Forum stowarzyszenia „Trioda” - nowy serwer

To by miało nawet ręce i nogi, masz trzy stopnie pracujące z umiarkowanym wzmocnieniem na najbardziej liniowej części charakterystyki, dwa musiały by już wyjeżdżać w okolice odcięcia i nasycenia, a tam liniowo nie jest. Niestety kolejny stopień to zawsze możliwość większych zakłóceń.

Ja się kiedyś pożarłem z Tomem. On twierdził, że warto czysty zrobić nawet na 4 stopniach i że jest bardzo dobry, ale ten czysty własciwie równał się czystemu z Hellstone'a... Może kiedyś takowy sprawdzę. Napewno wolałbym zaoszczędzić lampę a i miejsce i zrobić pełne klonowanie na dwóch 6N2P-EV + IRF lub EF86+2x6N2P-EV... Ja obecnie jestem zdecydowany na EF86 (samotną) w kanale czystym...

traxman pisze:To by miało nawet ręce i nogi, masz trzy stopnie pracujące z umiarkowanym wzmocnieniem na najbardziej liniowej części charakterystyki, dwa musiały by już wyjeżdżać w okolice odcięcia i nasycenia, a tam liniowo nie jest. Niestety kolejny stopień to zawsze możliwość większych zakłóceń.

Mówimy tu o źródle sygnału na poziomie rzędu 100mV, przy czułości końcówki ok 5V. Od biedy by nawet jeden stopień wystarczył, dwa to już zapas że ho-ho, wystarczy na spore sprzężenie zwrotne (np lokalne) w celu usunięcia nieliniowości.
Zważ, że w gitarze nawet kanał czysty raczej nie powinien być zupełnie czysty. No i ten Marvela preamp właśnie nie będzie zupełnie czysty - dzielnik tłumi mniej niż wynosi wzmocnienie trzeciego stopnia. Nie mówię że to źle, tylko wątpię by takie było założenie.

Teoria to książka Kevina O'Connora. Oczywiście do wysterowania końcówki wystarczy jeden stopień, ale brzmienie będzie wtedy raczej ubogie i bez życia Po przejściu przez kolejne stopnie dźwięk jest wzbogacany o kolejne parzyste harmoniczne (nieparzyste w sumie też). Przez co brzmienie staje się "cieplejsze".

Co do wartości dzielników: na schemacie są wzięte z sufitu. W docelowej konstrukcji na pewno będą inne.

Marvel pisze:Teoria to książka Kevina O'Connora.

Akurat nie mam dostępu

Oczywiście do wysterowania końcówki wystarczy jeden stopień, ale brzmienie będzie wtedy raczej ubogie i bez życia Po przejściu przez kolejne stopnie dźwięk jest wzbogacany o kolejne parzyste harmoniczne (nieparzyste w sumie też). Przez co brzmienie staje się "cieplejsze".

I coraz mniej czyste a bardziej przesterowane. Więc się zastanawiam czy na pewno taki był plan

Poczekamy, zobaczymy, przedyskutujemy wtedy jak już będą dobrane dzielniki a wzmacniacz odpalony.

jethrotull pisze: I coraz mniej czyste a bardziej przesterowane. Więc się zastanawiam czy na pewno taki był plan

Jest roznica miedzy przesterowaniem a zwiekszeniem amplitudy harmonicznych, poprzez powielanie nieduzych znieksztalcen w kolejnych stopniach wzmocnienia, zachowujac dynamike sygnalu w kolejnych stopniach bez przesterowywania ich . Przy przesterze traci sie duzo dynamiki, sztuka jest tak zrobic przester aby w dalszym ciagu bylo slychac struny i drewno gitary. Przester w ktorym zamiast strun slychac pile tarczowa jest trywialna sprawa, nawet nie potrzeba do tego lamp.

Powolutku do przodu. Może jutro z jeden kanał odpalę.

Jak zwykle pelna profesja Gratuluje i czekam na ciag dalszy!

A tak przy okazji.... Marvel ile masz rozgrzebanych konstrukcji? Bo jak po wątkach przelecieć to robisz kilka naraz i końca żadnej nie widać...

Widać koniec.

Chassis ręcznie wiercone i malowane sprayem.

Walczymy dalej. Jeszcze tylko "kilka" kabelków wewnątrz i można odpalać.

A ten sieciowy nie za blisko krawędzi, zedrzesz folie jak będziesz wpychał do obudowy.

Tak tylko wygląda. W rzeczywistości jest 10mm od krawędzi. Bardziej mnie martwi, że jest za blisko EL84... Ale może się nie stopi.

Ładnie Pytanie: gdzie zaopatrujesz się w blachę? Pozdr.