499 postów
Posty: 411
Rejestracja: śr, 11 listopada 2009, 23:51

Re: Parabol - jak to się robiło w PRL

Post autor: bulabla »

Hej , troszkę mnie kolego Painlust zawiodłeś . Miałeś tak ładne płyteczki , na których mogłeś wszystko zrobić a tu taki szajs p to p., co to jest "wtf" ( dodałem ten amerykański zwrot do podkreślenia zniesmaczenia , ogólnie go nie używam i staram się nie wciskać na silę amerykańskich zwrotów). Po co było się jeb... jak mogłeś pozostawić stan rzeczy i elementy od strony miedzi lutować . Tam tyle tego gnoju że soldano byś tam "ukleił" . Nie podoba mi się , na siłę nie wiem co z tego robisz , boisz się tych obwodów drukowanych jak ognia - niezwyciężony prąd na pcb cie poraził czy co ? Tyle lat było odkryte i nikogo nie zabiło ( tak myślę :D :mrgreen: :evil: ) . Założę się że będzie wyglądało gorzej niż poprzednio , ten tuzin śrub już odstrasza . Zniesmaczony i zażenowany muszę powiedzieć cześć , uciekam do pracy Pozdrawiam

ps chyba nie powiedziałeś temu "klyentowi " że p to p będzie lepiej brzmieć ? :wink: :wink: :wink:
painlust
9375...12499 postów
9375...12499 postów
Posty: 11113
Rejestracja: wt, 13 kwietnia 2004, 14:42

Re: Parabol - jak to się robiło w PRL

Post autor: painlust »

Żeby ten laminat był szklany i ścieżki nie spieprzały spod lutownicy... to może, ale wytrzymują tylko jedno lutowanie niestety.
bulabla
375...499 postów
375...499 postów
Posty: 411
Rejestracja: śr, 11 listopada 2009, 23:51

Re: Parabol - jak to się robiło w PRL

Post autor: bulabla »

Mogłem spodziewać się takiej odpowiedzi ;) ale mam kontr odpowiedz ,już wyciągam z kapelusza - trzeba było zrobić swoje płytki na nowym laminacie :) " i jak to wygląda : jak g... w lesie " ( tak powiedział Anioł oceniając firanki ) . Jak bym wiedział że tak zrobisz , sam bym ci je zrobił i wysłał :D chwilka roboty i gotowe . Pomyśl , że ten gość robił szmat czasu temu ten wzmacniacz , nie miał drukarek laserowych, papieru kredowego lub fotograficznego, folii , na pewno dostępność chemii i laminatu była okrojona ( tak mniemam , urodziłem sie w 85' ) . Możliwe że robił w jakiejś znajomej firmie ale zrobił . Więc do dzieła - po co się cofać . Jak nie masz laminatu mogę wysłać mam 2-stronnego jak gnoju , tylko koszt przesyłki . Pozdrawiam
painlust
9375...12499 postów
9375...12499 postów
Posty: 11113
Rejestracja: wt, 13 kwietnia 2004, 14:42

Re: Parabol - jak to się robiło w PRL

Post autor: painlust »

Nie miałem i nie mam przekonania do takiego montażu jak w oryginalnym Parabolu. Także będzie tak jak zrobiłem, ale dziękuję ci za chęć pomocy. Przynajmniej nikt nie zginie jak wsadzi łapę do wzmacniacza.
painlust
9375...12499 postów
9375...12499 postów
Posty: 11113
Rejestracja: wt, 13 kwietnia 2004, 14:42

Re: Parabol - jak to się robiło w PRL

Post autor: painlust »

Zamieszczam korektor jaki znajdował się w oryginalnym Parabolu. Komuś coś przypomina? Wydaje mi się, że widzę to pierwszy raz. Niestety będę go musiał wstawić do nowego preampu.
Załączniki
20141029_092644.jpg
Awatar użytkownika
VacuumVoodoo
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2007
Rejestracja: śr, 11 sierpnia 2004, 15:51
Lokalizacja: Goteborg, Szwecja
Kontakt:

Re: Parabol - jak to się robiło w PRL

Post autor: VacuumVoodoo »

Zwykly James z dodanym potencjometrem Mid zamiast dolnego rezystora pod potencjometrem Bas. 6nF pod potencjometrem Treble troche dziwne ale czasem takie wartosci sie sprawdzaja w praktyce. Czesto spotykany uklad w niektorych brytjskich i niemieckich wzmacniaczach z "tamtej" ery.
Aleksander Niemand
_______________________________________
Wzmacniacz ma sie do gitary tak jak smyczek do skrzypiec - AN
painlust
9375...12499 postów
9375...12499 postów
Posty: 11113
Rejestracja: wt, 13 kwietnia 2004, 14:42

Re: Parabol - jak to się robiło w PRL

Post autor: painlust »

Te 6nF to wartość zmierzona. Na kondensatorze brak jest napisów. Jaki według ciebie powinien tam siedzieć?
bulabla
375...499 postów
375...499 postów
Posty: 411
Rejestracja: śr, 11 listopada 2009, 23:51

Re: Parabol - jak to się robiło w PRL

Post autor: bulabla »

Witam , w "tone stack calkulator" masz go do wyboru . Można sobie poklikać, czy w tej modyfikacji zostanie zachowany taki regulator ? pozdrawiam
Załączniki
james dean.jpg
Awatar użytkownika
VacuumVoodoo
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2007
Rejestracja: śr, 11 sierpnia 2004, 15:51
Lokalizacja: Goteborg, Szwecja
Kontakt:

Re: Parabol - jak to się robiło w PRL

Post autor: VacuumVoodoo »

painlust pisze:Te 6nF to wartość zmierzona. Na kondensatorze brak jest napisów. Jaki według ciebie powinien tam siedzieć?
Te elementy powinny miec wartosci dosluchowe. To co ladnie wyglada w symulacji czesto nie brzmi tak jak sobie wyobrazamy.
Ale poniewaz te 200pF na gorze wyglada ok to 2.2nF na dole na poczatek. Ja najczesciej koncze w przedziale 150-470pf na gorze i 1.5-4.7nF na dole, nie koniecznie z zachowaniem zaleznosci 1/10.
Aleksander Niemand
_______________________________________
Wzmacniacz ma sie do gitary tak jak smyczek do skrzypiec - AN
painlust
9375...12499 postów
9375...12499 postów
Posty: 11113
Rejestracja: wt, 13 kwietnia 2004, 14:42

Re: Parabol - jak to się robiło w PRL

Post autor: painlust »

Na tę chwilę układ wygląda tak jak na rysunku poniżej. Jest kilka różnic. Wartości elementów które odbiegają od typowych dla Plexi zaznaczyłem na czerwono. Układ ma bardzo dużo basów na kanale normal. Zapomniałem o kondensatorze 5n na potencjometrze w kanale bright. Nie ma też rezystora 100k (może powinienem wstawić?) w korektorze. Przed korektorem musiałem dać kondensator 100n/630V bo elementy w korektorze są na małe napięcia. Macie jakieś propozycje zmian? Ogólnie wzmacniacz jak na 100W wydaje mi się za cichy, ale lampy w końcówce to mało zgrana paczka...
Załączniki
plexi.jpg
TomekP
25...49 postów
25...49 postów
Posty: 31
Rejestracja: pn, 9 sierpnia 2010, 20:31

Re: Parabol - jak to się robiło w PRL

Post autor: TomekP »

Jeśli masz za dużo basu pobaw się wartościami kondensatorów w obrębie potencjometru Bass. Szczególnie ten 22n to duża wartość i powoduje, że korektor sporo środka wycina. Zwiększenie wartości rezystora między ślizgaczami też mogłoby mieć sens. Ewentualnie zwiększ wartość opornika w katodzie drugiego stopnia. Zwiększysz wtedy skuteczność działania kondensatora 680n, który tam siedzi.
Awatar użytkownika
nkas
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 706
Rejestracja: pn, 4 października 2010, 21:54
Lokalizacja: Łódź

Re: Parabol - jak to się robiło w PRL

Post autor: nkas »

220u w katodzie na 2u2 na dzień dobry.
Blokujący 100n przed korektorem też można zmiejszyć.
220pf między anodami inwertera to jest overkill...

PS. z głębokością USZ by można pokombinować, poluzuj mu tę smycz troche, będzie głośniej.
'All the stars in the north are dead now.'
painlust
9375...12499 postów
9375...12499 postów
Posty: 11113
Rejestracja: wt, 13 kwietnia 2004, 14:42

Re: Parabol - jak to się robiło w PRL

Post autor: painlust »

Oryginalnie w katodzie siedzi 320uF. Zaleca się właśnie 220uF i taki dałem. Przed korektorem dałem 100n bo taki miałem. Wiem, że między katodami daje się góra 100p, ale najniższy na wysokie napięcie jaki miałem to 220p. Wiem, że to kiler wysokich... Muszę zaprosić kolesia na modowanie do garażu. Co powiecie na mniejsze potencjometry Volume niż w oryginale i brak rezystora 100k w eq?
Awatar użytkownika
nkas
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 706
Rejestracja: pn, 4 października 2010, 21:54
Lokalizacja: Łódź

Re: Parabol - jak to się robiło w PRL

Post autor: nkas »

Dużo rzeczy oryginalnie jest inaczej.
Mniejsze wartości potencjometrów volume (bez przeskalowania reszty) - mniej niskich.

Z ciekawości - czemu ten korektor musiał zostać?
'All the stars in the north are dead now.'
painlust
9375...12499 postów
9375...12499 postów
Posty: 11113
Rejestracja: wt, 13 kwietnia 2004, 14:42

Re: Parabol - jak to się robiło w PRL

Post autor: painlust »

Na początku miała być tylko naprawa wzmacniacza. Zostały kupione potencjometry pod stary preamp. Po naprawie wyszło, że dobrze by było przebudować preamp na plexi. Można by było kupić nowe potencjometry ale to znowu kasa. Z tymi nie da się zrobić oryginalnego plexowego EQ
ODPOWIEDZ