STUDI pisze:Wtedy gdy je stosowano były po prostu tańsze. Na tyle że opąłcało sie pomimo konieczności stosowanie kompensacji termicnzej (typowo 2 termistory na stopien mocy).
Zdecydowanie lepiej było użyć zamiast termistorów (albo termistora i diody) tranzystora germanowego małej mocy (np. AC125), z dzielnikiem napięcia w bazie i dodatkowym rezystorem od strony kolektora, który dzieki temu rezystorowi stabilizował prąd nie tylko w funkcji temperatury, ale i napięcia zasilającego, a tym samym prądu spoczynkowego stopnia sterującego. Można bylo uzyskać łagodne extremum prądu spoczynkowego stopnia mocy przy średnim napięciu baterii zasilającej, a tym samym bardzo niewielkie jego zmiany w pełnym zakresie zmian tego napięcia. ACetki miały elektrody izolowane od obudowy, zatem nie było problemu z zamocowaniem ich do radiatora. Mimo że trzeba było użyć dodatkowego tranzystora (a więc 5 tranzystorów w typowym układzie ze sprzężeniem galwanicznym i komplementarnymi tranzystorami w stopniach napięciowych) rozwiązanie takie było stosowane, np. w kasprzakowskim "Grundigu" MK2500.
UL1212 to tez archaiczna kostka. Zwykłe pojedyńczne tranzystory dla toru p.cz. Wg mnie nawet bajdziej niż para UL1211 + UL149x
.
Układ UL1211 był udaną konstrukcją: cechował się optymalnym stopniem integracji toru AM z torem FM, pozwalajacym wyeliminować wszelkie przełączanie sygnału p.cz.
Na dodatek w okresie gdy już były Ul1220 i UL1219 (pierwzy zarzucono.... mimio iz pozornie oba to odpowiedniki TDA1220).
Znaczy wdrożono w CEMI ten szmelc UL1212 gdy UL1220 i UL1219 były już w produkcji? Po cholerę???

Jakiś decydent wziął łapówę do kieszeni za zakup licencji na bezużyteczny złom, czy wciśnięto go nam w ramach "transakcji wiązanej", wraz z zakupem licencji na coś pilnie potrzebnego?
Znowu nie liczysz kosztów.... 3 tranzystory luzem kosztują znacznie drożej niz trzy tranzystory dodane do scalonego wzmanciacz m.cz.
Dwa a nie trzy tranzystory. Ten trzeci to wzmacniacz ARW, niepotrzebny przy tranzystorach dyskretnych mających zwylke większą betę (BF194, BF240) niż tranzystory scalone.
Ściezki i tak muszą być wiec to żaden kost zależny od ich prowadzenia.
Tyle tylko że wzmacniacz p.cz. z oddzielnymi tranzystorami skoncentrowanymi w jednym UL1212 wcale nie ma obowiązku pracować równie dobrze jak wzmacniacz o identycznym schemacie z tranzystorami dyskretnymi, umieszczonymi w miejscu dla siebie najodpowiedniejszym. Popętane ścieżki - to groźba samowzbudzenia, i konieczność ograniczenia wzmocnienia.
Duży prąd spoczynkowy to domena naszy układów scalonych.
Wcale nie wszystkich: UL1482 miał ok. 4mA (w niewielkim stopniu zależny od napięcia zasilającego), UL1490 przy napięciu zasilającym zbliżonym do 6V nawet nieco mniej.
UL1482 radził sobie z podobnymi mocami bez radoatora a TBA790 nie (miał specyficzny przewwód cieplny - taka nałożona klamra z grubej miedzi - nie dość że się grzał to jeszcze był wrażliwy na temepertruę jak widac było po tym odprowadzaniu ciepła). Nasze UL 149x wymagały zakładania radiatora.
Nie stosowało się tej klamry w układach z rodziny 149X, natomiast część z nich (UL1491R-1493R oraz UL1496R-1498R miały radiator w postaci wprasowanego w plastik metalowego klocka. Zwykle z góry przykręcało się aluminiowy radiator, zwłaszcza jeśli pracowało się ze zwiększoną mocą (np. głośnik 4ohm i napięcie wyprostowane niestabilizowane cokolwiek większe niż znamionowe 9V dla UL1498R, odpowiednio 8ohm i 12V dla UL1497R). W późniejszym okresie zaczęto produkować odmiany UL1497K/1498K w którym klocek ów był ukryty pod plastikiem, podobnie jak w UL1482K, i w tym wypadku radiatorów się nie stosowało: sama czarna powierzchnia cienkiej warstwy plastiku pełniła rolę radiatora promieniującego ciepło, czego nie można powiedzeć o błyszczącej blaszce zajmującej większą część obudowy typu "R"
Układ mia spore straty pobieranej energii na swoje stopnie.
Nieprawda, stopnie wejściowe UL1482 i UL149X pobierają niewiele mocy, a główna różnica jest taka że jak wspomniałem, prąd spoczynkowy stopnia sterującego UL1482 (obciążonego źródłem stałoprądowym) mało zależy od napięcia zasilania, podczas gdy w 1490X rośnie ze wzrostem tego napięcia. Ale nawet przy napięciu 12V prąd spoczynkowy wszystkich stopni nie przekracza 10mA.
Głośnik więszej impedancjidla małych napieć zaislających to był po prostu śmiech - moc ile 100mW - sprawność energetyczna poniżej 50%?
Czytaj ze zrozumieniem. Pisałem że większa będzie sprawność przy większej impedancji i większym napięciu, niż przy mniejszej impedancji i mniejszym napięciu. Na potwierdzenie przytoczę porównanie katalogowych parametrów UL1497 i UL1498:
UL1497: Ucc=12V RL=8ohm Pout=2,1W n=70%
UL1498: Ucc=9V RL=4ohm Pout=2,1W n=65%
a wynika to z faktu że napięcie nasycenia tranzystorów mocy stanowi w tym drugim przypadku mniejszy procent napięcia zasilającego (i samo też jest minimalnie mniejsze) niż w drugim. Wpływ prądu spoczynkowego na sprawność jest natomiast niewielki, bo i sam prąd spoczynkowy jest mało znaczący w porównaniu z prądem płynącym do obciązenia.
spróbuj uzyskac sensowną moc z UL149x przy zaisalniu 4,8V. Powodzenia.
Stosowanie któregokolwiek układu z tej rodziny przy tak niskim napięciu w ogóle mija się z celem. Przyjmując napięcie UBE tranzystorów na poziomie tylko 0,6V dostajemy, że przy 4,8V dopiero zaczyna budzić się do życia układ polaryzacji stopnia mocy, a prąd spoczynkowy stopnia sterujacego wynosi poniżej 500uA i jest dwukrotnie mniejszy niż przy napięciu zasilającym 7,2V. Wynika to ze skoncentrowania całego układu polaryzacji w emiterze jednego z traznystorów pary komplementarnej. W UL1482 optymalnie rozłożono żródła napięć polaryzujących: dwie diody pomiędzy bazami tranzystorów komplementarnych i tylko 2 a nie 4 diody od strony emitera, co pozwala układowi poprawnie pracować już od napięcia równego 4 a nie 8 napięciom złączowym, przy zachowaniu zdolności stopnia sterujacego do wysterowania tranzystorów mocy aż do ich nasycenia.
UL1211 był względnie ekonomiczny (jak na początek lat 70-tych). Zaislanie go napiecie wyższym niż 5V to było tylko tracenie mocy w podgrzeanie struktury (wbudowany stabilizator).
Dokładnie, z jednym zastrzeżeniem. Kolektor różnicowego ogranicznika FM był zasilany napięciem niestabilizowanym, toteż stosując wyższe napięcia zasilające można bylo uzyskać większe napięcie wyjściowe FM na odpowiednio wysokoimpedancyjnym obwodzie dyskryminatora bez niebezpieczeństwa wchodzenia tranzystora ograniczającego w zakres nasycenia i tym samym rozstrajania obwodu. Zwykle jednak wystarczało napięcie możliwie niskie (niewiele wyższe od 4V) i pod tym względem faktycznie korzystniej przedstawiała się współpraca UL1211 z UL1482, a nie z współczesnym temu pierwszemu UL149X.
I połącało się stosować UL1480 - układ przystozowany do duzych napieć zasilających (i głośniki 15 - 25 omów).
Ale przecież nie w Velkach, gdzie podstawowe napięcie zasilające wynosi 11V - prawie idealne z punktu widzenia UL1497. Nie chcesz chyba powiedzeć że energetycznie korzystniejsze byłoby użycie UL1480 zasilanego z diody usprawniającej odchylania poziomego?
A jeśli małe napiecie to zdecydowanie UL1482. Lepsza jakośc dźwięku, lepsza sprawnosc energetyczna (czyli brak radiatora).
Nie ma przeszkód w stosowaniu UL1482. Ale lepsza jakość dźwięku? Wolne żarty: z lichym eliptycznym głośniczkiem TONSIL 1,5W z trudem wciśniętym pod kineskop? Sprawę sprawności wyjaśniłem wyżej: to nie ona jest powodem stosowania radiatora przy UL1487R, i wcale nie jestem pewien czy w Velkach w ogóle jakiś radiator stosowano, skoro napięcie zasilające jest mniejsze od znamionowego 12V.
z 3V nie dawał sobie rady.
Oj sprawdzałem UL1482K przy 3V zasilania - i działał, zgodnie z tym co podaje katalog. Oczywiście, UL1490 przy tak niskim napieciu byłby już martwy, a przy nieco wyższym - ohydnie burczał. Oczywiście, nie należy oczekiwać po UL1482 aby poprawnie działał przy zasilaniu z 2szt. częściowo zużytych paluszków Leclanche'a.
Miał bootstrap.
Bootstrap mialy wszystkie uklady krajowych wzmacniaczy mocy, ale w starszych UL1490 bootstrapem objęty był prosty rezystor, w UL1480, 1481, 1482, 1440 - źródło stałoprądowe, co pozwoliło całkowicie wyeliminować zniekształcenia skrośne, przy zachowaniu zdolności do pełnego wysterowania tranzystorów mocy.
Ten scalak wytrzymywał i to dośc długo (do lat 90tych) konkurencję dwóch opracowań: TDA2822 (najpierw wersja 2,7V potem wersja 1,8V) oraz rodziny TDA705x - w tym wersje dużej mocy uzywane w całkiem sporych TV)
Był jeszcze LM386 - ale Nationalowi zdecydowanie lepiej wychodziły opracowania wzmacniaczy operacyjnych niż tego akurat wzmacniacza mocy. Cechował się on zredukowaną do minimum liczbą elementów zewnętrznych, za to przez to ze nie miał bootstrapu wykorzystanie napięcia zasilającego a tym samym sprawność były w jego przypadku gorsze niż wszelkich UL14... poczynając od numeru 1480. Dyskwalifikujacą jednak jego wadą było kiepskie zrówoważenie stopnia mocy (napiecie na wyjściu bardzo odbiegało od połowy napięcia zasilającego) co wymagało dołożenia dobieranego rezystora którego producent w ogóle nie przewidywał.
Nastarczał i to lepiej niz UL149x.... Oferował większe moce wyjściowe niż UL1498. Na dodatek przy 9V nie wymagał radiatora.
Pewnien jestes w ogóle o czym piszesz? Pełnowartościową moc 2W osiągał on tylko przy 12V na 8ohm: można uznać że tyle samo co w przypadku UL1497. Przy 9V na 4ohm osiągał on tylko 1,6W. podczas gdy UL1498 - 2.1W. Można było zrobić go tak aby dorównywał mu pod tym względem; w tym celu należałoby zwiększyć mu prąd spoczynkowy stopnia sterujacego. Uznano jednak że w sytuacji gdy do pracy z większymi mocami na głośniku 4ohm istnieje już układ UL1481, cennejszy będzie układ o mniejszym poborze prądu spoczynkowego, dedykowany do sprzętu bateryjnego.
UL1481 - TBA810 to też dość leciwa konstrukcja. Nowsza niż TBA790. Ale to seria: TBA800 (UL1480) dla TV, TBA810 (UL1481) dla odbiorników raidowych sieciowych i TBA820 (UL1482) dla odbiornika bateryjynch.
Ten ostatni odbiega od dwóch poprzednich bardzo wyraźnie, nie tylko mocą ale i schematem. UL1480 i 1481 mają niesymetryczne stopnie wejściowe, podczas gdy UL1482, podobnie jak UL1490 - wzmacniacze różnicowe. Współlną cechą wszystkich UL148X są jedynie źródła stałoprądowe, które zastapiły większość rezystorów stosowanych w rodzinie UL149X. Do rodziny UL1480 i UL1481 zaliczyłbym natomiast UL1440, o bardzo podobnym do UL1481 schemacie, bez względu na zastosowania układu pzwar.
TBA810 uległo szybko np. TDA2003.
Ale ten ostatni, podobnie jak i inne
PENTA nie ma ZTCW ukladu bootstrap w stopniu mocy, toteż jego sprawość i moc zasilająca przy danym napięciu zasilania i oporze głośnika jest niestety mniejsza. Ale kto by się teraz tym przejmował: łączy się 2 takie układy w mostek, bierze głośnik 2ohm o mocy znamioonowej conajmniej 100W - i
dresiarz w wypasionej bryce może śmiać się w rytm muzy
umcy-umcy-pęch-pęch-pęch o mocy ponad 50W z każdego kanału z tych co słuchali Safari na UL1481 z mocą na poziomie 6W...