Strona 3 z 6

: czw, 1 listopada 2007, 11:09
autor: pierwszy
Zadne tam rowery :) , pierwowzor nawijarki mial nawet licznik od magnetofonu ZK
naturalnie byla to wersja lampowa :P

: czw, 1 listopada 2007, 12:53
autor: cirrostrato
Dalej twierdzę koledzy ,że sięgacie lewą ręką do prawego ucha.Ile mogę zaproponować za nawijarkę typu Meteor(są TRZY sztuki,mogę dla kogoś ew. załatwić,dla siebie od dawna mam inne):konkretna suma.Przy propozycji typu 10PLN mogą mi skopać d...Koszt transportu na mój teren ok.30PLN(Warszawa).Na pw.

: czw, 1 listopada 2007, 14:00
autor: pierwszy
:arrow: cirrostrato
Mnie nie chodzi o to zeby kupic nawijarke, jakbym chcial dawno moglbym miec.
Chce sam zbudowac niewielka, sterowana za pomoca mikroprocesora, posuw zrealizowany silnikiem krokowym.

: czw, 1 listopada 2007, 14:31
autor: Zibi
Czyli coś dla hobbysty - jak walizkowa maszyna do szycia, a nie sprzęt do zakładu usługowego lub wytwórni transformatorów.

: czw, 1 listopada 2007, 16:07
autor: iwanak
Qpis takiej nawijarki na stepperze był przed kilku laty w EP.
Z programem na procesor.
Pozdrawiam
Krzysztof

: czw, 1 listopada 2007, 16:47
autor: cirrostrato
Więcej do tego tematu nie wrócę:z jednej strony chcecie mieć mała,tanią(?) nawijarkę do zabawy(mechanika wielu z was przerośnie),gotowa be,trafo aby ktoś nawinął o parametrach 2x300V/0,4A;6,3V/5A(dodatkowo4/5/6,3V tak ze 3A i itd) to przy 100PLN marudzicie co do ceny(za gotowe sprawdzone trafo).To nawijajcie sobie sami,ręcznie najtaniej.Powodzenia.

: czw, 1 listopada 2007, 17:10
autor: MarekSCO
:arrow: cirrostrato :)
Co się pieklisz :)
Mnie wcale nie dziwi, że koledzy chcąc zdobyć dobry transformator za niewielką cenę, decydują się na własnoręczne nawijanie ręczne :D
Dla porządku dodam, że kolejnym etapem tego zboczenia jest własnoręczne ręczne wykonywanie rdzenia z blachy krzemowej i drutu nawojowego :D
I dodam jeszcze, że w przypadku kilku kilowatowych traf, to się opłaca nawet :D
Nie chce mi się rozkręcać obudowy tego koromysła, ale uwierzcie...
Koszt materiałów był mniejszy niż 50 PLN :D (Jedni odwiedzają muzea, inni złomowiska) ;)
Zaś "robocizna" to około dwóch weekendów ;)

: czw, 1 listopada 2007, 17:45
autor: cirrostrato
Jednak gdybyś pospawał nie tym cudakiem ale moim SPB 315 to szok byłby większy niż przesiadka z 13-to letniego poldka do Mazdy...(kolegę Piotrka przepraszam za te lużne gatki(!) na jego temacie i znikam).

: czw, 1 listopada 2007, 18:15
autor: MarekSCO
:arrow: cirrostrato :)
Jednak gdybyś pospawał nie tym cudakiem ale moim SPB 315
A pewnie :D
Ja używam SPB 400... Kupiłem za 300 PLN ( wiadomo - prywatyzacja ;) ) tyle, że w kawałkach, jako złom i musiałem poskładać :)
Niestety wielkie to jest i ledwie mi się pod stół w warsztacie mieści...
I to w takiej pozycji, że dostęp do przełączników i potencjometrów jest utrudniony... Muszę używać lusterka, żeby wiedzieć co nastawiłem :D
Ale zważ, ile kosztuje taki besterek na "wolnym" rynku...
Najniższe ceny, jakie widziałem to 2000 PLN...
Pomijając już to, że spokojnie dało by się z niego wykroić dwa takie cudaki jak ten na zdjęciu ;) I to dosłownie :D
Mnie niezmiernie bawi tworzenie we własnym zakresie różnych urządzeń...
Co wcale nie wyklucza zakupu fabrycznych... A wręcz przeciwnie dopinguje:D
Wydaje mi się, że warto zwracać uwagę kolegów na możliwości wykonania czegoś we własnym zakresie... Chociażby w ramach "pierwszego kontaktu" z zagadnieniem :D
Na zdjęciu tym razem szlifierka :D Bo zdaje się, że o szlifierkach w tym wątku też ględziłem :D

: czw, 1 listopada 2007, 18:18
autor: pierwszy
cirrostrato pisze:...z jednej strony chcecie mieć mała,tanią(?) nawijarkę do zabawy(mechanika wielu z was przerośnie),gotowa be,trafo aby ktoś nawinął o parametrach 2x300V/0,4A;6,3V/5A(dodatkowo4/5/6,3V tak ze 3A i itd) to przy 100PLN marudzicie co do ceny(za gotowe sprawdzone trafo).To nawijajcie sobie sami,ręcznie najtaniej
:arrow: cirrostrato
Taka nawijarka z urzedu tania nie moze byc, szczegolnie jak jest porzadnie zrobiona.
Nie wydaje mi sie przy tym, zeby mnie mechanika przerosla.
Gdzie ja marudzilem na temat cen transformatorow?
Jak potrzebowalem trafa do E130L w ukladzie PP to zamowilem u kol. KaKa i zaplacilem za nie ile powiedzial nie targujac sie.
Nie wiem co Cie dzis naszlo, ale dla mnie budowa takich urzadzen to po prostu frajda.

:arrow: iwanak :)
Tak pamietam artykul, niezyjacego juz Zbygniewa Raabe.
Moj bedzie troche inny, przez to oprogramowanie jest nieprzydatne.

: czw, 1 listopada 2007, 18:21
autor: pierwszy
MarekSCO pisze: Na zdjęciu tym razem szlifierka :D Bo zdaje się, że o szlifierkach w tym wątku też ględziłem :D
Cudo po prostu :D

: czw, 1 listopada 2007, 18:30
autor: MarekSCO
:arrow: macska :D
W takim razie... Specjalnie dla Ciebie :)
Kolejny eksponat muzealny :)
Zwracam Twoją uwagę na arcy misternie wykonaną osłonę narzędzia tnącego :lol:

PS: Mam jeszcze kilka... dziesiąt takich :D
Uprzedzając ewentualne zapytania :D
Sam nie wiem czemu zdjęli mi kaftan ;)

: czw, 1 listopada 2007, 18:36
autor: pierwszy
A tu mi sie podoba przeciwwaga :D
Tylko ta zielona farba :? nic nie bylo ladniejszego?
Czy to tez z prywatyzacji? :)
A ta misterna oslona to moze kawalek felgi?

: czw, 1 listopada 2007, 18:40
autor: MarekSCO
Farba to pozostałość z malowania ogrodzenia :)
Żona wpadła na pomysł, żeby hurtem pomalować moje szkaradziejstwa :D
Przeciwwaga jest nieodzowna... Dzięki niej machineria pracuje jako bez obsługowa :D
macska pisze:A ta misterna oslona to moze kawalek felgi?

Dokładnie :lol:

: czw, 1 listopada 2007, 20:54
autor: nnu2008
Cześć

Sorki za OT, ale przy okazji tokarek coś mnie naszło, aby złozyć tokatke. W sumie mam za sobą 2 dane, ale sypiące się po tygodniu używania. Czy ktoś ma pomysł jak coś takiego złożyć? Toczę bez suportu, więc 1 problem mniej :D

Pozdro