Strona 21 z 29

: czw, 30 grudnia 2004, 00:06
autor: tszczesn
kk84 pisze: "Ban" to może troche za dużo, ale powinna być opcja blokowania dostępu użytkownikom którzy nie stosują sie do zasad zapisanych w regulaminie forum, jak i tych niepisanych, ewentualnie "temporary - ban" by krepki forumowicz ochłąnął ;).
Nic to nie da - jak ktoś chce zaszkodzić to się zarejestruje pod innym nickiem i dalej będzie trollował. W takich sytuacjach IMO pomoże albo moderacja (która jednakowoż może bardzo łatwo zabić forum), albo kolegialne ignorowanie niepoprawnego uczestnika. Niekarmione trolle znikają :)

: czw, 30 grudnia 2004, 01:07
autor: kk84
Witam.


Tomku masz racje. Jeśli zdarzyło Ci sie korzystać kiedyś z klijenta DC++, to pewnie wiesz, że bana tam sie dostaje na numer IP, a nie na nick. Więc jak ktoś się łączy przez stałe łacze, to ma twardy orzech do zgryzienia, bo IP jest stałe. Druga strona medalu jest taka, że jeżeli nasz przykłądowy "zadymiarz" będzie łaczył się przez modem, to IP bedzie miał inne za każdym razem i połączeniem, więc częściowo przyznaję Ci racje.

Dobrze to ująłeś, że nie trolle nie karmione giną, tylko szkopuł w tym, że nie wszyscy potrafią sie powstrzymać z odpisaniem na bądź co bądź kolegialne bzdury.

Rozwiązań jest tak wiele jak wiele jest na nie sposobów ominięcia. Sądze, że czas sam przyniesie rozwiązanie...

: czw, 30 grudnia 2004, 07:56
autor: gsmok
Panowie
Widzę, że zaczyna się dyskusja nie związana z tematem - a przypominam, że znajdujemy się w niebezpiecznej strefie audiofilskiej.

Przechodzę więc do rzeczy :twisted:

Mam pytanie, które mnie nurtuje od jakiegoś czasu. Otóż w prasie audiofilskiej pojawiają się od czasu do czasu testy stolików i podstawek. Taki test przeprowadzany jest przy ustalonym zestawie elektroakustycznym i tylko zmieniane są stoliki/podstawki. Według tych testów zestaw składający się z CD jako źródła brzmi w różny sposób w zależności od stolika.
Czy ktoś mi wyjaśni w jaki sposób stolik może wpływać na sygnał na wyjściu odtwarzacza CD? Rozumiem, że jako źródło mielibyśmy gramofon analogowy, ale CD? Co tu jest grane? Jakie jest audiofilskie wytłumaczenie tego zjawiska?
Uprzedzając chciałbym od razu napisać, że tłumaczenie np., że układ korekcji błędów wyrabia się w różny sposób w zależności od drgań związanych ze stolikiem odrzucam. Testy są przeprowadzane w warunkach statycznych (mechanicznie) i żaden algorytm korekcji błędów nie ma podczas grania nic do roboty.

: czw, 30 grudnia 2004, 13:22
autor: Lech S.
Witam.
Czytam to ,co napiasał Piroman i nie wierzę.Czytam wcześniejsze jego posty.Czy to jakiś nowy nurt młodzieżowy?Myślę , że samo życie zweryfikuje Piromana , bo jest młody , krewki i nie przebiera w słowach.
Jasiu jest w porządku, ma przeogromną wiedzę z której korzystamy.To, że jest stanowczy i radykalny w swoich wypowiedziach, podpiera się zawsze argumentami naukowymi , a nie pustosłowiem, to Jego zaleta. Jeżeli bierzemy się czasem za bary, to dobrze. Wszystko winno jednak mieć swoje granice , styl i smak.Nie wiem czy moge,ale niektórym poddaję to przemyslenia.Więcej dystansu do tego wszystkiego
, mniej agresji
Wszystkich forumowiczów i tych krewkich tez, serdecznie pozdrawiam i życzę w NOWYM ROKU wywazonych wypowiedzi.
Lech

: czw, 30 grudnia 2004, 14:07
autor: Jimi Hendrix
Czyli audiofile są tylko po to by się dało na nich zarobić? :twisted:

: czw, 30 grudnia 2004, 17:03
autor: TYR
gsmok pisze:Panowie
Otóż w prasie audiofilskiej pojawiają się od czasu do czasu testy stolików i podstawek. Taki test przeprowadzany jest przy ustalonym zestawie elektroakustycznym i tylko zmieniane są stoliki/podstawki. Według tych testów zestaw składający się z CD jako źródła brzmi w różny sposób w zależności od stolika.
Te testy powinny zostać połączone ze ślepym testem polegającym na zidentyfikowaniu stolika na słuch i sprawa by została wyjaśniona. Ale "ślepe testy" nie leżą w interesie czasopism audiofilskich bo przecież muszą o czymś pisać.

: czw, 30 grudnia 2004, 17:11
autor: Jasiu
Czołem.
blue pisze: Jest jeszcze druga opcja :
........ robimy dwa wzmacniacze , w/g tego samego schematu , stosujemy transformatory np. Acrosound ale stosujemy bardzo rozne kondensatory( rozne pod wzgledem firmy ), nastepnie zapraszamy kilku kolegow z Forum i rozpoczynamy testowanie. Jesli nikt nie zauwazy roznicy w brzmieniu, to watek bedzie zamkniety.
Jeżeli bedą wiedzieli czego słuchają, usłyszą co zechcą... Jeżeli testy zrobisz porządnie, to nie mam nic przeciwko. Tyle, że pomiary pokazują to samo, a o niebo szybciej, co więcej - porządny inżynier potrafi przewidzieć właściwości całości na podstawie właściwości elementów.

Nawiązałeś do postu VacuumVoodoo, czy chodzi o ten z linkiem do strony Steve Bencha z obrazkami ładowania kondensatorów? Jeżeli uważasz, że warto o tym pogadać, to możemy do tego wrócić. Parę lat temu znalazłem tą stronę i chyba właśnie ona spowodowała, że zainteresowałem się na powrót lampami...

Pozdrawiam,
Jasiu

PS. Padają tu duże słowa, obraza, honor... Zostawmy duże słowa dla dużych spraw. J.

: czw, 30 grudnia 2004, 19:01
autor: Lech S.
[quote="gsmok"]

Czy ktoś mi wyjaśni w jaki sposób stolik może wpływać na sygnał na wyjściu odtwarzacza CD? Rozumiem, że jako źródło mielibyśmy gramofon analogowy, ale CD? Co tu jest grane? Jakie jest audiofilskie wytłumaczenie tego zjawiska?


Witam.
Ponieważ jestem człowiek praktyczny i wszystko muszę sprawdzić, ale żeby sprawdzić trzeba to coś zrobić.Więc zrobiłem stolik "audiofilski".To żart.
Teraz do rzeczy.Mój wzmacniacz na 6C33C, który częściowo prezentowałem w temacie Twojego autorstwa , jak wiadomo bardzo się grzeje.Był umieszczony w standartowym meblowym stoliku.W obawie przed wizytą straży pożarnej zrobiłem regał na wzór tych reklamowanych jako audifilskie, z tym, że nie ma tu zadnych absorberów, piasku morskiego, tłumików olejowych itp.
Stolik składa się z trzech płyt z granitu zamówionych u kamieniarza, do których od spodu przyklejone są walce z duraluminium /obrobione na tokarce/ o średnicy 50 mm, wysokości 200 i 270 mm. /dostosowane do moich potrzeb/
Niestety, albo "stety" zmian w dżwięku nie usłyszałem, ale spokojnie mogę spać .Stolik jest niepalny. Głównie chodziło mi o zapewnienie lepszego chłodzenia , a i w pokoju jakby zrobiło się więcej miejsca.
Zapomniałbym powiedzieć ile mnie to kosztowało.Tak na okrągło jakieś 550PLN.Z audiofilstwa nici.
Dla zaspokojenia ciekawości wklejam do postu fotkę.
Pozdrawiam
Lech
przepraszam, ale mi coś z tym quote nie wyszło.

: pt, 31 grudnia 2004, 00:00
autor: Piroman1024
Witam.

Dzisiaj rano jak przeczytałem wypowiedzi następujące moją byłem pewien że zostane abdykowany przez Alka.
A tu patrze i :shock: niespodzianka zupełnie nic - "to nie w jego stylu" pomyślałem 8)
Ale do rzeczy:

No cóż po krótkim namyśle(A może długim) chciałem przeprosić za ton moich niektórych postów(przyznaję że był obrażliwy -

Wnimanije!
Tu z miejsca chciałbym przeprosić szczególnie - Pana Jasia i OTlamp-a.

Ktoś mógłby powiedzieć że gdybym tego niepisał to nikogo bym nie musiał przepraszać - racja ale się stało).

Przyznam że dzięki Wam zbudowałem wczoraj(albo dzisiaj rano -trudno określić) wzmacniacz lampowy na 2x6P3C i 2x6N1P ,transformator gł. z radia Avanti - gra czałkiem nieźle.Pewnie nikt mi nieuwierzy ale sam go zaprojektowałem(jest kompilacją kilku schematów - ale wartości elementóe sam dobierałem) i jestem bardzo wdzięczny(m.in. Panu Jasiowi).

Tak czy owak zdecydowałem się sam abdykować(może to nie odpowiednie słowo - będe się z boku tylko przyglądał i czytał wątki,nic już nie napisze. :cry: :shock: :D :o )

Aha przyokazji dowiedziałem się co nieco o ortografii(też dzięki - OTLamp) - też dzięki :D

Noi oczywiście Wszystkiego Najlepszego W Nowym Roku.

Z wyrazami szacunku i uznania.
Piroman1024.(Wylogowany)

: pt, 31 grudnia 2004, 07:39
autor: gsmok
Piroman1024 pisze:Tak czy owak zdecydowałem się sam abdykować(może to nie odpowiednie słowo - będe się z boku tylko przyglądał i czytał wątki,nic już nie napisze. :cry: :shock: :D :o )
Mam nadzieję, że Twoja nieobecność na Forum będzie tylko chwilowa.
W Nowym Roku zaczniemy się spierać od nowa :wink:

Pozdrawiam i życzę Szczęśliwego Nowego Roku.

: ndz, 13 lutego 2005, 09:37
autor: atom
Jasiu pisze:
Jeżeli bedą wiedzieli czego słuchają, usłyszą co zechcą...
PS. Padają tu duże słowa, obraza, honor... Zostawmy duże słowa dla dużych spraw. J.
- Jasiu, cały "problem audiofilski" wynika ze skądinąd znanego w psychologii zjawiska "zaprzeczania uczuciom" audiofili, gdzie racjonalne i merytoryczne argumenty z "zasady" tego zjawiska odgrywają znikomą rolę. Od chwili, w której "zaprzestałem udzielać się czynnie na forach" - czyt. walczyć z wiatrakami, jestem zdrowszy, bardziej zrównoważony, mam więcej czasu dla rodziny, siebie, kota, lutownicy, etc. Weź pod uwagę, że rodzą się, dojrzewają, rosną w siłę kolejne zastępy audiofili, ba! oberaudiofili! :wink: a Ty jesteś - niestety - jeden :)

: pn, 14 lutego 2005, 10:33
autor: Brencik
Jakby co to Jasiu nie jest sam. Stoja za nim rzesze inteligentnych, posiadających rzetelna wiedze oraz logicznie i racjonalnie myslących ludzi dla których nie ma rzeczy dla których nie ma jakiegoś wyjasnienia chodzby byly to rzeczy niestworzone...

: czw, 29 września 2005, 11:12
autor: namelessclub
Wielce pouczający wątek powinien być przyklejony :idea:

: czw, 29 września 2005, 21:46
autor: frycz
Śledzę Wasze rozmowy z wielkim zainteresowaniem, i zauważyłem dzisiaj zdumiewającą analogię wątku "audiofilskiego" z "tuningowcami" czyli tymi którzy przebudowują auta.
To niezwykłe, ale tam jest to samo, pomieszanie rzetelności inżynierskiej i lat praktyki (niestety w mniejszości :( ) z takim kolorowym oszołomstwem.
Tuning to( za kolorowymi czasopismami):
zamiast wydechu -> strumienice, koniecznie świece Brisk (nic nie dają) , filtry powietrza K&N (wręcz szkodliwe), no i koniecznie MAGNETYZERY, będące odpowiednikiem na tym forum cegły jakiejśtam (oczywiście te magnetyzery z magnesami od szafek kuchennych to kompletna bzdura i fikcja), ale jest cała branża? Jest..


Może audiofilizm to taki stan poszukiwania doskonałości na skróty kiedy nie umie się powiedzieć że to już?

pozdrawiam serdecznie

: pn, 3 października 2005, 08:38
autor: namelessclub
frycz - jak do tego dodasz strojenie anteny przez pół dnia to chyba masz racje :twisted: