Strona 4 z 7
Re: Fonica w-701
: pt, 26 lutego 2010, 17:08
autor: Furman Zenobiusz
Oczywiście że możliwe są takie wahania.
+/- 10V w sieci to nic nadzwyczajnego, zwłaszcza jak się mieszka daleko od podstacji.
Trafo ma przekładnię tak mniej więcej 1:1.5, zakładając że podałeś napięcie wyjściowe transformatora - więc automatycznie wahania po stronie wtórnej są większe.
Re: Fonica w-701
: pn, 1 marca 2010, 09:18
autor: xvb
Hmm, pojawił się problem kolejny...po zamontowaniu lamp mocy i lampy prostowniczej jest OK, po dołożeniu ECC 85 i EM 84 również, natomiast założenie lampy EF 86 powoduje przepalanie rezystora 6,8k między drugim a trzecim kondensatorem filtra...połączenia wydają się być OK, w takim razie wadliwa lampa powodująca zwarcie...?
pozdrawiam
Re: Fonica w-701
: pn, 1 marca 2010, 09:40
autor: Marvel
Tak. Chyba, że dałeś rezystor 1/4W...
Re: Fonica w-701
: pn, 1 marca 2010, 18:41
autor: xvb
Dziękuję za odpowiedź...
Brałem to pod uwagę, jednakże w związku z tym, że nie bardzo mogłem stwierdzić moc rezystora 6,8k zamieniłem go na 5,6k z wyrażnym oznaczeniem 2W i też poszedł z dymem;p
Re: Fonica w-701
: pn, 1 marca 2010, 20:03
autor: Marvel
To może już daj sobie spokój z tym egzemplarzem EF86 bo nie wiem, czy wiesz, ale puszczasz nią sobie napięcie anodowe na masę...

Re: Fonica w-701
: wt, 2 marca 2010, 08:18
autor: xvb
uuu niestety nie wiedziałem...no to poszukamy innej EF86...heh już moje doświadczenia z EZ81 Tesla wskazują że Nos to nie zawsze to samo co NOS...zakupiłem egzemplarz z białymi napisami którego rozrzut napięcia po wyprostowaniu i nagrzaniu lampy wynosił od ok. 365V ( przy zasilaniu 340~) do 420V, natomiast egzemplarz z napisami żółtymi po nagrzaniu trzyma od 372V do 388V.
pozdrawiam
Re: Fonica w-701
: wt, 2 marca 2010, 09:23
autor: xvb
Stop-powrót;p Jeszcze raz:) Mam do Szanownych Kolegów pytanie inne: teraz dopiero to zauważyłem.Jeśli ktoś spojrzałby na schematy zamieszczone na stronie 1 tego tematu...interesuje mnie połączenie za rezystorem 6,8k pomiędzy 2 a 3 kondensatorem filtra a konkretnie układ polaryzujący siatkę s1 lampy EF86: wg schematu 1 zgodnie z którym składałem ów wzmacniacz występuje tam punkt lutowniczy pomiędzy układem polaryzacji siatki a trzecim kondensatorem filtra.Na schemacie 2 owszem "przewód" biegnie w tym miejscu ale punktu lutowniczego nie ma!!! Różnica będzie więc zatem jakieś...300V???
Re: Fonica w-701
: wt, 2 marca 2010, 09:32
autor: Furman Zenobiusz
Według mnie nie jest to punkt lutowniczy, tylko kartka była zgięta w tym miejscu i przy skanowaniu tak wyszło, albo po prostu tak wydrukowano. Przecież wyraźnie różni się od reszty połączeń - zamiast wyraźnej kropy jest jakaś bezkształtna masa na przecięciu przewodów.
Chyba, że patrzę na złe miejsce.
Re: Fonica w-701
: wt, 2 marca 2010, 09:58
autor: xvb
Przedstawiam sprawę obrazowo...cóż...dla mnie to wyraźna kropka....i tak zrobiłem....już motam numerację-robiłem wg schematu, który w prawym dolnym rogu ma rozrysowane schematy lamp.
Re: Fonica w-701
: wt, 2 marca 2010, 10:15
autor: Furman Zenobiusz
No to akurat ewidentnie kropka. Patrzyłem na pierwszy schemat i w zupełnie inne miejsce.
Re: Fonica w-701
: wt, 2 marca 2010, 10:24
autor: Thereminator
Kropa w tym miejscu to błąd. Może ktoś nanosił poprawki na schemat i omyłkowo wstawił kropkę nie tam gdzie trzeba albo akurat w tym miejscu trafiła się jakaś skaza na papierze.
Re: Fonica w-701
: wt, 2 marca 2010, 10:48
autor: xvb
Heh, OK, dzięki za info...to teraz muszę wywalić wspomniane połączenie i mieć nadzieję, że podanie takiego napięcia nie tu gdzie trzeba niczego nie uszkodziło....ale raczej nie miało szans bo od chwili załączenia do chwili przepalania się rezystora mijało ok 3-4 min a popsułem 2 rezystory;p
Re: Fonica w-701
: wt, 2 marca 2010, 10:56
autor: MichałKob
Mogłeś stopić siatkę pierwszą, która zwarła się z katodą. Niestety wątpię, żeby były jakiekolwiek szanse na wykorzystanie tej biednej lampki po czymś takim - siatka pierwsza jest wykonana z bardzo cienkiego drutu oraz znajduje się bardzo blisko katody. Nie jest projektowana do rozpraszania ciepła. Mogłaby się ulotnić w mgnieniu oka, co dopiero po kilku minutach (kiedyś podobnie załatwiłem 6Ż52P).
Nie martw się mimo wszystko, EF86 nie jest szalenie trudna do zdobycia.
Re: Fonica w-701
: wt, 2 marca 2010, 11:11
autor: xvb
Cóż....obawiam się że tego typu błędów nikt nie jest w stanie uniknąć na początku...sprawdzimy czy tak jak pisze kolega siatka 1 zwarła się z katodą...
Re: Fonica w-701
: śr, 3 marca 2010, 08:15
autor: xvb
Witam.Po usunięciu tego nieszczęsnego połączenia polityka wzmacniacza zdecydowanie się zmieniła:przede wszystkim po pomiarach napięć i dokładaniu kolejno lamp nic się już nie paliło a napięcia utrzymują się w granicach schematu.Cóż, efektem, który uzyskałem jest potężny brum wydobywający się z głośnika.Zastanawia mnie jednak fakt jego obecności już podczas, gdy w układzie są tylko 3 lampy:prostownicza i 2xEL84.Brum wzmaga się po dołożeniu lampy EF86 (trudno jednak powiedzieć czy nie jest ona uszkodzona-jak zakupię inną to sprawdzę czy coś się zmieni) natomiast pozostałe lampy z preampem włącznie nic już w całej sytuacji nie zmieniają...
Lektura strony Toma wskazuje jednoznacznie że jest to ptzydźwięk wynikający z nierównoważnej pracy lamp mocy...para niby dobrana ale...pewnie ja coś spaprałem, wieczorem poszukamy...
Po sprawdzeniu dochodzę do wniosków następujących: (proszę mnie poprawić jeśli się mylę) prawdopodobnie zarówno kol. Marvel jak i MichałKob mieli rację:
1. po jakimś czasie pracy spada napięcie anodowe w całym układzie (założenie- racje miał kol. Marvel: po nagrzaniu lampa EF86 przebija anodowe na masę i stąd robi coraz większe zwarcie)
2.Brum pochodzi od niesymetrycznego rozkładu napięć zaraz za pierwszą parą oporników łączących sztywną polaryzację z siatkami sterującymi lamp mocy( powinno być po -16V, jest -10 i -6)
(tutaj zakładam rację kol. MichałKob, EF86 jest niesprawna, z tego co rozumiem to jej właśnie praca odpowiada za napięcie siatki sterującej na ecc85, jak również wpływa na wartość jej napięcia anodowego. Napięcie katody w/w da się ustawić poprawnie, natomiast nie zgadza się ani napięcie siatki ani tym bardziej anody, stąd-moim zdaniem- różnica)