Strona 4 z 5

Re: Wzmacniacz gitarowy 6N2P/6P3S PP-inspiracja Marshall JTM

: ndz, 10 listopada 2013, 21:37
autor: nxn68
Jak znajdę kogoś kto gra dużo lepiej ode mnie. :wink:

Re: Wzmacniacz gitarowy 6N2P/6P3S PP-inspiracja Marshall JTM

: wt, 26 listopada 2013, 11:38
autor: nxn68
No i jest logo.

Re: Wzmacniacz gitarowy 6N2P/6P3S PP-inspiracja Marshall JTM

: wt, 26 listopada 2013, 15:52
autor: kciuq
Witam, co to za "siano" na maskownicy?

Re: Wzmacniacz gitarowy 6N2P/6P3S PP-inspiracja Marshall JTM

: wt, 26 listopada 2013, 16:11
autor: nxn68

Re: Wzmacniacz gitarowy 6N2P/6P3S PP-inspiracja Marshall JTM

: pn, 30 grudnia 2013, 12:23
autor: nxn68
Następny odpalił. Widać zaślepione pozostałości po próbie zasilania diodą prostowniczą-nie spodobało mi się i rozmontowałem.
Obudowę mam prawie gotową, jak poprzednia oklejona jest dermą o fakturze naturalnej skóry.

Re: Wzmacniacz gitarowy 6N2P/6P3S PP-inspiracja Marshall JTM

: pn, 30 grudnia 2013, 12:29
autor: Thereminator
Zamiast deklami do mocowania toroidów zakryj zbędne otwory plastikowymi zaślepkami do rur - estetyczniej to wygląda (zajrzyj do SLO50 Bassjana).

Re: Wzmacniacz gitarowy 6N2P/6P3S PP-inspiracja Marshall JTM

: pn, 30 grudnia 2013, 12:35
autor: nxn68
Pomyślę nad tym, obecne zaślepki są od GU50.

Re: Wzmacniacz gitarowy 6N2P/6P3S PP-inspiracja Marshall JTM

: pn, 30 grudnia 2013, 16:07
autor: bulabla
Witam , a nie łatwiej i bardziej elegancko było by dać aluminiową blaszkę ( czy stalową - to z czego została zrobiona obudowa ) . Otworów jest w pytkę więc jest za co złapać , praktycznie nie będzie widać - obecnie te blaszki przypominają PAPIAKI ;) - przepraszam że tak piszę , ale od razu przychodzi to do mózgownicy .
Troszkę ciekawi mnie kilka rzeczy w budowie tego wzmaka - jest ładnie i estetycznie , oczywiście ale: Dlaczego w tylnej części obudowy jest tyle śrubek ? Po co są te 3 śruby na wkrętak płaski - na zdjęciach nie widać dokładnie? Wydaje mi się że można było to łatwiej zrobić - jeżeli problemem stało się przymocowanie laminatu ( czy blaszki z opiskami ) , to można było to zrobić lepiej . Jeżeli musiały być przymocowane te wszystkie elementy lutownicze , oczka itd , bo nie było miejsca , to można było dać śrubki wpuszczane ( taki sam zarzut można postawić dla górnej części obudowy , większość mogła być wpuszczanych śrub - oczywiście poza podstawkami i trafami ). Laminat można było czymś przylepić do chasis i po sprawie . Kolejna sprawa , dlaczego autor nie kontynuuje tej metody z tymi "koszulkami termicznymi" czy jak je zwać . Są tylko na podstawkach preampu i na kondziorach , po co - a czemu nie na potkach rezystorach itd ? Teraz najważniejsze - właśnie zauważyłem - jak można było dać na front "fuse holdery" :?: :?: ? Pozdrawiam

Re: Wzmacniacz gitarowy 6N2P/6P3S PP-inspiracja Marshall JTM

: pn, 30 grudnia 2013, 16:47
autor: nxn68
Dociekliwy jesteś ale to dobrze.

Najlepiej byłoby najpierw zrobić prototyp a później na jego podstawie już finalny wzmacniacz, ale jest to jednostkowa produkcja nie mam na to czasu i ochoty. Nie wszystko można przewidzieć, dużo wychodzi już podczas montażu, zwłaszcza, że była zmiana zasilania. Błędem było kupno typowego chassis, wolę więcej miejsca na montaż.

Jako zaślepek użyłem kapturka czy jak to się tam nazywa od lampy GU50-szybko, prosto i bez roboty.
Śrubek jest sporo z tyłu: cztery od lewej miały trzymać płytkę prostownika żarzenia lamp 6N2P-EW, ale okazyjnie kupiłem od kolegi z forum transformator, którego wydajność prądowa jest za słaba na to ale za to ma dzielone uzwojenie napięcia anodowego pod lampę prostowniczą. Dodatkowo dla lamp mocy musiałem zamontować podwajacz napięcia żarzenia.
Trzy duże śruby zasłaniają otwory na pomiar biasu lamp mocy, jak widać polaryzacja jest automatyczna. Reszta to montaż symetryzacji żarzenia i kabli.
Po co wpuszczać śruby w chassis, które będzie i tak niewidoczne po umieszczeniu w obudowie? Nie mam też zamiaru czegoś kleić, ma być prosto, łatwo i szybko demontowane w razie potrzeby.
Koszulki olejowe dałem tylko na elementy o dość dużej wadze w stosunku do np. oporników oraz pinach podstawek lamp ze względu na małe odległości miedzy nimi.
Dwa bezpieczniki dałem na froncie bo to jest w miarę najkrótsza droga transformator-diody, po co ciągnąć metrami kable? To nie jest panna na wydaniu tylko sprzęt użytkowy.
W ogóle to mam pomysł dawać bezpieczniki zaraz za transformatorem choćby na płycie górnej chassis, nawet jak zajdzie potrzeba zrobienia tylnej osłony na zawiasach :mrgreen:

W sumie to co wymieniasz Bulabla to są pierdoły, co nie znaczy, że nie będę dążył do doskonałości :mrgreen:

Zależy mi raczej bardziej na uwagach doświadczonych kolegów dotyczących prowadzenia kabli, umiejscowienia elementów itp.

Jeszcze kilka fotek.

Re: Wzmacniacz gitarowy 6N2P/6P3S PP-inspiracja Marshall JTM

: pn, 30 grudnia 2013, 19:03
autor: bulabla
Ja nie mógł bym spać jakbym miał zostawić w takim stanie wzmacniacz - pomyślałem ... jeżeli robił bym go ja ... to zrobił bym go jeszcze raz , od nowa . :!: Zgodzę się że to pierdoły , jednak patrząc z użytkowego punktu widzenia i wtórując tu sobie twoje słowa : "...To nie jest panna na wydaniu tylko sprzęt użytkowy..." , od razu mogę ci powiedzieć jedno : mi jako gitarzyście ( nie elektronikowi , elektrykowi, monterowi, automatykowi itd ) w żaden sposób nie potrzebne są bezpieczniki z przodu obudowy , tym bardziej papiaki w obudowie ;) . Wytłumaczeniem tylko jest to, że to prototyp - można było bezpieczniki pionowo tak jak piszesz z góry je zamontować , nie jest to głupie . Ja nie jestem na tyle doświadczony , by doradzać w kwestii prowadzenia przewodów, projektowania itd ( o przewodach i o elementach na forum i tak już zostało powiedziane praktycznie wszystko;) wystarczy poszperać ) ale estetykę mogę oceniać ;) jak każdy , który coś tam widzi . Gdzie można kupić "takie właśnie" łączeniówki w izolacji do włączników i gniazda AC - czy są lutowane czy zasikane ? Pozdrawiam

Re: Wzmacniacz gitarowy 6N2P/6P3S PP-inspiracja Marshall JTM

: pn, 30 grudnia 2013, 20:16
autor: nxn68
Wrażliwy jesteś a ja chyba gruboskórny.
Jest to wersja finalna, nie planuję już zmian, no może zmienię trochę napięcia w preampie-starczy tego, pora uczyć się grać.

Mam jeszcze jeden transformator głośnikowy od 4pietro4 o Raa 6,6kOhm do Ia 200 mA-dobry do końcówki mocy w klasie AB1 lub AB2 na tych samych lampach, ale na 6P3S są mniejsze zniekształcenia w klasie AB2. Tą drogą idzie Painlust, zawsze można zrobić jakiś lampowy preamp podłogowy. Wychodzi taniej niż łączyć jedno i drugie razem. Co o tym sądzisz?

To o czym piszesz to konektory + osłony. Zdejmuję z kabla około 5 mm izolacji, pobielam cyną, zaciskam wąsy konektora na izolacji a część pobieloną lutuję do korytka konektora. Są też zaciskane ale nawet w nich lutowałem kable.

Re: Wzmacniacz gitarowy 6N2P/6P3S PP-inspiracja Marshall JTM

: pn, 30 grudnia 2013, 21:07
autor: bulabla
Dziękuje za podpowiedź , głównie chodziło mi o to gdzie "takie właśnie" kupiłeś ( czyli właśnie takie - stąd też w cudzysłowie jako podkreślenie ;) ) farnell , tme , cyfronika ???
Jeżeli chodzi o pytanie , to nie do końca wiem o co dokładnie CI chodzi w tym stwierdzeniu z preampem i Painlustem . Jeżeli o to , że robimy końcówkę( lub wzmaka bez określonego przesteru , kanału lead czy chrunch ) i oddzielnie preamp pod stopą , to uważam że to też strata kasy i czasu . Gusta są różne , raczej nie warto o tym gadać . pozdrawiam

Re: Wzmacniacz gitarowy 6N2P/6P3S PP-inspiracja Marshall JTM

: pn, 30 grudnia 2013, 21:11
autor: nxn68
Konektory kupiłem na Allegro, chyba najtaniej, czasami kupuję też w motoryzacyjnym.

Chodziło mi o to, że stosunkowo tanim kosztem, gdy ma się już końcówkę można składać podłogowy przedwzmacniacz z tylu kanałów ile się chce.

Re: Wzmacniacz gitarowy 6N2P/6P3S PP-inspiracja Marshall JTM

: pn, 30 grudnia 2013, 21:56
autor: painlust
Nie bede wnikal co tam z tym painlustem. Mam tylko pytanie.... z jakim prostownikiem lampowym probowales ten wzmacniacz i ci nie odpowiadal i dla czego nie odpowiadal?

Re: Wzmacniacz gitarowy 6N2P/6P3S PP-inspiracja Marshall JTM

: pn, 30 grudnia 2013, 23:20
autor: nxn68
Zasilanie: 400-0-400 VAC/200 mA
Zasilacz:
lampa: 5C3S
kondensator: najpierw 23,5 uF (za mała pojemność, był słyszalny przydźwięk) potem 47 uF
dławik: 8 H (80 Ohm/150 mA)
kondensator: 23,5 uF
opornik: 820 Ohm
kondensator: 22uF
+ opornik 220 kOhm do masy.

Był mniej dynamiczny niż pierwszy ukończony wzmacniacz ten z czerwonym panelem na diodach 4 x 1N5408, pewnie dlatego, że jego transformator miał wydajność prądową 300 mA i 2 x 100 uF w zasilaczu. W obecnym zasilaczu nie mogę wlutować pojemniejszych a tym samym wyższych kondensatorów ze względu na wysokość chassis, a między transformatorem a turret boardem nie ma za bardzo miejsca.

W rzeczywistości napięcie anodowe było trochę wyższe 480-485 V, mam stosunkowo wysokie napięcie w gniazdkach.