Strona 3 z 17

: czw, 19 kwietnia 2007, 15:14
autor: MarekSCO
darczar pisze:(...) Poza tym próbowali "ukraść" nam Księżyc do swoich niecnych celów.
Dokładnie ;)
Jak oglądałem te filmiki, do których linki przedstawił kolega Gregsta... Te startujące rakiety, radary itp... Nie wiem czy pamiętacie... Niedługo po 11 września z poligonu na ukrainie wystartowała właśnie taka "rakietka" "nowoczesnego systemu"... Pamiętacie w co trafiła ?
W pasażerskiego tupolewa :( Najpierw próbowano podciągnąć to pod Al-Kaidę... A potem sprawa jakoś tak... "sama" "umilkła"... Możecie zatem nie pamiętać... Filmiku pewnie o tym nie nakręcono, więc pewnie nikogo to nie "kręci" jak "tajemnice III Rzeszy" ;)
Koledzy nie ma się co łudzić, te złomy które prezentują w tv, ilustrowane nawet "najlepszą gadką" nadal pozostaną złomem ! W wojsku mamy do czynienia z korupcją i przerostem formy ale nie z nowoczesną radiotechniką...
Czy się to komuś podoba, czy nie - nowoczesna radiotechnika mieści się właśnie w starym kiosku OK1KIR, czy w mieszkaniu Pawła w SanDiego... A nie na jakimkolwiek poligonie... I proszę nie dajcie sobie wmawiać takich bredni...
"woodpic-ker" "czernobyl 2 i 1/3" czy "Rudy 102"... Ech... "Gdybyśmy dwa takie czołgi mieli, sami byśmy tę wojnę wygrali" - Pamiętacie ?

: czw, 19 kwietnia 2007, 19:51
autor: darczar
Każda armia to przede wszystkim największa "fabryka absurdu" co czyni ją
stałym celem drwin i dowcipów. Przykładem niech będzie schemat działania
wojsk łączności. Wygląda on mniej więcej tak:
1. Rozwinięcie łączności
2. Nawiązywanie łączności
3. Brak łącznośći
4. Zwinięcie łączności
5. Szukanie winnych braku łączności
6. Karanie niewinnych
7. Nagradzanie niebiorących udziału.

:D

: czw, 19 kwietnia 2007, 22:26
autor: Teslacoil
:arrow: darczar
Absurdy, jak najbardziej. Jednak w wojskach radiotechnicznych, odnośnie sprzętu i jego użyteczności, z racji prowadzenia pracy bojowej w warunkach pokoju, już nieco inaczej jest. Przynajmniej w czasie, kiedy to byłem technikiem, potem d-cą odległościomierza (w brt), lata 96-99 u.w.. Tak samo sprzęt łącznościowy na CRN i CRO, zabezpieczający chociażby loty szkoleniowe myśliwców. To musiało działać i żadnych odstępstw od tego nie było.

: pt, 20 kwietnia 2007, 19:03
autor: darczar
WLOP to zupełnie inna spawa... Zawsze byliśmy w tym dobrzy.
Może to zasługa sprzętu radiolokacyjnego polskiej produkcji ?
W końcu jesteśmy światowym potentatem w tej dziedzinie.
Ciekaw jestem na jakiej stacji pracowałeś. Czy był to stary, poczciwy "Jawor"
czy też może coś nowszego, np. N-31.

: śr, 2 maja 2007, 10:42
autor: MarekSCO
Zamieszczam fragment wspomnień Pawł SP5CIC/SM0PYP/WA6PY opublikowany na stronie "Krótkofalowca Wielkopolskiego"
http://www.oppzk.poznan.pl/kwp/04_04.html
A to w celu pokazania różnicy w pojmowaniu uroków techniki, przez radioamatorów i "odpowiednie służby"...
Rzecz traktuje o pierwszych w Polsce próbach łączności SSTV ( Slow Scan TV ) podejmowanych przez Pawła Chomińskiego. Niestety "odpowiednie służby" nie dysponowały w tym czasie sprzętem umożliwiającym kontrolę ( nasłuch ) takich łączności... A był to rok 1974 :)
......Próbowałem zdobyć kamerę lub widikon, ale nie udawało mi się, i wtedy wpadłem na pomysł, ze mogę łatwo wygenerować elektroniczne obrazy mojego znaku. Przebudowałem swój generator obrazów testowych, zwiększając częstotliwość głównego generatora i włączając więcej liczników z dekoderami tak aby uzyskać 32 linie w poziomie i 20 w pionie. Każda litera z odstępami zajmowała 5 pixeli / linie i 10 pixeli w pionie. Generator obrazów cyfrowych był zrobiony tak, ze liczniki sterowały dekoderami i miałem rozciągniętą na tekturce matryce drutów pionowych i poziomych. Na skrzyżowaniu wlutowywałem diodę i dawało mi to aktywny punkt. Cały obraz mogłem przełączyć przełącznikiem jako negatyw albo pozytyw. Na jednym obrazie mieściłem dwie linie tekstu 6-cio literowego. Wpadłem na pomysł, ze może uda mi się zrobić QSO używając generatora obrazów. Słuchając na paśmie postanowiłem sobie przygotować matryce diodowe na określone stacje. Przygotowałem sobie trzy matryce jedna z raportem "RS 58" i druga "73 TNX" a trzecia z pusta pierwsza linia a w drugiej linii wlutowałem swój znak. Jednego wieczora ustawiłem się na I6BNW, który robił łączności, i wlutowałem drżącymi rękami jego znak w matryce. Zanim jednak sprawdziłem na monitorze, i poprawiłem diody aby znak był czytelny, on już zrobił QRT. Czatowałem na niego kilka wieczorów. Po kilku dniach go znowu usłyszałem i zawołałem. Odpowiedział, ja jednak ze wzruszenia nie zdążyłem przelutować matrycy, wiec znowu go zawołałem z tym samym znakiem, tak jakbym nie odebrał jego znaku puszczając obraz kilka razy po kolei, aby dać mu do zrozumienia, ze ja potrzebuje dłuższy czas. On mi znowu nadal raport, ja od razu po przejściu na odbiór zacząłem przelutowywać 52 druty matrycy, bo w tamtych czasach wtyki i gniazda były nie osiągalne dla mnie. Z drobnym opóźnieniem nadałem mu raport, w kolejnej emisji TNX 73, a potem pogadaliśmy na SSB. To było 25 grudnia 1974. Kilka miesięcy później zrobiłem w podobny sposób QSO z DL6HP i z jeszcze jedną stacją, ale nie mam przy sobie starych logów z Polski a karta QSL nigdy do mnie nie dotarła, bo została zarekwirowana przez PIR jako dowód rzeczowy i nie pamiętam jego znaku.
Przepraszam że OT, ale IMHO naprawdę ciekawe to jest ;)

: śr, 2 maja 2007, 17:45
autor: darczar
Początki zwykle bywają trudne. :D
Ponoć pierwsza łączność Packet Radio w Polsce była przeprowadzona
jako pokaz dla naukowców w zielonych mundurach. Mieli oni oczywiście
ocenić możliwości kontroli korespondencji prowadzonej tą emisją. :lol:

Wracając do tematu tego wątku:

: śr, 2 maja 2007, 18:19
autor: MarekSCO
Hmm... trudne...
Okręt naszpikowany radarami niczym rosyjski Liman ;) No ale pod Polską banderą...
Na maszcie "Miecze" i "Ksiądz"... Czyli pewnie okręt dowodzenia jakiś i stoi w porcie...
Chyba nie zgadnę...
Nie jestem dobry w militarnych instalacjach ;) Ja prosty radioamator ;)

: śr, 2 maja 2007, 21:51
autor: darczar

: śr, 2 maja 2007, 22:25
autor: MarekSCO
Po antenkach zgaduję, że to będzie amerykaniec ;)
Więc ORP Kościuszko albo Pułaski ( bo tak je chyba "nasi" nazwali )
Dwu "największych" Polaków w służbie USA ;)
Dobrze, że nie nazwali któregoś... Chomiński. To by już było przegięcie pały :)
Ale wracając do tematu... Z jakiegoś zdjęcia wyszperanego w sieci dowiedziałem się, że Pułaski ma "numer" 273...
Więc typuję, że to Kościuszko...
(Chyba, że w międzyczasie "nasi" przygarnęli jeszcze jakiś złom ) :)

O! Udało mi się wyszperać fotkę:
http://foto.mw.mil.pl/foto.php?vhost=www&id_lg=164

: śr, 2 maja 2007, 23:14
autor: darczar
Brawo! :lol:
To faktycznie "Kościuszko" i jego anteny:

: czw, 3 maja 2007, 09:20
autor: Grzybek
Ja także mam zagadkę. To zdjęcie zostało wykonane w Polsce w końcu lat trzydziestych. Co to za instalacja i gdzie dokładnie się znajdowała ?

: czw, 3 maja 2007, 17:26
autor: MarekSCO
Ech... Dla mnie to zdecydowanie zbyt trudne...
Poddaję się...

: czw, 3 maja 2007, 23:19
autor: MarekSCO
:arrow: Grzybek :)
Proszę o jakąś podpowiedź ;)

:arrow: darczar :)
A może sprubujesz odgadnąć to ;)
Podpowiedzi:
1) NF < 0,3 dB
2) Od tego zaczęły się rzeczywiście niskoszumne LNA ;)
3) Polaryzacja bramki wewnątrz rezonatora... Na to nie wpadli nawet producenci tych tranzystorów...
Pytanie oczywiste - Kto jest autorem tego wzmacniacza ? :)

: pt, 4 maja 2007, 08:04
autor: Grzybek
Ta instalacja jest częścią systemu stosowanego w lotnictwie. System ten został opracowany w Niemczech w 1932 roku przez Ernsta Kramara.

: pt, 4 maja 2007, 10:02
autor: MarekSCO
:arrow: Grzybek :)
Z podpowiedzią, to to jest łatwe ;)
http://www.heading.enter.net.pl/lorenz.htm
Obok: radiolatarnia Lorenz kierunku 310° na Okęciu. Radiolatarnia stała od strony Alei Krakowskiej, na wprost zabudowań PZL.
Ech... Zdjęcie jest kiepskiej jakości i, jeśli ktoś wcześniej tego nie widział, to trudno się zorientować co to moze być... Prawdę mówiąc stawiałem nawet na jakąś... Wyrzutnię rakiet meteo :)