Za cały komentarz wystarczy chyba stwierdzenie że ten cały cud finalnie rozkraczył się pokazowo i nieodwołalnie po dwu dekadach dogorywania a za to wszystko co było za darmo zapłacili wszyscy, w dwój-, trój- a nawet wielonasób. Należność skrupulatnie skasował pan Balcerowicz - w trybie nagłym, a brodaci panowie, co to u nich "wszystko złoto leży" - po troszku, niemniej jednak co do grosza (gierkowskie długi spłaciliśmy do cna zdaje się w zeszłym roku).krzem3 pisze:(...) co to były za odsetki w porównaniu do obecnych, opłaty były proporcjonalne do ówczesnych zarobków (...) Nauka na studiach dziennych,zaocznych za darmo i jeszcze płacono delegację.
W szkołach obowiązkowo lekarz,pielęgniarka,szklanka mleka i obiad (...) Całe rodziny za tanie pieniądze jechały na wczasy (...)
Co ciekawe, po uporaniu się z "wypaczeniami" (czyli oddaniu kasy) ani my ani nikt na świecie nie myśli o przywróceniu tego cudnego raju.
"To se ne vrati, pane Havranek"...