
Na E182CC znalazłem fajną propozycję Jasia: viewtopic.php?f=8&t=2783&hilit=e182cc
A co sądzicie o wykorzystaniu takiej lamki jak 6С45П-Е. Jedna na kanał, SE -> transformatorek -> słuchawka...

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
Podałem Ci wskazówkę do poszukiwań. Nie będzie na tacy...Beier pisze:Mógłbyś mi dać namiar na coś więcej nt bootstrapu?
Rozumiem, że to żart bo masz za mało grzejników w pokoju?fugasi pisze:A co sądzicie o wykorzystaniu takiej lamki jak 6С45П-Е. Jedna na kanał, SE -> transformatorek -> słuchawka...
Przyjrzyj się wyraźnie typowi tej lampy. Nie znajdziesz jej w telewizorze Rubin.KaKa pisze: Rozumiem, że to żart bo masz za mało grzejników w pokoju?
Beier pisze:Nie ma tam dużo nt bootstrapu - dla mnie to zbyt powierzchownie - żeby zakumać musiałbym mieć podręcznikowo.
Nie, tego na PCL82 nie uruchamiałem, ale nie powinno być z nim problemów.fugasi pisze: OTLamp, wspominasz, że uruchomiłeś ten na PCL85, czy drugi, ten na PCL82 też odpaliłeś, czy pozostał na e-papierze?
Kurde. Chciał człowiek udawać mądrego, a tu mu przyjdzie taki OTLamp i rozwali teorię.OTLamp pisze:Przyjrzyj się wyraźnie typowi tej lampy. Nie znajdziesz jej w telewizorze Rubin.KaKa pisze: Rozumiem, że to żart bo masz za mało grzejników w pokoju?
Chyba załapałem. Wartość napięcia na górnym oporniku inwertera powinna być równa wartości napięcia pomiędzy lampami PP w spoczynku? Wartość kondensatora zwierającego sygnał do katody górnej lampy to dobiera się doświadczalnie czy są określone wzory i zasady? Mogę posłużyć się symulacją w tym celu?OTLamp pisze:Beier pisze:Nie ma tam dużo nt bootstrapu - dla mnie to zbyt powierzchownie - żeby zakumać musiałbym mieć podręcznikowo.
Bo ten układ będzie działał jak najbardziej prawidłowo! Nie jest w ogólności prawdą, że rozdzielacz fazy powinien mieć w anodzie i katodzie takie same rezystancje. O ile przy zasilaniu spliterem układu równoległego push-pull właśnie dążymy do pełnej symetrii splitera, o tyle przy szeregowym push-pull symetria splitera nie jest wskazana (bo liczy się uzyskanie jako takiej symetrii sygnału na wyjściu obu triod stopnia końcowego).Beier pisze:Dlaczego nieciekawy pomysł? Robiłem symulacje z tym układem i działa prawidłowo. Czego nie wiem?
Nie. Oporność górnego opornika wynika z kompromisu między akceptowalnym napięciem zasilania inwertera, a mocą sygnału na nim traconą (bocznikuje on właściwe obciążenie wzmacniacza).Beier pisze: Chyba załapałem. Wartość napięcia na górnym oporniku inwertera powinna być równa wartości napięcia pomiędzy lampami PP w spoczynku?
Moim zdaniem masz trochę nieprawidłowe podejście do rozważań analitycznych. Staraj się najpierw zrozumieć zjawiska zachodzące w układzie, a dopiero potem analizuj wzory. Ten kondensator nie zwiera sygnału (bo jaki miałby zwierać?) do katody, on jakby podaje odwrócony w fazie sygnał bezpośrednio między katodę a siatkę górnej lampy.Beier pisze: Wartość kondensatora zwierającego sygnał do katody górnej lampy to dobiera się doświadczalnie czy są określone wzory i zasady? Mogę posłużyć się symulacją w tym celu?
Nie wiem, czy myśleliście nad zastosowaniem pokrywek od pojemników kuchennych jako ekranów dla małych toroidów (na zdjęciu). To stal "szczotkowana", problemem może być tylko mocowanie do chassis.mkali pisze:
jeszcze jakbyś je sprzedawał w zestawie z kubkami ekranującymi to już w ogóle..
Nie, symetria jest jest zawsze pożądana. Po prostu szeregowy układ przeciwsobny ze względu na swoją topologię nieco inaczej się steruje. Dlatego stosuje się rozwiązania typu bootstrap, koncepcję Futtermana lub jej modyfikację.mslawicz pisze:
Bo ten układ będzie działał jak najbardziej prawidłowo! Nie jest w ogólności prawdą, że rozdzielacz fazy powinien mieć w anodzie i katodzie takie same rezystancje. O ile przy zasilaniu spliterem układu równoległego push-pull właśnie dążymy do pełnej symetrii splitera, o tyle przy szeregowym push-pull symetria splitera nie jest wskazana (bo liczy się uzyskanie jako takiej symetrii sygnału na wyjściu obu triod stopnia końcowego).
I tu wyłania się podstawowa wada przedstawionego wcześniej rozwiązania, które właśnie z tego powodu nigdy nie było stosowane. Wzmacniacz przeciwsobny, którego symetria sterowania zależy od oporności obciążenia, to mocno patologiczny wzmacniacz.mslawicz pisze: Górna trioda wyjściowa w układzie wtórnika katodowego ma wzmocnienie mniejsze od 1. Dolna w układzie wzmacniacza ze wspólną katodą ma wzmocnienie mu*RL/(ra+RL). Aby na wyjściu uzyskać maksymalną możliwą amplitudę sygnału, obie triody muszą być w stanie oddać do (pobrać z) obciążenia taki sam maksymalny prąd zanim nastąpi obcinanie sygnału wyjściowego. Zatem w ogólności napięcie pprzebiegu podawanego na siatkę dolnej triody musi być mniejsze od napięcia podawanego na siatkę górnej triody. O ile mniejsze? 2*gm*RL+1 razy.
6H6P ma gm coś około 11 mA/V, więc dla dołączonego obciążenia 300 omów dolna trioda powinna dostać sygnał o prawie 8-krotnie niższej wartości.
Z dobrej strony podchodziłeś, bootstrap to dodatnie sprzężenie zwrotne. Myk polega na tym, aby każda z lamp mocy była sterowana względem swojej katody, więc górne wyjście odwracacza jest "podrasowane" sygnałem z wyjścia, czyli z katody górnej lampy.Beier pisze:Kurcze już nie wiem kto ma rację i czy dobrze rozumiem zasadę działania bootstrapu