Polskie tranzystorowe

Elektronika retro

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Awatar użytkownika
Szrot majster
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2257
Rejestracja: śr, 12 listopada 2003, 15:57
Lokalizacja: Dolna Grupa(wioska)

Re: Polskie tranzystorowe

Post autor: Szrot majster »

Witam!
Jak jako 5-6 latek zacząłem interesować się elektroniką, moja Mama kupiła mi zabaweczkę o nazwie "Laboratorium". Był to 89/90 rok, były tam elementy elektroniczne, już krzem ale scalaka ani jednego, pełno tranzystorów BC 147 i podobnych.
Montowałem to kabelkami, na sprężynki oczywiście. Większość projektów się udawała, ale radio nie.....za cholerę nie odpaliło :evil: :evil: :evil:
Potem, z jakiejś książki znalazłem opis odbiornika detektorowego, umiałem już wtedy lutować. Oczywiście zaraz go skleciłem z tego, co wyszabrowałem ze złomu, cewki sam nawinąłem licą ze starych cewek koszykowych.
Oczywiście nie miałem żadnego miernika, a i tak radio, zbudowane w kartonowym pudełku zagrało na średnich, wtedy nie wiedziałem, że mają być słuchawki wysokoomowe, niestety "pod ręką" były W-66 a i tak grało. Potem druga wersja, z kondensatorem zmiennym od Toccaty, też grała.
Potem kity....Nord Elektronik.....szajs straszny, na lata zniechęciłem się do kitów, zająłem się naprawami i tak do tego roku, kiedy nie ma gdzie iść, bynajmniej nie z powodów medycznych, bo tego syfa co krąży na 99,99% miałem, zresztą nie jestem w grupie ryzyka, nigdy nie mam gorączki, choć systematycznie rozwlekam zarazki.
Ruszyłem dwie rzeczy: robotykę typu Arduino,ESP8266, wyświetlacze i inne pierdółki na płytkach stykowych i samodzielne płytki drukowane, oczywiście wykonywane termotransferem, z wydruku drukarką laserową, wytrawiane W B327.
Powstały różne projekty, niestety nie własne i one mocno myszką, jak nie szczurem trącą :lol:
Poskładałem ze 20 różnych kitów ale to dla leni, nawet wzmacniacz na LM4766 z kitów, który właśnie mi gra, choć obudowa z odpadów, stara obudowa po pseudo estradowej końcówce Skytec z panelem ze starego piecyka gazowego ze złomu, radiator ze złomu, wskaźniki wychyłowe też odzysk.
Z samoróbek to zegar binarny na LED-ach-aż 5 układów CMOS, teraz to gimbus zrobi na Atmedze, biegnące światło na 4093 i 4017, gwiazda z obracającym się ramieniem na NE555 i 4017, poszerzenie bazy stereo na TL 082, wskaźniki wysterowania na LM3916 na dwukolorowych diodach LED(mam dwa moduły, może wzmaka udłubię jakiegoś), button box na arduino micro do symulatorów ciężarówek i autobusów( trzeba przygotować się przed kursem na prawo jazdy, na początek KAT.B), syrena policyjna na tranzystorach, alkomat na AF63(z Gdyni to ściągnąłem, musiałem kupić trzy sztuki, choć jedna była potrzebna) i LM3915, mam obudowę ale diody po łuku, nie wiem jak to ogarnąć, by to jakoś wyglądało.
Rano pewnie laminator przyjdzie, to PCB będą jak wierzch od tortu, tylko muszę spowolnić prędkość posuwu płytki, silnik załączać się będzie co cztery sekundy, już sterowanie na NE555 gotowe, gwarancja w d.... ale to tylko niecałe 80zł, jak padnie to do śmieci i nowy zamawiam, laminat i B327 to hurtowo zamawiam, nigdzie nie wychodzę tylko kilkunastu kurierów w miesiącu(na cholerę oszczędzać jak nic nie ma, nawet mydło i słodycze idą kurierami, parę kilogramów podzespołów mam, teraz pierdoły tylko zamawiam, bo większość nachomikowałem w czasie lockdownu.
Zająłem się grafiką komputerową, bo stare gazety brudne, potem syf na laminacie zostanie i zwarć narobi, nie raz szlifowałem płytki papierem ściernym, bo syf został.
Teraz najnowsza fanaberia czyli RTX2060 6GB-sobie pogram po latach posuchy, ale 20 rat spłacić trzeba :(
Wracając do wątku, pamiętam jak ojciec kupił mi w NRD taki zestaw z dzwonkiem, brzęczykiem i żaróweczkami, były to jeszcze lata 80-te, dziś już mam prawie 38 lat.
Odnowiłem lampowe radio Nornan LV1220, był to kompletny szrot, dziś piękne, grające radio z zielonym oczkiem EM34, stan był taki, że wszystkie kartoflaki poszły do śmieci, pojemność(raczej upływność) z kosmosu, EL41 i AZ41 jak słoneczka były, potem odnowiłem Toccatę, której cały czas słucham, gra całe dnie a czasem pół nocy.
Jaj człowiek nie ma pasji, to się mózg lasuje, potem stoi się z petem w gębie i Tatrą w łapie pod sklepem, piwo piję ale nie całkiem syf a papierosów nie paliłem i nie będę palił-szkoda zdrowia i kasy, jeden buch Kubańskiego cygara mi starczył, parę godzin łeb mnie bolał.
Awatar użytkownika
Szrot majster
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2257
Rejestracja: śr, 12 listopada 2003, 15:57
Lokalizacja: Dolna Grupa(wioska)

Re: Polskie tranzystorowe

Post autor: Szrot majster »

zjawisko pisze: śr, 15 lutego 2012, 14:03 Hahah, przecież ajfony, ajpady, ajmaki i inne sraki po 30 latach nie będą już dawno działać. :lol:
No tu bym polemizował....
W 2008 roku dostałem od, jeszcze wtedy TP, odtwarzacz MP3 o zawrotnej na tamte, a śmiesznej obecnie, pojemności 1GB.
Był to Creative ZEN Stone, nie ma on wyświetlacza, a najlepsze jest to, że akumulator niewiele stracił ze swojej pojemności....PO 12 LATACH!!!!
Natomiast kupiony za 150Euro w DE, oryginalny Ipod Nano zdechł(bateria) i nie dało się go naprawić. Po 4 latach
Na początku roku znalazłem podczas porządków, stary komputerek PDA firmy Palm, kilka lat leżał w śmieciach a po naładowaniu trzymał dwa dni, mając już prawie 20 lat, jeszcze pogoniłem na Allegro za 60zł.
Te starsze urządzenia, z mądrze rozwiązanym chłodzeniem, potrafią być długowieczne.
Najgorsze są nowe, tanie laptopy, wyposażone w niskonapięciowe(przykładowe oznaczenie i3,i5i7-xxxxU) występujące w koszmarnym zlepku z mocno energochłonną i grzejącą się grafiką w postaci układu BGA, to się psuje po kilku godzinach grania w gry, padł mi tak, wcale nie tani laptop.
Kupiłem poleasingowy ThinkPad z procesorem w podstawce, ze zintegrowanym układem HD Graphics 4000, to jest praktycznie bezawaryjne, sam laptop "pancerny" z odlanym chassis ze stopu Al-Mg. Sprzęt robiony dla biznesu, korporacyjna seria T, stare T61 i T61p służą bezawaryjnie na ISS, te stare jeszcze na Core2Duo, mój na i5 trzeciej generacji, już zabytek, za to na nowej baterii 6 godzin pociągnie.
Ale jak ktoś chce "ajfona" czy "lekki" laptop-trudno, zepsuje się szybko, praw fizyki nie oszukasz.
Stacjonarki się nie przegrzewają, przy dbaniu, czyszczeniu i z markowym zasilaczem(nie takim za 50zł) trzymają kilkanaście lat.Dlaczego?
CHŁODZENIE!!!!
ODPOWIEDZ