Strona 4 z 6

Re: Mały Bizon

: czw, 19 marca 2009, 11:26
autor: TooL46_2
Ciekawy ten kanal lead :) Generalnie, ciekawy wzmak! Dla mnie -- nie do przejscia ;) Nie na moja "nieinzynierska" glowe ;)

Dalszych sukcesow!!! :D

Re: Mały Bizon

: czw, 19 marca 2009, 11:26
autor: sppp
Witam
Chciałem Cię zapytać o to obciążenie RLC na podstawie Aikena. Właśnie myślę nad czymś takim.
Mógłbyś napisać coś bliżej o konstrukcji cewek jakie zastosowałeś?

Pozdrawiam
Sebastian

Re: Mały Bizon

: czw, 19 marca 2009, 12:26
autor: PzP
To ten drugi układ, bardziej skomplikowany.
Jako cewek użyłem filtrów f-my Radiohm, wykorzystałem tylko jedną połówkę. Akurat dla tak małych mocy udało się dobrać odpowiednie. Na fotach to te niebieskie na płytce z końcówką mocy.
Czas na porównanie dźwiękowe. SPPP, chyba tym samym odpowiem na Twoje pytanie z innego wątku.
Pozwalam sobie załączyć mp3 do postu, myślę, że warto zachować takie porównanie dla potomnych.
Wybrałem kanał lead, bo jest najbardziej nasycony harmonicznymi i najlepiej pokaże różnice w brzmieniu.
Próbka składa się z 3 fragmentów. Za każdym razem sygnał pobrałem z wyjścia transformatora głośnikowego i dodałem symulację kolumny. W sumie chodzi tu o ten sposób nagrywania, bez udziału głośnika.
Pierwszy fragment to czysto rezystancyjne obciążenie, drugi, to układ RLC, a trzeci to rzeczony G12H100.
Osobiście najbardziej odpowiada mi 3 próbka. Postaram się jeszcze podregulować układ RLC tak, żeby uzyskać jak najbardziej zbliżone brzmienie.

Re: Mały Bizon

: czw, 19 marca 2009, 13:50
autor: sppp
Witam
Brzmienie na RLC kładzie na łopatki w stosunku do oporowego. Jednak warto się pomęczyć i zrobić takie coś.
Mimo wszystko będę Cię męczył o więcej szczegółów na temat tych cewek. Mógłbyś podać ich model to sobie poszukam katalogu radiomh? Jaka jest rezystancja statyczna tych cewek? Czy są to cewki na rdzeniach, czy powietrzne (z tego co widzę na foto to domyślam się, że rdzenie proszkowe toroidalne). Jeśli na rdzeniach to czy przy pełnym wysterowaniu końcówki na małych częstotliwościach nie masz objawów nasycania się rdzenia? Mierzyłeś może impedancję tego obciążenia w funkcji częstotliwości?
W moim przypadku i tek pewnie wybór padnie na nawijanie własnoręczne na tym co znajdę. Lekko przerażają mnie wykonanie cewek powietrznych - około kilograma miedzi. Dlatego zastanawiam się nad zastosowaniem jakiegoś rdzenia. A jako, że nie potrafię sobie takiego dławka na rdzeniu przeliczyć to pozostaje mi metoda prób i błędów oraz podpytywanie innych.

Pozdrawiam
Sebastian

Re: Mały Bizon

: czw, 19 marca 2009, 16:06
autor: VacuumVoodoo
Odsluchane na malych glosnikach przy PC faktycznie RLC brzmi ok, no ale to sa glosniki srodkowo pasmowe.
Przerzucilem na studyjne monitory......RLC ma dziure w srodkowym pasmie ze brzmi jakby glosniki byly przykryte kocem.
Mniej wiecej rownie dobrze zabrzmialy probki z obciazeniem R i symulacja G12H, ktora lepsza to kwestia gustu, ja sklaniam sie do G12H
To tylko swiadczy o tym jak bardzo wazne sa glosniki odsluchowe przy ocenianiu probek brzmienia.

Re: Mały Bizon

: czw, 19 marca 2009, 18:16
autor: sppp
Panie Aleksandrze, czegoś nie rozumiem w Pana odpowiedzi.
Pisze Pan o symulacji G12H ale tam głośnik nie jest symulowany (jeśli dobrze rozumiem). Są trzy fragmenty, przy nagrywaniu każdego z nich sygnał był brany z trafa wyjściowego wzmacniacza. Zmieniało się tylko obciążenie transformatora. Przy pierwszym fragmencie obciążeniem był opornik, przy drugim fragmencie obciążeniem był układ RLC, przy trzecim fragmencie wzmacniacz był obciążony podłączonym do niego głośnikiem G12H100. Potem sygnał uzyskany z trafa został nagrany i nałożony na niego efekt symulacji jakiejś kolumny głośnikowej. Czy dobrze rozumiem? Jeśli nie to proszę Piotra w wyjaśnienie.

Re: Mały Bizon

: sob, 21 marca 2009, 20:15
autor: PzP
Panu Aleksandrowi chodziło raczej o rodzaj głośników służących do odsłuchu próbek. Sposób nagrania był właśnie taki. Realny głośnik służył jedynie jako obciążenie.

Po bardziej wnikliwych badaniach okazało się (do przewidzenia, nie wiem na co liczyłem), że rdzenie się nasycają, zwłaszcza w cewce 47mH, indukcyjność spadała i pik rezonansowy przesuwał się w górę. Prawdopodobnie to spowodowało dziurę w paśmie.
W zasadzie, jestem zdania, że jeśli coś nie wychodzi, to tylko dlatego, żeby następnym razem było lepiej. Wzmacniacz dostał tymczasowo czystooporowe obciążenie, przyda się i takie. Natomiast zabrałem się za budowę obciążenia RLC wg tradycyjnej polskiej metody, czyli z tego co mam pod ręką (moje zapasy drutu nawojowego i kształtek leżą jakieś 900km dalej, z krzesła nie sięgam;).
Po małym rekonesansie odkryłem program o nazwie LIMP, który jest wielce pomocny w wyznaczaniu przebiegu impedacji w funkcji częstotliwości. Wyznaczyłem sobie przebieg impedancji rzeczonego G12H100.
Dziwnym trafem od jakiegoś czasu plątała mi się na stole płytka od jakiegoś zasilacza, a na niej trafo TS20/036. Widocznie to było przeznaczenie, użyłem uzwojenia wtórnego (niska oporność) jako cewkę odpowiedzialną za generowanie piku rezonansowego. Dobierając pojemność uzyskałem rezonans przy ok 58Hz (G12H100 miał koło 56Hz).
Następnie, znalezioną w pudełku z różnymi przydatnymi (kiedyś) rzeczami znalazłem niewielką cewkę na rdzeniu ferrytowym, o na oko, wystarczającej ilości zwojów. Szacunkowy pomiar przy pomocy programu LIMP wykazał, że indukcyjność przy 1kHz jest ok 2mH. Trochę za dużo. Odwijałem co nieco zwojów i oglądałem ch-kę, chcąc zbliżyć się jak najbardziej do realnej, zdjętej z głośnika. W końcu po paru razach otrzymałem coś takiego:
(uwaga, to animowany gif, G12H100 vs RLC)
G12H100-rlc.gif
Szpilka nie jest tak wąska jak w przypadku głośnika, ale myślę, że biorąc pod uwagę elementy z jakich to powstało to nie jest tak źle.
Naturalnie nie obyło się bez testów odsłuchowych.
Próbka nr 1
obciążenie rezystancyjne, głośnik, układ RLC. Fragment z głośnikiem jest krótki, bo końcówka była dość mocno wysterowana i obawiałem się interwencji szanownych sąsiadów.
RLC ma wyraźnie wyraźnie więcej dołu niż głośnik, właściwie nie przeszkadza mi to, dół mogę zawsze podciąć na mikserze, albo już po nagraniu.
Próbka nr 2
Tutaj próbowałem uchwycić różnicę w brzmieniu w zależności od wysterowania końcówki mocy. Fragment 1 to lekko wysterowana końcówka mocy, sygnał wzmocniony w mikserze. Fragment drugi to Master Vol na max, aczkolwiek głośność kanału nie była maksymalna, nie chciałem zbyt mocno przesterowywać lampy mocy, żeby różnica w brzmieniu wynikała z większej mocy odbieranej przez sztuczne obciążenie i zjawiskami z tym związanymi.

Re: Mały Bizon

: ndz, 22 marca 2009, 12:46
autor: sppp
Witam
Faktycznie Heritage series Celestiona charakteryzuje się bardzo nisko położoną częstotliwością rezonansową. Większość głośników gitarowych ma rezonans w okolicach 80-90Hz. A ponieważ ja się będę opierał raczej na charakterystyce Eminence Legend V12 to mam troszkę łatwiejsze zadanie z cewką od piku. Podejżewam, że na RLC dostajesz więcej dołu niż na głośniku bo właśnie pik nie jest taki wąski. Zobacz, że np. na częstotliwości 90Hz impedancję głośnika masz ~16 omów a na RLC masz około 2 razy tyle. Jak robiłem symulacje to też mi pik dość szeroki wychodził, jeszcze szerszy niż u ciebie. Ale ja symulowałem na cewkach powietrznych a nie badałem działającego układu. Myślę, że usyskanie tak wąskiej szpilki przy pomocy układu RLC może być problematyczne.
Moim zdaniem nie powinno mieć to jednak dużego znaczenia. Myślę, że wystarczy na wyjściu odpowiednio dobrany filtr górnoprzepustowy.
Dziękuję Ci za informację. Będą bardzo pomocne.

Pozdrawiam
Sebastian

Re: Mały Bizon

: wt, 24 marca 2009, 09:46
autor: PzP
Cieszę się, że moje eksperymenty okazują się przydatne :)
Postanowiłem zbudować osobne urządzenie ze sztucznym obciążeniem. Będzie miało dwa 3-pozycyjne przełączniki, jeden do ustawienia częstotliwości rezonansowej (przełączanie pojemności), natomiast drugi do kształtowania przebiegu Z dla średnich/wysokich częstotliwości. Tutaj, po prostu dowinąłem na cewkę to co wcześniej odwinąłem, robiąc w dwóch miejscach odczepy.
Pudełko od razu dostanie interfejs w drugą stronę, taki symulator wyjścia gitarowego przeznaczony do reampingu.
A tymczasem kable są juz pospinane w wiązki:
amp27.jpg
amp29.jpg
Taśmy zostawiłem luzem, bo do zmian w cyfrowej części muszę je czasem odpinać.
Teraz muszę się przyzwyczaić do nowej orientacji gałek, wzmacniacz tyle czasu leżał brzuchem do góry ;)
amp31.jpg
Wzmacniacz raczej na pewno dostanie nowe nakładki na panele, nie jestem zadowolony z efektu. To była próba termotransferu z folii i wyszła bardzo tak sobie.
Po dłuższych testach zdecydowałem, że nie będę przerabiał bramki szumu, wystarczyła korekcja czasów reakcji i opóźnienia wyłączenia bramki, jest zdecydowanie lepiej. Załączenie bramki mogę zapamiętać dla każdego presetu, więc może być włączona jedynie tam, gdzie jest niezbędna.

No to teraz czas na skrzynię.

Re: Mały Bizon

: wt, 24 marca 2009, 10:27
autor: sppp
PzP pisze: Pudełko od razu dostanie interfejs w drugą stronę, taki symulator wyjścia gitarowego przeznaczony do reampingu.
Możesz rozwinąć tą myśl? Nie bardzo łapię o co chodzi.

Pozdrawiam
Sebastian

Re: Mały Bizon

: wt, 24 marca 2009, 10:44
autor: PzP
"Reamping" to taka modna od jakiegoś czasu technika nagrywania gitar. Pomijając modę, myślę, że w przypadku hobbysty budującego dużo różnych urządzeń może być bardzo użyteczna do bezpośredniego porównywania różnic w brzmieniu.
Jeśli konstruktor nie gra na gitarze, też może się przydać.
Ogólnie chodzi o to, żeby niskoimpedancyjne wyjście z miksera/karty dźwiękowej przetransformować na wysokoimpedancyjne wyjście typowo gitarowe.
W swoim pedalboardzie przewidziałem na wejściu splitter sygnałowy, mogę jednocześnie nagrać ścieżkę czystej gitary i drugą z wzmacniaczem, efektami, kolumną itd. Tą czystą ścieżkę mogę potem użyć jako źródło sygnału, przepuścic sygnał przez jakiekolwiek inne urządzenie i nagrać jeszcze raz. Taki "Reamping box" zapewnia separację galwaniczną (eliminacja pętli mas), zmniejszenie amplitudy sygnału i transformację impedacji wyjścia.
Akurat niedawno znalazłem przypadkiem taki projekt w niemieckim Sound&Recording, oparty na trafku Neutrik NTE10/3.

Re: Mały Bizon

: wt, 24 marca 2009, 11:47
autor: sppp
Dobra, już zrozumiałem, trochę doczytałem...
Ale czy nie wystarczy w takiej sytuacji zrobić przełącznika impedancji wejściowej pieca i jakiś prosty atenuator sygnału również na wejściu przed pierwszym stopniem?

Re: Mały Bizon

: wt, 24 marca 2009, 16:08
autor: PzP
Teoretycznie tak, ale mam tu na myśli zastosowania bardziej studyjne:
- urządzenie ma być uniwersalne, przerabianie każdego wzmacniacza, którego chce się w ten sposób użyć raczej nie ma sensu, a czasem jest niemożliwe (np pożyczony),
- separacja galwaniczna pozwala na pozbycie się brzydkiej pętli mas powstającej przez masę sygnału, uziemiony wzmacniacz i uziemiony sprzęt nagrywający.

Re: Mały Bizon

: czw, 26 marca 2009, 17:58
autor: PzP
Dzięki materiałom, które zostały mi z remontu mieszkania skrzynia jest już prawie gotowa, jeszcze tylko oklejenie. Akurat mam trochę czarnego skaju, więc pewnie go zużyję. Pierwsza przymiarka:
amp34.jpg
Jak pisałem wcześniej, puszka z pogłosem jest szersza niż chassis, dlatego obudowa jest nieco szersza, od przodu dodałem dwie zaokrąglone listwy, akurat zasłaniają tyle ile potrzeba, a przy okazji przymocuję do nich siatkę.
amp35.jpg
Reverb będzie zamocowany do "sufitu", a z reszty siatki zrobię osłonę lamp.

Re: Mały Bizon

: czw, 26 marca 2009, 18:09
autor: painlust
coś pisałeś, że panel będziesz wymieniał... przecież ładny jest.