Strona 4 z 5

Re: mesa boogie m-pulse 600 problem z przesterowaniem

: wt, 6 września 2011, 11:58
autor: bulabla
Szybka odpowiedź , sprawdziłem jedną parę mosfetów wg metody podanej w pliku a75p2.pdf . Na kanale N mam 0,5v czyli się otworzył a na P nie widać żadnego otwarcia ok 14,5v . Więc chyba wydaje mi się że jednak ta gałąź jest uszkodzona . :arrow: nerwus , jak przekopie ogródek to pomierzę i przedstawię . Mieszkam w okolicy olsztyna ;) Dziękuje wszystkim za pomoc i pozdrawiam

Re: mesa boogie m-pulse 600 problem z przesterowaniem

: wt, 6 września 2011, 14:36
autor: o-----c
bulabla pisze:...na P nie widać żadnego otwarcia ok 14,5V...
- a nie mówiłem? (też mi satysfakcja...)

:arrow: Nerwus
- znany jest Koledze termin 'profilaktyka' (ESD). To że Koledze "udało" się wylutować kilogramy, nie znaczy, że osobie początkującej uda się to samo. W przypadku mosfetów i odrobiny pecha, przyłożenie odsysacza może spowodować uszkodzenie. Zdecydowanie lepsza wydaje się miedziana plecionka. (non orthodox mode on) :-)

Re: mesa boogie m-pulse 600 problem z przesterowaniem

: wt, 6 września 2011, 15:34
autor: bulabla
Canio pisze:
bulabla pisze:...na P nie widać żadnego otwarcia ok 14,5V...
- a nie mówiłem? (też mi satysfakcja...)

:arrow: Nerwus
- znany jest Koledze termin 'profilaktyka' (ESD). To że Koledze "udało" się wylutować kilogramy, nie znaczy, że osobie początkującej uda się to samo. W przypadku mosfetów i odrobiny pecha, przyłożenie odsysacza może spowodować uszkodzenie. Zdecydowanie lepsza wydaje się miedziana plecionka. (non orthodox mode on) :-)
Witam jak mam rozumieć ten post? Prosił bym o sprecyzowanie odpowiedzi ;) Nie wydaje mi się że jakimś wyładunkiem elektrostatycznym mogłem go uszkodzić, myślę że on był/jest uszkodzony . Nie używałem odsysacza , w ogóle go nie używam . Przedstawiłem pomiar, wg mnie mosfet nie działa , jaka jest ocena kolegów ? pozdrawiam

Re: mesa boogie m-pulse 600 problem z przesterowaniem

: wt, 6 września 2011, 16:02
autor: nerwus
Ja nie wiem jakich używacie odsysaczy ale taki zwykły za 5 złotych z plastikowym końcem raczej nie "kopie".
Wiadomo że nie podchodzi się do takich rzeczy w naelektryzowanym swetrze ale bez przesady, produkowane teraz elementy są tak odporne na przepięcia że można je śmiało dotykać nawet i metalowym elektrycznym odsysaczem.
Kiedyś były takie JFETy na które strach było nawet patrzeć albo wymawiać ich nazwy, i nie chodzi tu o Voldemorta, bo po prostu takie były czułe. Ale to co się dzisiaj spotyka w elektronice powszechnej jest już bardzo odporne i nie ma konieczności zakładania opasek na 4 kończyny i obroży żeby tylko nie zepsuć. To już jest przesada.

Nawet procesory Atmega, ARM albo inne PICe nie przejmują się iskrami skaczącymi pomiędzy palcami.

Re: mesa boogie m-pulse 600 problem z przesterowaniem

: wt, 6 września 2011, 16:18
autor: o-----c
bulabla pisze:
Canio pisze:
bulabla pisze:...na P nie widać żadnego otwarcia ok 14,5V...
- a nie mówiłem? (też mi satysfakcja...)
Witam jak mam rozumieć ten post? Prosił bym o sprecyzowanie odpowiedzi ;)
- ta wypowiedź dotyczy moich podejrzeń, jakie miałem od samego początku - że poszła dolna "gałąź", a nie że to Kolega je uszkodził. Po prostu nie mam satysfakcji, że (być może) trafiłem w dziesiątkę w swoich rozważaniach.

Re: mesa boogie m-pulse 600 problem z przesterowaniem

: wt, 6 września 2011, 16:23
autor: bulabla
nerwus pisze:Ja nie wiem jakich używacie odsysaczy .
Odchodząc od odsysaczy . Porozmawiajmy na temat kulturalnych mosfetów ;) - jak oceniasz kolego :arrow: Nerwus pomiar , jak się do tego odniesiesz ?Kolego :arrow: Canio dziękuje za odpowiedź. Pozdrawiam

Re: mesa boogie m-pulse 600 problem z przesterowaniem

: śr, 7 września 2011, 11:30
autor: nerwus
No faktycznie się nie otwiera, trochę dziwne. Podaj symbole tych mosfetów i N i P.

Re: mesa boogie m-pulse 600 problem z przesterowaniem

: śr, 7 września 2011, 16:52
autor: o-----c
A nie było gdzieś napisane, że to BUZ902 i BUZ906?

Re: mesa boogie m-pulse 600 problem z przesterowaniem

: śr, 7 września 2011, 17:19
autor: bulabla
Canio pisze:A nie było gdzieś napisane, że to BUZ902 i BUZ906?
Witam to buz901p / 906p pozdrawiam

Re: mesa boogie m-pulse 600 problem z przesterowaniem

: śr, 14 września 2011, 09:24
autor: nerwus
Udało się naprawić?

Re: mesa boogie m-pulse 600 problem z przesterowaniem

: śr, 14 września 2011, 19:35
autor: bulabla
nerwus pisze:Udało się naprawić?
Dziękuje za zainteresowanie , na obecną chwilę właściciel pojechał na zarobek do Niemiec i wzmacniacz u mnie leży i czeka. Mierzyłem resztę tranzystorów i tylko jeden nieznacznie się otwierał . Tak trzeba wymienić , wszystkie wymienić .
Jeden z kolegów podpowiadał mi abym tylko wymienić i dobrać tą jedną gałąź
(podaje tekstem z pliku av400 parowanie mosfet : " Please note that you only have to match the n-channel to the n-channel devices and the p-channel to the p-channel devices, not the N-channel devices to the P-channel devices." Wg mnie takie zagranie mogło by powtórnie w przyszłości doprowadzić do takiego samego uszkodzenia . Pozdrawiam

Re: mesa boogie m-pulse 600 problem z przesterowaniem

: czw, 15 września 2011, 09:49
autor: mroovka
Chyba nie do końca rozumiesz mechanizm uszkadzania mosów.
W najprostszym wzmacniaczu z parą komplementarną masz jeden tranzystor N i jeden P.
Nie musisz ich do siebie dobierać, bo układ polaryzacji stopnia mocy jest odpowiedzialny
za to, żeby przez tranzystory płynął równy prąd spoczynkowy i żeby na wyjściu było zero.
Teraz wzmacniacz zostaje rozbudowany o tranzystory połączone rónolegle, bo nie ma/nie opłaca się używać
pojedynczych tranzystorów o odpowiedniej mocy.
Przez to, że łączysz tranzystory równolegle, w układzie pracują jak jeden, ale o zwielokrotnionej mocy.
Komplet tranzystorów N jako "duży" tranzystor N i analogicznie tranzystory P.
I teraz, jeżeli nie dobierzesz tranzystorów w danej gałęzi, to prądy przez nie płynące nie będą równe
i któryś zostanie przeciążony i się spali. Potem kolejny najbardziej obciążony i po kolei do końca.
W związku z tym, jest tak jak w zacytowanym przez ciebie zdaniu z pdfa. Musisz dobierać tranzystory
tylko w jednej gałęzi, bo one mają pracować jak jeden duży tranzystor. Druga gałąź to już inny
tranzystor i nie wpływa na pracę pierwszej i odwrotnie.

Re: mesa boogie m-pulse 600 problem z przesterowaniem

: czw, 15 września 2011, 12:28
autor: sppp
Wszystko się zgadza mroovka. Tyle, że w tej końcówce układ polaryzacji "prawie nie istnieje". Obawiam się, że skutkiem niedobrania górnej i dolnej gałęzi będzie brak zera na wyjściu. W tej końcówce jest tylko regulacja prądu spoczynkowego, nie ma regulacji zera. Nie byłoby problemu żeby ją dorobić, ale wiąże się to z przeróbką końcówki.

Re: mesa boogie m-pulse 600 problem z przesterowaniem

: czw, 15 września 2011, 12:32
autor: bulabla
mroovka pisze:Chyba nie do końca rozumiesz mechanizm uszkadzania mosów.
W najprostszym wzmacniaczu z parą komplementarną masz jeden tranzystor N i jeden P.
..
Witam dziękuje za podpowiedź :) . , mniej więcej tak myślałem jak w twojej podpowiedzi , jednak sądziłem że gałąź N na P ma na siebie wpływ . Tak np jeżeli będzie nierówno ustawiony prąd spoczynkowy na gałęzi p względem N to mogło by się coś złego stać . W moim wypadku jest tak jak podpowiadasz : mógł się uszkodzić 1 tranzystor z kanału P i pociągnąć za sobą resztę z tego kanału . Czy idąc dalej mógł bym próbować wymienić mosfety tylko z jednej gałęzi ? Pozdrawiam

Re: mesa boogie m-pulse 600 problem z przesterowaniem

: czw, 15 września 2011, 13:43
autor: mroovka
sppp pisze:Wszystko się zgadza mroovka. Tyle, że w tej końcówce układ polaryzacji "prawie nie istnieje". Obawiam się, że skutkiem niedobrania górnej i dolnej gałęzi będzie brak zera na wyjściu. W tej końcówce jest tylko regulacja prądu spoczynkowego, nie ma regulacji zera. Nie byłoby problemu żeby ją dorobić, ale wiąże się to z przeróbką końcówki.
mea culpa... rzeczywiście namieszałem, bo w układzie (tym ze schematu M2000) rzeczywiście brak obwodów kasujących składową stałą, czy chociażby do jej ustawienia, jak piszesz.
bulabla pisze:... Czy idąc dalej mógł bym próbować wymienić mosfety tylko z jednej gałęzi ? Pozdrawiam
Spróbowałbym najpierw odłączyć wszystkie N-mosy oprócz jednego i wlutować jeden ratunkowy P-mos, żeby sprawdzić co dzieje się ze składową stałą na wyjściu.
Rzeczywiście mogłem przesadzić z optymizmem i będzie bardziej jak napisał sppp.

Możnaby spróbować ewentualnie dodać potencjometr regulacji zera na wyjściu w szeregu lub zamiast któregoś z rezystorów 330k, ale może niech ktoś bardziej uczony wyrazi zdanie.