Strona 4 z 5

Re: TRANSFORMATOR GŁOŚNIKOWY - przesłuchy, ekranowanie

: wt, 13 grudnia 2011, 19:56
autor: michel51
Nie chcę zakładać nowego wątku, więc proszę mi wybaczyć. Czy ktoś może mi odpowiedzieć; czy trafo głośnikowe może się trwałe namagnesować wskutek zbyt dużej rozbieżności w prądach spoczynkowych, w klasie AB ? Czy różnica między prądami nie może przekroczyć 5mA? I czym skutkuje takie trwałe namagnesowanie? Za ewentualną odpowiedż, już dziękuję :D .

Re: TRANSFORMATOR GŁOŚNIKOWY - przesłuchy, ekranowanie

: śr, 14 grudnia 2011, 08:40
autor: ZoltAn
michel51 pisze:Nie chcę zakładać nowego wątku, więc proszę mi wybaczyć. Czy ktoś może mi odpowiedzieć; czy trafo głośnikowe może się trwałe namagnesować wskutek zbyt dużej rozbieżności w prądach spoczynkowych, w klasie AB ? Czy różnica między prądami nie może przekroczyć 5mA? I czym skutkuje takie trwałe namagnesowanie? Za ewentualną odpowiedż, już dziękuję :D .
Teoretycznie tak
Ale tylko teoretycznie - praktycznie magnetyzm szczątkowy blach krzemowych i permalojowych jest pomijalnie mały.

Minimalnie tak: gdy producent w celach oszczędnościowych skróci do minimum wyżarzanie gotowych blach w wodorze lub uproscił ten proces a następnie wykroi z nich kształtki, które przy wycinaniu ulegają umocnieniu przez zgniot - co przywraca im ślady magnetyzmu szczątkowego.

Typowe dla większości tanich - z produkcji obecnej (P.R.C. made)- standardowych kształtek stosowanych w e.s.p.u. (stare określenie - kto je jeszcze pamięta :?: :?: :?: )

Nie: jeżeli wykrojone z prawidłowo wyżarzonej blachy kształtki transformatorowe zostały poddane ponownej dodatkowej obróbce cieplnej - stosowane do drogich profesjonalnych transformatorów w celu zminimalizowania strat na przemagnesowanie rdzenia.

Wiekszość blach polskich - zwłaszcza produkowanych do lat 70-tych - obrabiana cieplnie była w sposób wręcz "akademicki", dzięki czemu nawinięte na nich transformatory audio cechują się doskonałymi parametrami.

Takie właśnie trafa (w dodatku z dzielonym karkasem i wielosekcyjnym uzwajaniem) stosowano w starych radiowęzłowcach i niektórych wzmacniaczach Foniki (np. M110, 123, 124)

Ale, w typowych zastosowaniach transformatorów audio nie przejmowałbym się tym wcale: straty mocy na przemagnesowanie (przy podwyższonym magnetyzmie szczątkowym) rdzenia są bardzo małe i pomijalne.

Re: TRANSFORMATOR GŁOŚNIKOWY - przesłuchy, ekranowanie

: śr, 14 grudnia 2011, 18:03
autor: michel51
Dziękuję za wykład o magnetyzmie szczątkowym. Czy wobec tego nie ma możliwości trwałego namagnesowania rdzenia przy różnicy w prądach anodowych(płynących przeciwnie w uzwojeniu pierwotnym)? Pisał o tym na swojej stronie Tom, czy to mit i nie ma się czym przejmować? I jaka musiała by być różnica tych prądów żeby wpływało to na pracę trafa w sposób znaczący? Przecież w trybie pracy SE, trafo musi mieć szczelinę właśnie w celu uniknięcia trwałego namagnesowania rdzenia. Może to proste pytania ale uczniem postaram się być pilnym :) . Tak przy okazji, czyżby koniec traf głośnikowych się już zbliżał; http://www.milbert.com/gaga ?

Re: TRANSFORMATOR GŁOŚNIKOWY - przesłuchy, ekranowanie

: czw, 15 grudnia 2011, 17:35
autor: Piotr
michel51 pisze:Dziękuję za wykład o magnetyzmie szczątkowym. Czy wobec tego nie ma możliwości trwałego namagnesowania rdzenia przy różnicy w prądach anodowych(płynących przeciwnie w uzwojeniu pierwotnym)?
Czy potrafisz czytać ze zrozumieniem? Spróbuj w ramach ćwiczeń przeczytać powyższy "wykład" jeszcze raz...
michel51 pisze:Przecież w trybie pracy SE, trafo musi mieć szczelinę właśnie w celu uniknięcia trwałego namagnesowania rdzenia.
No właśnie nie bardzo... Nie myl trwałego namagnesowania ze składową stałą strumienia i nasyceniem rdzenia.

Re: TRANSFORMATOR GŁOŚNIKOWY - przesłuchy, ekranowanie

: czw, 15 grudnia 2011, 18:24
autor: michel51
Odpowiedż iście pytyjska (ew. jasna jak centurie Nostradamusa ), chyba lepiej kupić książkę.

Re: TRANSFORMATOR GŁOŚNIKOWY - przesłuchy, ekranowanie

: czw, 15 grudnia 2011, 20:07
autor: ZoltAn
michel51 pisze:Odpowiedż iście pytyjska (ew. jasna jak centurie Nostradamusa ), chyba lepiej kupić książkę.
Ad 1 - to do mnie skierowane :?:

Więc hercówą (łopatą do zarzucania węglem paleniska kotła) - i chyba tak trzeba było od początku:

1/ jeżeli obróbkę cieplną blach przeprowadzono na odp...l to wystąpi magnetyzm szczątkowy.

2/ jeżeli obróbkę cieplną blach przeprowadzono prawidłowo to nie wystąpi magnetyzm szczątkowy.

Ale i tak wystapi - bo wyeliminować tego do końca się nie da!

A to czy wystąpi, czy nie wystąpi to i tak mało ważne.

Rdzeń przeciętnego transformatora głośnikowego - zwłaszcza w gitarowcu - to nie głowica twardego dysku, gdzie minimalne namagnesowanie może istotnie wpłynąć na działanie tego elementu.

Ad 2/ http://chomikuj.pl/rafcio61/Dokumenty/J ... 181068.pdf

Re: TRANSFORMATOR GŁOŚNIKOWY - przesłuchy, ekranowanie

: wt, 20 grudnia 2011, 19:56
autor: michel51
A dziękuję :D . Zrozumiałem jak poczytałem o podziale materiałów ferromagnetcznych. We wzmacniaczach gitarowych problem właściwie nie istnieje ( przy dobrych blachach, czy chińskie są dobre?). Tylko w jakim celu poruszał ten problem Tom? A opinia na temat ZOTL Technology vs Audio OT? Czyżby koniec OT?

Re: TRANSFORMATOR GŁOŚNIKOWY - przesłuchy, ekranowanie

: wt, 20 grudnia 2011, 21:03
autor: KaKa
kraj pochodzenia nie ma znaczenia, tylko jakość produkcji. Jak chińczykowi dasz dwie miski ryżu to zrobi lepiej niż za jedną. Nie da się odpowiedzieć na tak zadane pytanie.

Re: TRANSFORMATOR GŁOŚNIKOWY - przesłuchy, ekranowanie

: wt, 20 grudnia 2011, 21:26
autor: ZoltAn
KaKa pisze:kraj pochodzenia nie ma znaczenia, tylko jakość produkcji. Jak chińczykowi dasz dwie miski ryżu to zrobi lepiej niż za jedną. Nie da się odpowiedzieć na tak zadane pytanie.

A, jak najbardziej: wszak większość i podłych i renomowanych podzespołów elektronicznych na świecie "na dzień dzisiejszy" jest przecież PRC made... tyle, że jest "chińszczyzna" i chińszczyzna... a większość producentów dobrze sobie kalkuluje zyski i straty w myśl słów piosenki Wojtka Młynarskiego "ludzie to lubią, ludzie to kupią - byle na chama, byle głośno, byle głupio..."

Stąd mamy chińskie trafa najwyższej klasy i takie, których bym nawet jako dzwonkowych bał się użyć (nauczony doświadczeniem po wykopceniu się kilku zasilaczy wtyczkowych "multipurpose" PRC made) - tyle, że tych drugich jakby więcej...

Re: TRANSFORMATOR GŁOŚNIKOWY - przesłuchy, ekranowanie

: śr, 21 grudnia 2011, 19:51
autor: michel51
Aha, wszystko jasne. Ale odnośnie technologii ZOTL ; http://davidberning.com/technology , to jakie jest wasze zdanie ?

Re: TRANSFORMATOR GŁOŚNIKOWY - przesłuchy, ekranowanie

: czw, 22 grudnia 2011, 09:03
autor: ZoltAn
michel51 pisze:Ale odnośnie technologii ZOTL, to jakie jest wasze zdanie ?

No, nie wiem... transformatorów tak do końca tam nie wyeliminowano.

Po za tym nie wiadomo co naprawdę siedzi miedzy koszulą a ciałem - jakie nieoczekiwane problemy zjawiska wyskoczą (choćby jakieś nieznane dzisiaj rodzaje zniekształceń - to, że wynalazcy podają, iż ich nie ma to wcale nie znaczy, że ich nie ma).

Roentgen (a świat z nim :!: ) też piał z zachwytu nad promieniami X... (dopóki się nie przekonali jaki to ddżin wypuszczony z butli...), CD też miały górować nad winylami, mikrofony elektretowe nad wstążkami..., cyfrówka nad fotografią kliszową..., energetyka atomowa nad konwencjonalną.

Okazało się, że to zupełnie inne bajki są... cóż, kolejna droga - zapewne równoległa a nie zastępująca dotychczasową.

Re: TRANSFORMATOR GŁOŚNIKOWY - przesłuchy, ekranowanie

: czw, 22 grudnia 2011, 10:09
autor: AnTech
ZoltAn jesteś WIELKI :D
Kilka Twoich postów w tym wątku poprawiło mi humor od rana, dziękuję :D
A e.s.p.u. pamiętam, a jakże. Elektroniczny Sprzęt Powszechnego Użytku - ładne określenie.
Istniało nawet coś takiego jak COBRESPU, kto rozszyfruje?

Sorki za off topic :wink:

Re: TRANSFORMATOR GŁOŚNIKOWY - przesłuchy, ekranowanie

: czw, 22 grudnia 2011, 11:11
autor: ZoltAn
AnTech pisze:Istniało nawet coś takiego jak COBRESPU, kto rozszyfruje?

Sorki za off topic :wink:
1/ oftopiki to jak przypieczone skwareczki + cebulka i sól dodane do kaszy - bez nich byłaby mdła i postna...

2/ wiem, ale nie powiem - niech i Młódź poruszy głowami...

"e.s.p.u." był całkiem zgrabnym i sensownym skrótowcem i pojemnym określeniem - nie wiem, czy nie warto wrócić doń choćby tylko na Triodzie :?: :idea:

Re: TRANSFORMATOR GŁOŚNIKOWY - przesłuchy, ekranowanie

: czw, 22 grudnia 2011, 20:18
autor: michel51
COBRESPU- Centralny Ośrodek Badawczo-Rozwojowy Elektronicznego Sprzętu Powszechnego Użytku :D .

Re: TRANSFORMATOR GŁOŚNIKOWY - przesłuchy, ekranowanie

: ndz, 14 października 2012, 00:16
autor: wosiu1000
Wracam do pierwszego tematu. Dlaczego zapomniano o stosowanym od dawna sposobie tłumienia rozproszonego pola trafo sieciowego polegającego na dokładnym owinięciu trafa "zwojem zwartym" z miedzianej blachy. W starych oscyloskopach była to blacha grubości do jednego mm. Diora stosowała już cienką blaszkę . Stosowałem to w swoich oscyloskopach gdy nie mogłem umieścić trafa osiowo z lampą, lub musiałem użyć trafa jaki udało mi się zdobyć. Nałożenie takiej zwory dawało zauważalne efekty. Nie używałem tego w moim sprzęcie akustycznym, bo nigdy nie miałem problemów z "brumem". Jeżeli Diora to stosowała to chyba było coś warte. Pozdrawiam.